
18/11/2024
Bycie autentycznym na ścieżce miłości i serca nie jest takie proste, gdy wszystko wzywa cię do zwerbalizowania, do wyrażenia tego, co jest w tobie. Niepokoisz się kiedy się tłumaczysz to co tak trudno jest ując w słowa.
Nie możesz ponosić odpowiedzialności za to, jak osoba naprzeciwko może odebrać Twoją wiadomość. Szczególnie jeśli jest podawana z miłością i współodczuwaniem z twojej strony.
Wielu ludzi okłamuje siebie i innych. Cierpią i nie potrafią
skonfrontować się z własnym funkcjonowaniem, swoimi wewnętrznymi bólami.
Łatwiej jest im oszukać innych, dając fałszywy obraz, fałszywe wrażenie.
Przekonanie innych, że pracują nad sobą, że nie śpią, że cierpią lub nie, że są na dobrej drodze… wymaga sporej energii, aby utrzymać kurs z dnia na dzień.
Wtedy tych ludzi się kocha, uznaje, a nawet podziwia, bo pasują do tłumu, do kierunku jaki jest właśnie nadany, do mody, do społeczeństwa.
Ci ludzie naprawdę nie przeszkadzają. Nie zakłócają energię, która ma miejsce. Mówią to, co inni mogą i chcą usłyszeć.
Są strażnikami swoich więzień i trzymają się z dala od ich prawdziwej istoty, z dala od ich światła.
Ale to należy do nich!
Gdzie jest nasza część? Nasz udział?
Po prostu słuchaj swoich własnych uczuć, głosu twego serca, aby nie zdradzić twego wewnętrznego dziecka, tej niesamowitej
i czystej istoty, którą jesteś wewnątrz siebie.
Nie daj się wciągnąć w grę o władzę i manipulację.
Odsuń się, daj przestrzeń innym na odnalezienie siebie, na odczuwanie jeśli są na to gotowi lub nie.
Bądź nadal sobą, autentyczna/ym, prawdziwa/ym i szczera/y!
Intensywnie kochając siebie i pielęgnuj swoją wyjątkowość!