09/09/2024
Usiądź z nim dzisiaj wieczorem albo zabierz go na spacer. Zapytaj,o co mu chodzi, czemu podpowiada Ci scenariusze z przeszłości, dlaczego przyciągają go/ją takie a nie inne treści o szkole.Wysłuchaj, skup się na chwilę, odkryj wrażliwe punkty. On/ona w Tobie jest.
Wchodzi z Tobą na stronę szkoły upewnić się, że dobrze wybraliście. Sprawdza kto będzie w klasie, kto mieszka blisko Was, jak logować się do librusa. Myśli o poniedziałku i wszystkich kolejnych dniach. Boi się, cieszy, czeka, chce uciec. Pakuje zeszyty, żeby mieć poczucie sprawczosci, odlicza dni do spotkania przyjaciół z klasy, albo z lękiem czeka na poznanie nowych.
Bez względu na to czy Twoje dziecko zaczyna szkołę, wraca do niej po wakacjach, albo zmienia, pamiętaj, że razem z Wami idzie tam ktoś, o kim warto pamiętać. Uczeń/uczennica w Tobie. Te doświadczenia, myśli, przekonania, emocje, wspomnienia, wrażliwe miejsca. Te ostatnie są jak radar - na ton głosu, na bodźce, na ludzi, nawet na sam fakt wejścia w system szkolny. Usłysz tego dzieciaka dzisiaj, zanim odpali ładunek niepokoju w kolejnych dniach.
Zobacz co go otacza. Po co sięga Twoimi rękoma. Ile czyta, ile sobie dokłada, jak biczuje się tymi wszystkimi konfliktami. Czy wybrać A czy B? Pokaż mu, że nawet te wszystkie treści, których celem jest zmiana szkolnictwa, mogą mu dokładać. Bo może nie mieliście wyboru, a czytacie tylko o tym, że szkoła to zło. Być może wybraliście system / zajęcia dodatkowe co drugi dzień / szkołę daleko od domu, a czytacie tylko o tym, jak ważne są zupełne przeciwieństwa.
Weź pod pachę tego dzieciaka i pokaż mu, że jesteście w innym miejscu. Że możecie szukać wiedzy, wsparcia, rozwiązań, ale wszystko to możecie przesiać przez własny filtr. Dzisiaj ten dzieciak ma "dzieści" lat. Szkoła nie skrzypi pod jego nogami niczym miejsce z horroru, a fakt, że w pierwszym tygodniu dziecko wraca zestresowane, nie musi oznaczać końca świata.
A kiedy jutro wejdzie z Twoim dzieckiem na rozpoczęcie roku, przytul oboje ciepłym słowem i...bądź. Mogą się bać, mogą mieć wątpliwości, ale mają Ciebie. Dorosłego, który ich zauważy, wesprze albo poszuka tego wsparcia u innych.