31/12/2023
Życzę sobie i Wam na 2024 postępu w odpoczynku; a o tym że to niełatwe fragment poniżej:
Agnieszka Jucewicz: Bycie w kontakcie ze sobą to definicja odpoczynku?
Roman Cieślak: Jedna z możliwych, dla mnie najbardziej trafna. I ludzie mają różne pomysły na to, jak się ze sobą spotkać – jedni chodzą na spacery, inni biegają, jeszcze inni medytują. Ale są też różne psychologiczne koncepcje, które opisują, jakie warunki powinien spełniać odpoczynek. Po pierwsze, potrzebny jest wolny czas. Po drugie, muszę mieć poczucie, że to ja dysponuje sobą w tym czasie, czyli odpoczynkiem nie jest na przykład seria niedzielnych zadań, jakkolwiek przyjemnych, które zaplanowała mi żona/mąż. Po trzecie, to, co będę wtedy robił, ma podnieść jakoś mojego życia. I znów, dla jednych to będzie udział w warsztacie rozwoju osobistego, dla drugich – spotkanie z przyjacielem i rozmowa o życiu, inni wybiorą wyjście na piwo, by pogadać o piłce. Odpoczynek jest nam potrzebny też po to, żeby zastanowić się nad hierarchią wartości w naszym życiu: czy ja poprzez aktywności zawodowe, domowe na pewno realizuję to, co dla mnie ważne.
AJ: Nie dziwię się już, dlaczego tak wiele osób od odpoczynku ucieka. To poważna sprawa.
RC: A wie pani, że wiele wydarzeń kojarzonych z odpoczynkiem znajduje się na liście najbardziej stresujących wydarzeń życiowych? Boże Narodzenie, wakacje, spotkania rodzinne, ślub.
AJ: Dlaczego?
RC: Między innymi z powodów, o których mówiłem, ale też dlatego, że nasze oczekiwania są często nierealne. Nam się wydaje, że w ciągu jednego wydarzenia – świąt, wakacji – rozwiążemy wszystkie nasze problemy, albo lepiej, same się rozwiążą. No i spotyka nas zawód.
Inna przyczyna stresu może być taka, że te wydarzenia nie są naszymi celami, tylko cudzymi, i gdybyśmy byli bardziej w kontakcie ze sobą, to byśmy na przykład inaczej spędzali święta. A tak, co roku jeździmy do rodziny, z którą poza tym nie mamy kontaktu, bo taka jest tradycja. To tak zwany efekt modelowania.
AJ: Inni tak robią, to ja też?
RC: Tak. Na zdrowy rozum bez sensu jest tuż przed świętami, o siedemnastej, wybrać się do centrum handlowego po prezenty, ale inni to robią, więc ja też stoję w korkach, a potem w kolejce po ten sam towar. Naśladując innych, mamy poczucie, że to, co robimy jest słuszne.
AJ: A ta ekscytacja, która udziela się przed świętami, czasem przyjemna, czasem nie, to też efekt modelowania?
RC: Oczywiście, emocje też nam się udzielają. „Zarażamy się” radosnym podnieceniem, ale też napięciem, pospiechem.
W psychologii dużo się mówi o „uważności” – takim byciu tu i teraz ze swoimi odczuciami, myślami, decyzjami – i to jest jakiś sposób, żeby z tego kołowrotka wyjść.
„Nie zapomnij żyć. Rozmowa z Romanem Cieślakiem” w: „Wybieraj wystarczająco dobrze” Agnieszki Jucewicz
fot Drew Coffman