
06/08/2025
Czy ktokolwiek pozostałby uczciwy, jeśli miałby pewność, że nikt go nie złapie?
Nie wiem, czy znacie mit o pierścieniu Gygesa, który Platon przytacza w swoim dziele Państwo.
Gyges, zwykły pasterz, znajduje magiczny pierścień dający mu niewidzialność. Staje się kimś, kogo nie obowiązują już normy – może robić, co chce, bez ryzyka konsekwencji. Wkracza do pałacu, uwodzi królową, zabija króla i przejmuje władzę.
Platon, ustami Glaukona, pyta:
„Czy jakikolwiek człowiek pozostałby uczciwy, gdyby miał absolutną pewność, że jego czyny nigdy nie zostaną odkryte ani ukarane?”
Przytaczam to rozważanie, ponieważ dostrzegam wyraźne analogie do współczesnego pszczelarstwa.
Rynek zalewany jest miodem podłej jakości. Fałszowane są także inne produkty pszczele – propolis, pyłek, wosk... Większość konsumentów nie zdaje sobie sprawy, jak łatwo paść ofiarą takich oszustw, szczególnie gdy najważniejszym kryterium zakupu jest niska cena.
Od lat ten mechanizm wykorzystują zorganizowane grupy przestępcze, m.in. włoska mafia. Fałszowanie miodu, oliwy z oliwek, mięsa, przypraw czy wina przynosi im miliardy euro rocznie. Zyski są ogromne, a ryzyko minimalne. Kary za oszustwa żywnościowe są symboliczne, dlatego to dziś znacznie bardziej opłacalny biznes niż nielegalny handel używkami.
Na sklepowych półkach znajdujemy więc oliwę z oliwek, która w rzeczywistości jest mieszanką tańszych olejów; miód będący syropem glukozowo-fruktozowym z barwnikami i aromatami; produkty seropodobne sprzedawane jako sery; tańsze gatunki ryb oferowane jako droższe odmiany.
Jako pszczelarz, za pośrednictwem mediów społecznościowych, staram się pokazywać, jak wygląda moja praca, oraz edukować na temat produktów pszczelich.
Na koniec mogę tylko zaapelować: wspierajcie uczciwych producentów.
Bo jeśli pozwolimy, by obecne trendy się utrzymały, z rynku znikną ci, którzy grają fair – nie mogąc konkurować z oszustami.