10/09/2024
10 września - Światowy Dzień Zapobiegania Samobójstwom.
Fragment relacji pacjentki z książki "Pracując w ciemnościach":
Myślę, że nie mając dającego bezpieczne oparcie kontaktu emocjonalnego z matką, na pewnym poziomie miałam skłonności samobójcze od dzieciństwa. Dzieci w naszej rodzinie nie były zachęcone do wyrażania emocji, czy dzielenia się nimi; na wszelkie negatywne uczucia reagowano zniecierpliwieniem lub jawną złością, a rodzicielską czułość okazywano jedynie sporadycznie i w nieprzewidywalny sposób. (...)
Kiedy w wieku 16 lat byłam pogrążona w depresji, to pomimo rodzinnego embarga na ujawnianie emocji, zachowałam jednak dość rozsądku, by zdać sobie sprawę, że rozpaczliwie potrzebuję pomocy. Mimo mojego obycia z częstymi depresjami (które uznawałam za coś niemal normalnego), była to najbardziej skrajna i najdłuższa depresja, jaką kiedykolwiek przeżyłam. Czułam się zupełnie bezradna i samotna, a także przerażona skrajnością mojego rozdzierającego smutku. Zapytałam rodziców, czy mogłabym pójść do psychiatry, który był jedynym "lekarzem dusz", o jakim słyszałam. Rodzice odmówili, niemal na pewno z powodu charakterystycznego dla ich pokolenia poczucia piętna związanego ze wszystkim, co łączy się z psychiatrią, a zapewne też z powodu obaw - do których mieli podstawy - że w ten sposób wyszłoby na jaw, iż coś niedobrego dzieje się w rodzinie. Byli nawet źli z powodu wyrzutu, jaki dostrzegali w mojej prośbie. (...)
Bezpośrednią przyczyną mojej poważnej próby samobójczej w wieku 22 lat było niepowodzenie kolejnego związku - kolejne z serii. Kiedy wyszłam poza granice uporczywej depresji i wpadłam w rozpacz, z całą premedytacją połknęłam 70 tabletek aspiryny. Rozróżniłam te dwa stany w nadziei, że każdy, kto będzie to czytał, czy to profesjonalista, czy osoba z podobnymi problemami, zrozumie, że samobójstwo jest procesem, w którym interwencja - a zatem prewencja - jest zawsze możliwa, ale kluczowy jest czas.
D.Campbell, R.Hale, "Pracując w ciemnościach. Jak zrozumieć przedsamobójczy stan umysłu."