Pracownia Dobrej Relacji

Pracownia Dobrej Relacji Miejsce kompleksowego wsparcia dzieci, młodzieży i dorosłych, gdzie zmiana rodzi się w dobrej, wzmacniającej relacji.

Prowadzimy: psychoterapię indywidualną i rodzinną, konsultacje, logopedię, terapię ręki, pomoc w nauce, projekty edukacyjne i szkolenia.

💙
10/02/2025

💙

"kluski z rosołem"

Cześć czołem w poniedziałek, który podobno jest dniem pomidorowej, z rosołu tego właśnie, co w niedzielę był.

Jedni mówią, że jak jest rosół to zawsze brakuje klusek. Inni mają kłopot inny – kluski zostają po rosole i nie wiadomo, co z nim zrobić, jeśli ktoś nie ma psa lub nie lubi starej polskiej, gdzie podsmażyć na mocno z jajkiem na smalcu ze skwarkiem i cześć.

Jedni mówią: co to za zupa, takie nic. A przecież dobry rosół ugotować to nie lada sztuka. Taki bez kostki rosołowej, co nawet obok kury nie stała, mówią. Trzeba wstać rano lub na noc nastawić nawet (jeśli kto się nie lęka spać, gdy kuchnia sama chodzi), bo rosół wszak czas lubi no i ceremoniał. Wtenczas i dokładnie jedno po drugim zrobić. Najtrudniej to szumów przypilnować, żeby zebrać zanim się na dobre zagotuje. Bo jak z szumami pójdzie, to później nie pozbierasz. Niedobrze. Trzeba przez sitko przelewać, myć, a to już nie to samo. Z kury, warzyw, przypraw i cierpliwości ta zupa nie zupa powstaje, to pewne.

Szumy jak to szumy, życiowo. Wyłazi takie z zakamarków, spod spodu, do góry z dna samego wypływa. Tłuste, ciemne, brzydkie, obrzydliwie lepkie. Łyżką? Cedzakową? Sitkiem małym? Do zlewu prosto, to się rozciapie i później trzeba wszystko myć. Do kubka? To kubek myć. Tyle z tym roboty. Ważne, by zdążyć jakkolwiek, zanim się rozszumią i rosół zepsują. Nie ignoruj ich, mówiła Mama, to ważne.

Jasne, że od Mamy wiem, jak rosół gotować. Chociaż… przez życie podpatrzyłam tu i ówdzie nieco, by przepis „po swojemu”, jak miliony przede mną i miliony po mnie tworzyć dumnie. Ty lubczyku dodajesz? A cebulkę to na gazie całą opalasz? Jak za dużo marchewki to za słodki. Zimną czy gorącą wodą zalewasz? A namaczasz na noc? Kiedyś, dla poznania, jak to inni robią, zobaczyłam w przepisie, na aniagotuje. Nie sam przepis mnie zadziwił, co w komentarzach szumy. Odwidzieć nie sposób i sitkiem nie zdejmiesz.
Dziwny ten świat.

Dobry ten Twój rosół – mówią. A ja mówię dziękuję choć – szczerze – sama na wiarę nie wierzę, że tym razem wyszedł. Bo przecież jak zwykle o czymś zapomniałam, za dużo, za mało, za długo, za krótko, bo przecież nie samym rosołem człowiek żyje i książkę poczytać w międzyczasie trzeba.

Misterium maestro.

Misterium domu.

Pamiętam, jak u mojej babci Marysi rosół smakował (teraz wiem, że miała wówczas ciut więcej tylko lat, co ja teraz – śmieszne i straszne zarazem, czujesz). Dom był drewniany, w połowie górki, blisko stawu (oj, tam miałam przygodę na życie, co Jarek mi uratował), talerze były białe z niebieskimi kwiatuszkami delikatnymi, jakby niezapominajki. I sztućce z rączkami ze słoniowej kości (😀). Stół był okrągły i telewizor na etażerce (tak się mówiło). A rosół smakował, tak wspominam, błogością. Dzieciństwem, co nic nie widziało choć wszystko dookoła blisko było. Radością przebywania. Trawą za domem, gęsiami i słońcem. Ciepłem tego razem. Żółty delikatny przezroczysty, z marchewką pokrojoną w kostkę drobną i koperkiem.

Tęsknię.

Ciepły nie wystarczy, parzący podawaj, mówi Teściowa. Zwłaszcza, jak do zimnych klusek wlewasz. Uważaj, żeby się nie zagotował, tylko aby mrugał, mówi Mama. A ja sama wiem, że obydwie porady dobre, już dawno sprawdziłam. Anetce to samo mówię. No i Łukaszowi. Choć przecież to nie w powtarzaniu siła, a w przykładzie.

Można by powiedzieć (nie wiem, czy się zgodzisz), że życie to tak biegnie od rosołu do rosołu, przeżyciami tkane. Nie lubisz? No co Ty. Rosół to fundament wszystkiego, co ważne. Czysta forma zupy. Dodasz ogórki – ogórkowa. Dodasz groch – grochowa. Dodasz borowiki – grzybowa.

Jak nie możesz zasnąć – o rosole pomyśl. Zobaczysz, że mięśnie rozluźnią się szybko. Przytul się do czasu. Do smaku się przytul. Do siebie w tym czasie, do życia, co pomiędzy rosołami z pośpiechem się toczy. Zaśnij, zamruż oczy.
I zobacz.

Dom budujesz? Od rosołu zacznij.
Przy stole talerze, nakryte na siedem.
Już czas.

Anna Malec
______________________________
Ten list Cię ubogacił? Udostępnij, podaj dalej, śmiało. Dobro potrzebuje Ciebie, żeby się stawało.
Chcesz otrzymać list na maila w każdy poniedziałek o 5 rano? Zapisz się do mojego newslettera.
kazdywaznywdrodze.pl/listy-w-drodze
A jeśli chcesz czytać mnie więcej, to moja książka "Każdy ważny w drodze" wciąż do kupienia w sklep.anna-malec.pl

💙
10/02/2025

💙

"wszystko dobrze będzie, zobaczysz"

Kabała. Zaklęcie. Mowa trawa. Nic takie.

nie wiesz co będzie
nie wiesz co dobrze
nie wiesz co wszystko
nie wiesz nawet czy zobaczysz

Nie wiesz co będzie, bo nikt tego nie wie. Przyszłość wolności nicią tkasz codziennie decyzjami swymi. Wróżka sprytna, lęki w oczach Twoich wyczyta. Te zaś z przeszłości w przyszłość spozierają dech zapierając patrzącemu w kulę, co w gardle ma gulę z krzyku wetkniętego między. Będzie co ma być też nieprawdziwe, bo niewolę zakłada i determinantę pęta tam, gdzie, jak świat światem, fartem nie dzieje się nic, nawet w święta.

Nie wiesz co to dobrze, bo co dla jednego, to nie dla drugiego. Droga tak ułożona, że każdego inna choć spleciona ściśle. Fisia na umyśle ma ten, kto wymyślił i uparł się na to, że dobrze - bogato. Bo samo bogato bez rozumu, co wie, jak sercem dążyć, sępy zaczną krążyć gotowe wydłubać duszę z kręgosłupa. Śmiechu kupa i co niemiara z tego, co ino chęciami swymi wybrukował drogę do dobrego.

Nie wiesz co to wszystko, bo nikt nie ogarnie, taki wielki wszechświat: mrówki, boże krówki, słonie, nosorożce i gąsienice. Ryb ławice płyną pod poziomem morza. Wszystko to uczucia, a ich barw miliony. Jeden na drugiego niby obrażony, a to nie jest prawda. Bo prawda, że jeden czuje winę, a drugi gniew w zadrze. Nie ma takiej lupy, która by wszystko w tym wszystkim objęła. Tylko miłość uBoga była. Tam, co jest i co będzie,

zobaczyła. A Ty nie wiesz czy zobaczysz, bo oczy ciała i oczy duszy co innego widzą. Bo czasu ile masz nikt nie wie na pewno. Bo zobaczysz znaczy tutaj to tyle, co głupiś. Nie ufaj temu co widzisz teraz, ja wiem lepiej przecie. Nie umiesz czekać? Niecierpliwyś? Ćwicz się w cnocie, taki los. Będzie dobrze, zobaczysz, już szczęście o włos.

∗∗∗

Bardzo trudno Ci teraz, czy tak?
Widzę Twój trud.
Czego teraz ode mnie potrzebujesz?
Duże wyzwanie przed Tobą. Ważny czas.
Pobędę przy Tobie trochę.
Myślę o Tobie.
Modlitwą obejmuję Ciebie.
To trudne, kiedy taka niepewność nieznośna teraz.
Z jednej strony gniew, z drugiej strach. Dobrze to widzę?

Bo ostatecznie to prawda.
Wszystko będzie dobrze. Zobaczysz.
Będzie dobrze wszystko, jeśli Ty dobre zobaczysz.
Jeśli dobrze zobaczysz wszystko, co będzie.
Jeśli Ty nazwiesz wszystko, co widzisz dobrze.
A widzieć dobrze wszystko to bardzo trudna sprawa.
Choć można ćwiczyć co dzień.

Anna Malec
______________________________
Kochani moi, tym razem inspirację do listu dostarczyło samo życie 🙂 A ja Was tradycyjnie do czegoś w świecie mym, zapraszam. Tym razem dla dzieci, w ferie, Krajanki organizuję. Zobaczcie i bilety kupujcie, póki czas:
naszemiejscedladzieci.pl/krajanki
______________________________
Ten list Cię ubogacił? Udostępnij, podaj dalej, śmiało. Dobro potrzebuje Ciebie, żeby się stawało.
Chcesz otrzymać list na maila w każdy poniedziałek o 5 rano? Zapisz się do mojego newslettera.
kazdywaznywdrodze.pl/listy-w-drodze
A jeśli chcesz czytać mnie więcej, to moja książka "Każdy ważny w drodze" wciąż do kupienia w sklep.anna-malec.pl

06/02/2025

💙

01/02/2025

Zapraszamy do wspólnego kolędowania z Panią Anią i jej Zespołem :)

Śpiewnik znajdziecie tutaj:
rozwinskrzydla.org/spiewnik

24/12/2024
💛
10/12/2024

💛

Rodzicu,
nasze oznacza, że moje i Twoje.

Jeszcze na studiach, dwadzieścia lat temu ponad, nauczono mnie różnicować w teorii samotność od osamotnienia. Pierwsze – konieczne, dające przeżywanie. Drugie – bolące, biorące w umieranie.

Samotność to rarytas dla dojrzałych. Tak jak oliwki, ser feta i pleśniowy – wartość smakowa tegoż smakołyku rośnie wraz z wiekiem konsumenta in plus. Korelat dla wolności, pokoju i harmonii chroniący duszę przed nadmiarem świata. Balsam kojący dla miejsc poranionych. Matka twórczości, ze sobą spotkania, refleksji i analizy danych zbieranych co dzień w kontenery przepastne i przepustne. Blisko radości mieszka, co poukrywana z lęku przed hałasem i chaosem w nieobecność czasem.

Osamotnienie – przeciwnie, jak mól zakryty przed oczyma duszy materię żywą co dzień wytrwale zżera. Tęsknotę czyni napuchłą złością i niemocą. Osadza się na niej i wokół zasadza chwasty przyczepne przytulią dla niepoznaki zwane, wijące się wężem utkanym szydełkiem z nic mnie już nie spotka nikt mnie nie rozumie i nie zrozumie nigdy już. Rozleniwia każde chcę i każdą decyzję o drodze wzwyż i w głąb. Blisko żalu mieszka, który wylewa się obficie niczym ciągle aktywny wulkan beznadziei.

Lek?

Relacje. Jasne, oczywiste. Byle człowiek, byle obok, byle jak. Konsumpcja relacji jak gumy mamba czy szczypek z odpustu kolorowych, byle szybko byle znikło byle już, to osamotnienia poczucie nieznośne. Konserwanty, sztuczności, barwniki zakładają wnyki na tęsknotę, na pragnienie, na miłość, na złość.

Lęk?

A co jeśli powiem, że jedyny sposób wyjścia z osamotnienia to przejść przez drzwi z napisem „Uwaga! Tu trwają prace nad sobą”? Że za trzecim zakrętem w prawo, później prosto aż do samotności, która to rarytasem dla dojrzałych jest?

Nasze życie oznacza, że moje i Twoje.
Że my obydwie i my obydwoje znajdziemy w nim miejsce dla samotności w miłości i wolności też.
I to się nazywa dobra relacja. Taka, gdzie samotność w całej swej pełni może być i jest.

Anna Malec
______________________________
Tym listem wróciłam z przytupem, prawda? Potrzeba sześć razy przeczytać, żeby się w tych wygibasach odnaleźć logicznych i słownych. I siebie odnaleźć też. Wciąż więcej chcesz?

Jeśli tak, zapisz się do zupełnie nowego newslettera, a List ode mnie trafi do Twojej skrzynki mailowej w każdy poniedziałek o 5.00 rano. List też opublikuję w moich mediach społecznościowych.
Do końca tego roku nowe Listy otrzyma każdy, kto kiedyś dostawał Listy do rodziców 🙂
W pierwszy poniedziałek 2025 – już tylko Ci, którzy zapiszą się do nowej bazy odbiorców.
Klikasz?
https://kazdywaznywdrodze.pl/listy-w-drodze/

Polecam, co nasze, do rozważenia i wzięcia:
- Kurs Dobrej Relacji z Dzieckiem dla Profesjonalistów (start: 13 grudnia)
https://edutim.pl/kdrzd/
- nauka/terapia logopedyczna + psychowsparcie w Naszym Miejscu dla Dzieci (nabór ciągły)
https://edutim.pl/glowa-do-gory/
______________________________

💛 Czy wiesz, że według WHO "zdrowie to nie tylko całkowity brak choroby, czy kalectwa, ale także stan pełnego, fizyczneg...
18/11/2024

💛 Czy wiesz, że według WHO "zdrowie to nie tylko całkowity brak choroby, czy kalectwa, ale także stan pełnego, fizycznego, umysłowego i społecznego dobrostanu (dobrego samopoczucia)”?

Phi. Całkowity brak choroby nie istnieje. Nie ma także pełnego dobrostanu. Nie ma zatem ludzi zdrowych. To nie żart.

Zdrowie to idea(ł). Podobnie jak szczęście, pomyślność, porządek w łazience, święty spokój i rodzina. I honor, co podobno splamiony istnieć przestaje. Szlachetne, co smakuje, jak się zepsuje dopiero, bu.

Bo ideały nie są po to, by sobie być. Być musi człowiek sobie sam.
Ideały są po to, by mieć dokąd iść, dokąd wracać. Sensu nabierają, kiedy droga w relacji.

Zapraszam, spojrzyjmy tam razem.
Anna Malec

fot. Pixabay/RosZie

23/08/2024

Zrozum: miłość bliźniego jak siebie samego jest wszystkim we wszystkich.

Nie ma żadnej skazy w tej składni.
Nie patrz w dół (tylko w dół nie patrz Shrek). Patrz w głąb.
To nie to samo.
A.
____
💛

📌"Niemniej zrozumienie, że tworzący osobę człowiek przedstawia taki bardzo skomplikowany, hierarchicznie zbudowany z wie...
03/07/2024

📌
"Niemniej zrozumienie, że tworzący osobę człowiek przedstawia taki bardzo skomplikowany, hierarchicznie zbudowany z wielu niższych systemów, częściowo izolowany system wyższego rzędu, dotychczas nie przeniknęło do świadomości antropologii i jej części, psychologii i anatomii oraz fizjologii ciała ludzkiego. Posiadamy więc dzisiaj tylko skąpe informacje o budowie człowieka jako systemie częściowo izolowanym”.
Za: R. Ingarden, Książeczka o człowieku, Kraków 2017, s. 135.
___
A ja myślę, że od czasów Ingardena przeniknęło wiedzy więcej, to dobrze. Jest jednak tak, że ta wiedza nie przenika się wzajemnie. Gdybyśmy więcej uwagi przywiązywali do zależności pomiędzy ciałem a emocjami, ciałem a duchem, to bylibyśmy już na wyższym stopniu ewolucji.
Anna Malec

́jduchowy

fot. Pixabay/stevepb

📌“Jeżeli jakiś system “otwarty” ma się przez pewien czas efektywnie (reell) utrzymać w obrębie świata realnego jako coś ...
02/07/2024

📌
“Jeżeli jakiś system “otwarty” ma się przez pewien czas efektywnie (reell) utrzymać w obrębie świata realnego jako coś identycznego, to nie może być wszechstronnie otwarty, lecz musi być odgraniczony od otoczenia i częściowo od niego izolowany lub - lepiej - osłonięty przynajmniej z niektórych stron".
Za: R. Ingarden, Książeczka o człowieku, Kraków 2017, s. 133
___
Uśmiecham się. Oto cała prawda o granicach jakby coś: jeśli system ma być otwarty, to musi być zamknięty, bo inaczej jego otwartość czyni go nieistniejącym. Człowiek otwarty musi być zamknięty jeśli chce istnieć. Bezgraniczna otwartość to pustka.
Anna Malec

́jduchowy

fot. Pixabay/JerzyGorecki

📌"Aby w swojej decyzji i swoim wypływającym z niej działaniu być “niezależną” od otoczenia, osoba musi przede wszystkim ...
01/07/2024

📌
"Aby w swojej decyzji i swoim wypływającym z niej działaniu być “niezależną” od otoczenia, osoba musi przede wszystkim mieć w sobie centrum działania, które umożliwia jej uchwycenie inicjatywy, a zarazem mieć w swej budowie urządzenia obronne, aby nie przeszkodzono jej w działaniu. Musi być jednak podatna na ingerencje pochodzące z zewnątrz o tyle, że jej odpowiedzialność płynie z określonej postaci jej współżycia z otaczającą ją rzeczywistością, a w szczególności z innymi ludźmi. W swoich właściwościach i postępowaniu musi tedy być “otwarta” i podatna, a zarazem pod innym względem chroniona i niewrażliwa. Przy tym jej zachowanie się w działaniu i reagowaniu w formie wymazania odpowiedzialności (Verantwortlichkeit), która na niej ciąży, musi być “rozumne”, tzn. musi prowadzić do odpowiedniego celu. Osoba musi być zdolna znaleźć środki, które umożliwiają osiągnięcie tego celu i rozporządzać nimi. Jej otwartość musi pozwalać jej nie tylko na doznanie pobudzeń, działań z zewnątrz, lecz również na ich poznanie, zrozumienie, lecz również na ich poznanie, zrozumienie. Jej bycie chronioną, a zarazem bycie otwartą nie powinno być więc dowolne, ale często musi być bardzo skomplikowanego, zmieniającego się w rozwoju życia rodzaju, który czyni ją zdolną do przystosowania się do zmiennych sytuacji i w rozprawie ze światem realnym nie tylko do ulegania, lecz i do odpowiedzialnego działania i brania odpowiedzialności za swoje działanie".
Za: R. Ingarden, Książeczka o człowieku, Kraków 2017, s. 131-132.
___
Właśnie! Wykrycie, a następnie ciągłe i ciągłe rozwijanie owego centrum działania jest zadaniem człowieka zmierzającego ku dojrzałości. Choć język Ingardena trudny, to dokładnie opisuje sens i istotę świadomego życia. Poruszać się słowem tam, gdzie słowa się kończą, to filozofia. Wniknijmy w to duszą.
Anna Malec

📌"Odkryłem także i inną prawdę. Oto że próżne jest złudzenie ludzi osiadłych, którym zdaje się, że mogą spokojnie zamies...
30/06/2024

📌
"Odkryłem także i inną prawdę. Oto że próżne jest złudzenie ludzi osiadłych, którym zdaje się, że mogą spokojnie zamieszkiwać swoje domostwa - a przecież wszelkie domostwo jest zagrożone".
Za: A. de Saint-Exupery, Twierdza, Warszawa 2023, s. 42.
___
Bo życie to nie bajka. Bo "żyli długo i szczęśliwie" to nieprawda. Bo miłość to jest praca, którą trzeba wykonywać dzień po dniu, nieustannie. Bo inaczej małe niegdyś i lekceważone sadzonki baobabów się rozrastają i zagrażają całej planecie.
Anna Malec



fot. Pixabay

📌„Osoba, która ma ponosić odpowiedzialność za swój czyn, musi, jak już wykazano, być wolna w swoich decyzjach i swych cz...
29/06/2024

📌
„Osoba, która ma ponosić odpowiedzialność za swój czyn, musi, jak już wykazano, być wolna w swoich decyzjach i swych czynach. Zgodnie z naszymi wcześniejszymi rozważaniami nie oznacza to niczego innego jak to, że odpowiedni sposób postępowania tworzy jej własny czyn.”
Za: R. Ingarden, Książeczka o człowieku, Kraków 2017, s. 130.
___
Tak.
Anna Malec



fot. Pixabay/iwanna

📌„Może zdarzyć się, że właśnie ten związek nie jest przejrzysty i – co gorzej - że nie ma czasu na poświęcanie się uchwy...
28/06/2024

📌
„Może zdarzyć się, że właśnie ten związek nie jest przejrzysty i – co gorzej - że nie ma czasu na poświęcanie się uchwyceniu tego związku. W całym więc procesie występuje szczególna niepewność, ponieważ działający nie może oddać się w pełni samemu działaniu, bądź przynajmniej czuje, że powinien się tym zajmować; w następstwie tego dokonuje pojedynczych kroków działania z jakąś niepewnością i brakiem precyzji.”
Za: R. Ingarden, Książeczka o człowieku, Kraków 2017, s. 99-100.
___
Związek pomiędzy działaniem, a wartością, w stronę której jest skierowane może nie być jasny. A w zasadzie myślę, że często człowiek nie ma wystarczających danych, by wiedzieć cokolwiek na pewno. Musi zatem iść - ufając. Ufając - tworzyć. Tworząc zaś - wierzyć.
Anna Malec



fot. Pixabay/ GregReese

„Działający musi utrzymywać spojrzenie na realizujących się lub unicestwiających przy tym wartościach, albowiem od zasię...
27/06/2024

„Działający musi utrzymywać spojrzenie na realizujących się lub unicestwiających przy tym wartościach, albowiem od zasięgu tego spojrzenia zależy nie tylko przebieg działania, lecz także odpowiedzialność za nie (Verantwortlichkeit). Wtedy otwierają się różne możliwości. Spojrzenie na wartości może być mniej lub bardziej jasne albo przyćmione, tak że one w swej jakości zaznaczają się jedynie nieostro i niewyraźnie".
Za: R. Ingarden, Książeczka o człowieku, Kraków 2017, s. 99.
___
Słowo. Czyn. Wartość, ku której wypełnieniu obydwa skierowane.
Tyle, jeśli chodzi o sens.
Anna Malec



fot. Pixabay/ thefss

📌„Po prostu oddajemy się działaniom i staramy się coś zrealizować. Mimo to w ten sposób działającemu przypada za to odpo...
26/06/2024

📌
„Po prostu oddajemy się działaniom i staramy się coś zrealizować. Mimo to w ten sposób działającemu przypada za to odpowiedzialność, a także za to, że działało w ten sposób, nie troszcząc się o nic. Można też jednak w całym swoim działaniu kierować się tym, że może z niego wyniknąć coś złego lub coś dobrego i że pierwszego należy unikać, a drugie powodować”.
Za: R. Ingarden, Książeczka o człowieku, Kraków 2017, s. 99.
___
Tak. To w zasadzie wystarczy.
Anna Malec



fot. Pixabay/Blackout_Photography

Życie w lęku ciągłej zmiany jest trudne. Kiedyś było jakoś prościej. Mózg miał więcej czasu na przetwarzanie i odpoczywa...
25/06/2024

Życie w lęku ciągłej zmiany jest trudne.

Kiedyś było jakoś prościej. Mózg miał więcej czasu na przetwarzanie i odpoczywanie. Myślę, że pokoleniu 2000+ jest ciut łatwiej. Nie znają. Nie wiedzieli, nie widzieli, nie słyszeli, nie czuli też. Przyzwyczajeni do pędu, biegu, zmiany, przewijania na akord. Czas zamiast tik tak, to tik tok odmierza.

A taki doświadczony przez lata mózg, jak ma poradzić sobie? Moje pokolenie i starsze - któż ogarnie? Na każdym kroku, z każdego rogu czai się niespodziewane i szybkie. Akcja i reakcja w jednym. Łosz end goł i wszystko mast hef tu du.

Co możesz?
Zagraj z samym sobą w zielone codziennie, jak dawniej, jak drzewiej. Pamiętasz? Żywe być musi. 🌳🪴🌿
Zatrzymaj się. Wyloguj ze świata. Przez minut piętnaście co dzień na zielone popatrz. Drzewo, kwiatek bezradny w doniczce, trawę pod nogami. Oddychaj. Usłysz serce, co bije.
Ukojone.
Anna Malec

Adres

Aleja Józefa Piłsudskiego 14/3
Lublin
20-011

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Pracownia Dobrej Relacji umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Pracownia Dobrej Relacji:

Udostępnij