Róża Wiatrów - Centrum Psychoterapii i Psychoedukacji

Róża Wiatrów - Centrum Psychoterapii i Psychoedukacji Dane kontaktowe, mapa i wskazówki, formularz kontaktowy, godziny otwarcia, usługi, oceny, zdjęcia, filmy i ogłoszenia od Róża Wiatrów - Centrum Psychoterapii i Psychoedukacji, Psychoterapeuta, Kraków.

Strona służy propagowaniu naszej działalności oraz wiedzy na temat psychoterapii, terapii jąkania, obowiązujących w tych obszarach standardów terapeutycznych i badań naukowych.

Psyche&Soma Grupa Wsparcia dla osób z problemami psychosomatycznymiZapraszamy osoby dorosłe do udziału w nieodpłatnej gr...
20/07/2025

Psyche&Soma Grupa Wsparcia dla osób z problemami psychosomatycznymi
Zapraszamy osoby dorosłe do udziału w nieodpłatnej grupie wsparcia.
Główne cele pracy grupy:
Popularyzacja psychoterapii
Nauka współpracy w grupie
Radzenie sobie z objawem i reakcjami na objaw somatyczny taki jak: jąkanie , tiki, nadmierne pocenie się, kompulsyjne objadanie i inne.

Miejsce spotkań: Róża Wiatrów Centrum Psychoterapii i Psychoedukacji ul. Kapelanka 6A/121 Kraków

Czas: październik 2025 - czerwiec 2026
Sobota lub niedziela 1x w miesiącu

Więcej informacji w załączonej ulotce. Zapraszamy!

Naukowy dyskurs odnoszący się do bardzo popularnej teorii poliwagalnej. Zachęcamy do lektury.
03/07/2025

Naukowy dyskurs odnoszący się do bardzo popularnej teorii poliwagalnej. Zachęcamy do lektury.

𝒲̲𝓈̲𝓏̲𝓎̲𝓈̲𝓉̲𝓀̲𝑜̲,̲ 𝒸̲𝑜̲ 𝒸̲𝒽̲𝒸̲𝒾̲𝑒̲𝓁̲𝒾̲𝒷̲𝓎̲𝓈̲𝒸̲𝒾̲𝑒̲ 𝓌̲𝒾̲𝑒̲𝒹̲𝓏̲𝒾̲𝑒̲𝒸̲ 𝑜̲ 𝓉̲𝑒̲𝑜̲𝓇̲𝒾̲𝒾̲ 𝓅̲𝑜̲𝓁̲𝒾̲𝓌̲𝒶̲𝑔̲𝒶̲𝓁̲𝓃̲𝑒̲𝒿̲,̲ 𝒶̲𝓁̲𝑒̲ 𝒷̲𝒶̲𝓁̲𝒾̲𝓈̲𝒸̲𝒾̲𝑒̲ 𝓈̲𝒾̲𝑒̲ 𝓏̲𝒶̲𝓅̲𝓎̲𝓉̲𝒶̲𝒸̲

To jest wpis, na który wiele osób czekało. I który wielu osobom się nie spodoba.

🧠Teoria poliwagalna (PVT) Stephena Porgesa zrobiła błyskawiczną karierę w psychoterapii, quasi-popularyzacji psychologii i pozaakademickim obiegu. Opowiada sugestywną historię o tym, jak nasz nerw błędny – a właściwie jego dwie części – odpowiada za emocje, relacje społeczne i reakcje na zagrożenie. Ale niestety: większość tej historii nie wytrzymuje konfrontacji z danymi naukowymi. To teoria atrakcyjna – ale błędna.

1️⃣ Co głosi teoria poliwagalna?

Stephen Porges zaproponował, że autonomiczny układ nerwowy człowieka (czyli ten, który steruje np. oddychaniem, akcją serca czy trawieniem) zawiera w sobie trzy systemy: układ współczulny („walcz lub uciekaj”), grzbietowy układ przywspółczulny (odpowiadający za reakcję „zamrożenia”) oraz brzuszny układ przywspółczulny (odpowiedzialny za „układ zaangażowania społecznego”). Te dwa ostatnie są związane z różnymi częściami nerwu błędnego – odpowiednio z jądrem grzbietowym (dorsal motor nucleus of the vagus, DVMN) i jądrem dwuznacznym (nucleus ambiguus, NA) [1].

Według tej koncepcji organizm uruchamia kolejne układy hierarchicznie – najpierw reagujemy społecznie, potem walczymy lub uciekamy, a jeśli to zawiedzie – zamieramy. Problem w tym, że większość z tych twierdzeń nie ma oparcia w dowodach anatomicznych, fizjologicznych ani klinicznych.

2️⃣ DVMN nie jest „centrum zamrożenia”

Podstawowe założenie teorii poliwagalnej to przypisanie reakcji „immobilizacji” (zamrożenia, dysocjacji) do aktywności DVMN – grzbietowego jądra nerwu błędnego. Tymczasem badania pokazują coś zupełnie innego. Zespół Gourine’a, Machhady i współpracowników wykazał, że DVMN odpowiada za bieżącą kontrolę funkcji serca – w tym hamowanie kurczliwości lewej komory. Kiedy w modelu szczurzym farmakologicznie lub optogenetycznie zablokowano aktywność neuronów DVMN, kurczliwość serca wzrosła, a nie zmalała. Nie zaobserwowano bradykardii ani żadnych oznak „zamrożenia” [2].

Co więcej, precyzyjne mapowanie anatomiczne wykazało, że tylko niewielka część neuronów w dolnym odcinku lewego DVMN rzeczywiście wpływa na pracę serca. Nie są to więc neurony zaangażowane w ogólnoustrojową reakcję behawioralną, tylko lokalna grupa wpływająca na mięsień sercowy [2].

3️⃣ Stymulacja DVMN poprawia, a nie osłabia funkcje

W kolejnym badaniu ten sam zespół wykazał, że optogenetyczna stymulacja neuronów DVMN u zwierząt z niewydolnością serca poprawiała ich wydolność i funkcję lewej komory. Gdyby teoria Porgesa była trafna, stymulacja DVMN powinna nasilać objawy „zamrożenia” – a tymczasem chroniła serce i poprawiała tolerancję wysiłku [3].

4️⃣Ewolucyjna opowieść to mit

PVT opiera się na koncepcji trójdzielnego mózgu – poglądzie, że ludzki mózg składa się z warstw dodawanych w toku ewolucji: najpierw „gadziego”, potem limbicznego (ssaczego), a na końcu kory nowej (neokorteksu). Porges zakłada, że brzuszna część nerwu błędnego (NA) to „nowsza” struktura obecna tylko u ssaków, umożliwiająca zachowania społeczne.

Jednak współczesna neurobiologia porównawcza nie potwierdza takiego podziału. Jak wykazują Steffen i współpracownicy, mózg nie rozwijał się warstwowo, lecz poprzez przekształcenia wspólnych struktur u wszystkich kręgowców. Nie istnieje „gadzie jądro zamrożenia” – DVMN występuje również u ssaków i pełni funkcje autonomiczne, a nie behawioralne [4].

5️⃣ RSA nie mierzy aktywności ventral vagal

Porges twierdzi, że tzw. RSA (respiratory sinus arrhythmia – czyli zmienność rytmu serca związana z fazą oddechu) jest specyficznym wskaźnikiem aktywności brzusznego jądra nerwu błędnego (ventral vagal). Tymczasem jest to twierdzenie niepoparte danymi.

RSA to wskaźnik ogólnej aktywności przywspółczulnej – a nie konkretnego jądra. Na RSA wpływają: tempo oddychania, głębokość wdechu, wiek, płeć, masa ciała, pozycja ciała, stan emocjonalny, zmienność ciśnienia i wiele innych czynników [1]. Co więcej, RSA obserwuje się również u gadów i ptaków, co przeczy twierdzeniu Porgesa, że to „ssaczy” wskaźnik brzusznego układu błędnego [1].

6️⃣ RSA nie koreluje stabilnie z reakcjami społecznymi

Badania kliniczne pokazują, że RSA nie jest dobrym predyktorem zachowań afiliacyjnych czy społecznych. Jak wykazano w przeglądzie Zahna i współpracowników, korelacje między RSA a zdolnością do samoregulacji, kontrolą emocji i zachowaniami społecznymi są słabe, niestabilne i zależne od zadań oraz warunków pomiaru [5].

7️⃣ Brak poparcia w oficjalnych rekomendacjach klinicznych

Teoria poliwagalna, mimo swojej popularności, nie znalazła miejsca w żadnych oficjalnych wytycznych terapeutycznych dotyczących leczenia zaburzeń psychicznych. W przeglądzie Kowalskiego, Elżanowskiego i Śliwerskiego nie odnotowano randomizowanych badań klinicznych potwierdzających skuteczność interwencji opartych na PVT. Zamiast tego, za naukowo uzasadnione uznaje się terapie zawierające komponent ekspozycyjny, takie jak terapia poznawczo-behawioralna z przedłużoną ekspozycją (PE) oraz EMDR [6].

🧠 Podsumowanie

Teoria poliwagalna to efektowna narracja, która operuje biologicznym językiem i przyciąga uwagę. Ale jej kluczowe założenia:
– że DVMN (grzbietowe jądro nerwu błędnego) odpowiada za reakcję immobilizacji,
– że RSA (zmienność rytmu zatokowego serca) jest specyficznym wskaźnikiem aktywności brzusznego jądra nerwu błędnego (ventral vagal),
– że układ autonomiczny działa w ewolucyjnie zhierarchizowanych warstwach
zostały wielokrotnie zakwestionowane przez współczesną neurofizjologię.

To, co może pozostać z teorii poliwagalnej, to trafna intuicja, że fizjologia, emocje i relacje społeczne są ze sobą nierozerwalnie związane. Ale ta intuicja nie wymaga budowania mitologii wokół jądra grzbietowego nerwu błędnego ani snucia opowieści o „trójdzielnym mózgu”, który nigdy nie istniał. Nie trzeba też przypisywać RSA właściwości, których nie ma, ani tworzyć eleganckich, lecz błędnych metafor neuroewolucyjnych.

Nie oznacza to, że fizjologiczne podejście do psychoterapii nie ma sensu – przeciwnie. Mamy coraz lepsze dane na temat autonomicznej regulacji emocji, neurobiologii traumy i plastyczności układu nerwowego. Ale zamiast opierać się na teoriach, które nie przeszły testu empirycznego, warto sięgnąć po to, co sprawdzone. Neurobiologia człowieka nie potrzebuje mitów, by być fascynująca – wystarczy, że będziemy ją uważnie i krytycznie poznawać.

PS1. Spis cytowanych publikacji znajduje się w komentarzu pod tekstem
PS2. Photo by notorious v1ruS on Unsplash
PS3. W komentarzu też znajduje się moja ocena "polemiki" Porgesa z Grossmanem

🤔
02/07/2025

🤔

Nowa lektura obowiązkowa. Dobrego dnia😊 „Ludzie mają różną pojemność wewnętrzną – trzeba znać swoją i o nią zadbać. Szek...
04/06/2025

Nowa lektura obowiązkowa. Dobrego dnia😊 „Ludzie mają różną pojemność wewnętrzną – trzeba znać swoją i o nią zadbać. Szekspir pisał, że ważne, aby mieć „imię i miejsce pobytu”. Jeśli ktoś nie wie, kim jest i skąd jest, to nawet nie wie, gdzie ma drzwi – a co dopiero co przez nie wpuszcza. Natomiast jeśli czuje siebie i zna swoje granice, to orientuje się, ile mu jeszcze miejsca zostało.
Trzeci element dbania o higienę psychiczną – poza tym sprawnym brzęczykiem i kulturą – to wymiana z innymi ludźmi. Kiedy rozmawiasz z ludźmi, pytasz, jak oni sobie radzą, co myślą, jeżeli sprawdzasz, to znajdujesz sensowniejsze rozwiązania. Bo razem można ich poszukać.”
Danuta Golec „Czyim życiem żyjesz”, z rozdziału „Prawdziwe myślenie albo mentalny niezbędnik na trudne czasy”

"Co może być taką szczepionką albo lekiem, który mógłby pomóc nam w zachowaniu zdolności myślenia, gdy robi się naprawdę trudno? Sytuacja dużego lęku ciągnie nas w dół, do „ustawienia fabrycznego”, potrzebujemy więc czegoś, co pociągnie nas w górę. Tym, co ulega zahamowaniu w sytuacjach traumy i lęku, jest na pewno zdolność fantazjowania, snucia wyobrażeń, a to przecież podstawa życia mentalnego i zdrowia psychicznego. Dlatego bardzo istotne jest to, czym karmimy nasze umysły. Chodzi o to, żeby to nas inspirowało, a nie zamulało. Kontakt z kulturą to ważny element dbania o siebie. To może być Mozart, ale to może też być świetny i pobudzający do myślenia serial. Dobra książka. Coś, co zachęci do powrotu do świata bardziej złożonego i zniuansowanego, co będzie przeciwdziałać wizji uproszczonej.
Warto też mieć swój prywatny dzwonek alarmowy, który zasygnalizuje, że czegoś jest już za dużo – pracy, bezradności, nawet informacji. Trzeba się wówczas na jakiś czas wycofać, żeby odzyskać siły. Ludzie mają różną pojemność wewnętrzną – trzeba znać swoją i o nią zadbać. Szekspir pisał, że ważne, aby mieć „imię i miejsce pobytu”. Jeśli ktoś nie wie, kim jest i skąd jest, to nawet nie wie, gdzie ma drzwi – a co dopiero co przez nie wpuszcza. Natomiast jeśli czuje siebie i zna swoje granice, to orientuje się, ile mu jeszcze miejsca zostało.
Trzeci element dbania o higienę psychiczną – poza tym sprawnym brzęczykiem i kulturą – to wymiana z innymi ludźmi. Kiedy rozmawiasz z ludźmi, pytasz, jak oni sobie radzą, co myślą, jeżeli sprawdzasz, to znajdujesz sensowniejsze rozwiązania. Bo razem można ich poszukać. Człowiek czuje się wtedy mniej samotny, mniej bezradny, a jego lęki się urealniają.
Trzeba też pamiętać, że nigdy nie będzie tak, żeby się wszyscy „pogłębili”. Jesteśmy, jacy jesteśmy – niespecjalnie lubimy się wysilać. Tymczasem myślenie, wbrew potocznej opinii, boli. Dopuszczanie uczucia niepewności też nie jest przyjemne. Więc nie warto gniewnie się napinać i wymagać za dużo od innych. Ludzie są, jacy są. I to jest OK. Ale pamiętajmy też, że myślenie bywa zaraźliwe, więc warto robić swoje".

Danuta Golec „Czyim życiem żyjesz”, z rozdziału „Prawdziwe myślenie albo mentalny niezbędnik na trudne czasy”

😉
26/05/2025

😉

O złożonych zależnościach pomiędzy uwarunkowaniami genetycznymi, zakłóceniami rozwoju i czynnikami środowiskowymi w odni...
10/05/2025

O złożonych zależnościach pomiędzy uwarunkowaniami genetycznymi, zakłóceniami rozwoju i czynnikami środowiskowymi w odniesieniu do schizofrenii.

[Z tego wpisu dowiesz się, jak infekcje w ciąży, ma*****na w okresie dojrzewania i geny mogą współdziałać w zwiększaniu ryzyka schizofrenii – oraz dlaczego układ odp***ościowy i kannabinoidowy mają tu kluczowe znaczenie]

🧠 Schizofrenia nie ma jednej, prostej przyczyny. To rezultat złożonych interakcji między podatnością genetyczną, wczesnymi nieprawidłowościami w rozwoju układu nerwowego a późniejszymi czynnikami środowiskowymi. W ostatnich latach coraz więcej badań sugeruje, że szczególne znaczenie ma tzw. podwójne uderzenie — sytuacja, w której pierwszy czynnik ryzyka działa na bardzo wczesnym etapie życia (np. w życiu płodowym), a drugi pojawia się dopiero później, np. w okresie dojrzewania, uruchamiając rozwój objawów [1][2].

🌡 Uderzenie pierwsze: infekcja w czasie ciąży.

Jeśli kobieta w ciąży przechodzi infekcję wirusową lub bakteryjną, jej organizm reaguje stanem zapalnym – aktywując wrodzony układ odp***ościowy, który pełni funkcję pierwszej linii obrony przed zagrożeniem. Gdy taka odpowiedź zapalna pojawia się w kluczowym momencie rozwoju płodu, może wpływać na kształtowanie się układu nerwowego. Zjawisko to określa się mianem aktywacji odp***ościowej matki (ang. maternal immune activation, MIA).

Układ odp***ościowy, choć zwykle chroni organizm, w okresie prenatalnym może pośrednio zaburzać dojrzewanie komórek nerwowych, rozwój połączeń synaptycznych czy funkcje glejowe – szczególnie gdy pojawia się nadmierna produkcja cytokin (czyli cząsteczek sygnalizacyjnych stanu zapalnego). Badania na zwierzętach wykazały, że potomstwo narażone na MIA prezentuje później deficyty w zakresie zachowań społecznych, koncentracji uwagi i pamięci roboczej – funkcji, które u ludzi często są zaburzone w przebiegu schizofrenii [1].

🌿 Uderzenie drugie: ma*****na w okresie dojrzewania.

W drugim etapie ryzyko może zostać nasilone przez czynniki środowiskowe – takie jak regularne używanie marihuany w okresie dojrzewania. Substancja psychoaktywna THC oddziałuje na tzw. układ endokannabinoidowy – złożoną sieć receptorów, cząsteczek sygnałowych i enzymów, która reguluje wiele procesów fizjologicznych, w tym rozwój układu nerwowego, plastyczność synaptyczną, nastrój, apetyt, pamięć, a także reakcje immunologiczne. Jest on szczególnie aktywny w dojrzewającym mózgu.

Zgodnie z hipotezą podwójnego uderzenia, wcześniejsze zaburzenia rozwojowe (np. wywołane stanem zapalnym w okresie prenatalnym) mogą sprawić, że dojrzewający układ nerwowy staje się bardziej wrażliwy na kolejne zakłócenia – takie jak ekspozycja na THC. Jednak wyniki badań przedklinicznych są zaskakująco niejednoznaczne: w niektórych eksperymentach THC nasilało obserwowane u zwierząt deficyty behawioralne związane z wcześniejszą MIA, w innych – łagodziło ich nasilenie lub nie miało wpływu [1].

🧬 Geny: modyfikator całej historii.

Nie każda osoba, która była narażona na infekcję w życiu płodowym albo paliła marihuanę w młodości, rozwinie schizofrenię. Wiele zależy od indywidualnej podatności genetycznej. Klasyczna wersja hipotezy dwóch uderzeń, zaproponowana jeszcze w latach 90., zakładała właśnie taką sekwencję: najpierw uwarunkowana genetycznie podatność, a potem czynnik środowiskowy uruchamiający proces chorobowy [2].

Wiemy dziś, że nie chodzi o działanie pojedynczego genu, lecz o skumulowany wpływ wielu wariantów genetycznych – tzw. ryzyko poligeniczne (polygenic risk). Na podstawie danych całogenomowych można dla każdej osoby obliczyć tzw. wskaźnik ryzyka poligenicznego (PRS), który odzwierciedla, jak wiele wariantów sprzyjających danemu zaburzeniu dana osoba posiada. Im wyższy PRS, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia objawów – zwłaszcza jeśli pojawią się też niekorzystne czynniki środowiskowe.

🧪 Geny działają w różnym czasie.

W jednym z najciekawszych ostatnio opublikowanych badań, Dennis van der Meer i współpracownicy przeanalizowali 345 genów powiązanych ze schizofrenią i sprawdzili, w jakim okresie życia mózgu są one aktywne. Okazało się, że można je podzielić na dwie grupy: jedne są szczególnie aktywne w okresie prenatalnym i związane z cyklem komórkowym, drugie – aktywują się po urodzeniu i są powiązane z układem odp***ościowym i sygnalizacją synaptyczną [3].

Co ważne, osoby z wysokim PRS dla obu grup genów – czyli tych aktywnych na wczesnym etapie rozwoju i tych działających później – miały najwyższe ryzyko rozpoznania schizofrenii. Wynik ten potwierdzono w niezależnej próbie ponad 3000 osób. To silne potwierdzenie, że schizofrenia może wynikać z interakcji między różnymi biologicznymi ścieżkami zaburzeń, działającymi w różnych momentach życia.

🧠 Układ endokannabinoidowy jako kluczowy pośrednik.

Wszystkie te mechanizmy – prenatalna aktywacja układu odp***ościowego, ekspozycja na THC, rozwój neuropsychiatrycznych objawów – mają wspólny mianownik: układ endokannabinoidowy. To właśnie on reguluje równowagę pomiędzy neuroprzekaźnictwem pobudzającym i hamującym, odpowiada za przebieg rozwoju neuronów i reakcji zapalnych, a jego działanie może być istotnie zakłócone przez czynniki takie jak MIA lub używanie marihuany. Zakłócenia te mogą wtórnie wpływać na funkcjonowanie układu dopaminergicznego – a to właśnie jego nieprawidłowości są jednym z najlepiej udokumentowanych mechanizmów leżących u podstaw schizofrenii [1].

Podsumowanie:
Schizofrenia to nie „genetyczne przeznaczenie”, ale wynik złożonych i dynamicznych interakcji pomiędzy dziedziczoną podatnością, czasem działania konkretnych genów, wczesnymi zakłóceniami rozwoju oraz późniejszymi czynnikami środowiskowymi – w tym używaniem substancji psychoaktywnych. Zrozumienie, jak te procesy się na siebie nakładają, daje nadzieję na trafniejsze przewidywanie ryzyka i skuteczniejsze działania profilaktyczne.

*****na ***ościowy

PS1. Spis cytowanych publikacji znajduje się w komentarzu pod tekstem

“Tego, na co do końca nie mamy wpływu, nie musimy rozumieć. Dajmy sobie czas. Musimy być cierpliwi. Wsłuchiwać się w swo...
19/04/2025

“Tego, na co do końca nie mamy wpływu, nie musimy rozumieć. Dajmy sobie czas. Musimy być cierpliwi. Wsłuchiwać się w swoje życie. I dawać sobie szansę”. Ks. Jan Kaczkowski

Z okazji nadchodzących Świąt Wielkiej Nocy życzymy Państwu dobrego czasu pełnego refleksji i spokoju.
Zespół Terapeutek Róży Wiatrów

O seksualności w kontekście relacji i neurobiologii.
29/03/2025

O seksualności w kontekście relacji i neurobiologii.

Mateusz Gola: Bliskość seksualna jest jedną z nielicznych potrzeb w naszym życiu, której nie możemy zaspokoić w pełni samodzielnie. Gdy jesteśmy w związku, w bliskiej relacji, potrzebujemy otworzyć się na drugą osobę – zaufać i powierzyć jej naszą potrzebę seksualną. Licząc na to, że nie zostaniemy wyśmiani ani odrzuceni, a nasza potrzeba nie zostanie zbagatelizowana.

Anna Goc: A jeśli właśnie tak się dzieje?
Mateusz Gola: Jeśli pojawiają się rozbieżności – inne zapotrzebowanie na bliskość i seks, albo diametralnie odmienne rozumienie potrzeb seksualnych, warto próbować znaleźć jakiś konsensus, pokazać drugiej stronie, jak my to odczuwamy, jak wiele znaczeń ta seksualność dla nas ma. Ale jeśli ktoś nas odrzuca zupełnie, trudno mówić o satysfakcjonującym związku. Gdy osoba, dla której potrzeba intymnej fizycznej bliskości jest głównym językiem doświadczania miłości, notorycznie spotyka się z odmową, to jest to nie tylko odmowa seksu, lecz także odmowa uznania, że jestem dla kogoś ważny, doceniany, kochany, że moje potrzeby się liczą, że druga strona chce się o nie zatroszczyć.

AG: Zajrzyjmy, co dzieje się wtedy w mózgu.
MG: Bliskość fizyczna – przytulanie, czułość, seksualna bliskość, wiąże się z dużą ilością wydzielanej oksytocyny. Oksytocyna ma duże znaczenie dla budowania relacji. Badania pokazują, że jeśli źródłem oksytocyny jest nasz partner lub partnerka, dużo łatwiej jest nam przebaczać, rozumieć błędy, poświęcać się dla tej osoby, od której doświadczamy czułości. Oksytocyna uwrażliwia nas na ważne społecznie sygnały i w takim kontekście jest podstawowym budulcem tego uczucia wspólnoty, poczucia, że to już nie „ja” i „ona”, ale „my”.
Jeśli brakuje bliskości fizycznej, to przekłada się to na relację również z neurobiologicznego punktu widzenia. Łatwiej nam wtedy gromadzić urazy, walczyć ze sobą na różnych frontach, podchodzić do związku jak do transakcji.

AG: U osób, które nałogowo korzystają z p***ografii i masturbują się, poziom oksytocyny też jest wysoki. Na czym polega różnica?
MG: Wyniki badań dotyczących oksytocyny u osób kompulsywnie korzystających z p***o są intrygujące i bardzo ciekawe.
Jak przed chwilą wspomniałem, oksytocyna to nie „magiczna cząsteczka miłości”, jak często jest przedstawiana w popularnonaukowych przekazach, ale substancja, która uwrażliwia nas na istotne społecznie informacje. Jeśli źródłem oksytocyny jest bliska osoba, a oksytocyna wydziela się w sytuacji bezpieczeństwa, intymności i zaufania, to jej działanie w mózgu polega na tym, że stajemy się wrażliwsi na sygnały związane z bliskością.
Jeśli jednak ktoś czuje się odrzucony, zagrożony, nie czuje się bezpiecznie w relacji i poprzez p***ografię i masturbację próbuje zredukować stres, oksytocyna, której sam sobie dostarcza, zaczyna uwrażliwiać go na sygnały odrzucenia, zagrożenia, niebezpieczeństwa.

AG: Czyli podnosi poziom lęku?
MG: Początkowo redukuje go, ponieważ wyrzut oksytocyny na chwilę niweluje efekty kortyzolu, czyli substancji związanej z uczuciem napięcia podczas stresu, ale w perspektywie kolejnych godzin i dni, poprzez uwrażliwienie na sygnały zagrożenia i odrzucenia, podnosi lęk. I powstaje błędne koło.

„Pornografia zmienia mózg. Pytanie, czy odwracalnie”
Mateusz Gola, psycholog i neurokognitywista w rozmowie z Anną Goc, Tygodnik Powszechny, data publikacji: 25.02.2025
fot charlesdeluvio

Zachęcamy do przeczytania wypowiedzi konsultanta krajowego na temat krytyki projektu,  regulującego zawód psychoterapeut...
23/03/2025

Zachęcamy do przeczytania wypowiedzi konsultanta krajowego na temat krytyki projektu, regulującego zawód psychoterapeuty.

https://pulsmedycyny.pl/system-ochrony-zdrowia/prawo/konsultant-krajowy-o-krytyce-projektu-regulujacego-zawod-psychoterapeuty/?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR2biJXzK9YY5GrONrvKCf66KCDHUIQuvccA-dQszhZkay0c9TNXciPrmv0_aem_0_1uqx3RwoStID6d4oMmgQ

Pojawienie się uzgodnionego przez zdecydowaną większość polskiego środowiska psychoterapeutów projektu uruchomiło aktywność krytyków stawiających nam bezzasadne zarzuty - stwierdzają w imieniu Grupy Roboczej ds. ustawy o zawodzie psychoterapeuty konsultant krajowy w dziedzinie psychoter...

Szanowni Państwo, trwają konsultacje społeczne dotyczące ustawy regulującej kwestie związane z zawodem psychoterapeuty. ...
09/03/2025

Szanowni Państwo, trwają konsultacje społeczne dotyczące ustawy regulującej kwestie związane z zawodem psychoterapeuty. Nowa ustawa daje nadzieję wprowadzenia ważnych regulacji w naszym zawodzie, które zapobiegną nieuczciwym praktykom. W konsultacjach społecznych mogą brać udział wszyscy. Brak szerokiego poparcia w społeczeństwie stwarza ryzyko, że wysiłek dużej grupy osób, która przez dwa lata pracowała nad tym projektem, pójdzie na marne. Szczegółowa instrukcja dotycząca logowania znajduje się w poście zamieszczonym poniżej. https://www.sejm.gov.pl/Sejm10.nsf/agent.xsp?symbol=KONSULTACJE_PROJEKTY&NrKadencji=10&Wsk=T&fbclid=IwY2xjawItcahleHRuA2FlbQIxMQABHQ_wkyXHjz5mh5z2Q1mtjQBhenrIIRoWT_Ft8DTuDXMgQ-rBvDTZT8pMPg_aem_wgIf-3OE7mn8xBoiVHyatQ

Adres

Kraków

Telefon

+48513020721

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Róża Wiatrów - Centrum Psychoterapii i Psychoedukacji umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Róża Wiatrów - Centrum Psychoterapii i Psychoedukacji:

Udostępnij

Kategoria

Centrum Terapii i Psychoedukacji

Centrum Terapii i Psychoedukacji to specjaliści pozostający w ścisłej współpracy skupiający w swoich szeregach psychoterapeutów, psychologów, neurologopedów.

Oferta psychoterapeutyczna: zapraszamy osoby, które cierpią z powodu: dolegliwości psychosomatycznych (jąkania, astmy oskrzelowej, zespołu jelita wrażliwego, nadciśnienia, RZS i in.), obniżonego nastroju, depresji, zaburzeń lękowych, nerwicowych, zaburzeń osobowości, trudności w relacjach, zaburzeń psychicznych i emocjonalnych, problemów małżeńskich, partnerskich, seksualnych oraz wszystkich którzy potrzebują wsparcia psychologicznego.

Psychoterapię prowadzimy zgodnie z Kodeksem etyki Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychodynamicznej. Naszą pracę poddajemy regularnej superwizji.

Oferta terapeutyczna: Diagnoza całościowa w przypadku niepłynności mowy w oparciu o model ICF. Terapia jąkania w nurcie modyfikacji. Diagnoza i terapia neurologopedyczna. Orientacyjne badanie zgryzu i warunków anatomicznych narządów mowy, badanie funkcji warunkujących prawidłowy rozwój mowy: połykania, oddychania, fonacji, ocenę sfery segmentalnej i suprasegmentalnej języka w tym: poprawności artykulacji, kompetencji językowej i komunikacyjnej (nadawanie i rozumienie mowy, umiejętności uczestniczenia w dialogu, tworzenia narracji) elementów prozodycznych języka: akcentu, melodii, tempa mowy, badanie funkcji poznawczych i percepcyjnych. Terapia biofeedback, pomocna przy problemach takich jak: ADHD i ADD, zaburzenia koncentracji uwagi, problemy z nauką, zaburzenia snu, trema i nadwrażliwość, odczuwanie nadmiernego napięcia i stresu.