26/08/2024
Przyszło nam w nieładnym zwyczaju nie doceniać tego co mamy. Jest, bo jest lub to oczywiste, że ma być. I ze zdziwieniem odkrywamy, kiedy nasze oczekiwania się nie spełniają.
Mowa o: mowie i oddechu.
Sa to dwie kategorie, które budzą Wasz nie pokój. Niestety praktyka mi pokazuje, że często ten niepokój pojawia się późno. [Tu lament odnośnie do naszego systemu edukacyjnego 🙈🖤]
Zatem podpowiem, że zaburzenia oddechu często mają wpływ na rozwój mowy ze względu na ułożenie masy języka. To znaczy: nie da się oddychać ustami zachowując prawidłową pozycję języka, która powinna być przy podniebieniu (u góry). Dlatego jeśli widzisz/czujesz, że oddech odbywa się torem ustnym - skontroluj u specjalisty: dlaczego?
To może być też odpowiedź na pytanie: dlaczego często są infekcje górnych dróg oddechowych, przerośnięte migdały, zaostrzona astma, alegie i. In.
A jak to się ma do mowy? Zdecydowana większość głosek języka polskiego powinna być realizowana z językiem u góry. Jeśli nagminnie oddychamy z językiem na dole, mięsień ten zostaje osłabiony i w efekcie nie ma siły realizować prawidłowo głosek jak np.: sz/ż/cz/dź. Więc, jeśli 5-6letnie dziecko powie "sukam" zamist "szukam" w zabawie w chowanego albo "cekolada" zamiast "czekolada" - koniecznie do logopedy.
Jeśli z kolei 3 latek będzie mówił "jajka" zamiast "Lalka" - to również zaproszenie do logopedy.
Jeśli zaciekawiła Cię kolejność pojawiania się głosek w mowie dziecka koniecznie daj znać w komentarzu!
A jeśli etap dziecka jest za tobą a słyszysz, że twoje głoski też nie dokońca są w zgodzie z tobą - odezwij się 😉