13/08/2025
Po co i jak tkać historie dzieciom?
Pytanie z tytułu książki brzmi jak kolejne zadanie do wykonania, kolejna umiejętność rodzicielska, którą trzeba posiąść poświęcając na to zasoby, których i tak jest zawsze na wszystko mało w czasach, w których żyjemy. Z jednej strony pytanie to może odstraszać, wzbudzać poczucie bycia niewystraczająco do tego przygotowanym, z drugiej- brzmi poradnikowo a przez to zachęcająco.
Kiedy porzucimy myśl o tym, że opowiadanie dzieciom historii to jakaś wiedza tajemna, dojdziemy do wniosku, że gawędziarzami stajemy się często już w jego życiu płodowym, kiedy to zaczynamy kierować komunikaty do brzucha nawiązując więź. Gdy dziecko pojawia się na świecie, rozwija się, zaczyna samo kierować do nas prośbę: “Opowiedz mi o...”. Z czasem uczymy się, że wcale nie chce od nas bajki, nad którą musimy myśleć szmat czasu- chce naszej uwagi. W opowiadaniu historii nie chodzi o dążenie do perfekcji a o uważność. Autorzy książki zalecają opowiadanie bajek 3-4 latkom z uwagi na ich plastyczność mózgu i elastyczność co do nowych nawyków. Są zdania, że dla 5- latków, którzy w procesie socjalizacji zostali już przyzwyczajeni do czasem wręcz przestymulowywujących historii z tv czy kina, może to już być mniej atrakcyjne.
Jak piszą autorzy w w/w książce: “ opowiadanie historii ma na celu nawiązanie relacji między opowiadającym a słuchaczem, czyli między Wami a Waszym dzieckiem. Jeśli tak do tego podejdziemy, staje się to łatwiejsze i przyjemniejsze, ponieważ pozwala wyrazić miłość do dziecka i zbliżyć się do niego”. Wtedy mimo ciężkiego dnia w pracy czy onieśmielenia przez pisarzy dla dzieci, łatwiej będzie się z tym mierzyć.
Każde buberowskie spotkanie, podczas opowiadania historii, miedzy Wami a dzieckiem zacieśnia więź wpływając na kształtowanie bezpiecznego modelu przywiązania, co sprzyja zdrowym relacjom w dorosłym życiu a to predysponuje do sukcesów w życiu społecznym, zawodowym, nauce, budowaniu poczucia własnej wartości czy też pozostawaniu w zdrowiu psychicznym. Badania psychologiczne donoszą, że słuchanie opowieści sprawia, iż fale mózgowe synchronizują się z falami mózgowymi opowiadającego. Opowiadanie historii jest więc metaforycznie jak dotyk- zbliża.
Snucie opowieści ma wiele funkcji- nie tylko kształtuje więź. Z antropologicznego punktu widzenia pomaga uczyć dzieci, wpajać im umiejętności, rozwijać empatię czy kształtować postawy. Tworzenie opowieści na tematy bliskie dziecku pozwala też metabolizować jego stany emocjonalne, odzwierciedlać je, ale także czerpać z nich naukę na przyszłość. Jest to też sposób na opowiadanie dziecku o tym, kim jest, skąd pochodzi czy też poznanie bliskich mu osób- rodziców, dziadków, chrzestnych, dzięki rodzinnym opowieściom na kanwie wspomnień.
Najważniejsze w opowiadaniu opowieści jest to, co emocjonalnie dzieje się między opowiadającym a dzieckiem, wspólne doświadczenie i przeżywanie oraz fakt, że opowieści nawiązują zazwyczaj do czegoś, co dziecko zna, jest mu bliskie. Celem nie jest wygranie w konkursie na najbardziej wciągającą historię rodem z Walta Disney’a a zwyklej historii zawierającej elementy znane dziecku, zakotwiczone w jego życiu. Jak piszą autorzy we wspominanej książce “Jak opowiadać historie dzieciom”: “sama opowieść ma prostą strukturę i bierze początek od przedmiotów i czynności, z którymi dziecko bezpośrednio styka się na co dzień”. Zwierząt, sprzętów domowych, bo nie są im obce.
Tak jak nie ma dwóch takich samych historii, tak nie ma tez dwóch takich samych gawędziarzy. Zawsze jest to unikatowa jakość. Ważne, żeby znaleźć swoje warunki brzegowe (czas, miejsce, stan energetyczny) do snucia opowieści. 😉 Warto też w ramach własnej praktyki i wprowadzania poczucia stałości dziecku ze wspólnego opowiadania uczynić rytuał.
Jak więc opowiadać historie dzieciom według autorów książki? Wskazówka jest prosta:
Weź coś zwyczajnego np. miś)- element rzeczywistości,
Opowiedz o tym historyjkę (złamał łapkę, ale uzyskał pomoc od przyjaciół)- odwołanie do wyobraźni,
Stwórz z tego coś niezwykłego (uczymy dziecko, że siłą jest proszenie o pomoc)- tworzenie nowej rzeczywistości.
Ta technika łączy rzeczywistość z wyobraźnią. Autorzy nazwali ją “opowieściową pętlą”- prawdziwa sytuacja daje pole wyobraźni, staje się pomostem między rzeczywistością a wyobraźnią. Rozpoczynając snucie opowieści zaczynamy od całkiem normalnych okoliczności, ale gdy do nich wrócimy, będziemy patrzeć na nie inaczej, bo nadamy im nowy sens. Aby przykuć i utrzymać uwagę słuchacza, warto zadbać o plastyczność opowieści- kolory, zapachy, dźwięki, faktury. Opowieści pozwalają zająć się stanami emocjonalnymi dziecka nie nawiązując do jego problemów wprost a mimo to je metabolizując. Opowiadanie historii to jeden z najskuteczniejszych sposobów uzyskiwania i zapamiętywania informacji dzięki temu, że często towarzyszy temu chronologia, powtarzanie i pozycyjność. Ustne opowieści pomagają dziecku zrozumieć sens najważniejszych wydarzeń w życiu. Opowieść jest więc darmowym narzędziem w rękach rodzica- uczy, bawi i koi. A spokojne dziecko to spokojny rodzic i... vice versa 😉
Na podstawie “ Jak opowiadać historie dzieciom” Sarosy Joseph, Silke Rose West, 2022, Wydawnictwo Czarna Owca