18/05/2021
💋WITAM WAS Kochani...wpadło mi w ręce...a podobno nie ma przypadków...takie piękne, wzruszające i czarowne opowiadanie...proszę przeczytajcie je do końca....😘🌷🌹🥀
"Kiedy panna przychodzi do Baby Jagi i pyta, jak ma znaleźć tego jedynego, Baba Jaga nie doradza jej, w jaki sposób stać się posiadaczką jędrnej pupy, zmysłowych ust czy zniewalającego stylu poruszania się.
Wysyła ją, aby odkrywała swoją agresję, aby opłakała swój ból i aby poszukiwała swojej drogi.
Oraz…. po korale.
Turkusowe.
Bo korale są piękne.
Kiedy panna przychodzi do Baby Jagi i użala się nad tym, że wszystkie panny dokoła są piękne, a tylko ona jedna – straszna – Baba Jaga nie daje jej tabletek przeciwko starzeniu się, nadwadze, garbatemu nosowi czy pupie z cellulitem.
Mruczy pod nosem: „Znów się panna szaleju najadła” i daje jej do powąchania leśnego rozmarynu.
Od rozmarynu obficie płyną łzy i szczypie w nosie, ale wzrok panny staje się wyraźny i może wreszcie dostrzec swoje piękno.
Gdy wykończona panna przychodzi do Baby Jagi i użala się na zmęczenie i brak sił, a tu zdążyć przecież trzeba ze wszystkim, Baba Jaga nie opowiada jej o zarządzaniu czasem tak, by więcej i efektywniej zrobić i nie czyta jej afirmacji.
Rozplata pannie warkocze i prowadzi ją do rozgrzanej sauny, a po saunie zawija ją ciepły koc, zaparza aromatycznej herbatki z leśnej poziomki i wypytuje, dokąd to uciekają jej siły. I panna odkrywa, jak wiele dobra stara się dać ludziom, jak niesie to, co powinni nieść inni, jak stara się zrobić tak, by wszystkim dokoła było dobrze.
I jaką cenę za to płaci.
Kiedy panna przychodzi do Baby Jagi i mówi, że zabłądziła, Baba Jaga nie śpieszy się, by dać jej magiczny kłębuszek, który wskaże prawidłową drogę. Ogrzewa pannę w saunie i poi herbatką z macierzanki. Starucha wie, że sauna oczyszcza ciało, a rozmowa duszę, dlatego mówi pannie: „Opowiadaj”.
I wie, że najpierw usłyszy słowa zjadliwe, pełne żółci przechodzącej w żal, i tylko z samej głębi wyjdą słowa czułe, skrywane.
Zapłacze panna.
Wraz ze łzami opadną z oczu klapki, a z duszy mrok.
I teraz można pannie dać kłębuszek.
Kiedy panna przychodzi do Baby Jagi i płacze, bo w sercu ma smutek i nijak się go pozbyć nie może, starucha nie proponuje jej pięknych strojów i wesołych piosenek. Rozpala ogień, zaparza herbatki z borówki, i przy dźwięku trzaskających w ogniu gałązek pyta panny o to, co dawno umarło, ale nie jest pochowane i opłakane. Co przyszedł już czas odpuścić, ale nie ma sił. Opowiada jej o ciemnym czasie, kiedy drzewo traci swój ostatni liść, niczego nie wiedząc o wiośnie. O czasie, kiedy zewnętrzne życie zamiera. O chłodzie i pustce w środku. O strachu, że tak będzie zawsze. O wierze w to, że wiosna musi przyjść i muszą wyrosnąć nowe listki tam, gdzie upadły stare.
I o koralach mówi.
Turkusowych.
Bo korale są piękne. "
Julia Serina
tłum.: Anna Ewa Wrzesińska
https://slowianska.pl/
~•~•~•~
Rozbudzanie Zmysłowości w Kręgu Kobiet ~ PORTUGALIA