Pracownia psychologiczna "IDEA

Pracownia psychologiczna "IDEA Zapraszam do miejsca spotkań z drugim człowiekiem oraz miejsca poszukiwania siebie i swojej drogi.

Prowadzę gabinet psychologiczny i zajmuję się profesjonalną pomocą psychologiczną w konwencji Gestalt. Ponadto można mnie spotkać w Stowarzyszeniu Przyjaciół Integracji w Katowicach gdzie pracuję z osobami z różnymi rodzajami i stopniami niepełnosprawności i wraz z zespołem staram się te osoby zaktywizować zawodowo i pomóc im w rozwijaniu pasji i podejmowaniu działań. Bywam również w Wyższej Szkol

e Psychologii Społecznej w Katowicach gdzie opowiadam studentom o podejściu i terapii Gestalt. Niebawem pojawią się, mam nadzieję, inne ciekawe miejsca....nie piszę jeszcze jakie żeby nie zapeszyć ;) Cenię sobie spokój i jednocześnie nie lubię kiedy nic się nie dzieje;) staram się rozwijać zawodowo i osobiście...podróżować, uprawiać sport, korzystać i czerpać z doświadczeń swoich i każdego kogo spotkam na swojej drodze, ponieważ bez tego uprawianie tego zawodu uważam za niemożliwe :)

W ubiegły weekend miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach poświęconych pracy z doświadczeniem depresyjnym prowadzo...
20/11/2023

W ubiegły weekend miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach poświęconych pracy z doświadczeniem depresyjnym prowadzonych przez Giovanniego Turre w Wilanowska Pracownia Psychoterapii .

Jak zwykle się nie zawiodłam. Ogromna dawka wiedzy, doświadczenia i cudowne spotkania z Gestaltystami 🤩

W Wilanowskiej Pracowni Psychoterapii dobiegł właśnie końca warsztat poświęcony pracy z doświadczeniem depresyjnym.

Przemiło było gościć w naszych progach kolejną grupę psychoterapeutów spragnionych wiedzy 😍

Coraz częściej przy pożegnaniach słyszymy od kogoś z Was „do zobaczenia na…” (i tu pada nazwa kolejnego warsztatu, na który ten ktoś jest już zapisany:))
Te słowa to dla nas wielka radość oraz motywacja, która przyda nam się przy organizowaniu dla Was kolejnych spotkań z Giovannim.
Giovanni ma wyjątkowy dar do nauczania Gestaltu i cieszymy się, że tak licznie ten dar doceniacie.
Dobrych powrotów i do zobaczenia 🤗

Zapraszam 🙂
26/06/2023

Zapraszam 🙂

***** PSYCHIATRA DZIECIĘCA*****

Z ogromną przyjemnością witamy w zespole MeaCordis Panią dr Adriannę Lodowską.

Absolwntkę Wydziału Lekarskiego Śląskiego Uniwersytetu Medyczngo w Katowicach.
Od 2019 roku odbywa szkolenie specjalizacyjne w zakresie psychiatrii dzieci i młodzieży w Oddziale Klinicznym Psychiatrii i Psychoterapii Wieku Rozwojowego Centrum Zdrowia Dziecka i Rodziny im. J.P. II w Sosnowcu.

Zajmuje się diagnostyką i leczeniem zaburzeń psychicznych u dzieci i młodzieży takich jak: zaburzenia odżywiania, zaburzenia nastroju, zaburzenia lękowe, zaburzenia zachowania, zaburzenia psychotyczne, ADHD, zaburzenia ze spektrum autyzmu.

Zapraszamy do Meacordis w Mysłowicach.
www.meacordis.pl

01/06/2023

Z okazji Dnia Dziecka życzę Waszym wewnętrznym dzieciom poczucia bycia ważnym, kochanym i przytulonym 🤗👶

Leczenie otyłości to skomplikowany, długotrwały i interdyscyplinarny proces. Wsparcie i całościowe podejście na każdym e...
01/06/2023

Leczenie otyłości to skomplikowany, długotrwały i interdyscyplinarny proces. Wsparcie i całościowe podejście na każdym etapie ma ogromne znacznie.
To było bardzo owocne i pomocne spotkanie!
Dziękuję za zaproszenie a Pacjentom za liczny i aktywne udział oraz zainteresowanie kwestiami psychologicznymi choroby otyłościowej!

Duża dawka wiedzy, spotkania, rozmowy i wymiana doświadczeń.Warszawska Wiosna Bariatryczna 2023
29/05/2023

Duża dawka wiedzy, spotkania, rozmowy i wymiana doświadczeń.

Warszawska Wiosna Bariatryczna 2023

07/06/2022

ZWRACAJĄC SIĘ KU DZIECKU.
OD RANY DO BLIZNY, cz. II.

Kiedy szron pokrywa ziemię, a mróz wiąże ją ciasno w głąb, nie ma innej drogi, by życie zaczęło ponownie krążyć, jak nadejście wiosny. Ten stan zamarcia można spokojnie przeczekać wiedząc, że ona powróci. Zapowiedź światła pozwala przetrwać ciemność. Nadzieja, że ziemia znów będzie w stanie przyjmować i wydawać, daje wiarę, że cykl się dopełni.
Można powiedzieć, że rana narcystyczna to ciągłe powtarzanie NIEDOMKNIĘTEGO cyklu. To zima bez wiosny. I to właśnie mniej lub bardziej ukryty brak nadziei napotkamy jako pierwszą przeszkodę w procesie gojenia. Głęboko zakorzenione poczucie, że nikt nie jest w stanie mi pomóc, że nie ma światła dla mnie, że nic już nie jest w stanie mnie ożywić, ani też nikt na mnie żywo nie odpowie, nie dopuszcza do procesu gojenia. Iskra nadziei, która mogłaby być lecząca, jest traktowana jak groźna, zaraźliwa choroba, w której powstałe marzenie o poprawie wystawiłoby nas równocześnie na ryzyko ponownego zranienia. Brak nadziei z jednej strony chroni przed zawodem, a z drugiej – odbiera szansę na zmianę.
Znajome PODWAŻANIE jest pierwszym strażnikiem rany. Ważne, by pamiętać, że strażnik ten nie jest po to, by blokować gojenie, ale by nie dopuścić do kolejnych zranień. Dlatego swój celownik wymierza właśnie w nadzieję. I dlatego AKTEM ODWAGI będzie popatrzenie w stronę światła i poczucie jego ciepła. Uchylając na nie co raz szerzej drzwi powoli zaczniemy rozpoznawać:
„tak, jestem zraniony; tak, dalej krwawię” włączając nieświadome w świadome.
NIEMOŻLIWYM JEST SKUTECZNE LECZENIE CZEGOŚ, CO NIE ISTNIEJE W ŚWIADOMYM. Nie sposób zająć się czymś dobrze, nie będąc z tym w połączeniu. I to jest właśnie pierwszy krok w procesie gojenia:

1) POCZUĆ SWOJĄ RANĘ
Podstawową obroną przed kontaktem ze zranieniem jest ZNIECZULENIE na własny BÓL, które sprawia, że dostęp do gojenia, przez to że nie może być włączony w świadomość, jest znacznie ograniczony. To, co kiedyś chroniło przed zalaniem bólem, dziś uniemożliwia opatrzenie ran, bo blokując ich odczuwanie, zaprzeczamy ich istnieniu. Trudnym jest leczenie czegoś, co „NIE ISTNIEJE”. Jak długo zaprzeczamy swoim ranom i je spychamy, tak długo nie można ich zabliźniać. Równocześnie jesteśmy pochłonięci całym wykwitem wyrafinowanych systemów zabezpieczeń, co oddala od zajmowania się samym zranieniem, zostawiając nas w złudnym poczuciu, że właśnie to robimy.
Czy możliwa zatem jest opieka nad własnym zranieniem, kiedy nie odczuwamy z jego powodu bólu? Szczęśliwie pomocne okażą się tu uczucia: wstydu, lęku, poczucia winy, upokorzenia, pustki, poczucia odsłonięcia, które mogą stać się INFORMATORAMI, że właśnie jesteśmy w okolicach rany.
Dlatego tak ważnym w procesie psychoterapii jest, by terapeuta zachował wrażliwość zwłaszcza na te miejsca, które pacjent uczynił zamrożonymi. Proces rozpoznawania przestrzeni o zmniejszonej wrażliwości i INNE ich potraktowanie jest pierwszym krokiem ku dopełnieniu cyklu. Kiedy nas ktoś potraktuje inaczej, nam samym łatwiej potem będzie zająć się w inny sposób sobą.
Krok drugi:

2) WYRAZIĆ BÓL
Kiedy pozwolimy sobie poczuć swoją ranę, oznacza to nadejście fal bólu. Bólu, który był latami spychany, na różne sposoby zaprzeczany. Którego bardzo się boimy, bo kiedyś był tak przenikający, że odbierał zmysły, czy nie pozwalał odetchnąć. Bólu, który otwiera pokłady wściekłości, gniewu i żalu. Który kojarzony jest z przegraną, znieruchomieniem i bezradnością. Bólu, który otworzy lawinę lęku przed ponownym upokorzeniem, własną słabością, czy chęcią odwetu.
Przywrócenie możliwości płaczu w ogóle, czy płakania nad własnymi ranami (czyli po prostu nad sobą), jest najważniejszą sprawą w tym momencie. Jest koniecznym krokiem, który dalej pozwoli na wyrażenie kolejnych uczuć, zwłaszcza związanych ze SPRZECIWEM. Jednak sprzeciw bez łączności z bólem, będzie tylko aktem rozładowania. Dlatego tak ważne jest, by pozostać otwartym na napływające uczucia związane z doznanymi krzywdami, co może oznaczać również kontakt z upokorzeniem, gniewem i lękiem. Istotną będzie stopniowalność w dopuszczaniu fali emocji, by ich siła nie zalała nas na początku. Krok po kroku rozpoznawanie, nazywanie, odczuwanie w ciele i zostawanie choć na chwilę z pojawiającym się uczuciem będzie budować pojemność, która z czasem pozwoli zapłakać nad własną raną, przeżyć ból z nią związany i uznać swoją KRUCHOŚĆ.

3) PRZEŻYCIE ŻAŁOBY
Poczucie rany i opłakiwanie jej otwiera niełatwy, acz konieczny czas żałoby. Stopniowo przywracając czucie zmrożonemu obszarowi, możemy widzieć, jak bardzo rana oddzielała nas od życia i świata. Jak nieustająca gotowość i przymus chronienia, wycofywały, zastraszały i ograniczały wymiany z ludźmi. Powoli rozpoznajemy ściany celi, która niewątpliwie chroniła dotąd przed tym, co zewnętrzne, ale też przy okazji od dawna więziła nas razem z naszymi lękami i projekcjami. To czas, kiedy zaczynamy odczuwać, jak bardzo skazywaliśmy się na samotność i jakie ponieśliśmy w związku z tym koszty. Żegnamy iluzję o nas samych, widząc jak bardzo inwestowaliśmy w coś, co niekoniecznie nam służy. Przychodzi czas rozstania się z tą częścią nas.
Coraz szerzej dopuszczamy do świadomości wszystko, czego zostaliśmy pozbawieni w przeszłości i dociera do nas, że to, co nas spotkało jest NIEODWRACALNE. Otwierają się kolejne przestrzenie żalu, smutku i złości. ŻAŁOBA, za tym, co było i czego nie było.
Przychodzi też czas, kiedy widzimy, jak raniliśmy innych: „nie tylko ja jestem zraniony, ale ja też raniłem. I też Ci którzy mnie zranili, byli zranieni”. To poszerzanie obrazu siebie i świata z jednej strony dopełnia, z drugiej – sprawia, że nie możemy pozostać dłużej w CELI własnych lęków i oskarżeń, która była wprawdzie bezpieczna, ale też ograniczała.

4) UZNAĆ RANĘ I PRZYJĄĆ JĄ
Rana narcystyczna może się zabliźnić, kiedy jest włączona w CIĄGŁOŚĆ ŻYWEGO, CZUJĄCEGO organizmu. By łagodzić płynące z niej przykre uczucia czy odcinać się od nich, potrzebowaliśmy dotąd coraz więcej energii. Nie na gojenie rany. Na jej zamrażanie. Z czasem pozwalało to wzmacniać iluzję, że nie jest już ona częścią mnie ani mojej historii.
UZNAĆ RANĘ TO PRZYJĄĆ JĄ W CIĄGŁOŚĆ SELF. Uznać ją za swoją, za część własnego doświadczenia zarówno w aspekcie fizycznym jak i psychicznym. Poczucie rany, opłakanie doznanego bólu, dopuszczenie strat i przejście żałoby związanej z nimi przygotowuje nas do momentu: „TO JESTEM JA ZE WSZYSTKIM, CO MNIE SPOTKAŁO”.
Uznanie CIAŁA i jego rzeczywistości fizycznej, w której nie brak napięć, zablokowań czy deficytów pozwala POCZUĆ I DOŚWIADCZYĆ SIEBIE. Przeżyciom ciała przez ich namacalność trudno jest zaprzeczyć. Trudno więc także dłużej zaprzeczać istnieniu zranionej część mnie: kruchej, zdezorientowanej i potrzebującej.
Przychodzi czas, kiedy jesteśmy gotowi zobaczyć w sobie to zranione dziecko, popatrzeć mu w oczy i w końcu uczciwe, z serca przeprosić:
„BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM, zajmę się Tobą. Zostanę, już nigdy nie będziesz sam”.
Tak powstaje przestrzeń, w której rana zacznie się zabliźniać stając się częścią mnie: przyjmowaną i szanowaną. To czas, w którym życzliwe, wspierające, a przede wszystkim OTWARTE ramiona MOJE WŁASNE czekają na mnie.
Przeproszenie siebie jest kluczowym momentem w procesie gojenia, przyjęcia i wybaczenia sobie tego, jak sam siebie traktowałem.
Przepraszam, na które czekamy od najbliższych może się nigdy nie wydarzyć.

5) ODKRYĆ WARTOŚĆ SELF
Dotarliśmy do momentu, w którym dostęp do ciała i połączenie z żywotnością będzie największym wsparciem i nowym punktem odniesienia. Proces, jaki się toczy, doprowadził nas do wyjścia z ciemnej celi i stanięcia w świetle dnia. Ostrość widzenia jest tak samo fascynująca, jak i porażająca.
Kim jest ta bezbronna osoba nieśmiało wyglądająca do świata? Jak mam ją wesprzeć? Jak jej nie utracić? A inni? Jak być z nimi nie tracąc siebie?
I wtedy kojącym i dającym wsparcie będzie położenie rąk na sobie (dosłownie) i poczucie siebie. Mam ciało, oddycham, czuję bicie swojego serca, może nawet czuję swoją wibrację. To mój przewodnik. On mi pozwoli rozpoznać, co jest moje, co jest dobre, co jest dla mnie.
Dzięki oparciu w ciele kiełkujące Self zyskuje kontakt zbliżony do wsparcia, jakie dziecko dostaje od obecnej matki. Ten wzruszający moment, gdy łącząc się z ciałem, czuję, że MAM SIEBIE, jest centralnym punktem w całym procesie gojenia.
Pojawia się też zaskakujący i nieoczekiwany profit. Znieczulenie na ból ograniczało odczuwanie w ogóle, więc odmrożenie go otwiera też na inne doznania. Nagle okazuje się, że mamy dostęp do radości, napełnienia, żywotności, przyjemności z SIEBIE i to jest tak ŻYWE, tak samoistne. Zyskujemy połączenie z nowym źródłem: witalnością, która zupełnie inaczej ustawia proces leczenia: „To jestem ja. To moje blizny. Mogę je czuć, mogę wyjść z cienia, mam siebie, żyję”.

6) GRANICE
Być może niektórzy zadadzą sobie w tym miejscu pytanie: „Dlaczego dopiero na tym etapie granice? Przecież rany potrzebują ochrony”. Jednak chronienie samych ran to stawianie murów, które ani nie są adekwatne ani elastyczne. To one stworzyły nasze więzienie”. Poznając siebie, własne nadwrażliwości, usztywnienia, drażliwości można dopiero sensownie zacząć budować granice, nie wylewając dziecka z kąpielą ani nie strzelając z armaty do komara. Nieuświadomiona rana powoduje nieuświadomione obrony, często pod postacią ataków na siebie lub innych. Lęk przed bólem wydaje się tak dosłowny, jakby ból już się przydarzył. Nieczucie dla odmiany sprawia, że w ogóle nie chronimy się w obszarach wcześniej zranionych wymagających bezwzględnej opieki i stale pozwalamy, by brzegi rany były szarpane.
Skuteczne granice to te osadzone w ciele. Są tym „nie”, które wychodzi pewnie z otwartego gardła, opartego na uziemionych nogach i żywym ciele.

7) ZWRÓCIĆ SIĘ KU INNEMU
Przechodząc cały ten proces dochodzimy do momentu ryzyka, jakim jest wyjście do INNYCH. Bo inni oczywiście niosą możliwość zranienia, ale równocześnie niosą możliwość miłości.
Aktem odwagi jest zamknięcie drzwi więzienia za sobą i wyjście w stronę światła, które może i oślepić i poparzyć, ale to w nim właśnie można spotkać innych, którzy oczywiście są INNI (bo różni), ale też podobni, niosący swoje blizny. To z nimi można się leczyć, wymieniać, wzrastać i wspólnie ogrzewać. To przy nich można w końcu nie czuć się tak samotnym.
ŁĄCZNOŚĆ JAKĄ NAWIĄZALIŚMY Z RANĄ, ciągłość, jaka powstała, pozwala też na łączność z innymi i wiązanie się z nimi.
W ryzyku wyjścia do Innych mamy wielkiego SPRZYMIERZEŃCA, jakim ponownie jest CIAŁO. Kontakt z nim gwarantuje dostęp do czucia i zasobów, a więc do siebie!
A to właśnie SIEBIE potrzebuję, by zdrowieć, SIEBIE CZUJĄCEGO.
Zwrócenie się ku INNYM, jest zwróceniem się ku miłości. Nie, wcale nie tej romantycznej. Najpierw tej WŁASNEJ.

Marzena Barszcz,
Psychoterapeutka w Analizie Bioenergetycznej.

Więcej informacji znajdziecie Państwo w książce "Psychoterapia przez ciało" : https://www.instytutanalizybioenergetycznej.com/produkt/psychoterapia-przez-cialo/

Pierwsza część:
https://www.facebook.com/181684601868108/photos/a.786428044727091/5163700803666438/

Z wielką radością przedstawiam Państwu nowego członka zespołu Pracowni IDEA a mianowicie  mgr Alicję Byszewską!!!Najlepi...
23/11/2021

Z wielką radością przedstawiam Państwu nowego członka zespołu Pracowni IDEA a mianowicie mgr Alicję Byszewską!!!
Najlepiej zaprezentuje się sama 😀😀😀

Jestem psychologiem i psychoterapeutką w trakcie szkolenia w Szkole Psychoterapii Gestalt.
Studia z psychologii ukończyłam na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach realizując ścieżkę specjalizacyjną z psychologii klinicznej człowieka dorosłego oraz psychologii sądowej. Swoje doświadczenie zawodowe zdobywałam pracując z dziećmi, młodzieżą oraz dorosłymi. Odbywałam staże zawodowe w Centrum Psychiatrii im. dr. K. Czumy w Katowicach, Opiniodawczym Zespole Specjalistów Sądowych w Katowicach. Współpracowałam ze świetlicami środowiskowymi i placówkami opiekuńczo-wychowawczymi, jak i również z Fundacją FAStryga i Centrum Ventura w Chorzowie podczas turnusów terapeutycznych dla dzieci i ich rodzin adopcyjnych. Ukończyłam szkolenie z Racjonalnej Terapii Zachowania I Stopnia oraz posiadam uprawnienia do Stosowania 4-cyfrowego Kwestionariusza Diagnostycznego FAS/FASD (stosowany do wszechstronnego diagnozowania poalkoholowego spektrum wrodzonych zaburzeń rozwojowych (FASD).
W swojej pracy terapeutycznej szczególnie ważne jest dla mnie budowanie autentycznej relacji terapeutycznej z drugim człowiekiem. Relacji opartej na wzajemnym szacunku i zaufaniu, która pomaga w procesie uświadamiania swoich potrzeb, pokonywania trudności i dyskomfortu - drogi do siebie.
Stale doskonale swoje kompetencje zawodowe podczas szkoleń i warsztatów. Przestrzegam zasad Kodeksu Etyki Zawodowej oraz regularnie superwizuję swoją pracę u akredytowanego superwizora.
Bardzo serdecznie zapraszam do kontaktu pod numerem telefonu 530 674 580

03/05/2021
Niezmiernie nam miło przedstawić Państwu nowego członka zespołu!!!!Dołącza do nas Jolanta Drążkowska, COACH/TRENER.Poniż...
06/04/2021

Niezmiernie nam miło przedstawić Państwu nowego członka zespołu!!!!
Dołącza do nas Jolanta Drążkowska, COACH/TRENER.
Poniżej sama Wam się przedstawi.

ZAJMUJE SIĘ WSPARCIEM W OBSZARZE ZDROWIA PSYCHICZNEGO
Na co dzień spotykam ludzi, którzy z rozmaitych powodów stracili motywacje do działania czy wiarę we własne możliwości. Obniżony poziom energii mentalnej sprawia, że stanęli w miejscu i mają trudność z wykonaniem kolejnego kroku do przodu.
I właśnie takim osobom, które doświadczają lekkiego kryzysu, pomagam odkryć mechanizmy działania ich myśli, emocji i zachowań. Towarzyszę w drodze odnajdywania wewnętrznego potencjału nie podając gotowych rozwiązań, ale pokazując różne perspektywy i możliwości. Taka wspólna podróż często jest początkiem nowej drogi ich własnego rozwoju.
Niezwykle ważna jest dla mnie również profilaktyka zdrowia psychicznego, dlatego bardzo chętnie pracuję w obszarze pogłębiania świadomości samego siebie i własnych potrzeb. Wierzę, że znajomość mechanizmów działania naszej psychiki może przełożyć się na bardziej zrównoważone reakcje w trudnych sytuacjach i tym samym zmniejszenie zagrożenia pojawienia się zaburzeń czy chorób natury psychicznej.
W pracy z drugim człowiekiem wykorzystuję umiejętności zdobyte podczas rozmaitych kursów,wśród których najważniejsze stanowią Roczny Kurs Umiejętności Interpersonalnych i Podstaw Pomagania w nurcie Gestalt czy też Akredytowany Kurs Coachingu Klasycznego oraz Kurs Coachingu Kryzysowego. Obecnie studiuje Psychologię
dzięki czemu nieustannie pogłębiam swoją wiedzę związaną z ludzką naturą.
Kontakt z drugim człowiekiem jest dla mnie niczym odkrycie nowej wyspy, przestrzeni wypełnionej niepowtarzalnym zestawem cech i doświadczeń. Pasja drugim człowiekiem skierowała mnie na drogę zawodową, po której idę z otwartością i zaciekawieniem.
Zapraszam na konsultacje wstępną, która pozwoli nam bliżej się poznać, określić obszary do pracy oraz podjąć decyzję co do najkorzystniejszego dalszego działania.

Zapraszamy do kontaktu i na konsultacje!!
www.joladrazkowska.pl
Tel. 505 329 316

Niezmiernie mi miło przedstawić Państwu nowego członka zespołu.Dołącza do nas mgr SYLWIA ŻYSZCZYŃSKA - PSYCHOLOG DZIECI ...
09/02/2021

Niezmiernie mi miło przedstawić Państwu nowego członka zespołu.
Dołącza do nas mgr SYLWIA ŻYSZCZYŃSKA - PSYCHOLOG DZIECI I MŁODZIEŻY, PEDAGOG.

Pani Sywia jest psychologiem oraz certyfikowanym trenerem TUS (Trening Umiejętności Społecznych). Ponadto ukończyła podstawowy kurs Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach (TSR I) oraz jest w trakcie kursku zaawansowanego (TSR II). W nurcie TSR ukończyła dwuczęściowe szkolnie: Zastosowanie TSR i NVC w pracy z klientem zgłaszającym objawy depresyjne.

Z dziećmi pracuje metodą:15 kroków programu Kid's Skills - dam radę. W swojej pracy wykorzystuje również elementy nurtu poznawczo- behawioralnego, ostatnio w duchu tej metody ukończyła szkolenie warsztatowe: Fobie społeczne.
Ukończyła również kurs "Spektrum autyzmu-metody pracy z dzieckiem z Zespołem Aspergera,autyzmem oraz całościowymi zaburzeniami rozwojowymi". Prowadziła zajęcia rewalidacyjne z dziećmi z Zespołem Aspergera. Pracowała wiele lat w szkole jako nauczyciel, a następnie i obecnie jako psycholog szkolny z dziećmi i młodzieżą.

Odbyła liczne szkolenia własne i przeprowadzała zajęcia dla młodzieży z motywacji metod aktywizujących i skutecznych strategii uczenia się, wykorzystania metod coachingowych w skutecznym planowaniu, określaniu celu i szeroko pojętej motywacji.
Prowadzi też z uczniami zajęcia indywidualne o charakterze terapeutycznym.

Pani Sylwia zaprasza na konsultacje dzieci w wieku szkolnym oraz młodzież.

Zaprasza do kontaktu!!!!
Sylwia Żyszczyńska Tel. 501 520 474

Tu i Teraz.... kwintesencja Gestalt 🙃
12/01/2021

Tu i Teraz.... kwintesencja Gestalt 🙃

🤭😉
28/12/2020

🤭😉

Krótki przewodnik po nurtach terapeutycznych.

Analityk - przez całą sesję klasyczny poker face, czasami towarzyszy mu długa, dzika broda. Raczej rzadko go widzisz, czasami słyszysz jego znaczące yhm (nie częściej niż cztery razy na sesję). W zasadzie nieobecny w czasie sesji. Nie wiesz czy fantazjuje na Twój temat czy właśnie dobiera felgi do swojej wypasionej fury. Niektórym zdarzało się sypiać z własnymi Pacjentkami ale tylko w celach poznawczych. Z sesji wychodzisz wkurwiony, z obrzydzeniem do seksu i silną chęcią zamordowania własnych rodziców. I analityka. Mimo to wracasz do niego następnego dnia

Psychodynamiczny - wkurwiasz się jeszcze bardziej niż po wizycie u analityka, mimo, że widujesz go tylko dwa razy w tygodniu. Zawsze gotów do konfrontacji, chwila spóźnienia na sesję (bo np. zepsuł się tramwaj) kończy się pytaniem, czemu popsułeś (tak, Ty!!!) ten cholerny tramwaj. Ale to nic, spróbuj przyjść przed czasem... Gdyby był nieco milszy, to mógłbyś się z nim zaprzyjaźnić i skoczyć na piwo. A potem go zabić.

Behawioralno-poznawczy - podczas sesji czujesz się jak na zajęciach ze statystyki, połączonych z seminarium doktoranckim. Wymagający, dokładny, zorganizowany, Podczas sesji fantazjujesz o swojej nauczycielce francuskiego z ogólniaka. Ją też chciałeś zabić, pamiętasz? Do tego masa tabelek, pytań, prac domowych, testów i zadań. Po wszystkim zachowujesz się jak pies Pawłowa - ślinisz się na samą myśl o kolejnej sesji.

Gestalt - terapeuta wygląda jak natchnione skrzyżowanie Einsteina z Fridą Kahlo. Wasze sesje odbywają się o wschodzie słońca w różanym ogrodzie, a Ty, wykręcony w ósemkę doświadczasz, jak energia Twoich emocji przepływa przez mięśnie, o których istnieniu nie miałeś nawet pojęcia. Jeśli (wyjątkowo) spotykacie się w jego gabinecie, to czujesz się jak na wycieczce po muzeum etnograficznym. Z sesji wychodzisz upaćkany plakatówkami a w uszach brzmią dźwięki tybetańskich bębnów.

Humanistyczny - zwykle ubrany w kolory ziemi, naturalne tkaniny a jego postawa zdaje się sugerować, że widział i doświadczył absolutnie wszystkiego. Jest gotów doświadczać wraz z Tobą, śmiać się z Tobą i płakać z Tobą. Pracę nad problemem zaczynacie zwykle po 50 sesji, pierwszych 30 jest po to, abyście złapali wspólny flow. Po setnej sesji masz dość jego dobrotliwego uśmiechu, ale facet jest tak miły, że wstydzisz mu się tego powiedzieć.

Systemowy – sesja przypomina często negocjacje z terrorystą. W sumie to ma sens, bo zwykle bierzesz udział w sesji ze swoją drugą połówką. Rodzinę traktuje jak silnik, a sam wciela się w mechanika. Zdarza się, że usłyszysz, że coś nie działa i trzeba to wymienić. Po wszystkim masz chęć się napić.

Integracyjny – czerpie pełnymi garściami ze wszystkich nurtów. Co sprawia, że terapia z nim to rollercoaster połączony z przedzieraniem się przez dżunglę. Potrafi zaskoczyć, nigdy nie wiesz, czego się spodziewać. W sesji uczestniczysz z chorobliwą fascynacją. Nie oddałbyś mu swojej córki za żonę, ale na sesje chodzisz regularnie.

Powyższy tekst ma charakter humorystyczny i nie ma na celu obrażania kogokolwiek ani prowokowania do dyskusji na temat wyższości jednego nurtu nad innym. Podczas jego pisania nie ucierpiał żaden Pacjent.

I pamiętajcie – lepiej płakać u terapeuty, niż śmiać się u psychiatry

(zdjęcie pochodzi z serwisu teleman pl)

Polecam 😁😁
02/12/2020

Polecam 😁😁

Słowo „dieta” może kojarzyć się negatywnie jako ograniczenia i zakazy, co więcej, myśląc o diecie często myślimy o czymś krótkotrwałym. Tymczasem zmiany w tym, co na co dzień jemy, powinny być trwałe i realne do zastosowania. O znaczeniu sposobu odżywiania w zapalnych chorobach r...

09/10/2020

Pracuję teraz z kilkoma mężczyznami, którzy odważyli się pochylić się nad swoim reakcjami i lękiem przed bliskością po to, by ich związki mogły rozkwitnąć i dawać szczęście.

Adres

Ulica Chopina 21e/1
Mysłowice
41-400

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 09:00 - 17:00
Wtorek 09:00 - 17:00
Środa 09:00 - 17:00
Czwartek 09:00 - 17:00
Piątek 09:00 - 17:00

Telefon

790790736

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Pracownia psychologiczna "IDEA umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij