
16/05/2025
Miejsce, w którym można być naprawdę sobą.
To nie tylko zdjęcie kilku krzeseł ustawionych w kręgu. To przestrzeń, która na nowo nabrała dla mnie znaczenia po czterech intensywnych dniach własnej terapii grupowej.
Bycie po tej drugiej stronie — jako uczestniczka, nie prowadząca — przypomniało mi, jak ogromną siłę ma wspólne milczenie, szczere słowo, czyjeś łzy i obecność ludzi, którzy autentycznie słuchają. Jak trudno jest czasem usiąść i naprawdę się odsłonić. I jak bardzo to może uzdrawiać.
Mój gabinet jest miejscem, które tworzę z myślą o takich chwilach. Cichych, prawdziwych, ważnych. Tu nie musisz być „gotowa” ani „ogarnięty”. Możesz być po prostu sobą — z tym, co niesiesz, nawet jeśli jeszcze nie umiesz tego nazwać.
Wracam z nową pokorą, empatią i jeszcze większym zrozumieniem dla drogi, którą pokonują moi pacjenci. I z wdzięcznością, że mogę im w tej drodze towarzyszyć.
Jednocześnie chciałabym bardzo podziękować mojemu mężowi, dzieciom, mojej mamie, mojemu bratu i bratowej, rodzinie ( A i J) oraz przyjaciołom, którzy wiedzieli jak bardzo jest to dla mnie ważne,a zarazem trudne. Dali mi przestrzeń i ogromne wsparcie🥰
też człowiek
Ściskam i tulę Was mocno
Anita