
14/09/2025
"Żyjemy w czasach bez mapy" - takie słowa padły z ust wybitnej psychoanalityczki, Cataliny Bronstein, podczas 21. Konferencji OLZON pt. "Młodzi dorośli w burzliwych czasach".
Co to znaczy we współczesnym świecie posiadać mapę? A może właśnie, co to znaczy jej nie-posiadać? Wiele młodych dorosłych, którzy jeszcze nie porzucili dziecięcych iluzji i pragnień, wrzuceni są w świat dorosłych, tak nietypowy w swoim wyrazie, tak burzliwy i niepewny.
Gdy mamy nadzieje, tak wielką nadzieję, że nasze marzenia z dzieciństwa o dorosłości się spełniają, a rzeczywistość obnaża ich iluzoryczny charakter, pojawia się przestrzeń, w której zaczyna panować frustracja nie do zniesienia.
Młody człowiek chce to odreagować, wszak nie pisał się na czasy pandemiczne, bliskość wojny, zmiany klimatyczne czy przebodźcowanie nadmiarem informacji i możliwości. Jak w tym wszystkim znaleźć mapę, która poprowadzi w dobrym kierunku?
Obecnie widzimy pragnienie utrzymania tej dziecięcej wszechmocy i omnipotencji w sferze wirtualnej. Tam obraz siebie może być idealny, to również miejsce na pozornie bezpieczną przestrzeń na odreagowanie frustracji, złości i nienawiści (wobec siebie i innych).
Co to znaczy znaleźć własną mapę i wejść w dorosłość w tych czasach burzy i naporu? Odpowiedź może być łatwiejsza niż samo pytanie: być. Myśleć, czuć, autentycznie doświadczać. Mając sobie w wiarę we własną wartość, jednocześnie zanurzać się w dorosłe poczucie straty, winy czy nie-idealności.
Ważnym elementem początków doświadczenia życia dorosłego to nauka umiejętności bycia w relacji i umiejętność pracy. Te filary, jak to mówił Freud, są gwarantem udanego, satysfakcjonującego życia. Wg niego zdolność miłości i pracy nadają życiu dorosłemu sens, ale i poczucie sprawstwa, odpowiedzialności, zaradności.
A jakie są wasze pomysły? Jak odnaleźć własną mapę, w świecie bez map?