08/08/2025
Ładny post o wartościach i o zauważaniu bliskich 🤍
Dziś wróciliśmy do Łodzi z krótkiego wyjazdu do Gdyni, kto uważnie obserwuje - ten wie.😊 Ale ja niezupełnie dziś o tym.
Kilka dni temu, spacerując po Jarmarku św. Dominika w Gdańsku, trafiliśmy na stoisko, które - z pozoru - wyglądało jak każde inne z rękodziełem.
Ale na tym konkretnym leżały małe, pluszowe alpaki. Nie byle jakie. Nie plastikowo-pluszowe, nie chińskie badziewie z fabryki. Tylko ręcznie wykonane, mięciutkie, absolutnie przecudowne przytulanki z prawdziwej wełny alpaki.
Zatrzymaliśmy się przy tym stoisku na dłużej. Moja młodsza córka w sekundę zakochała się w jednej z alpak. Żona - dokładnie tak samo. Tyle że obie nic nie powiedziały, choć widać było, że chciałyby ją głaskać w nieskończoność.
W tym momencie dodam od razu coś ważnego.
To naprawdę przyjemność innego rodzaju - kto kiedykolwiek dotykał czegoś wykonanego z naturalnej wełny alpaki, ten wie. To nie jest zwykły pluszak. To coś miękkiego, kojącego, jakby zaprojektowanego przez samo życie do relaksowania człowieka - jakby dotykało się chmurkę z bajki.
Więc rzuciłem od razu: „To może weźmiemy? Skoro wam się tak podoba?”
Obie - jednocześnie - zaprzeczyły.
- Nie, no co Ty, daj spokój. - powiedziała Żona.
- Niepotrzebna, za droga. - dodała córka.
Faktycznie - 170 zł za przytulankę to nie jest mało.
Ale wiedziałem, że to nie jest „nie, bo nie”. To było takie „nie” ludzi, którzy mają w sobie zdrowy rozsądek i umiejętność rezygnowania - nawet z rzeczy, które by chcieli, ale nie widzą racjonalnego powodu, aby tę rzecz kupić w danej cenie.
My tak mamy od zawsze. Staramy się żyć racjonalnie. Nie chodzi o to, że nie możemy sobie pozwolić - bo możemy. Ale staramy się nie tracić zdrowego podejścia do pieniędzy. I tego też od zawsze uczymy nasze córki. Bo szacunek do pieniędzy to naszym zdaniem wartość. Pieniądze nie są po to, żeby je bezmyślnie wydawać. Ludzie nie stają się zamożni wyłącznie dlatego, że dużo zarabiają - ale dlatego, że wiedzą, co robią z tym, co mają i potrafią liczyć.
Mimo to - nie mogłem wyrzucić z głowy tej sceny. Tego momentu, gdy odchodziliśmy od stoiska i widziałem, jak moja córka jeszcze odwraca wzrok na tę alpakę. Jak Żona niby beztrosko mówi "idziemy dalej", ale gdzieś tam głęboko zostało im to "miękkie coś".
Jeszcze tego samego dnia wieczorem pytałem - tak niby żartem - czy nie chcą tej alpaki. Twardo zaprzeczały - "Niepotrzebna. Bez sensu.". Ale po tylu latach wiem, kiedy "bez sensu" znaczy coś innego.
Więc poszperałem w internecie. Poczytałem o tych alpakach. Okazało się, że nie tylko im się tak wydawało, że są niezwykłe w dotyku - one naprawdę mają właściwości terapeutyczne. Dotyk naturalnej wełny z alpaki działa uspokajająco i może poprawiać nastrój człowieka podobnie jak głaskanie żywego zwierzęcia. Można ich używać nawet w terapii sensorycznej.
Dodatkowo w sieci znalazłem dużo droższe od tej ze straganu. I nagle przestałem myśleć o tym jako o „pluszaku za 170 zł”, a zacząłem jak o czymś więcej, a także powiedziałem o tym moim dziewczynom, żeby dać im uzasadnienie dla tego wydatku, który za chwilę miał się wydarzyć o czym jeszcze nie wiedziały, ale ja już wiedziałem.😅
Dlatego dziś, wracając do Łodzi, stwierdziłem, że nie będziemy już o tym dyskutować. Oznajmiłem po prostu: „Zajeżdżamy jeszcze po tę alpakę do Gdańska”. Obie były zdziwione i zaskoczone - ale po kilku sekundach uśmiechy na twarzach wszystko wyjaśniły. Wiedziałem, że trafiłem.
Wróciliśmy na to stoisko. Wybraliśmy dokładnie tę alpakę, która im się wtedy spodobała - cud, że jeszcze była. Kupiliśmy. I od tego momentu…powiem Wam szczerze - całą trasę ją na zmianę głaskaliśmy - ja też - jak stałem znów w korku na A1 dzięki robotom drogowym i serio, to chyba działa.
Uspokaja i relaksuje. Nawet żadna „krzywa po łacinie” pod nosem nie poleciała. Można się śmiać, ale to jest przytulanka, która naprawdę coś robi z człowiekiem. Bez kitu.
Ale tak naprawdę nie chodziło tylko o tę alpakę. Chodzi o to, że czasem trzeba zauważyć coś więcej niż słowa. To nie wielkie rzeczy budują wspomnienia. Tylko te małe, ciche decyzje, których nikt nie oczekiwał - ale które zostają w sercu i głowie na długo. WARTO.