
29/08/2025
-a i pójdę na szkolenie
Czy młodzi specjaliści powinni diagnozować autyzm tuż po studiach?
Coraz częściej w Polsce młodzi logopedzi, psycholodzy czy pedagodzy zakładają prywatne gabinety tuż po studiach. W ofercie pojawia się nie tylko terapia, ale także diagnoza autyzmu. Z jednej strony to przejaw odwagi i odpowiedzi na realne potrzeby rodziców, którzy często czekają miesiącami na wizytę w publicznej placówce. Z drugiej — poważne ryzyko.
Diagnoza spektrum autyzmu to proces wymagający doświadczenia, wiedzy interdyscyplinarnej i specjalistycznych narzędzi. Nie wystarczy podstawowy kurs ani ogólna wiedza ze studiów. Błędna diagnoza może mieć dramatyczne skutki — dziecko otrzymuje etykietę, rodzina ponosi koszty terapii, a prawdziwe trudności mogą pozostać niezauważone.
W wielu krajach Europy diagnozę ASD stawia wyłącznie zespół specjalistów, z udziałem lekarza psychiatry dziecięcego. W Polsce w praktyce często wystarcza opinia jednego terapeuty. To prowadzi do nadużyć.
Nie chodzi o to, by zniechęcać młodych absolwentów do rozwoju i zakładania własnych gabinetów. Chodzi o odpowiedzialność. Diagnoza autyzmu nie powinna być pierwszym krokiem w karierze, lecz zwieńczeniem lat praktyki i pracy pod superwizją.
Rodzice powinni pytać:
Jakie narzędzia diagnostyczne stosuje specjalista?
Czy współpracuje z innymi ekspertami (psycholog, psychiatra, terapeuta SI)?
Ile ma doświadczenia w pracy z dziećmi ze spektrum?
Odważni — tak. Ale w tej dziedzinie bardziej niż odwagi potrzeba pokory i rzetelności.