KrkUff - filozofia życia: Terapia i Hipnoza

KrkUff - filozofia życia: Terapia i Hipnoza KrkUff! to filozofia życia. Terapia, Hipnoza, Reiss Motivation Profile®, Coaching, Mentoring, Warsztaty, Szkolenia, Rozwój. Sessions in Polish and English.

Terapia Gestalt zakłada, że zachowaniem człowieka zarządza proces homeostazy. Człowiek reaguje sumą utrwalonych reakcji, aby być akceptowanym przez otoczenie, oddziela się od autentycznych odczuć i blokuje swój potencjał. Kiedy proces samoregulacji zostaje w jakimś stopniu zaburzony, gdy organizm znajduje się w stanie braku równowagi dochodzi do choroby. Gestalt zakłada, że człowiek jest zdolny do samoregulacji, czyli, że posiada cały potencjał do zaspokajania swoich potrzeb oraz do kierowania swoim zachowaniem zgodnie ze swoimi potrzebami. Celem terapii Gestalt jest pomoc w odkryciu autentycznych pragnień, emocji i potrzeb Klienta, pomoc w budowie własnego, autonomicznego systemu wartości i stworzenie warunków do integracji osobowości.To forma terapii krótkoterminowej, która skutecznie pozwala na rozwinięcie potencjału, który w drzemie w Kliencie. Nazywany terapią ludzi zdrowych, mobilizuje do przezwyciężania problemów, rozpoznawania ograniczeń i poszerzania świadomości w obszarze relacji osobistych, biznesowych, rodzinnych. W trakcie sesji wykorzystujemy narzędzia i elementy różnych stylów terapeutycznych dostosowując je do indywidualnych potrzeb Klienta, takich jak analiza transakcyjna, bioenergetyka, gestalt, RTZ (Racjonalna terapia zachowań), NVC (Porozumienie bez przemocy), analiza osobowości (wg. metodologii Insight, ennagram), a także techniki redukcji stresu i ćwiczenia poszerzania świadomości oparte o techniki stosowane w jodze. Nasza praca jest regularnie superwizowana, co stanowi gwarancję poprawności procesu terapeutycznego Klienta. Pracujemy w języku polskim i angielskim. Proponujemy: sesje indywidualne, sesje dla par, warsztaty rozwojowe, zamknięte grupy rozwojowo-terapeutyczne, coaching, szkolenia biznesowe.

Łatwo zauważamy brak.Trudniej dostrzegamy obecność.Jeśli coś mamy: kawę w puszce, książkę do czytania, miłość, samochód,...
12/08/2025

Łatwo zauważamy brak.
Trudniej dostrzegamy obecność.
Jeśli coś mamy: kawę w puszce, książkę do czytania, miłość, samochód, dzieci, pieniądze to po początkowym zachłyśnięciu się, euforii lub zadowoleniu łatwo o nich zapominamy. Przyzwyczajamy się do posiadania i obecności. Przecież to naturalne, prawda? Już jest, nie muszę o tym myśleć, planować, zastanawiać się nad tym. Jest - dobrze. Ale też niedobrze jeśli przestajesz to dostrzegać.
Jeśli o coś nie dbasz - psuje się, niszczeje lub odchodzi z Twojego życia.
Pusta puszka, czas z którym nie masz co zrobić, dzieci które już nie chcą z Tobą rozmawiać, niezapłacone rachunki, jedna szczoteczka w łazience, jedna poduszka w łóżku, samotne wieczory.
Brak. Nieobecność czegoś co ważne.
Spróbuj być obecny tutaj i teraz całkowicie. Odłóż na bok myśli o tym co za chwilę lub o tym co było. Zostaw laptopa, telefon, przestań patrzeć w telewizor. Zamknij oczy, odetchnij. Jesteś. Co lub kto jest obecne przy Tobie? Co jest ważne, czego obecność teraz dostrzegasz? Jak to jest, zauważyć że ktoś lub coś jest ze mną, współtworzy mój świat? Co czujesz? Może ulgę, że to nadal tu jest, a może niepokój bo jest już słabe i szare, albo wdzięczność że jest i że wypełnia Cię od stóp do głów.
Otwórz oczy. Wracaj do swojego życia. Ale dostrzegaj obecność. Zrób coś, właśnie dzisiaj: powiedz komuś że go kochasz, zachwyć się na nowo zapachem świeżo zmielonej kawy, doceń swój wysiłek który pozwala Ci osiągać różne rzeczy i cele, pobaw się z dziećmi na trawie, pohuśtaj na huśtawce. Bądź Teraz.

Tekst: Magda Skomro
Obraz: ” Still life with cherries ” Antonina Liubetskaya

TYGODNIOWY ROZKŁAD TAROTA 11.08-15.08: 6 MONET, RYCERZ MONET, RADA: CESARZOWA - SPRAWY PRZYZIEMNE, TROSKA O SIEBIE, PASJ...
11/08/2025

TYGODNIOWY ROZKŁAD TAROTA 11.08-15.08: 6 MONET, RYCERZ MONET, RADA: CESARZOWA - SPRAWY PRZYZIEMNE, TROSKA O SIEBIE, PASJA I PIĘKNO

W tym tygodniu pogłębiamy tematy ziemskie związane z wymianą, korzyścią, własnym interesem i długofalowym planowaniem, które ma nam zapewnić zadowolenie, dobrobyt i sensowny harmonogram działań do wykonania.
Merkury wychodzi z retrogradacji, więc już niedługo zawirowana i pomyłki, opóźnienia i niejasności wywołane jego ruchem wstecznym odpłyną w niepamięć, znajdą cudowne wyjaśnienia lub odwrócą się na naszą korzyść. Jednak jeszcze dzisiaj mimo atmosfery uspokojenia czy nawet ulgi, możemy odczuwać zmęczenie i znużenie. To dobry moment, żeby zatrzymać się nad pytaniem co mnie wspiera, co mnie karmi, które obszary, relacje, sytuacje obciążają mnie nie dając wiele w zamian. Na pierwszy plan wysuwa się temat korzyści, dawania i brania, wymiany i docenienia. Jest też temat pomocy: ze strony instytucji do tego przeznaczonych, lekarzy, terapeutów i innych specjalistów - to dobry czas na planowanie wizyt, procesów, zabiegów, konsultacji, zadbanie o zdrowie psychiczne i fizyczne, ale też zwyczajnego upomnienia się o siebie, poproszenia o pomoc, dania sobie prawa do jej przyjęcia. Często zapominamy o tym, że jesteśmy ludźmi a nie superbohaterami, mówienie o swoich kłopotach traktujemy jak słabość, defekt który trzeba sumiennie ukryć przed światem. Tymczasem każdy z nas ma lepsze i gorsze chwile, potrzebuje rozmowy, porady, bycia wysłuchanym. Potrzebujemy też docenienia więc zastanów się na ile Twoja praca, Twoi Bliscy rzeczywiście doceniają to co dla nich robisz i czy to co dostajesz w zamian jest satysfakcjonujące, ponieważ monety jako dwór ziemski i konkretny przestrzegają przed poświęcaniem się. Nie warto! Rada: Cesarzowa zachęca do zajęcia się sobą i swoim światem, pielęgnowania pasji i otaczania się pięknem. To również karta, która pomaga w budowaniu stabilności w różnych obszarach życia. Więc jeśli masz marzenia i plany na rozwój, zmianę, ciągle się wahasz czy wychodzić z tym co trzymasz w szufladzie lub w głowie to teraz jest dobry czas.
Motto na ten tydzień: "Troska o siebie nie jest pobłażaniem sobie, jest aktem politycznym i przejawem walki o własne życie." - Audre Lorde

Księżyc zagląda przez moje kuchenne okno. Okrągły, złocisty, zbożowy. Taki bliski kiedy patrzę na niego z czwartego pięt...
08/08/2025

Księżyc zagląda przez moje kuchenne okno. Okrągły, złocisty, zbożowy. Taki bliski kiedy patrzę na niego z czwartego piętra na osiedlu, które nocą wabi światłami i ciemnością. Drzwi skrzypią delikatnie, otwiera je smuga księżyca, która sprawia że od razu mogę wskoczyć w czwarty wymiar: w moje sny, marzenia, w historie nie z tej ziemi, które latami opowiadam przypadkowym osobom i taksówkarzom. Taksówkarze, kolejne pokolenie dorożkarzy, zawsze chętni do wysłuchania, zawsze skorzy do opowiedzenia własnej historii. Tak poznałam byłego popa, jazzmana, narodowca, kulturystę i dziennikarza Ormianina.
Wysłuchałam poplątanych i fantastycznych opowieści, z których każda gdzieś we mnie została, w takim fragmencie jak ten w którym widziałam oczy moich rozmówców w samochodowych lusterkach.
Coś zawsze zostaje: z tego co dobre i z tego co niedobre, z tego co potrzebne i z tego co zupełnie bezsensowne. Coś zostaje w nas i nigdy nie wiemy co się z tym później stanie, jak ułoży się w historii naszego życia. Możemy mieć jednak pewność, że nie zniknie. Więc i nie ma sensu próbować zapomnieć, nie pamiętać, zajmować się czymś aby nie myśleć. To tylko strata energii. Lepiej zgodzić się, poczuć, uznać, wybaczyć, zaakceptować, przeżyć. A potem pójść dalej z tym nowym kawałkiem siebie.
Kiedy byłam małą dziewczynką czytałam namiętnie “Pamiętnik Pani Izabeli” Hanny Januszewskiej i uwielbiałam tajemniczego Inżyniera, który przychodził tylko wtedy kiedy świecił księżyc i mówił limerykami. Nikt nigdy nie zapytał mnie jaka jest moja ulubiona postać literacka (pytano o bajki, książki i zapamiętane sny). W sumie i tak bym o nim nie wspomniała z powodu lojalności ale i miłości: tak długo już jesteśmy razem, niby alchemiczne małżeństwo. Lubię kiedy do mnie przychodzi, wtedy kiedy herbata robi się słodka i czarna i nic nie jest doskonałe, za to czas rozciąga się w nieskończoność i można rozmawiać o czym się tylko chce.
Na przykład o schodach do nieba.
“Lecz władca snów wiedział,
że czasem lepiej jest, gdy życzenia
się nie spełniają, zatem nie musiał
o nic pytać.” (Neil Gaiman, Sandman: Refleksje i przypowieści)

Tekst: Magda Skomro
Obraz: Mariusz Stawarski

WEEKENDOWY ROZKŁAD TAROTA 9.-10.08: AS KIELICHÓW, WIEŻA BOGA, RADA: PAŹ DENARÓW - EMOCJONALNA ODWILŻ, EMOCJE I ZDROWY RO...
08/08/2025

WEEKENDOWY ROZKŁAD TAROTA 9.-10.08: AS KIELICHÓW, WIEŻA BOGA, RADA: PAŹ DENARÓW - EMOCJONALNA ODWILŻ, EMOCJE I ZDROWY ROZSĄDEK, NIE PŁACZ NAD ROZLANYM MLEKIEM

Nie należy to zasady więc i nie ma co dopatrywać się w tym złotej reguły Niebios, jednak czasem z burzy i naporu, załamania sytuacji i zmiany planów wynika coś dobrego. Tak jest właśnie tym razem: energia Asa Kielichów mówi o emocjonalnej uldze, rozpuszczeniu żalu, frustracji i niepewności. To jak poranek po straszliwej nawałnicy, takiej która porywa dachy i wyrywa drzewa. Budzisz się, patrzysz w okno a tam różowy świt rozświetlony słońcem, pełen ciszy i nieoczekiwanego spokoju. Idziesz przez miasto i wszystko jest jak w filmie Amelia: uśmiechnięci ludzie zajmują się swoimi sprawami, sprzedawcy reklamują towary a w powietrzu czuć nadzieję i oczekiwanie na radość. Kiedy walą się mury (energia uzupełniająca to Wieża Boga) to może oznaczać utratę bezpiecznego schronienia, jednak w tym przypadku upada i zamienia się w kurz to co już dawno miało upaść. Twoje założenia umocowane na tym co powinieneś a nie na tym czego pragniesz. Stare projekty i relacje “fasadowe”, gdzie nie mogłeś być sobą. Oczywiście każda sytuacja ma swoje plusy i minusy jednak tutaj zdecydowanie czas pożegnać się z tym co ogranicza i usztywnia i popłynąć za głosem serca. Warto to zrobić w dobry dla nas, przemyślany sposób. Paź Denarów jako rada przypomina o zasadzie zdrowego rozsądku, praktyczności i korzyści. To może być czas rozpoczynania nowego etapu w życiu, nowej ścieżki zawodowej, ważnych szkoleń lub zdobywania wiedzy, która jest ważna w tym momencie i przyda się na później. Więc w miłej atmosferze weekendu poświęć nieco czasu na planowanie kolejnych kroków, zadaj sobie pytanie o zyski i nie bój się egoistycznie zająć swoim własnym interesem. Ten weekend pozwoli nam wszystkim poczuć się lżejszymi i bardziej gotowymi na sprawy relacyjne, uczuciowe, romantyczne, pasje, wzruszenia a także przebaczenia i pogodzenia o ile rzeczywiście widzimy w nich sens.
Emocje i sens? Cóż a jednak:-)
Miłego weekendu.

OCHY I ACHYKoniec retrogradacji Merkurego zastał mnie w końcówce urlopu, który okazał się w swojej istocie chłodny i mgl...
07/08/2025

OCHY I ACHY

Koniec retrogradacji Merkurego zastał mnie w końcówce urlopu, który okazał się w swojej istocie chłodny i mglisty niby jedno z wielkich jezior w Kanadzie: Louise albo Ontario ale jesienią, kiedy błękit nieba zakrywają chmury a w powietrzu unosi się przenikliwa wilgoć. Ta jesienność wzbudza we mnie żal, który się rozlewa po wszystkich kontynentach, w tym po mojej części Europy. I właśnie w momencie przejścia: czy to pomiędzy planetami i ich ruchem w astrologii czy to pomiędzy chłodnym lipcem a upalnym sierpniem doznaję refleksji o kruchości świata i mojego w nim bycia. I tych wszystkich niespodziewanych zdarzeń, które mają miejsce obojętne czy tego chcę czy nie. Każdy ma takie chwile: olśnienia acha! lub smutnego och! Ostatecznie na tym polega życie, że jest przekładanką i to taką, której nie da się zaplanować. Planowanie jest sprytną wersją kontroli, gdzie nieustannie próbujemy dobić do jakiegoś wyniku lub jakiegoś oczekiwania a potem lądujemy w takim miejscu, gdzie najpierw musimy się rozejrzeć a potem uznać że coś pasuje do naszych planów i marzeń a coś zupełnie nie.
Mnie zdarzają się zarówno achy jak i ochy. Acha! pojawia się kiedy na nowo odkrywam Kraków, jeżdżąc tramwajami przyglądam się miejscom i ludziom, zaczynam oddzielać figury od tła i nagle wszystko robi się dużo bardziej uporządkowane i sensowne, nawet jeśli nadal hałaśliwe, zbyt intensywne i dla mnie męczące. Ludzie często zaskakują mnie na ach!, na przykład Pani Internistka z Panią Okulistką, Pani w aptece, Florysta z osiedla. Odkrywamy wiele wspólnych rzeczy: że na przykład na wszystko pomaga polski windex czyli ibuprom zatoki, że Gestalt wywołuje ruch i że można za siebie nawzajem trzymać kciuki.
Na Och! z kolei zasługują sobotnie upały, wyniki stężenia glukozy, glukometr który kłuje, krew która za wolno kapie, obcierające buty które nigdy do tej pory nie obcierały. I zniechęcenie mojego Męża po ostatnich wakacjach, które rodzi pytanie: co dalej? Jechać jeszcze we wrześniu czy nie jechać? A może zostać w domu na wygodnych fotelach i po prostu przeczekać do jesieni z tym całym och! żalem i och! smutkiem, że nie jest tak jak chcieliśmy. Jest jakoś inaczej, no oczywiście - bo zawsze jest jakoś póki my żyjemy a świat się nie skończył. Więc może niezależnie od tego gdzie teraz jesteśmy to w końcu przyjdzie jakieś ach! i wyrówna lub przeważy och! A póki co można czytać i zupełnie bezwstydnie wybierać tytuły (ja czytam “Opowiedz mi o swoim ostatnim seksie”) lub oglądać Zbrodnie Wielkiej Pragi w nadziei na klimat i zagadki kryminalne rodem z Parasola Pani Czernej.
Można też pić czarną herbatę o dowolnej porze dnia. A potem wróżyć z fusów na dnie filiżanki. Z chińskiej porcelany oczywiście (tutaj ach!). A potem popatrzeć w księżyc (Jesiotrowaty lub Zbożowy) w znaku Wodnika, który lubi płynąć pod prąd.
A Ty? Co lubisz?

Tekst: Magda Skomro
Obraz: Roch Urbaniak Koncert na Dachu

TYGODNIOWY ROZKŁAD TAROTA 4.-8.08.2025: EMOCJONALNA REKONWALESCENCJA, KONIEC ŻAŁOBY, KAMERA KOCHA RZECZYWISTOŚĆ - CZWÓRK...
04/08/2025

TYGODNIOWY ROZKŁAD TAROTA 4.-8.08.2025: EMOCJONALNA REKONWALESCENCJA, KONIEC ŻAŁOBY, KAMERA KOCHA RZECZYWISTOŚĆ - CZWÓRKA MIECZY, TRZY MIECZE, RADA: SIŁA

Tydzień który może być czasem emocjonalnej rekonwalescencji lub też (jeśli się uprzemy) to intelektualnej udręki - wybór jak zawsze należy do nas. Energia 4 mieczy zachęca nas do wycofania, spędzenia czasu w samotności i zdystansowaniu: nie mają sensu szybkie decyzje lub radykalne działania które przechylają szalki wagi na jedną lub drugą stronę. Tutaj raczej chodzi o to przeżycie do końca tego co było, zasklepienie rany z przeszłości, którą w sobie niesiemy, pogodzenie się ze sobą. Czego ta rana dotyczy? Trójka mieczy opowiada o różnego rodzaju cierpieniu: od rozczarowania związkiem, relacją, zdradą, po emocjonalny ból, kryzys twórczy lub życiowy. Sprawy toczą się własnym biegiem i są dalekie od naszych pragnień. Świat mógł okazać się inny niż sobie wyobrażaliśmy, a przywiązanie do własnych projekcji potęguje uczucie goryczy, z której wcale nie chcemy wyciągać ani lekcji ani nauczki. Projekcje są w ogóle ciekawym tematem, który aż nazbyt często sprawia, że nie możemy pogodzić się z tym że zarówno my, jak i świat jak i inni ludzie jesteśmy po prostu tacy jacy jesteśmy. Wchodzimy w niekończący się korytarz żałoby, w której niby w sztuce Sarte’a “Przy drzwiach zamkniętych” odtwarzamy dla siebie wciąż i znowu nasze katusze. Można by pomyśleć, że nie lubimy siebie, czemu zaprzeczymy wstydząc się zapędów autodestrukcyjnych, zwłaszcza jeśli inni mają do nas serdeczny i wyrozumiały stosunek, lub też widzą w nas możliwości, cnoty charakteru czy zalety. Nie rozumieją naszego cierpienia, męki, emocjonalnej zapaści być może nie dlatego, że są nieczuli ale dlatego, że widzą rzeczy takimi jakie są, okiem kamery zamiast nakładać nasz projekcyjny filtr pod tytułem “nikt i nic nie ma sensu”.
To wycofanie obecne w 4 mieczach oraz rada w karcie Siła są nam potrzebne do skrupulatnej, szczerej i mimo wszystko pełnej życzliwości analizy rzeczywistości i nas samych. Łagodność w stosunku do - do tej pory własnych niewybaczalnych pomyłek czy na pewno złośliwych zakrętów losu pozwoli nam uruchomić nasze wewnętrzne pokłady siły i przekierować energię w stronę życia. Tego prawdziwego życia, które nie jest idealne i :
“Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.” (W. Szymborska, Nic dwa razy)
UWAGA: PROGNOZA NA MIESIĄC SIERPIEŃ TUTAJ: https://www.facebook.com/share/p/174VSF8Qru/

Obraz: Karen Hollings Worth

ROZKŁAD TAROTA NA SIERPIEŃ (12 DOMÓW + ENERGIA PRZEWODNIA)Energia przewodnia to Paź Denarów. Domy: 1. - As kielichów, 2....
02/08/2025

ROZKŁAD TAROTA NA SIERPIEŃ (12 DOMÓW + ENERGIA PRZEWODNIA)

Energia przewodnia to Paź Denarów. Domy: 1. - As kielichów, 2. - 9 Denarów, 3. - Pustelnik, 4. - As Denarów, 5. - As mieczy, 6. - 4 Denary, 7. - Wieża Boga, 8. - Gwiazda, 9. - 4 Miecze, 10. - Rycerz Kielichów, 11. - Diabeł, 12. - 4 Kielichy.

Sierpień zapowiada się jako miesiąc wewnętrznych przemian, emocjonalnych przełomów i pracy nad sobą. Choć pojawiają się trudne momenty (Wieża, Diabeł, 4 Kielichy), to towarzyszą im okazje i możliwości (Gwiazda, 9 denarów, Rycerz Kielichów, Asy). ZAPRASZAM DO LEKTURY.

Energią wiodącą w sierpniu będzie Paź Denarów czyli wszystkie sprawy związane z otwieraniem nowych projektów, czymś co dopiero zaczynamy, edukacją i inwestowaniem w siebie zarówno w zakresie szkoleniowym jak i zdrowotnym. Paź Denarów to praktyczne wykonywanie kroków, działania które przynoszą wymierny efekt. Ta energia w sposób szczególny przejawi się w sierpniu w obszarze domów: 2. (finanse, zasoby), 4. (dom, rodzina), 5. (kreacja twórcza i biologiczna), 8. (odrodzenie i transformacja) oraz 10. (kariera, status). Karty z tych domów wskazują na korzystne impulsy i możliwości, które nakładają się na nasze przeżywanie samych siebie, które w domu nr 1 symbolizuje As kielichów. As Kielichów wskazuje na czas emocjonalnego odrodzenia. Stajemy się bardziej uczuciowi, empatyczni, wychodzimy z kryzysu, który nie pozwalał nam patrzeć z optymizmem w przyszłość. To karta, która otwiera na nowo nasze serce i pozwala inaczej przeżyć trudne opowieści z przeszłości, stworzyć początek czegoś co będzie dla nas lepsze. Czego? Popatrzmy na wymienione wyżej domy. Zrobimy to z prawdziwą przyjemnością, ponieważ tam czeka na nas sporo dobrych informacji. Przede wszystkim w domu 8 pojawia się karta Gwiazda, która mówi o tym że trudne procesy przemiany dobiegły końca. Nasze sprawy finansowe zarówno te zależne od wpływów zewnętrznych czy wspólnego majątku, jak i te które zależą bezpośrednio od nas w sierpniu mają się znakomicie: dom 2 - 9 Denarów wskazuje na stabilność, korzyści wynikające z podjętych wcześniej działań ale i pieniądze z różnych projektów i źródeł. To bezpieczeństwo finansowe może nas popchnąć do realizacji różnych planów związanych z domem: remontem, kupnem, podwyższeniem statusu lub miłym spędzaniem czasu na łonie rodziny i cieszeniem się tym co mamy (dom 4 - As Denarów). W zakresie zawodowym mogą pojawić się nowe propozycje, dodatkowo takie które są powiązane z naszą pasją i zainteresowaniami. Możemy uczynić znaczący krok w karierze zawodowej i działać w sposób bardziej zgodny z “ drogą serca”. Sierpniowa oferta może naprawdę być naszym spełnieniem marzeń (dom 10 - Rycerz Kielichów). W sprawach dotyczących dzieci, twórczości i romansów pojawi się jasność (dom 5 - As mieczy). Podejmiecie ważne i korzystne dla Was decyzje, więc trzymam kciuki za Wasz potencjał twórczy i intelektualny tym bardziej, że karty towarzyszące oraz energia główna miesiąca naprawdę Wam sprzyjają!!!
Jednak sierpień jak każdy inny miesiąc niesie ze sobą także wyzwania: zwłaszcza w obszarze związków partnerskich (dom 7 - Wieża Boga), przyjaźni i znajomości (dom 11 - Diabeł), oraz nawyków i zdrowia (dom 6 - 4 denary). Wakacje to może być czas budowania i cementowania związków, ale także romansów i tego co nazywamy popadaniem w “złe towarzystwo”. Jeżeli jesteś w stałym związku zastanów się dwa razy zanim zdecydujesz się popaść w wir zabawy i zapomnienia, ponieważ pomyłki popełnione w sierpniu będą miały bardzo poważne konsekwencje. Może być i tak, że nasza wewnętrzna potrzeba wycofania widoczna w domu 3 (Pustelnik) i w domu 9 (4 mieczy) sprawi, że będziemy mieli więcej czasu na zastanawianie się nad tym co naprawdę dla nas ważne. Te przemyślenia mogą nas doprowadzić do radykalnego przebudowania związku i tego co w nim nie działa lub decyzji o jego zakończeniu. Dodam, że te zakończenia nie będą miłe, mogą wybrzmiewać atmosferą skandalu lub dotyczyć naszych szkodliwych nawyków i nałogów (dom 6 - 4 denary). Może to tylko koincydencja, ale sierpień od wielu lat ogłaszany jest miesiącem trzeźwości;-)
Na koniec przestrzegam przed trzymaniem się wewnętrznego zastoju i apatii (dom 12 - 4 kielichy). W takim stanie trudno jest dostrzegać szanse jakie niesie ze sobą sierpień czy wyciągać wnioski, a łatwo rozbierać włos na czworo i popadać w rozczarowanie. Jeszcze raz to powtórzę: to dobry czas, by zajrzeć w głąb siebie, przepracować to, co niewypowiedziane, przyjąć do wiadomości to co do tej pory jakoś nie przyjęte. Zakasać rękawy i zacząć działać.
Wspaniałego sierpnia!!!!
Tekst: Magda Skomro
Grafika: Raissa Oltmanns

TAROT ROZKŁAD NA WEEKEND 2.-3.08: 4 MIECZE, 7 DENARÓW, RADA: 8 DENARÓW - W JASKINI SERCA, ALKOWA ALCHEMIKA, ZETRZYJ KURZ...
01/08/2025

TAROT ROZKŁAD NA WEEKEND 2.-3.08: 4 MIECZE, 7 DENARÓW, RADA: 8 DENARÓW - W JASKINI SERCA, ALKOWA ALCHEMIKA, ZETRZYJ KURZE

Weekend upłynie refleksyjnie: będziemy odczuwać zmęczenie czy nawet zniechęcenie ostatnimi wydarzeniami. Pojawi się potrzeba wycofania, być może aby poczekać na rozwój sytuacji lub aby przemyśleć swoje postępowanie i metodycznie zabrać się za działanie. Tak czy inaczej taki rodzaj energii może budzić jakiś rodzaj irytacji lub rozczarowania dla jednych a sennej refleksji i zawieszenia dla innych. 4 mieczy jest niczym alkowa alchemika czy też szałas potów i spełnia użyteczną rolę nieubłaganego katalizatora zmian: kadzi w której mieszają się i łączą idee, doświadczenia, eksperymenty. Nie wiemy co z tego ostatecznie wyniknie, jednak jeśli poddamy się temu procesowi, wewnętrznej umysłowej maceracji to w efekcie możemy otrzymać eliksir. Pomocne są sny, przeczucia, deja vu; takie wrażenie: to już było, bo wtedy z większą pewnością możemy do tego wrócić, to już należy do nas i możemy to wykorzystywać. W trakcie oczekiwania na to co ma się zmaterializować (7 denarów) mamy oddawać się czynnościom użytecznym, niekoniecznie wyjątkowym (8 denarów). Można posprzątać dom lub dokumenty, poćwiczyć, pouczyć się czegoś. Wysiłek pomoże skanalizować energię i równocześnie nieco rozproszy niezadowolenie, bo efekty 8 denarów zazwyczaj są wymierne.
Istotne wydaje się niepoddawanie uczuciu rezygnacji, w zamian pozwalając sobie na regenerację i przynajmniej częściowe odzyskanie energii.
Pamiętajmy że naturalną częścią DZIAŁANIA jest NIEDZIAŁANIE. Nie możesz tylko biegać i napinać mięśni, w pewnym momencie potrzebujesz się zatrzymać, odpocząć i rozciągnąć. Współczesny świat biegnie w tempie nawołując nas raźnie do przyspieszenia a tymczasem tylko zatrzymanie i odpuszczenie przyniosą więcej kreatywności, sensu i ostatecznie zadowolenia. Nie ufamy tej idei, ponieważ w biegu próbujemy pominąć istotne emocje i osobiste sprawy: czy to w relacjach, czy w zdrowiu lub też ogólnie dotyczące jakości życia. Nie chcemy pamiętać, że wszystko co JEST i tak do nas WRÓCI. Początki bywają niemrawe i zwyczajnie trudne (4 miecze): bombardują nas myśli i panika, że za chwilę i my i świat rozlecimy się na tysiąc drobnych kawałków. Są to zwyczajowe sytuacje z progu zmiany, najlepiej je przeczekać. A jeśli to trudne to oczywiście zapraszam do kontaktu ze mną. Oprócz kursów Tarota które zaczynają się już od października chętnie pomagam w procesach INDYWIDUALNYCH:-)
Obraz: Tomás Sánchez, Desde la cueva del corazón

ŻAŁOŚĆ NIEDOJRZAŁOŚCIDużo się nasłuchałam o niedojrzałości, nieprzygotowaniu, nieumiejętności życia współczesnych ludzi:...
31/07/2025

ŻAŁOŚĆ NIEDOJRZAŁOŚCI

Dużo się nasłuchałam o niedojrzałości, nieprzygotowaniu, nieumiejętności życia współczesnych ludzi: kobiet i mężczyzn. O naszej niedojrzałości i niegotowości do związków, nieumiejętności ochrony planety, braku wiedzy o zdrowym życiu, o tym że ciągle chcemy więcej, bardziej, że jesteśmy butni, nieostrożni i pędzimy ku samozagładzie.

(Notabene: myśl z boku, oczywiście że pędzimy, bo tak się składa że wszyscy umrzemy i tylko bardzo staramy się nie zajmować tym tematem. Umrzemy, umieramy każdego dnia i gdyby nie nasze obrony, kompulsje i złudzenia to nie poradzilibyśmy sobie z tym faktem. Ceremonialnie jak w średniowieczu lub chyłkiem w świetle osiągnięć medycyny lub rozpaczliwie w sektach wciąż zmierzamy do końca, chociaż nikt nie wie dokładnie jakiego.)

Jeszcze więcej jest ckliwych i sentymentalnych stwierdzeń o przewadze przeszłości nad teraźniejszością, o tym co było kiedyś a teraz już nie, a szkoda…Nie wiem czego dokładnie żałujemy, bo tak się składa że historia zawsze mnie ciekawiła i pociągała ku sobie, stając się aby sparafrazować łacińskie przysłowie moją osobistą nauczycielką życia. Znając historię i jej realia, fakty łatwiej jest o unikanie złudzeń i defragmentowanie: wybieranie ziarenek tego co nam pasuje od niepasującej całej reszty. Cykle w dziejach ludzkości powtarzają się systematycznie i nieubłaganie, i nic czego nie wiedzieliśmy wcześniej a wiemy teraz nie sprawiło, że podejmujemy inne decyzje: ani społecznie ani politycznie ani nawet w relacjach. Wciąż to samo.
Manifestacje i deklaracje, różnicowanie, podziały, osobiste interesy i ambiwalencje. Aktywiści ekologiczni i antyglobaliści korzystający z mediów społecznościowych i samolotów, ale w słusznej sprawie; osoby oburzone dwulicowością polityków i jednocześnie obrażone mandatem za jazdę po pasie dla autobusów, bo “przecież inaczej nigdzie by nie zdążyli na czas w tym piekielnym mieście”. Kobiety domagające się równych praw i odpowiedzialnego rodzicielstwa jednocześnie straszące partnerów w trakcie rozwodu, że nigdy już nie zobaczą swoich dzieci lub argumentujące, że urodziły te dzieci dla nich, a oni chcą odejść. Mężczyźni podejmujący decyzje za swoje partnerki, bo “przecież one nie wiedzą co robią i chyba trzeba się z tym zgodzić, że kobiety z natury się do tego nie nadają”. Duchowni mówiący mnie i Tobie jak żyć, zniekształcający przekazy własnej wiary oraz zdrowy rozsądek.
Cóż w tym nowego?
Nic.
Dzisiaj rano Jerzy przy kawie sformułował wniosek, że kryzys męskości, męska niedojrzałość, w której nie można się o nic oprzeć, a zwłaszcza o mądrość starszych i doświadczonych, sprawia że mężczyźni są zagubieni. Szarpią się, wchodzą w związki z tak samo jak oni niedojrzałymi kobietami, popadają w uzależnienia i obojętność.
Ja mam inne zdanie na ten temat. Uważam, że kryzys męskości trwa od zawsze, a dokładnie od momentu kiedy w sposób wyraźny zaczęto rozdzielać jakości męskie i żeńskie, czyli jeśli dobrze się przyjrzeć już od czasów antyku. Potem było tylko gorzej. Bo o czym są te wszystkie wojny, mordy, podziały polityczne jak nie o kryzysie męskości, która nie wie co ze sobą zrobić?
O czym jest ustanawianie praw i przywilejów, zróżnicowanie społeczne, eugenika i Inkwizycja jak nie o rozpaczliwej próbie odzyskania kontroli i poczucia sensu w obliczu olbrzymiego lęku i podejrzeń, że za chwilę wszystko runie, wszystko się rozsypie i zniknie?
Uważam zresztą, że nie tylko mężczyźni są zrozpaczeni i niedojrzali, ten sam temat dotyczy kobiet. Z tą różnicą, że o ile mężczyźni musieli i w sumie nadal często muszą zaprzeczać swojej części kobiecej, Animie o tyle kobiety zostały niejako zmuszone do celebracji i podziwiania cech, które są uważane za “męskie” i aby wejść w świat, musiały je rozwijać. Można więc powiedzieć, że kobiety szybciej zaczęły uruchamiać Animusa, chociaż przede wszystkim w jego przemocowej i drastycznej formie. Co może dawać dość błędne wrażenie większej dojrzałości.
Miarą naszej niedojrzałości będzie ostatecznie przekaz systemu, rodziny do której należymy. To nasza niedojrzałość w służbie utrzymania systemu będzie dyktowała życiowe wybory, związki, pragnienia i tęsknoty. Póki działamy w skrypcie, nie biorąc odpowiedzialności za samych siebie, nasza niedojrzałość z łatwością znajdzie wyjaśnienie na wszystkie zachowania, które zwyczajnie są przekraczające, deprecjonujące, niemądre, nadużywające rangi i słów, powołujące się na to co słuszne i niesłuszne.
To właśnie niedojrzałość łatwo feruje wyroki, ocenia, krytykuje, wskazuje winnych.
Oparcie w systemie, w historiach starych jak świat daje myle poczcie mocy w decydowaniu o życiu innych, w tym przyszłych pokoleń i wrzuca nas w bardzo podstępne trójkąty dramatyczne, gdzie ktoś musi być ofiarą, ktoś wybawcą a ktoś oprawcą.
I tak w kółko.
Gdyby jednak zacząć brać odpowiedzialność za swoje słowa i czyny, bez powoływania się na przyszłość i przeszłość, oraz na to co słuszne, dobre i społecznie właściwe?
Gdyby zaryzykować uznanie trudnego faktu, że nie czeka na nas żadna kara ani nagroda poza tym, co sobie wypracujemy tutaj sami.
I że po zagubieniu i chaosie, lęku i niepokoju gdzieś w tej odpowiedzialności: nagiej, bezkompromisowej, przeznaczonej tylko dla naszych oczu i uszu czeka spokój? Chociaż bez spektakularnego zwycięstwa i sukcesu.
To co wtedy by było? Warto czy nie warto? Czy może lepiej zapomnieć o tej opcji i wylądować w miejscu wiersza Andrzeja Kotańskiego pod znaczącym tytułem “Dlaczego”:

to jest dobre pytanie
a jak się pan z tym czuje

no niech pan zgadnie
jest tyle miejsc na świecie
Antyle
Kuba
Nowa Kaledonia
dlaczego ja jestem tutaj
gdzie mi się wcale nie podoba

to jest pytanie za 47 punktów
tyle lat pan już tutaj przepierdolił

(Andrzej Kotański, tomik Wiersze o Moim Psychiatrze)

Tekst: Magda Skomro
Obraz autorstwa Antoine Mansour

Adres

Ks. Kazimierza Siemaszki 62/4
Kraków
31-216

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 08:00 - 19:00
Wtorek 08:00 - 19:00
Środa 08:00 - 19:00
Czwartek 08:00 - 19:00
Piątek 08:00 - 19:00

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy KrkUff - filozofia życia: Terapia i Hipnoza umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do KrkUff - filozofia życia: Terapia i Hipnoza:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram