
07/07/2025
Można spędzić lata na terapii, warsztatach, czytaniu mądrych książek, rozumieniu siebie…
A jednak wciąż stać w miejscu.
Bo świadomość bez działania to często prokrastynacja przebrana za rozwój.
To często mechanizm ucieczki.
To unikanie ŻYCIA.
Uzdrawianie się, bez praktycznego budowania nowego życia jest wówczas:
🔹tkwieniem w zamrożeniu układu nerwowego,
🔹ukrytą potrzebą pozostania w roli ofiary,
🔹buntem dla samego buntu, bez kreowania nowej jakości,
🔹uzależnieniem od cierpienia, które stało się tożsamością.
Jeden z moich ulubionych „mądrych Panów”: Carl Jung mówił, że „Nie stajemy się oświeceni, wyobrażając sobie światło, ale czyniąc ciemność świadomą.”
Ale samo uświadomienie to też jeszcze za mało.
Trzeba z tą świadomością zacząć coś robić.
✨Zbyt rzadko mówimy o tym, że rozwój to nie tylko „rozumienie siebie”, ale tworzenie życia✨
To kolekcjonowanie chwil, emocji i doświadczeń, zarówno tych tzw. dobrych, jak i tych trudnych.
Bo dopiero poprzez doświadczenie uczymy się, co jest nasze, a co nie.
Skąd wiesz, czy lubisz lody pistacjowe albo flaki, dopóki ich nie spróbujesz?!
Tak samo nie wiesz, czy jakaś praca, związek, styl życia Ci służy -> dopóki nie wejdziesz w to na chwilę.
Analiza nie zastąpi życia.
✨Dojrzałość emocjonalna nie polega na tym, że już nie boli.
✨Polega na tym, że nie czekam, aż przestanie boleć, żeby zacząć żyć.
✨Polega też na tym, że przestaję unikać wszelkich form bólu, uczę się, że jakaś forma rozczarowania i bólu są nieodłączną częścią życia.
Dopiero w tym miejscu wychodzimy z roli ofiary i stajemy się twórcą.
Nie idealnym.
Ale obecnym.
W swoim ciele, w swoim życiu.
W swoim codziennym przeżywaniu.
🔁 Może dzisiaj, to dobry moment, by zapytać się siebie samego:
Czy to co robię codziennie, to jeszcze uzdrawianie, czy już forma unikania życia?
Ania✨