Gabinet Psychologiczny Joanna Muszak-Rozkrut

Gabinet Psychologiczny Joanna Muszak-Rozkrut Na co dzień prowadzę terapię indywidualną, terapię par, rodzinną i małżeńską.

Skończyłam specjalizacje psychologia biznesu, jestem terapeutą Racjonalnej Terapii Zachowań, terapeutą Solution Focused Brief Therapy, wykładowcą akademickim,
Obecnie jestem na drodze do certyfikatu Katowickiego Instytutu Psychoterapii Polskiego Towarzystwa Psychologów i Psychoterapeutów w nurcie Systemowo – Ericksonowskim. Swoje umiejętności podnoszę przez udział w specjalistycznych szkoleniach

z zakresu psychoterapii systemowej oraz poprzez regularne uczestnictwo w superwizjach u Superwizorów Polskiego Towarzystwa Psychologów i Psychoterapeutów. Podczas sesji terapeutycznych pracuję z Klientami najczęściej nad rozwojem osobistym, likwidacją stanów lękowych, poprawą samooceny, zmianą nawyków i przekonań, stworzeniem przestrzeni do własnego rozwoju , interwencji kryzysowej, poprawą jakości życia psychicznego. Głęboko wierzę w to, że każdy człowiek posiada zasoby, które wystarczy w sobie odkryć i aktywować, aby osiągnąć sukces. Hasło, którym kieruję się w pracy z drugim człowiekiem i w życiu osobistym brzmi:

„Przyszłości nie da się przewidzieć, trzeba ją stworzyć samemu”

🧠 Teoria umysłu a samoocena – jak rozumienie innych kształtuje sposób, w jaki myślę o sobieJako psycholog mam okazję cod...
08/08/2025

🧠 Teoria umysłu a samoocena – jak rozumienie innych kształtuje sposób, w jaki myślę o sobie

Jako psycholog mam okazję codziennie obserwować fascynujące zjawisko: to, jak bardzo nasze relacje z innymi wpływają na to, jak postrzegamy samych siebie. A w samym centrum tego zjawiska znajduje się coś, co nazywamy teorią umysłu.

Brzmi jak skomplikowana teoria z podręcznika neuropsychologii? Spokojnie – już tłumaczę! Teoria umysłu to nic innego jak nasza umiejętność domyślania się, co myślą, czują i planują inni ludzie. Mówiąc żartobliwie – nie, to nie jest telepatia, ale coś znacznie bardziej przydatnego 😉. Dzięki tej zdolności mogę zrozumieć, że koleżanka się na mnie nie obraziła – tylko po prostu ma dziś gorszy dzień. I że ktoś się krzywi, bo ma ból pleców, a nie dlatego, że mój żart był słaby (choć czasem bywa i tak!).

To, co mnie zawsze fascynuje, to jak bardzo rozwinięta teoria umysłu wpływa na naszą samoocenę. Im lepiej rozumiem innych, tym pewniej czuję się wśród ludzi. Jeśli potrafię trafnie odczytać czyjeś intencje, mniej się przejmuję domysłami w stylu: „Na pewno mnie nie lubi” albo „Pewnie źle wypadłam na tym spotkaniu”. A im mniej niepotrzebnych zmartwień – tym więcej przestrzeni na zdrowsze, bardziej życzliwe spojrzenie na siebie samego.

Ale uwaga – teoria umysłu działa też w drugą stronę. Żeby realnie ocenić siebie, czasem muszę spojrzeć na siebie oczami innych. I to wcale nie jest takie łatwe! Część pracy psychologicznej, którą wykonuję z pacjentami, polega właśnie na rozwijaniu tej refleksyjności – umiejętności mówienia: „Ok, to nie była moja wina” albo „Może nie jestem beznadziejny – może po prostu miałem trudny dzień”.

Co ciekawe, osoby, które mają trudności z teorią umysłu – np. osoby w spektrum autyzmu – często zmagają się również z wyzwaniami w zakresie samooceny. To pokazuje, jak silna jest ta zależność między tym, jak rozumiemy innych, a tym, jak myślimy o sobie.

Podsumowując – jeśli chcesz wzmocnić swoją samoocenę, warto popracować nie tylko nad wewnętrznym dialogiem, ale też nad tym, jak interpretujesz świat zewnętrzny. A może nawet czasem zapytać: „Co by powiedziała o mnie osoba, która mnie naprawdę zna i lubi?”

Czy Ty wiesz, ile ja będę mieć lat, zanim nauczę się grać na fortepianie (albo malować, pisać, występować)?– Wiem. Tyle ...
15/07/2025

Czy Ty wiesz, ile ja będę mieć lat, zanim nauczę się grać na fortepianie (albo malować, pisać, występować)?
– Wiem. Tyle samo, co wtedy, kiedy się nie nauczysz.”
(Julia Cameron, Droga artysty)

Ten cytat naprawdę mnie trzyma.
Bo ile razy już miałam w głowie te wszystkie „a co jeśli…”, „jestem za stara”, „wszyscy już to mają ogarnięte, a ja dopiero zaczynam”?
A prawda jest taka, że i tak ten czas minie.
Za 2–3 lata możesz być dokładnie tu, gdzie chcesz – albo nadal w miejscu, w którym już nie chcesz być.

Zmiana zawodu? Studia po trzydziestce, czterdziestce?
No i co z tego. Nie musisz nikomu tłumaczyć, dlaczego chcesz coś zmienić.
Masz prawo zacząć od nowa. I nie musisz robić tego idealnie. Wystarczy, że zaczniesz.

Bo serio – jeśli nie teraz, to kiedy?

Twoje życie nie ma terminu ważności ☀️

Emocje w podróży kulturowej – o akulturacji afektywnej z perspektywy osobistej i naukowejPrzyzwyczailiśmy się traktować ...
12/07/2025

Emocje w podróży kulturowej – o akulturacji afektywnej z perspektywy osobistej i naukowej
Przyzwyczailiśmy się traktować emocje jako uniwersalny język człowieczeństwa – smutek to smutek, złość to złość, a radość to radość, niezależnie od szerokości geograficznej. Ale mój pobyt w Japonii wyraźnie pokazał mi, że emocje to nie tylko biologiczne reakcje – to również produkty kulturowe.

W psychologii kulturowej coraz częściej mówi się o tym, że emocje są uwarunkowane kontekstowo – tzn. co czujemy, jak to nazywamy, kiedy wolno to wyrażać, a nawet czy w ogóle uważamy to za emocję, jest zależne od norm społecznych i kulturowych.

Emocje jako konstrukty społeczne
Badaczka Batja Mesquita zwraca uwagę, że emocje mają funkcję społeczną, a nie tylko wewnętrzną. Jej koncepcja "emocji społecznie ugruntowanych" (socially situated emotions) zakłada, że emocje odzwierciedlają reguły i wartości panujące w danej wspólnocie.

W jej badaniach, różnice między Zachodem (gdzie dominują emocje indywidualistyczne, związane z ja – np. duma, złość) a Wschodem (gdzie akcentowane są emocje relacyjne – np. zawstydzenie, wdzięczność, harmonia) są fundamentalne.

✈️ Moje doświadczenie w Japonii
Podczas mojego kilkutygodniowego pobytu w Japonii zderzyłam się z emocjonalnym krajobrazem, który początkowo był mi całkowicie obcy. Japońska kultura oparta na wa (harmonii) i tatemae (społecznej fasadzie) wymaga, by emocje były regulowane nie tylko przez wewnętrzne potrzeby, ale przez kontekst społeczny i relacyjny.

To, co w mojej własnej kulturze było przejawem autentyczności (np. bezpośrednie wyrażenie niezadowolenia), w Japonii mogło być postrzegane jako brak szacunku lub zakłócenie wspólnej równowagi.

Z czasem zauważyłam, że moja własna regulacja emocji zaczęła się przesuwać. Uczyłam się wyrażać emocje ciszej, bardziej symbolicznie. I co ważne – nie odbierałam tego jako tłumienie, ale jako adaptację do innego porządku znaczeń.

🔁 Akulturacja emocjonalna
To właśnie zjawisko określane jest w literaturze jako afektywna akulturacja – czyli proces, w którym nasze emocje i ich ekspresja ulegają transformacji w odpowiedzi na nowy kontekst kulturowy.

Jak pokazują badania, długotrwały kontakt z nową kulturą może modyfikować:

naszą emocjonalną preferencję (co czujemy najczęściej),

strategię regulacyjną (czy tłumimy, czy wyrażamy emocje),

a nawet język afektywny, czyli to, jak nazywamy i rozumiemy własne stany emocjonalne.

🔬 Dlaczego to ważne – również w gabinecie psychologicznym?
Z perspektywy terapeutycznej rozumienie emocji jako osadzonych w kulturze pozwala zrezygnować z uproszczonych ocen („on jest zamknięty”, „ona przesadnie reaguje”) i zobaczyć emocję jako zakorzenioną w systemie wartości i relacji społecznych pacjenta.

To również przypomnienie dla nas – psychologów, terapeutów, liderów – że emocji nie należy „korygować” według uniwersalnego wzorca, ale rozumieć w kontekście tego, skąd człowiek pochodzi – dosłownie i metaforycznie.

Dziś, kiedy wracam myślami do Japonii – widzę, że to nie ja „nauczyłam się innej kultury emocjonalnej”. To moje emocje nauczyły się być inne, nie tracąc przy tym swojej autentyczności.

I to jest właśnie psychologia emocji XXI wieku – psychologia relacyjna, zakorzeniona w różnorodności i kontekście.
Dobrego weekendu

🔍 „Nie dostałem tego, czego chciałem… i dobrze mi z tym?”To nie paradoks – to szczęście syntetyczne.Wyobraź sobie taką s...
08/07/2025

🔍 „Nie dostałem tego, czego chciałem… i dobrze mi z tym?”

To nie paradoks – to szczęście syntetyczne.

Wyobraź sobie taką sytuację: starasz się o wymarzoną pracę. Dajesz z siebie wszystko. Ale… nie wychodzi. Rozczarowanie, żal. A potem – coś się zmienia. Po kilku tygodniach myślisz: „W sumie… może to było lepsze. Mam więcej czasu. Nie muszę się przeprowadzać. Może to otworzyło inne drzwi.”

To właśnie syntetyczne szczęście – nie to, które dostajesz, gdy wszystko idzie po Twojej myśli, ale to, które tworzysz, kiedy życie skręca w inną stronę.

🧠 Psycholog Dan Gilbert z Uniwersytetu Harvarda badał to zjawisko i dowiódł, że nasz umysł ma niezwykłą zdolność adaptacji. Kiedy nie możemy czegoś zmienić, zaczynamy budować w sobie przekonanie, że to, co mamy – jest dobre. I co ciekawe? To nie jest oszukiwanie siebie. To prawdziwe, trwałe zadowolenie.



Co mówi nauka?

✔ Osoby, które doświadczają syntetycznego szczęścia, są często równie zadowolone jak te, które osiągnęły swoje cele.
✔ To mechanizm, który chroni naszą psychikę przed długotrwałym cierpieniem.
✔ Dzięki niemu lepiej radzimy sobie z porażką, stratą czy rozczarowaniem.

Dlaczego warto o tym mówić?

Bo żyjemy w kulturze, która gloryfikuje sukces i zdobywanie. A czasem – największy rozwój i najgłębszy spokój przychodzi nie wtedy, gdy wszystko idzie „zgodnie z planem”, ale kiedy uczymy się przekształcać trudne sytuacje w nowe znaczenie.

💬 Może jesteś właśnie w takim momencie? Może coś nie poszło po Twojej myśli? A może… już teraz dostrzegasz w tym coś dobrego?

To nie przypadek. To Twoja psychika działa – i chroni Cię w najbardziej inteligentny sposób.

🧠❤️ Serce ma swój własny mózg – i może wpływać na nasze decyzje, emocje i sposób myślenia.Wiele osób myśli o sercu tylko...
22/06/2025

🧠❤️ Serce ma swój własny mózg – i może wpływać na nasze decyzje, emocje i sposób myślenia.

Wiele osób myśli o sercu tylko jako o mięśniu, który pompuje krew. Tymczasem współczesna nauka pokazuje coś znacznie bardziej fascynującego: serce posiada własny układ nerwowy – tzw. “sercowy mózg” – składający się z około 40 000 neuronów. Ta sieć nerwowa działa autonomicznie, komunikuje się z mózgiem, analizuje dane i wpływa na nasze emocje, reakcje i decyzje.

Większość komunikacji między mózgiem a sercem… nie idzie z góry na dół.
Aż 80–90% włókien nerwu błędnego przesyła informacje z serca do mózgu, a nie odwrotnie. To serce “mówi” do mózgu – nie tylko odbiera rozkazy.
Co przekazuje serce do mózgu?
• Dane o stanie fizjologicznym organizmu (np. stres, napięcie, tlenowanie)
• Informacje wpływające na aktywność układu limbicznego – centrum emocji
• Sygnały, które mogą modyfikować uwagę, pamięć i podejmowanie decyzji

Zjawisko to potwierdza teoria somatycznych markerów Antonio Damasio, według której ciało – w tym serce – przekazuje kluczowe sygnały emocjonalne, zanim podejmiemy racjonalną decyzję.

Zmienność rytmu serca – wskaźnik zdrowia psychicznego

Wskaźnik HRV (heart rate variability), czyli zmienność rytmu serca, odgrywa coraz większą rolę w psychologii i neuronauce. Badania pokazują, że:
• wysoka HRV = większa elastyczność emocjonalna, odporność na stres i lepsza regulacja emocji,
• niska HRV = większe ryzyko depresji, lęku i problemów z uwagą.

To dlatego biofeedback sercowy staje się coraz popularniejszą metodą terapeutyczną i treningową.

Co z tym wspólnego ma sztuczna inteligencja?

W projektowaniu sztucznych sieci neuronowych coraz częściej pojawia się pytanie:

Czy AI powinno mieć „serce” – system emocjonalnej modulacji decyzji?
Inspirując się biologią, niektóre modele uczenia maszynowego zaczynają uwzględniać emocjonalne wagi, zmienne „nastroje” i adaptacyjne systemy „motywacyjne” – które przypominają działanie serca w ciele człowieka.
Podsumowanie:
• Serce nie jest tylko organem – to aktywny uczestnik procesów poznawczych.
• Ma własny układ nerwowy, który uczy się, reaguje i wysyła informacje do mózgu.
• Ma realny wpływ na emocje, decyzje i funkcje poznawcze.
• To także inspiracja do tworzenia bardziej ludzkiej i afektywnej sztucznej inteligencji.

🌞 Przesilenie Letnie – między światłem a cieniem Psychologicznie. Symbolicznie. Magicznie.21 czerwca to najdłuższy dzień...
21/06/2025

🌞 Przesilenie Letnie – między światłem a cieniem
Psychologicznie. Symbolicznie. Magicznie.

21 czerwca to najdłuższy dzień w roku – i choć trwa tylko 24 godziny jak każdy inny, to dla naszej psychiki i ciała może mieć zupełnie inne znaczenie.

To moment, gdy światło zwycięża nad ciemnością. Ale tylko na chwilę. Bo już kolejnego dnia zaczyna się powolny taniec w drugą stronę – dzień staje się krótszy, noc odzyskuje przestrzeń.
To granica, którą warto zauważyć nie tylko na niebie – ale i w sobie.

✨ Przesilenie w nas

W psychologii egzystencjalnej i transpersonalnej mówi się, że człowiek rozwija się spiralnie – przechodząc przez różne etapy rozwoju, lęku, nadziei, zmiany.
Przesilenie letnie to symboliczna kulminacja cyklu: dojrzewania, ekspansji, działania.

To czas, by zapytać:
• Co w moim życiu osiągnęło pełnię?
• Co rozkwitło – ale być może już mnie nie karmi?
• Czego jest za dużo i chcę to wypuścić, zanim zacznę się wypalać?

Bo o ile wiosną wszystko rośnie, to latem uczymy się… odpuszczania.

🌿 Ciało i natura

Nasze ciała również czują ten moment – więcej światła = więcej pobudzenia.
Możemy doświadczać:
• napięcia,
• trudności ze snem,
• emocjonalnej pobudliwości,
• poczucia, że “trzeba coś zrobić”, “coś domknąć”, “zdążyć przed latem”.

To naturalne. Nasz układ nerwowy – tak jak natura – jest w trybie działania.
Ale przesilenie przypomina: po aktywności przychodzi czas integracji.

🔮 Magia przesilenia

W wielu kulturach 21 czerwca to czas rytuałów ognia, wody, światła i miłości.
Symboliczne ogniska, wianki, boso stąpanie po ziemi – wszystko po to, by połączyć się z tym, co większe od nas.

W ujęciu psychologicznym to moment:
• zatrzymania i kontemplacji,
• przypomnienia sobie swojej wewnętrznej mocy,
• odzyskania kontaktu z intuicją i ciałem,
• podziękowania za to, co już do nas przyszło.

💫 Co możesz dziś zrobić?
1. Zrób rytuał światła.
Zapal świecę o zmierzchu, pomyśl, co chcesz dziś rozświetlić w swoim życiu.
2. Zapisz 3 rzeczy, które chcesz zostawić.
Nie wszystko, co urosło, musi zostać. Nie wszystko, co było ważne wiosną, będzie Ci służyć latem.
3. Wyjdź do natury.
Boso, bez telefonu. Wsłuchaj się w to, co mówi Ci ziemia.

Przesilenie to nie tylko astronomia.
To przypomnienie, że życie to cykl, a nie linia prosta.
Że możemy płynąć z rytmem, a nie walczyć z porami roku.
Że jesteśmy częścią natury, nie jej właścicielami.

Z czułością do światła i z szacunkiem do cienia,
Asia 🌞🕊️

Złość pod wpływem: co ma*****na robi z Twoim mózgiem?W literaturze psychologicznej złość klasyfikowana jest jako emocja ...
17/06/2025

Złość pod wpływem: co ma*****na robi z Twoim mózgiem?

W literaturze psychologicznej złość klasyfikowana jest jako emocja wtórna, będąca często ekspresją frustracji, bezsilności lub zagrożenia integralności Ja (Lerner & Keltner, 2000). Choć adaptacyjna w swojej pierwotnej funkcji, nieumiejętność jej regulacji może prowadzić do werbalnej agresji, impulsywności i zaburzeń w relacjach interpersonalnych.

Coraz częściej obserwuje się, że osoby mające trudność z przetwarzaniem i regulacją złości sięgają po substancje psychoaktywne, takie jak ma*****na (Cannabis sativa), w celu uzyskania chwilowego efektu odprężenia i redukcji napięcia. Niestety, ten pozornie skuteczny mechanizm radzenia sobie z emocjami niesie za sobą poważne konsekwencje neuropsychologiczne.

🧠 Ma*****na a neuroregulacja emocji: co mówią badania?

Badania neuroobrazowe wykazują, że długotrwałe używanie marihuany wpływa na:
• kory przedczołową (PFC) – odpowiedzialną za kontrolę impulsów, planowanie i regulację emocji (Gruber et al., 2014),
• ciało migdałowate – kluczowe w przetwarzaniu zagrażających bodźców i generowaniu reakcji złości/lęku (Volkow et al., 2016),
• osłabienie funkcji wykonawczych, co przekłada się na większą impulsywność i mniejszą zdolność refleksji przed reakcją (Crean, Crane, & Mason, 2011).

W kontekście złości oznacza to, że osoba regularnie używająca marihuany może mieć:
• ograniczoną zdolność do rozpoznania wczesnych sygnałów wzbudzenia emocjonalnego,
• trudności w hamowaniu agresywnej reakcji słownej,
• skłonność do reagowania impulsywnego w sytuacjach frustracji.

🔁 Złość i ma*****na – błędne koło
1. Brak umiejętności regulacji emocji → napięcie i impulsywność.
2. Użycie marihuany → chwilowe „wygaszenie” objawów, ale nie rozwiązanie przyczyny.
3. Osłabienie struktur regulacyjnych w mózgu → pogorszenie zdolności samoregulacji.
4. Narastanie trudności → eskalacja agresji i dalsze używanie substancji.

🎯 Wnioski kliniczne i terapeutyczne

Z perspektywy psychoterapii i neuronauki:
• Złość powinna być traktowana jako sygnał emocjonalny, a nie jako problem do wyciszenia.
• Strategie unikania emocji przez substancje psychoaktywne prowadzą do pogłębienia trudności emocjonalnych i relacyjnych.
• Skuteczna interwencja obejmuje edukację emocjonalną, techniki regulacji afektu (np. mentalizacja, mindfulness) oraz terapię uzależnień, jeśli zachodzi taka potrzeba.

Joanna Muszak-Rozkrut
psycholog, psychotraumatolog
Gabinet Psychologiczny | Praktyka oparta na dowodach

🧠 Twój mózg jest zdolny do odnowy — przez całe życie.Jeszcze do niedawna sądzono, że dorosły mózg nie potrafi tworzyć no...
12/06/2025

🧠 Twój mózg jest zdolny do odnowy — przez całe życie.

Jeszcze do niedawna sądzono, że dorosły mózg nie potrafi tworzyć nowych neuronów. Dziś wiemy, że to mit.

🔬 Badania prowadzone przez zespół prof. Maríi Llorens-Martín (2023, Nature Medicine) pokazują, że nawet u osób w wieku 90 lat proces neurogenezy — czyli powstawania nowych neuronów — wciąż zachodzi w hipokampie, strukturze kluczowej dla pamięci i uczenia się.

Co więcej, możemy ten proces świadomie wspierać.

📈 Badania opublikowane w “Cell Reports” (2024) dowodzą, że już 15 minut umiarkowanej aktywności fizycznej dziennie zwiększa neurogenezę o ok. 40%.

Ruch to jednak nie wszystko. Każdy nowy neuron potrzebuje „wpięcia” się w istniejące sieci. Statystycznie jeden neuron tworzy ok. 7000 synaps — połączeń z innymi komórkami nerwowymi (Fuentealba et al., Frontiers in Neuroscience, 2022).

👉 Co możesz zrobić, aby wspierać mózg w tym procesie?

✅ Aktywność fizyczna — codzienny spacer, joga, taniec, rower.
✅ Uczenie się nowych rzeczy — języki obce, nowe hobby, książki, podcasty.
✅ Rozmowy i intelektualne wyzwania — dyskusje na trudne tematy, strategiczne gry, rozwiązywanie problemów.

🧠 Każde takie działanie sprzyja powstawaniu nowych komórek i wzmacnia sieci neuronalne.

Pamiętaj: Twój mózg nie przestaje się rozwijać tylko dlatego, że skończyłaś / skończyłeś szkołę.
Każdy dzień to szansa na dosłowną zmianę jego struktury.

🔍 Neurogeneza + neuroplastyczność = mózg, który adaptuje się przez całe życie.

Dlatego ruszaj się, ucz się, rozmawiaj. Twój mózg jest gotowy na więcej.

"Zastanawiam się, co ona czuje…" – czyli o sztuce mentalizowaniaWyobraź sobie taką sytuację:Jesteś w pracy. Koleżanka, z...
18/05/2025

"Zastanawiam się, co ona czuje…" – czyli o sztuce mentalizowania
Wyobraź sobie taką sytuację:

Jesteś w pracy. Koleżanka, z którą dobrze się dogadujesz, mija cię na korytarzu i nie mówi „cześć”. Patrzy w bok, minę ma kamienną.
W sekundę twój mózg podsuwa ci scenariusze:
– „Na pewno się na mnie obraziła.”
– „Może coś powiedziałam, co ją uraziło?”
– „Co za bezczelność. Już jej nie zależy na naszej relacji.”

Znasz to?
To właśnie moment, w którym możesz mentalizować – albo… zatracić zdolność mentalizacji.

🔍 Czym jest mentalizowanie?
Mentalizowanie to umiejętność rozumienia, że inni ludzie – tak jak my – mają własne myśli, emocje, intencje i perspektywy. To taki „wewnętrzny dialog empatii i ciekawości”, który pozwala nam zatrzymać się i pomyśleć:

🧠 „Co ona może czuć? Może się spieszy? Może coś ją martwi? Może nie zauważyła mnie, bo jest zatopiona w myślach?”

To właśnie mentalizacja odróżnia nas od automatycznych, impulsywnych reakcji.
Nie chodzi o to, by zgadywać cudze myśli. Chodzi o to, by mieć świadomość, że ich w ogóle nie znamy – i być na nie otwartym.

👶 Skąd się bierze ta zdolność?
Mentalizowanie nie jest dane raz na zawsze.
To zdolność, która rozwija się w relacji z drugim człowiekiem, szczególnie w dzieciństwie – gdy ktoś nas słuchał, nazywał nasze emocje, mówił:
– „Widzę, że jesteś zły. Może coś cię zmartwiło?”
Tak budujemy wewnętrzne lustro – uczymy się, że nasze emocje mają sens, a inni ludzie też czują i myślą.

🔥 Kiedy mentalizacja się „wyłącza”?
– Pod wpływem silnych emocji (np. złości, wstydu, poczucia zagrożenia)
– W relacjach, które są dla nas ważne, ale trudne
– W sytuacjach stresowych, konfliktowych, wymagających „czytania między słowami”

Przykład?
Marta wraca do domu, widzi bałagan i od razu krzyczy do partnera:
– „Znowu nic nie zrobiłeś! Mam ci wszystko mówić jak dziecku?”
Nie zauważa, że on wrócił godzinę wcześniej po trudnym dniu i właśnie zajął się dzieckiem, które płakało. Marta „straciła mentalizację” – nie widzi jego perspektywy. Działa z poziomu emocji, nie refleksji.

🧩 Co pomaga mentalizować?
✅ Zatrzymanie się i zadanie sobie pytania:
– „Co on może teraz przeżywać?”
– „Jak ja się czuję?”
– „Czy to, co myślę, to fakt czy interpretacja?”

✅ Nazywanie emocji – własnych i cudzych
✅ Rozwijanie ciekawości zamiast założeń
✅ Bezpieczne relacje i terapia – szczególnie nurt MBT (Mentalization Based Treatment)

💬 Mentalizacja to mięsień relacyjny
To nie jest cecha stała.
To stan umysłu, który może się aktywować lub wyłączać – w zależności od tego, jak się czujemy, jaką mamy historię relacyjną i jak bardzo potrafimy zadbać o własną regulację emocji.

Bywa, że wystarczy jedno pytanie:
👉 „Co jeszcze może być prawdą, oprócz mojej wersji wydarzeń?”

I nagle widzisz więcej. Czujesz więcej. Reagujesz łagodniej.

🧭 Mentalizowanie w zespole – kiedy warto sięgnąć po wsparcie?
Jeśli obserwujesz w swoim zespole:

częste nieporozumienia,

interpretowanie intencji innych "na negatywnie",

napięcia wynikające z braku komunikacji lub automatycznych reakcji,

trudności w budowaniu zaufania i empatycznego kontaktu,

to znak, że wspólne szkolenie z mentalizowania może być ogromnym krokiem naprzód.

🔹 Praca nad tą zdolnością wspiera nie tylko relacje, ale też efektywność, odporność na stres i zdolność do rozwiązywania konfliktów.

Bo mentalizacja to nie teoria. To praktyka uważności na siebie i drugiego człowieka.

REZYLIENCJA – Twoja psychiczna odporność na stres i kryzysW psychologii rezyliencja to zdolność jednostki do przystosowa...
17/05/2025

REZYLIENCJA – Twoja psychiczna odporność na stres i kryzys

W psychologii rezyliencja to zdolność jednostki do przystosowania się do trudnych okoliczności, elastycznego reagowania na zmiany oraz regenerowania się po doświadczeniach traumatycznych czy stresowych (American Psychological Association, 2014). To nie jest cecha wrodzona – to proces, który można rozwijać.

Badania (m.in. Bonanno, 2004; Masten, 2001) pokazują, że osoby rezylientne:
• potrafią utrzymać nadzieję nawet w trudnych warunkach,
• elastycznie regulują emocje,
• szybciej wracają do równowagi po kryzysie,
• mają większe poczucie sprawczości.

Chcesz wzmacniać swoją rezyliencję? Zacznij od małych kroków:

Ćwiczenie 1: “Kotwica zasobów”
1. Przypomnij sobie sytuację, w której poradziłaś/eś sobie z czymś trudnym.
2. Zadaj sobie pytania: Co mi wtedy pomogło? Jakie zasoby wewnętrzne uruchomiłam/em?
3. Zapisz te zasoby – to Twoje osobiste źródła siły, do których możesz wracać w kolejnych trudnościach.

Ćwiczenie 2: “Trzy rzeczy, które działają”
Codziennie wieczorem zapisz 3 rzeczy, które danego dnia poszły dobrze – nawet jeśli były drobne.
To ćwiczenie wzmacnia uważność na to, co wspiera Twoją odporność psychiczną i pomaga budować wewnętrzne poczucie bezpieczeństwa.

Pamiętaj: rezyliencja to nie „bycie twardym” – to umiejętność bycia elastycznym. To zdolność do bycia człowiekiem, który upada, ale się podnosi – z większą samoświadomością i odpornością niż wcześniej.
Gabinet Psychologiczny Joanna Muszak-Rozkrut

Tak dużo trudnych rzeczy wydarza się w naszej społecznej przestrzeni dlatego tak ważnym jest patrzeć w szerokim kontekśc...
11/05/2025

Tak dużo trudnych rzeczy wydarza się w naszej społecznej przestrzeni dlatego tak ważnym jest patrzeć w szerokim kontekście na sytuację które obserwujemy
Coraz więcej badań wskazuje, że jedną z najbardziej obciążających psychicznie i emocjonalnie form zranienia z dzieciństwa jest doświadczenie niezaspokojenia podstawowych potrzeb emocjonalnych — czyli tzw. trauma braku.
To rodzaj zranienia, który w dorosłym życiu może utrudniać nawiązywanie relacji, osłabiać zdolność do odczuwania bezpieczeństwa i wpływać na to, jak radzimy sobie z emocjami.

Ten typ traumy jest jednak często niedostrzegany — zarówno przez otoczenie, jak i przez nas samych.
Dlaczego?
Bo nie wiąże się z dramatycznymi wydarzeniami.
Bo dorastaliśmy w domach, gdzie pozornie było „wszystko w porządku” — pełna lodówka, czyste mieszkanie, porządek.
A mimo to czegoś fundamentalnego zabrakło: obecności, czułości, uważności.
Często trudno to nawet uchwycić, bo nie pamiętamy czego nie było.
Jakby nic się nie stało — a jednak właśnie ten brak zostawił w nas ślad.

Warto pamiętać, że zranienia psychiczne to nie tylko bolesne przeżycia, które miały miejsce.
To również te momenty, które nigdy się nie wydarzyły, choć bardzo ich potrzebowaliśmy.

Neuroplastyczność i granice ludzkiego mózgu – między nauką a mitem W ciągu ostatnich dekad postępy w neuronauce diametra...
01/02/2025

Neuroplastyczność i granice ludzkiego mózgu – między nauką a mitem
W ciągu ostatnich dekad postępy w neuronauce diametralnie zmieniły nasze pojmowanie funkcjonowania ludzkiego mózgu. Odkrycia dotyczące neuroplastyczności – zdolności mózgu do reorganizacji szlaków neuronalnych – rzucają nowe światło na procesy uczenia się, pamięci oraz adaptacji na zmieniające się warunki środowiskowe. Równocześnie, przedrostek „neuro-” stał się elementem popularyzowanych narracji, które nierzadko przekształcają wyniki rzetelnych badań w pseudonaukowe teorie. W niniejszym artykule analizuje naukowe podstawy neuroplastyczności, wskazując na jej potencjał, ograniczenia oraz zagrożenia związane z nieuzasadnionym popularyzowaniem niektórych koncepcji.

Rozwój technik obrazowania mózgu oraz dynamiczny wzrost liczby badań nad układem nerwowym przyczyniły się do rewolucyjnego zrozumienia, że mózg jest organem o niezwykłej plastyczności. Już w 1948 roku polski uczony Jerzy Konorski przedstawił zjawisko neuroplastyczności, jako zdolność mózgu do adaptacyjnej reorganizacji w odpowiedzi na czynniki zewnętrzne i wewnętrzne. Z jednej strony ta właściwość otwiera nowe możliwości badawcze i technologiczne, z drugiej – generuje zbyt duże nadzieje i nadmierne interpretacje, które często przypisuje się mitologicznym możliwościom „rewolucyjnych” interwencji w funkcjonowanie mózgu.

Neuroplastyczność to zdolność mózgu do zmiany struktury i funkcji poprzez modyfikację połączeń synaptycznych w odpowiedzi na nowe doświadczenia. Każde przeżycie, zarówno świadome, jak i nieświadome, pozostawia trwały ślad w postaci zmienionych szlaków neuronalnych. Metaforycznie można to porównać do udeptywania drogi w porośniętym trawą terenie – pojedyncze przejście może nie wystarczyć, jednak systematyczne i powtarzane działanie umożliwia wydeptanie trwałej ścieżki, wpływającej na zmianę.

Badania wykazały, że emocje działają jako „wzmacniacze” zapisywanych informacji. Bodźce emocjonalne przyspieszają proces konsolidacji wspomnień oraz modyfikację połączeń neuronalnych, co prowadzi do szybszego i trwalszego przyswajania nowych informacji. Wzmacnianie szlaków neuronalnych przez emocjonalne doświadczenia ilustruje, jak złożone interakcje między układem limbicznym a korą mózgową wpływają na adaptacyjne możliwości mózgu.

Choć neuroplastyczność umożliwia adaptację do nowych warunków, istnieją jej ograniczenia. Intensywność i zakres zmian zależy od wieku, genetyki oraz indywidualnych doświadczeń. W dzieciństwie mózg wykazuje zwiększoną plastyczność, natomiast u osób dorosłych procesy reorganizacyjne zwalniają, choć nadal pozostają istotnym mechanizmem adaptacyjnym. Zrozumienie tych ograniczeń jest kluczowe dla właściwej interpretacji możliwości i granic interwencji na poziomie neuronalnym.

W ostatnich latach pojawiły się doniesienia o przedsięwzięciach o charakterze rewolucyjnym, jak zapowiedź przeszczepienia ludzkiej głowy przez Sergio Canavero czy projekt ReAnima zakładający „ożywienie” mózgu u osób w stanie śmierci mózgowej. Chociaż te koncepcje wywołały duże zainteresowanie, krytyka naukowa wskazuje, że nie opierają się one na solidnych podstawach eksperymentalnych. Takie przykłady ilustrują, jak przedrostek „neuro-” może być wykorzystywany do poparcia metod, które nie znajdują potwierdzenia w rzetelnych badaniach.

Neurolingwistyczne programowanie (NLP) stanowi jeden z najbardziej kontrowersyjnych przykładów wykorzystania „neuro-” w popularyzacji teorii. Choć opiera się na idei wpływu języka na funkcjonowanie mózgu, liczne głosy krytyki ze strony czołowych badaczy, takich jak Philip Zimbardo i Albert Bandura, określają NLP jako zbiór niespójnych technik, niepopartych dowodami naukowymi. Tego rodzaju zjawiska podkreślają konieczność krytycznej analizy popularyzowanych teorii oraz oddzielenia faktów naukowych od mitów.

Postęp technologiczny, zwłaszcza w dziedzinie obrazowania mózgu, umożliwił obserwację procesów zachodzących na poziomie neuronalnym w czasie rzeczywistym. Techniki takie jak fMRI czy PET pozwalają na identyfikację aktywnych obszarów mózgu i monitorowanie zmian w strukturze oraz funkcjonowaniu sieci neuronalnych. Dzięki temu badacze mogą precyzyjniej określić, w jaki sposób różnorodne bodźce wpływają na reorganizację mózgu.

Badania nad zastępowaniem funkcji utraconych zmysłów przez inne systemy sensoryczne, np. umożliwiające „widzenie” za pomocą języka, potwierdzają niezwykłą zdolność mózgu do adaptacji. Projekty tego rodzaju udowadniają, że mimo pewnych granic, mózg jest w stanie wykorzystać dostępne zasoby do kompensacji niedoborów, co stanowi dowód na praktyczną wartość neuroplastyczności.

Postępy w neuronauce pozwoliły na głębsze zrozumienie mechanizmów neuroplastyczności, ukazując, że ludzki mózg jest dynamicznym systemem zdolnym do adaptacyjnych zmian w odpowiedzi na bodźce środowiskowe. Jednakże wraz z rozwojem badań rośnie także liczba pseudonaukowych teorii, które wykorzystują przedrostek „neuro-” do legitymizacji niesprawdzonych hipotez. Rzetelna interpretacja wyników badań jest kluczowa dla oddzielenia faktów naukowych od mitów i uproszczeń. W świetle aktualnej wiedzy, neuroplastyczność stanowi zarówno źródło nadziei na dalsze odkrycia, jak i przypomnienie o nieprzekraczalnych granicach biologicznych możliwości ludzkiego mózgu.

Adres

Warszawska 10
Katowice
40-061

Telefon

+48577360767

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Gabinet Psychologiczny Joanna Muszak-Rozkrut umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Gabinet Psychologiczny Joanna Muszak-Rozkrut:

Udostępnij

Kategoria