10/07/2023
🦄 💙💛 DLACZEGO UCZĘ DZIECI KOMUNIKACJI i PRACY Z KOŃMI Z ZIEMI 💛 💙 🦄
Poznałam kiedyś dziewczynkę – ciepłą, mądrą, niezwykle empatyczną i wesołą 11-letnią istotę, która wymarzyła sobie trening z koniem z ziemi.
Dowiedziałam się od jej mamy, że przygotowując się do pierwszego takiego treningu w życiu wynotowała z profilu naszej stajni opisy wszystkich koni. Aby wiedzieć, jak z nimi pracować ❤️ Już wtedy poczułam, że to spotkanie będzie wyjątkowe. I takie właśnie było – dla mnie, dla niej (wiem, bo dostałam relację od mamy i jesteśmy umówione na następne spotkanie) i dla konia, który nam towarzyszył. Po raz kolejny przekonałam się, że uczenie dzieci komunikacji i współpracy z końmi z ziemi daje cudowne efekty.
Kiedy zaczynałam taką pracę z dziećmi i końmi pojawiały się wokół mnie głosy niedowierzania. Niektórzy 'doświadczeni koniarze' wyrażali obawy, że dzieci „tego nie ogarną”, że nie da się przekazać całej złożoności komunikacji z końmi tak młodym ludziom, którzy nie są na to emocjonalnie i intelektualnie gotowi. Byli też tacy, którzy twierdzili, że to zwyczajnie niepotrzebne w tym wieku, bo i tak dzieci chcą od koni czegoś innego… a dojrzałość w relacjach z końmi przychodzi z wiekiem (niestety nie wszystkim).
Czy zachwiało to moją pewnością i wiarą w sens treningów z dziećmi? Niestety tak... Jednak w głębi serca czułam, że to bardzo właściwa droga. Że dzieci są absolutnie gotowe na takie interakcje z końmi, może nawet bardziej niż wielu dorosłych. Czas pokazał, że tak właśnie jest 🙂
A więc dlaczego uczę dzieci komunikacji z końmi?
• bo taka praca uczy WSPÓŁpracy zamiast oczekiwań. Uczy zapraszania koni do wspólnych aktywności, a nie wymagania od nich posłuszeństwa,
• bo taka interakcja pokazuje dzieciom, że koń jest czującą, wolną istotą – ma swoje pomysły, nastroje, lepsze i gorsze dni, coś umie lepiej, a czegoś w ogóle… że każdy koń jest inny, tak jak my ludzie,
• bo praca z koniem z ziemi pozwala zrozumieć, jak komunikować się z tymi niezwykłymi istotami (co znacznie trudniej zaobserwować siedząc w siodle). A to zrozumienie wymiernie przekłada się na komunikację z koniem podczas jazdy.
Uczę dzieci tego, jak konie widzą świat i nas, ludzi. Że komunikacja i interakcja zaczyna się już wtedy, kiedy wchodzimy na pastwisko po konia, i trwa do momentu kiedy zdejmiemy mu kantar puszczając go wolno po treningu. Uczę dzieci jak okazywać szacunek koniom ale też jak uczyć je "dobrych manier" w kontaktach z ludźmi. Jak być zrozumiałym dla koni, dbając o nasz wspólny dobrostan i bezpieczeństwo.
Tych „bo….” mogłabym napisać tu znacznie więcej. Najważniejsze jest jednak stwierdzenie, że dzieci powinny pracować z końmi z ziemi, bo to otwiera im oczy i serca na to, jak niezwykle wrażliwymi istotami są konie. A stąd już prosta droga do pięknej, mądrej i dobrej dla ludzi i koni, relacji.
Bez względu na to, jaką drogą jeździecką dzieci pójdą dalej, będą niosły w sobie szacunek do koni i chęć porozumienia z nimi, zamiast wymagań i oczekiwań. I dlatego właśnie głęboko wierzę, że warto pokazywać im konie z innej niż siodło, perspektywy. 🐴🤎
Ps. na zdjęciu bohaterka postu z Mundialem - zdjęcie zrobione po wspólnej pracy z ziemi ☺️🐴