Gabinet psychologiczny Magdalena Plich-Flens

Gabinet psychologiczny Magdalena Plich-Flens Pomoc psychologiczna, psychoterapia głównie w nurcie poznawczo-behawioralnym.

05/08/2025

"Rozwój emocjonalny polega właśnie na tym, że dopuszczamy do siebie jak najszerszą gamę emocji, bez oceniania i selekcji przy drzwiach, ale też bez utraty równowagi. To początkowo bywa trudne, ale praktyka czyni mistrza. Gdy emocje trochę poleżakują, można odzyskać równowagę i znaleźć sensowne rozwiązanie.
Taki pokój do myślenia nie jest nam dany na starcie. Początkowo przypomina małą klatkę. Nie mieścimy się w nim ani my, ani nasze uczucia. To dlatego, że emocji uczymy się z doświadczenia. Musimy je przeżyć, a nie przeczytać o nich w książkach. Powiększenie naszego pomieszczenia wymaga więc wysiłku. Jeśli czujemy, że jego rozbudowa idzie opornie, możemy poprosić o pomoc kogoś, kto nie ocenia, tylko słucha. Nieocenianie jest bardzo ważne, bo niełatwo myśli się na sali sądowej. Niech ten wspomniany pokój nie będzie salą sądową, tylko wykładową. Albo laboratorium. Bo w takich przestrzeniach można naprawdę myśleć, przeżywać, uczyć się.
Pamiętajmy też, że drzwi do tego pokoju otwieramy tylko my. Jeśli ktoś chciałby złożyć nam wizytę, to wyłącznie na zaproszenie. W przeciwnym razie zrobi tam bałagan. Zniszczy przestrzeń, która jest osobista, stwierdzając na przykład: „A co to za problemy? Każdy by sobie z nimi poradził" albo „Nie powinieneś tego czuć, bo to nie ma sensu".
Dopiero gdy bezpiecznie i bez oceniania przyjrzymy się wszystkim tym emocjom, przestaną być tak intensywne i męczące. Jeśli pobędziemy z nimi, przekonamy się, że tu mamy na coś wpływ, a tam możemy postawić komuś granicę. To ważny moment, bo myślenie, racjonalność stają się wtedy prawdziwymi sprzymierzeńcami, można z tych narzędzi mądrze skorzystać. Potrzebujemy obu tych światów, obu trybów - logiki racjonalności i logiki emocjonalności. Jeżeli wchodzą w spór i jedna próbuje drugą usunąć, mamy wojnę w głowie. Trzeba też jednak pamiętać, że rozum zawsze będzie niewolnikiem emocji, od nich więc porządek trzeba zacząć."

Danuta Golec, Czyim życiem żyjesz. Dylematy trzydziestolatków", wyd Ingenium 2025
fot Sorin Gheorghita

05/08/2025

"W przypadku emocji nie wszystko okazuje się oczywiste. Najpierw warto zastanowić się, co znaczy „przeżywać je" i czym one w ogóle są.
Często mylimy przeżywanie uczuć z ich wyrażaniem czy odreagowywaniem. Albo uznajemy, że występują wyłącznie w czystej postaci. Tymczasem uczucia pojawiają się zazwyczaj w zestawach, pomieszanych konfiguracjach. Ich przeżywanie jest też osiągnięciem rozwojowym. Jeśli przeżywamy je naprawdę, to nie rozładowujemy ich w sposób natychmiastowy, nie podrzucamy ich komuś innemu. O co łatwo w przypadku uczuć trudnych.
Szczególnie wrogo traktujemy właśnie te trudne uczucia, a to po to, żeby uprościć sobie życie. Dzielimy wówczas świat na dobry i zły, jest jasna strona mocy i ta ciemna. To koi, to uspokaja, ale przy okazji zniekształca ogląd rzeczywistości. Przeżywanie na przykład gniewu, lęku, wstydu czy poczucia winny to nie jest walka między stroną jasną a ciemną.
Doświadczanie tych uczuć w pojedynkę, zwłaszcza w nasilonej postaci, bywa oczywiście trudne. Stad w psychoanalizie funkcjonuje mądre powiedzenie, które brzmi: „Do pomyślenia niektórych myśli i przeżycia niektórych emocji potrzeba co naj mniej dwóch umysłów".

Danuta Golec „Czyim życiem żyjesz”, wyd Ingenium
fot Riccardo Annandale

25/07/2025

"Pacjent stara się naprawić wcześniejszą krzywdę i dlatego wybiera terapeutę, który oferuje odmienne doświadczenia do tych, jakie zinternalizował w dzieciństwie; terapeuta zaś nie chce zawieść pacjenta, tak jak to zrobili jego opiekunowie w dzieciństwie. Jednak, co jest zadziwiająco nieuchronne, obie strony łapią się na powtarzaniu: pacjenci, którzy są przekonani, że wszystkie osoby mające związek z władzą i autorytetem są krytyczne, uruchamiają krytyczną część terapeuty; ci, którzy zakładają, że wszyscy mężczyźni są narcystyczni, w jakiś sposób wywołują u terapeuty płci męskiej narcyzm, i tak dalej. Jeśli nasze nadzieje, że dzięki zrozumieniu uzdrowimy kogoś miłością, są płonne, jeśli w zamian powtarzamy ból przeszłości, to gdzie jest miejsce na miłość? Myślę, że miłość terapeuty jest doświadczana głównie w pracy nad powtórzeniami. Klient może czuć się tak samo mocno zraniony jak w przeszłości, lecz terapeuta, w przeciwieństwie do jego wczesnych obiektów miłości, toleruje jego ból, wie, że ich interakcja wydaje się klientowi znajoma, i za pomocą empatii oraz interpretacji pomaga mu opanować umiejętność rozróżnienia tego, co dzieje się teraz, od tego, co wydarzyło się w przeszłości. Odtwarzanie tej sytuacji jest poddawane nieoceniającemu badaniu, co prowadzi ostatecznie do wzrostu poczucia sprawstwa."

Nancy McWilliams, Psychoterapia Psychodynamiczna
fot Antonio Poveda Montes

28/06/2025

„Nową jakość możemy wnieść do naszego życia dopiero wtedy, kiedy opłaczemy nasze rozczarowania. To, że nigdy już nie otrzymamy tego, czego nie dostaliśmy. Że to marzenie się nie spełni. Rany można zaleczyć, ale blizny nie znikną. I to właśnie trzeba opłakać”.

Martha Stark
fot Filip Kominik

24/06/2025

"Dziecko w okresie dojrzewania jest trudne do kochania: robi okropne rzeczy, działa nam na nerwy, zachowuje się w sposób nieprzewidywalny, często szalony. W tym trudnym okresie, w którym nie rozpoznajemy naszego dziecka, łatwo przegapić, że to jest to samo dziecko, które – wbrew pozorom – tak samo potrzebuje naszej miłości i akceptacji. Że się oddala, buntuje, kontestuje, a my mamy je po staremu kochać i stawiać sensowne granice. Nadal jesteśmy dla niego punktem odniesienia. I żeby za kilka lat zacząć budować z nim relację opartą na wzajemności, musimy teraz ten okres rozumnie przetrwać."

Zofia Milska-Wrzosińska
fot Daniil Onischenko

27/05/2025
16/05/2025

"Równie niszczący jest związek z partnerem, który nie daje prawdziwego wsparcia lub jest stale krytyczny. Badania pokazują, że negatywne wsparcie lub jego brak zwiększa poziom stresu. Dla odmiany poczucie bycia naprawdę rozumianym przez bliską osobę działa kojąco i chroni przed negatywnymi skutkami napięcia. Niskiej jakości związki bywają wręcz gorsze dla naszego zdrowia psychicznego niż życie w pojedynkę. Czujemy się samotni, mimo że jesteśmy w związku. Bywa też, że relacja prowadzi do utraty własnej tożsamości. Szczególnie młodzi i niedoświadczeni partnerzy mogą łatwo „wtopić się” w związek tak bardzo, że zapominają o własnych celach, przyjaciołach czy zainteresowaniach. Rezygnacja z hobby czy kontaktów ze znajomymi z powodu dezaprobaty partnera stopniowo izoluje nas od otoczenia, ograniczając naszą przestrzeń rozwoju. Zdrowy związek powinien dawać nam miejsce na indywidualny rozwój i niezależność."

Matylda Porębska - psychoterapeutka par, współprowadząca warsztat dla par “Jak być w związku i nie zwariować?”. Autorka gier “Otwarcie” i “Razem”
fot Cottonbro studio

09/05/2025

"Rozwój polega na tym, żeby przejść od dziecięcej zależności do dojrzałej wzajemności czyli stanu, gdy obie strony coś sobie dają i to coś jest dla obojga oczekiwane i cenne. Niekoniecznie dają to samo i tak samo, tu nie chodzi o pełnię symetrii. Jednak musi być wzajemne zainteresowanie uczuciami, przeżyciami, pragnieniami drugiej strony, jej planami na przyszłość, jej przeszłością. Jeśli ktoś tego nie umie, jego oferta miłosna jest bardzo słaba. Może obudzić zainteresowanie, ale prędzej czy później druga strona doświadczy pustki. Jakby się ciągle odbijała od ściany."

Zofia Milska-Wrzosińska
fot unsplash

25/03/2025

"Ludzie często starają się uniknąć przeżywania żałoby po przeszłych wydarzeniach, nieustępliwie trzymając się obronnego mechanizmu uprzywilejowania, tzn. uważają, że ze względu na niesprawiedliwość, jaka ich spotkała w przeszłości, powinni otrzymać od życia (w tym od terapeuty) zadośćuczynienie. Niekiedy pacjenci, zwłaszcza ci ze szczególnie strasznymi doświadczeniami, potrzebują miesięcy lub lat na przyswojenie sobie faktu, że terapia nie polega na przedstawieniu swoich skarg i skłonieniu innych do wyrównania krzywd, ale na rozwiązaniu swoich bieżących problemów. Terapeuci, którzy przyłączają się do fantazji pacjenta o zmuszeniu sprawców do zadośćuczynienia za dawne zbrodnie, ryzykują katastrofę."

Nancy McWilliams, Opracowanie przypadku w psychoanalizie, wyd Harmonia
fot javardh

18/03/2025

„Każdy czasem zimuje. Niektórym zdarza się to raz za razem. Zimowanie to spędzanie jakiegoś czasu w chłodzie. To jałowy okres w życiu, kiedy człowiek jest odcięty od świata, czuje się odrzucony, odstawiony na bok, zablokowany na drodze rozwoju lub zepchnięty do roli outsidera. Może być skutkiem choroby albo jakiegoś wydarzenia, takiego jak strata kogoś czy narodziny dziecka. Może też wynikać z doznanego upokorzenia lub porażki. A może jest się w jakimś okresie przejściowym i chwilowo spadło się w dziurę między światami.”

Katherina May, „Zimowanie”
fot Zoltan Tasi

14/03/2025

Toksyczny wstyd i opuszczanie siebie – dwa trudne aspekty C-PTSD
Pete Walker w swojej książce wskazuje, że przewlekłe poczucie wstydu i nawykowe opuszczanie siebie (self-abandonment) to jedne z najbardziej szkodliwych skutków traumy z dzieciństwa.
Toksyczny wstyd może prowadzić do nieustannego poczucia bycia „nie dość dobrym”.
Opuszczanie siebie to brak troski o własne potrzeby, stawianie siebie na ostatnim miejscu.
Rozpoznanie tych mechanizmów to pierwszy krok do nauczenia się zdrowej samoopieki (self-care) i szacunku do własnych granic.
Pytanie: Czy zdarzyło Wam się zauważyć moment, w którym nawykowo zignorowaliście swoje potrzeby, bo uznaliście je za „nieważne”?

Paweł Malinowski
fot Benjamin Zanatta

07/03/2025

Gdy emocje są „zbyt intensywne” – co mówią o nas silne reakcje?

Czy zdarzyło Ci się kiedyś zareagować w sposób, który wydawał Ci się przesadzony? Może nagle wybuchłeś złością, chociaż sytuacja była błaha, albo poczułeś się skrajnie przygnębiony po czyjejś drobnej uwadze?

W psychoterapii często mówimy, że emocje mają swoje źródło nie tylko w teraźniejszości, ale i w przeszłości. Intensywne reakcje emocjonalne mogą być echem wcześniejszych doświadczeń, które nie zostały do końca przepracowane.

Złość, która nie dotyczy tylko tej chwili – może być echem sytuacji, w których w przeszłości nie mogliśmy postawić granic.
Lęk, który wydaje się przesadzony – może wynikać z dawnego poczucia zagrożenia, które kiedyś było realne, ale teraz już nie jest.
Smutek, który przychodzi falami – może wiązać się z dawną stratą, której nie udało się w pełni przeżyć.

Co można z tym zrobić?
Zamiast oceniać siebie („przesadzam”, „jestem nadwrażliwy/a”), spróbuj zadać sobie pytanie: „Z czym to uczucie może być powiązane?”
Przyjrzyj się swojemu ciału – emocje często manifestują się w napięciu mięśni, oddechu, ściskaniu w klatce piersiowej.
Terapia to przestrzeń, w której można rozplątać te emocjonalne wzorce i zrozumieć ich źródło.

Pytanie: Czy masz w sobie przestrzeń na to, by zamiast tłumić emocje, zacząć je rozumieć?

fot rosario janza

Adres

Ulica Zwycięstwa 40/83
Koszalin
75-950

Godziny Otwarcia

09:00 - 19:00

Telefon

+48604633854

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Gabinet psychologiczny Magdalena Plich-Flens umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram