08/05/2025
Dziś postanowiłam nałożyć kolagenową maseczkę na kilka godzin. To nie jest taka maseczka „na szybko”. Ona ma czas działać głęboko, regenerować, odżywiać i otulać skórę przez wiele godzin. Najlepiej działa nocą, ale dzisiaj postanowiłam, że założę ją na cały dzień. Bo kto mi zabroni 😄
Ostatnie dni były dla mnie bardzo intensywne. Emocje, decyzje, spotkania, sprawy, które mnie poruszyły. Czuję, że dziś chcę po prostu zatroszczyć się o siebie – spokojnie, łagodnie, bez pośpiechu. I właśnie dlatego sięgnęłam po coś, co daje mojej skórze więcej niż tylko pielęgnację – daje poczucie zadbania i spokoju. ♥️
Tak samo działa masaż. To nie jest tylko technika ani rytuał piękna. Często mówimy o dbaniu o siebie jako o czymś dodatkowym. Ale prawda jest taka, że nasze ciało codziennie pokazuje, jak bardzo tego potrzebuje – czułości, dotyku, zatrzymania się na chwilę.☘️
Nie potrzebujemy wielkich okazji, żeby się sobą zaopiekować. Maseczka. Ciepły ręcznik. Dłoń na twarzy. Oddany masaż. To małe rzeczy, które niosą wielką ulgę. I warto je sobie dawać – nie od święta, ale na co dzień❗️
Dlatego tak bardzo wierzę w to, co robię. Masaż to moja codzienność, ale też misja. I dzisiaj, w tym domowym rytuale, przypomniałam sobie, dlaczego to wszystko jest takie ważne – i dla mnie, i dla każdej/każdego z nas. 🤗
Dbajcie o siebie! ✨
pielęgnacja skóry, masaż twarzy, kolagenowa maseczka, rytuał dla siebie, regeneracja, uważność, selfcare, kobieca siła, domowy masaż, świadome piękno