
18/06/2025
Nieraz podczas konsultacji z dzieckiem i rodzicami, którzy mówią, że zostali skierowani przez szkołę po poradę (bo „uczeń jest agresywny wobec kolegów”), słyszę:
„My się w sumie cieszymy, że nasze dziecko potrafi się postawić. Wolimy to, niż żeby było wycofane i nie radziło sobie w dzisiejszym świecie.”
Rozumiem tę potrzebę – troski, bezpieczeństwa, przekonania, że „silne dziecko to dziecko gotowe na życie”.
Jednocześnie widzę, że za tą „siłą” dziecka często kryje się coś innego – frustracja, brak umiejętności wyrażania emocji, samotność, a czasem poczucie bycia niewysłuchanym.
Agresja nie zawsze jest oznaką mocy. Czasem to krzyk o pomoc.
Zamiast wzmacniać jakikolwiek sposób „radzenia sobie”, warto w pierwszej kolejności zatrzymać się i przyjrzeć:
O co „woła” Twoje dziecko?
Czy Twoje dziecko „radzi sobie”, czy po prostu walczy o przetrwanie w znany mu sposób…?
fot.J.Hoehne