10/07/2024
Dziesięć lat temu, gdy urodził się mój drugi syn, a ja byłam świeżo upieczonym psychologiem szkolnym, zainteresowałam się psychoterapią poznawczo-behawioralną (CBT). Odczuwałam wyraźny niedostatek kompetencji zawodowych. Studia psychologiczne, które ukończyłam, przesiąknięte były teorią, utrzymane w duchu kształtowania kolejnych pokoleń naukowców. Byłam więc bezradna w prowadzeniu rozmów z młodymi ludźmi tak, aby cokolwiek wnosiły one w ich życie.
Jeszcze bardziej przerażało mnie macierzyństwo, nie nadążałam za temperamentem moich dzieci oraz nowymi obowiązkami; przeżywałam tysiące zwątpień, wahań, czy zmierzam w dobrym kierunku, czy nie popełniam karygodnych błędów wobec najbliższych.
Roczny kurs CBT dzieci i młodzieży, który wówczas ukończyłam, szybko przyniósł mi namacalne skutki. W pracy nauczyłam się efektywnego rozpoznawania, z czym mierzy się osoba, która zgłosiła się do mnie po pomoc; a także prowadzenia ludzi w podejmowaniu zmian - w ich życiu emocjonalnym, interpretowaniu sytuacji oraz wyborze zachowań - tak, aby potrafili myśleć i działać bardziej elastycznie i skutecznie.
Jako rodzic zrozumiałam, że nie jestem w moich trudnościach odosobniona. To normalne i typowe, że nieraz przytłacza nas odpowiedzialność za młode życie, że borykamy się z wybuchami złości i ogólnie emocjami naszych dzieci, że uczymy się stawiać im granice (nie nazbyt wąskie i nie nazbyt szerokie) itp. Przekonałam się, że to, w jaki sposób wychowuję moje dzieci, nie jest powodem do wstydu, dopóki ich nie krzywdzę; że mogę mieć w tym zakresie własny styl, oparty na ważnych dla mnie wartościach - ani lepszy, ani gorszy niż u innych rodziców (bo też nie warto porównywać i oceniać); po prostu mój.
W życiu prywatnym CBT przyniosła mi poczucie wolności i spokojną pewność, że mogę sobie zaufać. Ponadto - przekonanie, że relacje z najbliższymi budowane są w długofalowych procesach, opartych na współpracy i współodpowiedzialności.
Fundamentem zmian, które zaszły w moim postrzeganiu świata, były i są wielokrotne obserwacje własnych emocji (tego, co myślę, co czuję w ciele i co mam ochotę zrobić, gdy odczuwam /silne/ emocje); to podstawa w CBT.
Efektywność CBT - zarówno w pracy, jak i w życiu - zachęciła mnie do ukończenia czteroletniego szkolenia w tym zakresie, a także do praktykowania w zawodzie psychoterapeuty.
Jeśli zachęcam do podjęcia psychoterapii poznawczo-behawioralnej, czynię to z pełnym przekonaniem odnośnie jej skuteczności w przebudowywaniu ludzkiego życia ku zdrowiu, pełni i radości… które to obserwuję u moich pacjentów, a także - mam okazję doświadczać:)
Ksenia Ziarkowska-Huk