10/05/2025
800 godzin treningu, rozłożonego na 3 lata, jeszcze więcej godzin własnego procesu, który nieustannie podąża głębiej i dalej, moduł trenerski do prowadzenia grup oraz superwizje.
To nie jest weekendowy kurs trenera oddechu. To rzetelne i profesjonalne przygotowanie do pracy z drugim człowiekiem. Zapraszam na piątkowe spotkania z Oddechem w Jeleniej Górze oraz na sesje indywidualne.
✨🥰🌬️
Z dumą i radością ogłaszam, że Instytut Oddechu i Trening Breathworker - Profesjonalne Szkolenie Praktyków Oddechu i Terapeutów Sytemu Transmodalnego uzyskało ponownie akredytację GLOBAL PROFESSIONAL BREATHWORK ALLIANCE.
Jest to jedyna polska szkoła oddechu, która nie tylko spełnia, ale też przekracza wymagający międzynarodowy - obowiązujący na całym świecie standard kształcenia terapeutów oddechowych.
Minimum standardu kształcenia to 400 godzin rozłożone na 2 lata, zawierające sesje z klientami, superwizje i ramę teoretyczną. Trening Breathworker aktualnie ma ok 600 godzin plus 200 godzin stażu. Praktyk Oddechu jest kwalifikowany na podstawie wcześniejszej obecności na warsztacie i kwestionariusza, osobistych 10 sesji oddechu, aktualnie zobowiązany jest to przeprowadzenia 30 sesji z klientem i przesłania 6 nagrań, które są feedbackowane przez superwizora. W ciągu pierwszego roku szkolenia Praktyk Oddechu przechodzi przez około 50 sesji i tyle samo prowadzi dla współuczestników szkolenia i na ostatnim module dla klientów zewnętrznych, co podlega superwizji grupowej. W kolejnych latach ilość ta podwaja się, Praktyk Oddechu doświadcza również sesji VD - dialogu z głosem (Konstelacje Wewnętrzne) - podobne do IFS, i uczestniczy w około 10 ustawieniach rodzinnych. Zdobywa dodatkowe kompetencje do prowadzenia sesji konwersacyjnych metodą VD, narzędzia pracy TIME LINE THERAPY, i potrafi pracować na poziomie traumy transgenracyjnej i robić mini-ustawienia, jak również pracować w obszarze zmienionych stanów świadomości. Trening Breathworker zapewnia praktykom oddechu również i to, że doświadczą w czasie treningu poszerzonych stanów świadomości.
Po co? Po to, żeby móc odpowiedzieć na większość potrzeb klientów, ich skomplikowane natury i złożone kwestie z którymi przychodzicie. Charakterystyczną cechą pracy Praktyka Oddechu w Systemie Transmodalnym i jest praca z konkretnym tematem/problemem/celem w czasie sesji - nie tylko wsparcie w oddychaniu. I użycie wszystkich metod w celu wsparcia osiągnięcia konkretnego rezultatu życiowego.
Czy to, że prowadzę 2,5 letni trening w nierotującej się grupie jest dla mnie biznesowo korzystne - tak - inaczej bym tego nie robił, i nie niekoniecznie. Inna struktura szkoły byłaby lepszym biznesem finansowo i miałbym potencjalnie więcej klientów. Jakby nie o to jednak chodzi w kształceniu profesjonalistów pracujących z innymi ludźmi.
Czym nie jest sesja oddechu - tylko relaksem, medytacją, oddechem funkcjonalnym - który ma sprzyjać funkcjonowaniu na codzień, radzeniem sobie z chorobami płuc, ćwiczeniami oddechowymi, oddechem zwiększającym wydolność. Przychodząc dodatkowo nie musisz w nic wierzyć, nic wyznawać, ani interesować się duchowością. To jest dla Ludzi, którzy chcą mieć dobre życie, lżejsze, zdrowsze ciało, klarowniejszy umysł, być wolni od lęku i traumy, doświadczać więcej radości i miłości, a nawet kontaktować się ze Źródłem.
Druga szkoła działająca w Polsce w oparciu o standardy GBPA to Oddech Biodynamiczny z amerykańsko-ukraińskim założycielem. Oddychanie Holotropowe ma swoją strukturę certyfikacji i jest ona z tego, co wiem długa i wymagająca. Szanuję to podejście. Jest również Szkolenie Terapeutów Oddechu - Maćka Szyszki - który pracuje w innym zakresie z tego, co się orientuję. I wydaje mi się, że jest to solidna praca. Znam ludzi, którzy biorą udział w tym kursie i polecam.
Tak - mam 20 lat doświadczenia w pracy z oddechem i każdy rok działa na moją korzyść, a to działa na Twoją korzyść. Tak mam za sobą dwa długie treningi oddechu - jeden w Australijskim Ośrodku Breathconnection prowadzony przez Prezeskę IBF - International Breathwork Foundation, która uzyskała akredytacje rządu australijskiego dla prowadzenia kursów oddechu i drugą dr psychologii Joy Manne, która napisała 6 książek przetłumaczonych na 16 języków i obok bycia psychologiem, jest buddystką z 40 letnim doświadczeniem medytacyjnym. Tak uczyłem się od dr psychologii Richarda Bolstada NLP i skończyłem Erickson College na UJ jeden z najbardziej renomowanych kursów coachingowych na świecie, tak - uczyłem się u Amerykanów, bo to część reklamy - na szkoleniu etycznego prowadzenia biznesu u milionera Davida Neenana, który miliony zrobił firmą budowlaną - nie sprzedażą książki o tym, jak zarobić miliony. Tak - superwizuję swoją pracę z superwizorem szkół psychoterapeutycznych. I tak zapraszam na długi, rzetelny i solidny trening w metodzie, w którym jest czasem niełatwo i który prowadzi do etycznej, rozsądnej, profesjonalnej i skutecznej praktyki oddechu.
Aktualnie jako Instytut pracujemy nad stworzeniem systemu superwizyjno-mentoringowego dla Praktyków Oddechu i odnawialną akredytacją w Instytucie.
Kończąc ten przydługi post - żaden trening nie zapewni, że osoba z którą pracujesz jest właściwa dla Ciebie. Amator zrobi rzeczy nieraz dużo lepiej niż profesjonalista, ale jak powiedziała Krysia Janda - nie będzie tylko wiedział jak to powtórzyć i dlaczego mu wyszło. Wybieraj dobrze swojego oddechowego terapeutę 🙂
I zapraszam na kolejną edycję Treningu Breathworker w marcu 2026. https://www.instytutoddechu.com/trening
A tym czasem, już można się przygotowywać poprzez sesje indywidualne min 10 i wyjazdy oddechowe minimum czyli ok 100 godzin pracy własnej na poziomie ODKRYWCA ODDECHU. Każda sesja własna, będzie działa na korzyść Twojego Treningu Profesjonalnego i na korzyść Twoich klientów. Nie pracujesz metodą. Pracujesz sobą. Dziękuję.
27.07-3.08 2025
Oddech Życia - kultowy trening oddechu transmodalnego w Kikowie.
Jeśli chcesz sprawdzić co to jest to tu są najbliższe sesje i treningi:
https://www.instytutoddechu.com/kalendarz
Michał Godlewski
Założyciel i Prezes Instytut Oddechu
Jedynej polskiej szkoły akredytowanej w międzynarodowej organizacji GBPA.
PS.
Coraz więcej obserwuję ogłoszeń o kursach oddechu o treści dla mnie wątpliwej, albo ryzykownie nadobiecującej fantastyczne rezultaty.
Po pierwsze po jednej sesji oddechu prowadzonego technikami z początków pracy z oddechem, kiedy nie mieliśmy pojęcia o funkcjonowaniu układu nerwowego i traumie, możesz mieć rezultaty lepsze niż po 20 latach terapii na poziomie samopoczucia i uwolnienia energii, w szczególności jeśli sesja jest prowadzona metodą oddechu akcelerowanego (poszerzonego) i praca z treścią odbywa się katarktycznie, gdzie dużo krzyczysz, bijesz w poduszki i płaczesz…to są naturalne metody regulacji układu nerwowego. Porównanie do lat terapii jest jednak nieadekwatne. Jeśli po takie sesji czujesz się bardziej sobą to wspaniale, jednak pytanie czy zostanie tak również 6 godzin po sesji, 3 tygodnie po sesji i 1 rok po sesji. Metody katarktyczne uczą wyrzucania emocji i trenują układ nerwowy w pozbywaniu się ładunku - uwielbiam tak czasem pracować ze sobą lub z moimi klientami. Taka praca nie jest dobra dla wszystkich - może być retraumatyzująca, stany regresywne mogą się ciągnąć w nieuregulowanych układach nerwowych, a poszerzone stany świadomości mogą powodować destabilizację. Pozbywanie się emocji nie oznacza lepszego radzenia sobie z nimi na codzień, ani zmiany naszych shcemtów funkcjonowania. Sesje oddechowe mogą powodować stres. Trochę dobrze, dużo niekoniecznie. To trochę jak z alkoholem - trochę robi dobrze, dużo niekoniecznie i nie każdemu - mamy różną tolerancję na takie doświadczenia. To po pierwsze. Potrzebujemy to urealnić. I wciąż tak - na poziomie samopoczucia tuż po sesji poziom ulgi fizycznej i emocjonalnej może być znaczący, a nastroje euforyczne i czasem można na tym pojechać parę miesięcy, a czasem nie będzie takiego rezultatu.
Mnie zawsze interesowały długoterminowe rezultaty moich klientów. Widziałem, że nie wszyscy są w stanie nawet oddychać w sposób połączony - co wskazuje na nieświadomy mechanizm ochrony przed ponownym doświadczeniem traumy. Podczas sesji oddechu - obrony ego - mechanizmy dzięki którym przetrwaliśmy znacząco się rozluźniają - to dobrze i pytanie czy umiemy już funkcjonować bez nich. Gwałcenie struktury i przemocowe otwieranie siebie lub innych jest potencjalnie niebezpieczne, ale może być przełomowe - zależy od człowieka, momentu, potrzeby. Jak masz młotek, wszystko wygląd jak gwóźdź. Nie wszystko jest gwoździem. Intensywna praca może być przemocowa dla subtelniejszych struktur, a mechaniczne wymuszanie oddechu niezawsze jest korzystne.
Widzę również certyfikowane i akredytowane kursy on-line, których opisy niepokojąco przypominają działanie AI. Jeśli kurs za 250 pln daje uprawnienia do pracy z ludźmi to jeszcze raz proszę zastanówmy się czy poszlibyśmy do dentysty, który zdobył wykształcenie w 15 dni na kursie on-line bez oglądania pacjentów na oczy. Pomaganie ludziom związane jest dojrzałością i pracą własną. Bez tego procesu i znajomości deficytów możemy w każdej metodzie utknąć na formalnie poprawnym działaniu.
Tak, czy inaczej. Oddech ma ogromną moc. Korzystaj.
Zauważ czy Ci to robi lepiej. I jeśli robi. Rób. Jeśli nie robi. Przestań. Czasem i tego potrzebujemy się nauczyć - rozpoznawać co i w jakiej ilość nam służy. Czego i ja się uczę.
Love.M