22/03/2025
Przeczytaj, co również może powodować nowotwory.
Nadmierna aktywność fizyczna to też stres dla organizmu⬇️
Co jakiś czas zgłaszają się do mnie na konsultacje osoby, które mówią: „Nie rozumiem, dlaczego zachorowałem na raka. Przecież codziennie sporo ćwiczyłem, byłem bardzo aktywny sportowo”.
Dziś chciałam obalić pewne przekonanie, jakoby nadmierna aktywność fizyczna chroniła przed rakiem. Może być bowiem odwrotnie i to z wielu powodów. Na początek chcę zaznaczyć, że regularna, umiarkowana aktywność ma działanie prozdrowotne i że sama namawiam do sportu. NADMIERNA to słowo klucz. Często te osoby robią po 5-6 bardzo intensywnych treningów w tygodniu, często biegają po 20-30 km dziennie, a do tego ich dieta pozostawia wiele do życzenia (bo przecież „ćwiczę, to mogę jeść wszystko i byle jak” – kolejne błędne przekonanie).
Jakie konsekwencje ma przetrenowanie?
• Przewlekły stres oksydacyjny prowadzący do uszkodzenia DNA w komórkach.
• Nadmiar kortyzolu.
• Zaburzenia gospodarki hormonalnej.
• Większe ryzyko urazu.
• Przelękły stan zapalny, który może prowadzić do zmęczenia, słabego nastroju, stanów depresyjnych.
• Większa podatność na infekcje tj. EBV, CMV, etc.
• Przewlekłe przeciążenie układu sercowo-naczyniowego – co może prowadzić do przerostu serca (szczególnie tzw. przerost koncentryczny jest niebezpieczny), a nawet jego włóknienia – zwłaszcza jak podaż energii z diety jest przewlekle niewystarczająca.
W końcu organizm zmusza nas do powiedzenia „stop” i paradoksalnie jakaś choroba może nas zatrzymać. Oczywiście każdy z nas ma inny próg przetrenowania, więc nie warto się porównywać z innymi, mamy różne geny, budowę ciała, stopień wrażliwości bólowej itp.
Pamiętam jak na jednej konferencji mitochondrialnej mieliśmy omawiane dokładnie wyniki stresu oksydacyjnego, mitochondriów osoby po przebiegnięciu maratonu (i była to osoba zadbana od strony diety i suplementacji). Wyniki były naprawdę kiepskie, a i nawet po kilku miesiącach parametry mitochondrialne nie wracały w 100% do normy. Bieganie po 20-30 km dziennie nie jest dla nas czymś naturalnym.
Kolejna kwestia jest też taka, że często osoby, które forsują swoje ciało nadmiernie – mogą uciekać w ten sposób od jakichś problemów, trudnych emocji, a endorfiny związane ze sportem potrafią uzależniać (jak wszystko). Maskowanie w ten sposób niskiego poczucia wartości, uciekanie od rozwiązania różnego rodzaju konfliktów wewnętrznych, traum – nie sprawia, że one znikną. Biorąc pod uwagę psychobiologię – w ten sposób przedłużamy konflikt w czasie, co niekoniecznie jest dobre dla naszego zdrowia w perspektywie długoterminowej. Nie chcę tym postem jednak wrzucać wszystkich sportowców do jednego worka, są bowiem osoby, które trenują rozsądnie z pasją i dbają o aspekty związane z regeneracją, dietą i odpoczynkiem.
Zdrowa dawka ruchu (badania są nieco różne) to około 2,5-5h umiarkowanej aktywności tygodniowo lub 1-2 h intensywnej aktywności tygodniowo. Warto przeplatać mniej intensywną i bardziej intensywną aktywność, bo każda z nich ma inne korzyści.
Więcej na temat prewencji i wspierania leczenia chorób onkologicznych znajdziesz w książce: https://ketoza.com/produkt/integralne-podejscie-do-chorob-nowotworowych-justyna-posluszna/