08/04/2025
Poprzedni rok dla mnie, to mój rok aklimatyzacji w Polsce.
Wychowałam się tutaj, przeżyłam 23 lata zanim wyjechałam, jednak przyznaję, że nawet w moim ojczystym kraju zetknęłam się z zachowaniami, sytuacjami, które były dla mnie nieswoje…
Czy to dlatego, że przyzwyczaiłam się i czuję się dobrze w luźnej brytyjskiej czy balijskiej kulturze, czy może dlatego, że często moja wiedza, doświadczenie i poglądy są tak różne, od tych prezentowanych i popularnych w mainstream. Ba, nawet świecie rozwojowym sama depczę swoją ścieżkę, która jest niezgodna z wieloma popularnymi spojrzeniami.
Czuję też, że tak duża zmiana w moim życiu, prowadzi do kolejnych zmian, które chcę podjąć w mojej pracy. Tam gdzie czułam ekspansję, teraz czuję regres, skurcz, wewnętrzną niezgodę.
I wiesz… te pretensje do siebie, przecież jak to? Tak to wcześniej uwielbiałaś, takie ładne miałaś z tego wyniki, docierałaś do dużej liczby osób, pomagałaś w zamkniętych kontenerach, na sesjach, poprzez darmowe treści a teraz co? Co chcesz zrobić?
Wiem tylko, że chcę zmian:)
Jeśli jesteś ze mną na spotkaniach 1:1 to zapraszam na więcej. Uwielbiam tą intymną interakcję, zmiany które się pojawiają już po pierwszym spotkaniu, i to jak pięknie kwitniecie po dłuższej współpracy.
Masterklasy… hmm… już jakiś czas planowałam zrobić grupowy proces na temat granic, i nawet już powstały mocne przygotowania na ten temat, wizja jest sztos, jednak nie chcę działać z miejsca „powinnam, bo dobry plan”, chcę działać z miejsca „och tak! Chcę więcej”. Co za tym idzie, nie teraz.
Wiem, że spotkania ze mną są w dłuższej perspektywie mogą pociągnąć po kieszeni, sama wydałam setki tysięcy na moje własne szkolenia, jednak jako, że chcę postawić na bliskość, indywidualność, więź to cena idzie w dół by większa ilość osób mogła sobie na nie pozwolić. Jak jesteś zainteresowana, napisz:*
Już niedługo będzie lato i zaczynamy się widzieć na festiwalach, ja zaczynam od Simbiosy, będziesz?:)
Z miłością,
Joanna Skalska
Ps. Zdjęcie z moją przesłodką siostrzenicą.