23/10/2024
Maciej Musiał: Reagujemy żałobą albo depresją, która jest symptomem zaprzeczania utracie. Depresja jest nieudaną żałobą; niemożnością poradzenia sobie z utratą i pogodzenia się z nią.
Zatem ktoś, kto po np. przegranych wyborach powiedział, że ma depresję, zapewne boleśnie odczuł porażkę, był smutny, wściekły czy przygnębiony, zwykle jednak z czasem będzie godzić się z tą utratą, odzyska siły i przekonanie w dążeniu do swoich celów. To wynik pracy żałoby. Freudowi zawdzięczamy opis żałoby i depresji jako stanów do siebie bardzo podobnych. Nieraz, patrząc z zewnątrz, nie jesteśmy w stanie ich od siebie odróżnić. W psychicznej wewnętrznej rzeczywistości te dwie ścieżki reakcji na utratę przenikają się, szczególnie w pierwszych chwilach, godzinach, dobach od utraty. Freud wskazał jedną, kluczową różnicę między nimi.
Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin: Jaką?
MM: W żałobie człowiek cierpi z powodu świadomości utraty obiektu, a w depresji czy melancholii ma poczucie, że utracił część siebie, a nie obiekt. Innymi słowy, w stanie depresji naruszone jest poczucie wartości, podczas gdy w żałobie pozostaje ono nienaruszone. Freud pointował tę różnicę następująco: „W żałobie świat staje się pusty, a ego jest nienaruszone. W depresji odwrotnie”. To jest utrata jakiegoś aspektu ego. Ego czuje się zubożone.
KSK: Co to znaczy?
MM: Człowiek nie ma siły i chęci do życia. Czuje, jakby coś w nim zniknęło, załamało się. Nie może spać, jeść, pracować czy odczuwać przyjemności.
KSK: Jest smutny, apatyczny, może odczuwać paniczny lęk. Może być też wesoły, bo objawy nie są widoczne stale i mają różne nasilenie.
MM: Stanowi depresji może naprzemiennie towarzyszyć mania, która również zaprzecza utracie. I depresja i mania są obroną przed doświadczeniem utraty. Podmiot chce się uwolnić z terroru depresji; czarnego nastroju rozpaczy, bezwartościowości i poczucia winy. „Uwalnia się”, uzyskując złudne poczucie wolności od zależności wobec innych, od obiektu, który był przyczyną cierpienia. Halucynuje, że sam posiada wszystko, czego potrzebuje do życia. Poczucie omnipotencji napełnia energią, wzbudza gonitwę myśli, skłonność do nadużywania, nierozpoznawania ograniczeń i nie uznawania granic innych osób, podejmowania ryzykownych działań, niemożności uznania innego punktu widzenia niż swój własny. To tak, jakby następnego dnia po przegranych wyborach być w euforii, w bezrefleksyjnym poczuciu świetnego planu, który zaraz przyniesie zwycięstwo. Funkcją tego stanu, podobnie jak depresji, jest unikanie świadomości utraty, niedopuszczanie żałoby.
A więc, porządkując, podstawowym ludzkim doświadczeniem jest utrata. Wszelkie urazy, odrzucenia, separacje i rozczarowania składają się na bagaż utrat. Ludzie różnią się psychicznymi możliwościami radzenia sobie z nimi. Zdolność do żałoby, choć okupiona cierpieniem, jest wielkim przywilejem człowieka, która warunkuje jego umysłowy rozwój.
fragment rozmowy dla Kultury Liberalnej Nr 738 (8/2023) 28 lutego 2023
"Depresja to utrata części siebie"
fot Greg Rosenke