10/05/2025
Otrzymałem kilka dni temu smutną wiadomość o bezradnego taty, którego 12 letnia córka była już kilkukrotnie nękana cyfrowo i w realu przez rówieśników. Rodzic stwierdził, że ciagle powtarzają się te same scenariusze i trudno nad tym zapanować. Pomyślałem, że z takim problemem może borykać się więcej osób, dlatego chciałbym podzielić się z Wami przemyśleniami.
Gdybyśmy zadali pytanie nastolatkom nękanym przez rówieśników, czego od nas, dorosłych oczekują: pomocy w zaprzestaniu bycia prześladowanym czy ukarania sprawcy, większość młodych ludzi w takich sytuacjach wybiera opcję drugą. Oczywiście, z perspektywy sprawiedliwości społecznej jest ona słuszna, natomiast ostatecznie w żaden sposób nie rozwiązuje problemu, jakim jest umiejętność zarządzania swoimi myślami i emocjami w sytuacji bycia nękanym. Wyłonienie sprawcy, rozmowy, reperkusje, próby łagodzenia sytuacji to tylko zabiegi technicznej.
W rzeczywistości przecież zależy nam wszystkim (młodym też, tylko czasami nie potrafią tego określić), aby dziecko nabyło umiejętności reagowania i miało kontrolę nad emocjami (kto miał okazję brać udział w moich szkoleniach, wie jak mocno stawiam na kształtowanie umiejętności w działaniach profilaktycznych).
Jest to teraz szczególnie ważne, ponieważ w odniesieniu do nękania w przestrzeni świata cyfrowego, młody człowiek nie znajduje wytchnienia. Gdy 20, 30 lat temu ktoś prześladował nas w szkole, znajdowaliśmy mimo wszystko bezpieczny azyl w domu, wśród innych rówieśników, w wakacje, ferie czy święta. Dziś strach przed tym, co może się wydarzyć w internecie jest permanentny. I czyni to ogromną różnicę. A trudność w reagowaniu na każdy, najmniejszy przejaw tego nękania (wiadomości, memy, przerobione zdjęcia, agresja słowna, wykluczanie itd.) nas dorosłych nie tylko przerażają, ale też unieruchamiają.
I to dlatego musimy w mniejszym stopniu skupić się na poszczególnych sytuacjach, a w większym na kształtowaniu u naszych dzieci umiejętności zarządzania myślami i emocjami. Ta droga jest trudniejsza, ale zdecydowanie bardziej skuteczna - kształtuje coś na całe życie.
Kiedy więc Wasze dzieci doświadczają nękania:
1. Pomóż dziecku nazwać emocje, które odczuwa w sytuacjach nękania ("jestem zły", "boję się", "jest mi smutno").
2. Uświadom dziecko, że emocje są zupełnie normalne i naturalne, że czasami trudno nad nimi zapanować, ale to my możemy decydować, jak na nie reagujemy.
3. Rozmawiaj z dzieckiem o sytuacjach nękania, których już doświadczyło, ale także o takich, które mogą się wydarzyć i wspólnie przećwiczcie różne reakcje, np. ignorowanie, spokojne odpowiadanie, odchodzenie, blokowanie kont czy przekształcanie negatywnych komentarzy w żart.
4. Dzieci, które rozwijają swoje zainteresowania są bardziej pewne siebie. Pomóż dziecku w tym rozwoju albo wspólnie znajdźcie dla niego nową pasję.
5. Dawaj przykład tego, jak sam zarządzasz swoimi emocjami w trudnych sytuacjach życia codziennego.
6. Tłumacz dziecku, że prześladowcy to osoby, które same mają problemy z emocjami, a nękaniem starają się je ukryć.
7. Podczas każdej z takim rozmów, zadawaj dziecku możliwe jak najwięcej pytań, aby nauczyć je samodzielnego dochodzenia do pewnych rozwiązań. Tak łatwiej będzie mu je wdrożyć w sytuacjach kryzysowych: Jak chciałbyś zareagować w tej sytuacji?”, „Co mogłoby spowodować, że prześladowca przestanie Cię zaczepiać?”, „Jak możemy razem zaplanować twoją reakcję?”.
8. Takie rozmowy warto prowadzić także z dziećmi, które nie doświadczają nękania. Pomoże im to wykształcić umiejętności reagowania na prześladowanie ich rówieśników.
Szczęśliwego rodzicielstwa