Relacja Centrum Psychoterapii i Rozwoju

Relacja Centrum Psychoterapii i Rozwoju Centrum Psychoterapii i Rozwoju Relacja jest prywatną placówką świadczącą profesjonalną pomoc psychologiczną i psychoterapeutyczną.

03/07/2025

"Dojrzewanie płciowe to czas występowania zmian fizycznych, który rozpoczyna okres adolescencji – w nim zaś zachodzi także szereg innych zmian, a jednostka staje przed koniecznością rozwiązania wielu zadań rozwojowych rozłożonych na znacznie dłuższy czas. Ogólnie proces dojrzewania polega na przekształceniu dziecięcych relacji i ich uwarunkowań w związki charakterystyczne dla dorosłości. Takie przejście polega na uniezależnieniu się od rodziców i rodziny, stworzeniu własnej tożsamości społecznej, seksualnej i zawodowej oraz nawiązaniu bliskiej i trwałej, dorosłej relacji seksualnej. Wyzwania okresu dojrzewania są więc dla nastolatka ogromne pod względem psychologicznym i emocjonalnym."

Linda Young i Frank Lowe: Konsultacje dla młodzieży – model zaangażowania (w:) Terapia dorosłych i młodych dorosłych pod redakcją Alessandry Lemma. Tłumaczenie rozdziału: Marta Kruszyńska – Mąka. Oficyna Ingenium. Warszawa 2014. S. 113
fot Alice Alinari

03/07/2025

Berenika Steinberg: Co takiego dzieje się na ekranach, że tak trudno się od nich oderwać?
Magdalena Bigaj, edukatorka higieny cyfrowej: Funkcjonuje wiele błędnych opinii na temat tego, w jaki sposób nowe technologie na nas wpływają. Jedna z nich brzmi, że są jak młotek albo nóż – są neutralne i od nas zależy, jak ich użyjemy. To nieprawda. Oczywiście, kod programistyczny jest neutralny. I możesz go wykorzystać w dobrym celu, np. w diagnostyce nowotworów, albo w złym, np. do tworzenia pornograficznych deep fake’ów.
Oczywiście, te firmy muszą zarobić i to jest okej. Ale już sposoby pozyskiwania naszej uwagi nie są w porządku – są manipulacyjne. Początkowo o ciemnych wzorcach projektowania – tzw. dark patterns – mówiło się tylko w kontekście wprowadzania użytkownika w błąd. Dziś określa się tak sposoby projektowania, które celowo sprawiają, że tracimy kontrolę nad uwagą.

DS: Na przykład?
MB: Kiedy ktoś do nas pisze w komunikatorze, widzimy trzy pływające kropeczki. Zostało to wprowadzone po to, żebyśmy przypadkiem nie odłożyli telefonu i nie zajęli się czymś innym. Albo infinite scroll – możesz przewijać stronę w nieskończoność, a się nie przeładuje, lecz skłania cię np. do zachowania zwanego doomscrolling – kompulsywnego poszukiwania niepokojących, negatywnych informacji. Na TikToku zostało to doprowadzone do perfekcji, nie trzeba już nawet ruszać palcem, feed sam będzie proponował kolejne filmiki. Jedno z badań wykazało, że już 37 minut na TikToku zaczyna powodować symptomy charakterystyczne dla uzależnienia: nie chcesz odłożyć telefonu, czekasz na kolejną nagrodę.
Sean Parker – były prezes rady nadzorczej Facebooka, twórca „kciuka” – powiedział: „Wykorzystaliśmy słaby punkt ludzkiej psychiki. Dajemy ci działeczkę dopaminy”.
Nieżyjący już prof. Clifford Nass z Uniwersytetu Stanforda, który badał wpływ nowych technologii na ludzi, powiedział: „Jeżeli w każdej wolnej chwili, w windzie, na spacerze, w kolejce w sklepie sięgasz po telefon – to znaczy, że twój mózg został już wytresowany do dekoncentracji”.
Mało tego, kiedy piszemy ręcznie, siłą rzeczy dokonujemy syntezy, uczymy się. A zbyt długie przebywanie w internecie powoduje, że mózg ma za mało czasu na klasyfikację treści i tym samym zatraca umiejętność syntezy, czyli wyciągania tego, co najważniejsze, a co za tym idzie, trafnego podejmowania decyzji. Zachęcam, żeby myśleć o swoim mózgu jak o mięśniu, który umie to, co pozwalamy mu powtarzać.

DS: A w jaki sposób fakt, że stale jesteśmy zajęci swoimi telefonami, może wpływać na nasze zdrowie społeczne?
MB: Jedno z ostatnich badań pokazuje, że dzieci zaczynają później mówić. Autorzy postawili hipotezę, że wynika to nie tylko z coraz wcześniejszej ekspozycji na ekrany, ale też z faktu, że po prostu przy dzieciach się dzisiaj mniej mówi. Przecież my żyjemy w cichych rodzinach!
Wyobraźmy sobie raczkujące dziecko. Mama z tatą nie rozmawiają, bo każde siedzi w swoim telefonie. Starsze rodzeństwo się nie kłóci, bo jedno gra, a drugie siedzi na TikToku. W tym domu nie ma odgłosów życia codziennego, a dziecko przecież uczy się mowy poprzez słuchanie i obserwowanie mówiącego.
Korzystanie z urządzeń cyfrowych wpływa na nasze relacje. Zamykamy się w łazienkach na sesje z telefonem, leżymy w łóżkach z telefonem – każdy ze swoim. Atrakcyjność treści cyfrowych może powodować, że życie poza ekranem wydaje się mniej atrakcyjne. Że rozmowa z drugim człowiekiem nie jest tak ciekawa, jak przeglądanie memów.

ABC higieny cyfrowej
Kontroluj swój czas ekranowy i zwracaj uwagę, czy nie zabiera ci przestrzeni na inne czynności.
W domu, razem z resztą domowników, odkładaj telefon w jedno wspólne miejsce, nie noś go cały czas przy sobie.
Wyłączaj wszystkie zbędne powiadomienia dźwiękowe, zostawiając tylko sygnał rozmowy przychodzącej i SMS.
W czasie czynności wymagającej skupienia odkładaj telefon poza zasięgiem wzroku.
Podczas posiłków nie używaj urządzeń ekranowych.
Kiedy rozmawiasz z innymi, nie patrz równocześnie w telefon.
Po godzinie 22 nie używaj urządzeń ekranowych, a na czas snu telefon pozostaw poza sypialnią.
Dbaj o spontaniczną aktywność fizyczną każdego dnia.
Rozwijaj swoje zainteresowania w trybie offline.
Zwracaj uwagę na treści, które obserwujesz, i uważnie dobieraj je pod kątem tego, jak na ciebie wpływają.
Opracowano na podstawie materiału fundacji Instytut Cyfrowego Obywatelstwa

fragment rozmowy - z Tygodnika Powszechnego
fot Niklas Haman

03/07/2025

Mamy dla Was kolejną perełkę z jubileuszowego cyklu Miesięcznik „W drodze”

☞ Roman Bielecki OP i Katarzyna Kolska zapraszają na rozmowę z dr Barbarą Smolińską o relacjach matka-córka! To jeden z tych tematów, gdzie każda z nas ma swoje doświadczenia - czasem piękne, czasem trudne, ale zawsze ważne.

☞ Dr Smolińska opowiada o tym, jak kochać dziecko, ale nie “udusić” miłością, dlaczego nastolatki muszą się buntować (tak, MUSZĄ!), co robić, gdy mama była trudna i jak się nie powtarzać w błędach naszych rodziców. Ta rozmowa to taka terapia dla duszy. Bez patosu, bez moralizowania - po prostu mądrze i z sercem

☞ Pełna rozmowa już na Was czeka na naszym YT - link w komentarzu!

01/07/2025

„Oto cały paradoks: wrażliwość to ostatnia rzecz, którą chcę, abyś we mnie widział, lecz pierwsza, której w tobie szukam”

Brené Brown „Z wielką odwagą” (tłum. Anna Owsiak)
fot. Mia S.

01/07/2025

„To prawda, że znaleźć siebie to nieprosta sprawa. Kto wie, czy nie najtrudniejsza ze wszystkich spraw, jakie człowiek ma do załatwienia na tym świecie.”

Wiesław Myśliwski „Traktat o łuskaniu fasoli”
fot. Leo Arslan

08/06/2025

Aby zrozumieć, kim jesteśmy i co nas ukształtowało, intuicyjnie zwracamy się ku dzieciństwu. Również osoby będące w procesach terapii odsłaniają koleje swojego dziecięcego losu. Przy czym „odsłaniają” - nie oznacza po prostu wspominania przeszłości. Nasza wczesnodziecięca historia zdeponowana jest w tzw. pamięci niejawnej. Może wydać się to niezwykłe, ale rzeczywiście - z jednej strony to, co przydarza się w pierwszych latach życia, bardzo słabo zapisuje się pod postacią wspomnień, bo mózg dopiero dojrzewa do ich tworzenia. Z drugiej strony, właśnie w tych pierwszych latach życia mózg rośnie niezwykle szybko - podwaja swoją objętość, tworzy połączenia, skojarzenia i skrypty. Ten czas, w stosunku do późniejszych doświadczeń życiowych, wpływa na nas nieporównywalnie silnie. Wszystko zostaje zapisane w emocjonalnej części mózgu i stanowić będzie coś w rodzaju matrycy. Nasuwa się tu skojarzenie - bowiem etymologia słowa „matryca”, pochodzi od łacińskiego słowa mater (matka). Można zatem pomyśleć, że relacja z matką, którą jednak rozumiałabym szerzej - jako wczesne środowisko rozwojowe - pozostawia w nas coś w rodzaju wewnętrznej matrycy, z której kopiowane są późniejsze nasze nastawienia. Bruce Perry uważa, że na początku życia rozwijający się mózg kataloguje doświadczenia tworząc osobisty klucz do interpretowania świata, za pomocą którego każdy z nas ma unikalny jego obraz, ukształtowany przez to, co nam się przytrafiło (Perry, 2021, s. 37). Relacyjna mapa, która powstaje z sumy wczesnych doświadczeń więzi, tworzy wewnętrzny świat, zasiedla go pewnymi antycypacjami, które mogą być projektowane na świat zewnętrzny, a szczególnie w obszar relacji uczuciowych. Kiedy te dawne adaptacje i mechanizmy obronne nie są rozpoznane i uświadomione, to działają w sposób automatyczny również poza kontekstem, w którym powstawały. Powoduje to, że każda nowa sytuacja czy relacja musi zmierzyć się z taką „starą mapą” i dawną strategią obronną. To trochę tak, jakby pod wpływem nowej relacji, nasze "wewnętrzne dzieci" zwabione możliwością ukojenie swoich niepokojów, strat i wciąż żywych pragnień, wychodziły z ukrycia. Oczywiście „wewnętrzne dzieci” sprawiają kłopot, zwłaszcza te przestraszone, unikowe, czy zaabsorbowane cierpieniem. Ich niezaspokojone potrzeby przywiązaniowe mogą napierać na kolejne relacje. Dlatego tak ważne będzie uznanie ich istnienia, czy uświadomienie sobie matrycy zapisanej w pamięci niejawnej. Pomocna tu może być terapia, w której niejawne mapy relacyjne wchodzą w jej proces w zjawisku przeniesienia. Wówczas mogą być identyfikowane, rozpoznane i reflektowane.

Chmarzyńska-Golińska, fragment tekstu "Dziecinne lata są górami" z pierwszego numeru kwartalnika Trauma - badania i praktyka, wydanego właśnie przez Polski Instytut Traumy
fot Caleb Woods

08/06/2025

Nic dziwnego, że osoby, które były wychowywane w samotności emocjonalnej i które nie nauczyły się „nie ściągać całej kołdry na siebie” - mają duże trudności z nawiązywaniem trwałych relacji. Szukają tego, czego im brakowało, ale tego nie znajdują, ponieważ nie nauczyły się stawiać czoła trudnościom związanym ze wspólnym życiem. Nie zaznawszy dostatecznej bliskości w okresie dzieciństwa, nie umieją jej przeżywać z innymi w dorosłym życiu. Dlatego jest tak wiele rozbitych małżeństw - małżeństw, które zostały zawarte, bo jedno z partnerów bądź oboje mieli próżna nadzieję, że znajdą w nich bliskość, której pozbawiono ich w dzieciństwie.

Katarzyna Schier - Dorosłe dzieci. Psychologiczna problematyka odwrócenia ról w rodzinie

08/06/2025

„Warto zauważyć, że zjawisku parentyfikacji zawsze musi towarzyszyć jego odwrotność, czyli infantylizacja. Jeśli ktoś jest przesadnie dorosły, nadodpowiedzialny, to ktoś inny musi być przesadnie dziecinny (infantylny), nieodpowiedzialny. Dynamika ta może dotyczyć pary dziecko-rodzic (albo rodzice), mąż (partner) – żona (partnerka), ale też rodzeństwa. Jedno dziecko jest dorosłym w rodzinie, a drugie pozostaje rodzinnym niemowlęciem, takim, które nie uwzględnia granic innych osób albo odgrywa rolę kozła ofiarnego. Dzieci, które podejmują rolę dorosłych, bo ci z niej „abdykowali”, i robią to w sposób intensywny, ciągły i niezauważalny, są we własnym domu „w pracy”. Dzieci infantylizowane zaś zachowują wyobrażenie o tym, że są wyjątkowe i że świat istnieje po to, aby realizować ich potrzeby. Nie mają one, w przeciwieństwie do dzieci, które były w roli opiekunów, poczucia sprawczości, często pozostają bierne w różnych sytuacjach życiowych. Natomiast ich poczucie wartości może być znacznie wyższa niż w przypadku dzieci, które przeżyły destrukcyjną parentyfikację, bo opiera się na wczesnodziecięcej omnipotencji. Także te osoby jednak niejednokrotnie mają lękowy styl przywiązania. Pozostawanie w roli dziecka jest ich strategią obronną dla radzenia sobie z brakiem adekwatnej opieki ze strony rodzica. Również one są więc ofiarami systemu rodzinnego i/lub społecznego.”

Katarzyna Schier „Dorosłe dzieci. Psychologiczna problematyka odwrócenia ról w rodzinie”
fot. Zak Bentley

08/06/2025

„Wstyd bardzo skutecznie blokuje uczciwą komunikację emocjonalną. W strukturze osobowości niektórych ludzi najważniejszą kwestią okazuje się skrywanie i odrzucanie poczucia słabości, bezbronności, bycia kimś gorszym oraz posiadania potrzeb. Osoby te mogą prezentować fasadę siły, pewności siebie i, przede wszystkim, arogancji. Niektóre z nich wewnętrznie atakują tę część psychiki, która pozostaje wrażliwa na wstyd - dochodzi wówczas do okrutnej wewnętrznej tyranii wobec części odczuwającej potrzeby emocjonalne.”

Phil Mollon: Wstyd i zazdrość. Ukryty zamęt, przeł. Marta Lipińska:
s. 144

fot. The Miriam and Ira D. Wallach Division of Art, Prints and Photographs: Picture Collection, The New York Public Library. "Seein' things."

08/06/2025

Adres

Sokolska 48/41
Katowice
40-087

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Relacja Centrum Psychoterapii i Rozwoju umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Relacja Centrum Psychoterapii i Rozwoju:

Udostępnij

Kategoria