Dr Ina Łaźniewska Instytut Bodyfulness

Dr Ina Łaźniewska Instytut Bodyfulness Trzymam Przestrzeń. Bezpiecznie i z mocą. Jestem z Tobą, gdy uzdrawiasz ciało, emocje, ducha. Gdy odkrywasz swoje największe potencjały.

I to wtedy stajesz się Uzdrowionym Uzdrowicielem.

21/07/2025
❤️Te dwa zdjęcia dzieli 60 lat.60 lat w jednej relacji.Kobieta i Mężczyzna.Mama i Tata.Jeszcze tu są.Dziś przysłali (tak...
20/07/2025

❤️
Te dwa zdjęcia dzieli 60 lat.

60 lat w jednej relacji.
Kobieta i Mężczyzna.
Mama i Tata.

Jeszcze tu są.
Dziś przysłali (tak!, ogarniają grupę na WhatsAppie😊) zdjęcie z sanatorium w Ciechocinku.

Patrzę.
Wzruszam się.
Doceniam, choć nie zawsze tam żar miłości, czasem bardziej ogień kąśliwych przycinków.
Choć Mama marudzi na Ojca,
Choć On jej wiecznie dogryza.
To żyć bez siebie nie potrafią.

Ona - Jego pierwsza miłość.
On - z nikim nie był, zanim Ją wybrał.
Zawsze mieli tylko siebie.

I tak sobie wszędzie razem chodzą:
po zakupy, do filharmonii, na pogżeby znajomych, ktorych ubywa...
Razem podróżują - póki jeszcze mogą.

To z Ich miłości jestem.
Ich wybrała moja Dusza na rodziców.
Nie zawsze mi było łatwo.
Nie zawsze mi było ciepło.
Nie zawsze czułam wsparcie.
Uzdrowiłam te rany.

Dziś pozostała już tylko wdzięczność.
I spokój.
Spokój dorosłego dziecka, gdy patrzy na przytulenie, uśmiech swoich Rodziców.
Miłość ma wiele kolorów.

Mamo, Tato,
Dziękuję Wam za życie 🤍🫶

Wasza Inka, Ineczka, Inusia 🌹☀️

Foto
1965, Włocławek z Wisłą w tle
2025, Ciechocinek, Park Zdrojowy

POŚPIECHPrzez swoją niecierpliwość wiele przegapiamy.Wiele szczegółów do zobaczenia.Wiele momentów do doświadczenia.Wiel...
16/07/2025

POŚPIECH

Przez swoją niecierpliwość wiele przegapiamy.

Wiele szczegółów do zobaczenia.
Wiele momentów do doświadczenia.
Wiele emocji do zintegrowania z ciałem.
Wiele relacji do zaplecenia więzi.

Wiele z Siebie i tego, czego tak naprawdę chcemy. Dokąd nasza Dusza woła.

I gdybyśmy się w tym pośpiechu potrafili na jasną, cichą, obecną chwlę zatrzymać -.. to czasem to, co czyni nas w tym gonieniu tak nieobecnymi i zapędzonymi w lęku, że nie zdążymy - mogłoby okazać się zupełnie nieistotne.

Pośpiech to młodszy brat Chciwości.
A może nie wszystko trzeba (mieć).

[Z Dzienników Iny, 16.07.2025]

Grafika: niech i Twoje oczy odpoczną w zatrzymaniu...


ODZYSKAĆ TO, CO NAM DANE.Dobrze jest  umieć sobie zaufać w pełni, gdy coś szepcze ze środka: TAK.Równie  cenne jest jedn...
10/07/2025

ODZYSKAĆ TO, CO NAM DANE.

Dobrze jest umieć sobie zaufać w pełni, gdy coś szepcze ze środka: TAK.
Równie cenne jest jednak rozpoznawać zwątpienie, obawę i dać się prowadzić ciału, które mówi czemuś/komuś: NIE.
To jedna z najstarszych - atawistycznych- umiejętności, to INSTYNKT.

Gdy instynkt mówi NIE - to czasem wtedy poczujesz lęk, czasem niemoc, czasem chęć ucieczki (już nie w gęsty, bezpieczny las, ale w naszych czasach może ucieczki w kieliszek wina, Netflix, kompulsywny trening aby poczuć, że w razie czego zdążysz i przeżyjesz...)

INSTYNKT
Zgubiliśmy do niego dostęp, gdy w dzieciństwie kwestionowano, wyśmiewano, lekceważono nas i nasze czucie, odczucia, reakcje.

Ale TO tam nadal, choć schowane głęboko, jest.
Lubię patrzeć, że nie umarło, ale zawsze CZEKA.
Aż dorośniemy do Siebie i swojego zaufania.
A potem damy mu przemawiać z ciała, z serca, z duszy.

CIAŁO WIE.

Z miłością, Ina

🫶🤍👣





Przejdź drogę powrotu - spójrz w komentarz

Foto: pixabay

08/07/2025

Cztery cenne dary z tego, że spowodowałam dziś stłuczkę na drodze.
Ten 4. - najcenniejszy.
Może ratuje mi życie... 🫶🙏

Zdrowia i uważności dla Was
Ina

NAJSTARSZA PAMIĘĆ MIŁOŚCINauczyłam się przy Synu Rzeki – przy Tym, który przynosi ucielśnione Opowieści o Tańcu Żywiołów...
05/07/2025

NAJSTARSZA PAMIĘĆ MIŁOŚCI

Nauczyłam się przy Synu Rzeki – przy Tym, który przynosi ucielśnione Opowieści o Tańcu Żywiołów tu, na Ziemię,
Że:
Życie przychodzi od Wody.
Życie jest mokre.
Intymność jest soczysta.
Soczystość jest intymna.

Woda przepływa od Serca i strumieniami ciepłej krwi ogrzewa zimne tkanki.
Woda rozpływa się limfą po ciele oczyszczając do jasnego, lekkiego, uwolnionego. Do zdrowego.
Zdrowe przychodzi z Wody, która płynie.
Zdrowe przychodzi z Przepływu, który porusza.
Porusza serce, aby odżyła Miłość.
Porusza mięśnie, aby był taniec radości, i aby był krok ku nowym, dalekim horyzontom, gdzie niesie ciekawość człowiecza.
By z wiarą i bez wiary ruszyć. Za horyzontem rozpoznać nieznane.
Iść na spotkanie Tajemnicy Życia.
Zaufać, ukłonić się, wpuścić w siebie, dać się prowadzić.
Krok za krokiem.
Oddech za oddechem.
Puls za pulsem.
Łza za łzą.
Błysk w oku za błyskiem światła.
Światło z odwagą Słońca.
Tysiąca Ognisk w czerni gataktyk, które świecą i nie pytają czy oślepią.
Dzielą się Światłem.
Aby Ktoś daleko, kto zmarznięty czeka, poczuł ciepło.
Aby Ktoś, kto zgubił się w ciemności Cienia, znalazł drogę do Siebie.
Aby się odpamiętało.
Wszystko, co jest gotowe przyjąć dotyk Miłości i odpamiętać najstarsze, ze Źródła.
Ze Źródła Źródeł.
Z Jedni.
Zanim się rozdzieliło na Istnienia, które z tęsknoty tego najstarszego, co w pod-pamięci, wędrują przez Ziemię w odnalezieniu Więzi.
Więzi z Sobą.
Więzi z Tobą.
Więzi w Plemieniu.
A Woda jest jedyna, która nadal TO pamięta.
Z Niej wyszliśmy, niosąc Ją w sobie, aby przeżyć.
Bez Niej – my znów Gwiezdny Pył.
Woda pamięta czym jest ta Pierwsza Miłość ze Źródła.
I ze Źródła wypływa, aby przypominać Żywe Życie w Połączeniach Więziami Miłości.

I jesteś Ty, Ukochany, który tego Starego Szeptu Wody umiesz słuchać.

[Dzienniki Iny, Odpamiętane z Miłością, w ramionach Syna Rzeki-Istoty Żywiołów, 5.07.2025]

A to o tym jest nasza roczna Podróż z Tobą za horyzonty własnej niepamięci.

Szkoła Świadomości Ciała Bodyfulness.
Zanurz się, jeśli życie w Tobie zasycha.

Zewnętrzny Krąg Szkoły – Krąg Więzi dla Szkoły – trzyma Jerz Łaźniewski– Syn Rzeki, Istota Żywiołów. Będzie obok. Tak, jak Rzeka.

Z miłością,
Ina Matka Smoków

Fot.: Jerz w obiektywie Agnieszka Cytacka fotografia

🤍  Światło jest.🩶  I Cień jest.Ale Ty decydujesz, jak układają się w Twojej przestrzeni. I Ty decydujesz dokąd wchodzisz...
04/07/2025

🤍 Światło jest.
🩶 I Cień jest.

Ale Ty decydujesz, jak układają się w Twojej przestrzeni.
I Ty decydujesz dokąd wchodzisz.

Z miłością, Ina 🐉MS



DROGA  DO SIEBIE 🤍Patrzę na ten mały płomień prostej, niepozornej świecy w centrum.Łatwo ją zgubić przyglądając się temu...
27/06/2025

DROGA DO SIEBIE
🤍
Patrzę na ten mały płomień prostej, niepozornej świecy w centrum.

Łatwo ją zgubić przyglądając się temu obrazowi.

Łatwo większą energię zadedykować schodom.
Ich marmurom.
Ich ornamentom.
Ich ranom, uszczerbkom na stopniach.
Ich namacalności.
Ich skali, stylowi, okazałości.

A tu nie o te schody chodzi...

One są tylko drogą do tego małego płomienia światła.

Przyglądam się dziś, o czym to dla mnie jest?
Jak to się ma do skupiania uwagi na tym co "dookoła" i na drodze, prowadzącej mnie do Siebie.
Do mojego Wewnętrznego Światła.

Patrząc na Drogę, skupiamy się:
🌀 na jej zakrętach i przeszkodach
🌀 na ornamentach, ozdobnikach i tym, "jak to wygląda".
🌀 na wysokości, na jaką mamy dotrzeć.
🌀 na wysiłku, ktorego wymaga wchodzenie po schodach.
🌀 na tym, czy idziemy samotnie, czy we wsparciu.
🌀 może nawet na tym, co zostawiamy na dole.
I to jest dobre, bo daje uważność na szczegóły.

Ale tam Wewnątrz jest ten mały Błysk Światła, którym jesteśmy.
Ten Płomień Świecy.

Świadomej Podroży do Siebie nam życzę.

Wasza terapeutka od Dobrego Życia

Ina Łaźniewska,
Z miłością





fot: pixabay

Najprostszą i najgłębszą praktyką duchową jest uważny kontakt ze swoim ciałem i swoimi emocjami.Codziennie.Ina
24/06/2025

Najprostszą i najgłębszą praktyką duchową jest uważny kontakt ze swoim ciałem i swoimi emocjami.

Codziennie.

Ina

ZNOWU  ZAWRZAŁO!!!Mam to swoje DR  przed nazwiskiem i je szanuję.  Moje samodzielne, uczciwe i piękne dla mnie samej bad...
19/06/2025

ZNOWU ZAWRZAŁO!!!

Mam to swoje DR przed nazwiskiem i je szanuję. Moje samodzielne, uczciwe i piękne dla mnie samej badania biologiczne nad pierwiastkiem życia, komórek poddawanych stresowi, to moje DR lata temu poprzedziły...
Tak jak i naukę, wiedzę współczesnej medycyny i psychologii człowieka szanuję, bo często pięknie porządkuje i nazywa, przybliża.
Ale wiele lat temu odeszłam ze struktur uczelnianych, bo poczułam jak tam wszystko zbyt ograniczone, objęte lękiem przed nieznanym. Kwestionujące to, co nie zapisane w recenzowanych, impaktfaktorowanych artykułach, nie poprzedzone statystyczną analizą badań klinicznych. Niepojęte...

Moja pierwsza mentorka i promotorka pracy magisterskiej mówiła mi: "Pamiętaj, że życie jest zbyt skomplikowane, aby je opisać wzorami"
I ja jej uwierzyłam.
W 1993 zostałam po studiach na uczelni aby oddać się nauce, badaniom.
Uwierzyłam jej wtedy, że nauka taka właśnie jest: otwarta, poszukująca, ciekawa nierozpoznanego.
Dr Danuta Chudybowa była fantastycznym biologiem i fascynującą wykładowczynią. To ją i jej wykłady po latach pamiętam najbardziej... Nigdy nie zrobiła profesury, została do końca życia na etapie adiunkta z "zaledwie" doktoratem, co w strukturach uczelni często uznaje się za porażkę...

Z każdym rokiem na uczelni czułam się chwytana mocniej w jakieś skostniałe, zachowawcze sidła.
Patrzyłam na gasnący wokół zapał tych, którzy, jak ja "uwierzyli". Także w to, że tu triumfuje otwarty umysł, kwestionowanie, wolność poszukiwań, sens sięgania po tajemnicę nienazwaną ...

Dziś wiem ponad wszelką wątpliwość, że Ona miała rację: osobistych doświadczeń człowieczych - jego więzi, lęków, ścieżki tożsamości, duchowych objawień, poszukuwań i pytań - nie da się opisać jednym wzorem. Ani dwoma. Ani dwunastoma...
I to nas czyni Ludźmi, a nie klonami, maszynami.

Kiedyś "poszłam w naukę", bo chciałam zgłębiać nieznane. Ufałam (naiwnie, jak się okazało), że istotą nauki jest KWESTIONOWANIE zastanego stanu, szukanie nowych perspektyw i kierunków tam, gdzie coś jest jakieś.
Cała stara nauka opiera się na tym, że ktoś nie poprzestał na tym, co mówią inni, ale szukał głębiej, drążył, burzył, wsadzał kij w mrowisko, podważał autorytety, mówił NOWE, niewygodne, odważne, niepojęte.... Na tym, że "nie wiedział", przyznawał to, kwestionował "znane" i poszukiwał odpowiedzi. Często wyszydzany, palony na stosie szyderstwa, wyrzucany poza system z niewygody.

I taki jest dr Gabor Maté. Odważa się mówić o bólu duszy...
I taki jest prof. Eben Alexander - wyklęty ze środowiska neurobiologów...
I taki był dr Michael Newton, pracujący z pamięcią karmiczną, wyborami Duszy na kolejne wcielenia.

I jest nas więcej, którzy narażają swój "stary autorytet" na wyśmianie przez uniwersytecką "normę".

Łączę w gabinecie (dziś płynnie i naturalnie dla mnie) moją akademicką wiedzę o ciele człowieka, z psychologią traumy czy szamańskimi praktykami uruchamiania Inner Healera czy przywracania ładu energetycznego. Nie zawsze mój naukowy rozum pojmuje to, co widzę. To co przychodzi jako żrodło choroby, jako droga jej uzdrowienia... . Często efekt terapii, transu, dotyku zaprzecza temu, co mówi medycyna akademicka. A ja nie potrafiłabym tego często słowami nauki opisać, udowodnić statystycznie, poddać procesowi powtarzalnemu w laboratorium i dającemu się zrecenzować.

I co?
I wybrałam któregoś dnia narazić się na zarzut szarlataństwa i niekompetencji, bo patrzę każdej godziny mojej pracy na zdrowienie, ulgę, powrót nadziei. Często u tych, którzy trafiają do mnie wtedy, gdy medycyna, diagnostyka czy protokoły psychologii systemowej zawiodą.

Wolę przeżywać wzruszenie widząc powrót do zdrowia, do życia tych, którzy mi ufają, niż zachowawczo z lęku, że ktoś nazwie mnie szarlatanem czy czarownicą chować się za wytycznymi i tabelami uznanego systemu, którego jedyną słuszność potwierdzają pieczątki z orzełkiem...

Wiem, to daje przestrzeń do celowego lub nieświadomego nadużywania zaufania pacjenta/klienta.
Ale nic nie jest doskonale, system i protokoły medyczne, którym kiedyś zaufałam też nie ustrzegły mnie przed wycięciem (bez mojej zgody) zdrowego płatu tarczycy przez uznanego i szanowanego chirurga...

Tak na prawdę jestem wdzięczna za medialną aferę z dr Matè, za burzę wokół Hellingera parę miesięcy temu, za odwagę kolejnych osób do nazywania głośno tego, na co nie ma miejsca w podręcznikach akademickich i naukowych pismach recenzowanych - ... jeszcze, bo ufam, że to kwestia czasu - jak z Kopernikiem, który miał kiedyś "czelność" zakwestionować geocentryczny porządek świata....

Idę robić swoje.
Nawet, jeśli ktoś z boku tego nie pojmuje, podważa, wyśmieje (...bo co ma niby np. zbłądzenie w ścieżce duszy do utraty poczucia spokoju i radości w życiu....)
Nawet, jeśli nowa ustawa o psychoterapeutach/terapeutach nie da mi swego błogosławieństwa...

Nie potrzebuję zgody jakiegoś recenzenta na towarzyszenie komuś w czułej rozmowie, na trzymanie mu przestrzeni w jego odkrywaniu siebie i drodze wychodzenia z cienia, z choroby, z ciążącego programu rodowego.
Jeśli jego dorosła suwerenność wybiera świadomie zdrowienie przy mnie - to będę tam z Nim, choćbyśmy musieli iść razem po zdrowe życie przez biblijne piekło, przez Wielowymiary, czy przez spotkanie ze zmarłymi Przodkami.
I w dodatku jeszcze mam "czelność" zapraszać do własnej Szkoła Świadomości Ciała Bodyfulness gdzie obok tego czym jest struktura powięzi i jak przechowuje ślady traumy będziemy poznawać system energetyki czakr, czy skutki niedomkniętego przeszłego wcielenia na nasze lęki i zatrzymania ruchu do życia w obecnym ....

Robię swoje.
I biorę za to swoją dorosłą odpowiedzialność.
AHO

Ina Łaźniewska
Matka Smoków
Szamanka z doktoratem nauk biologicznych

Foto: Dr Gabor Maté
źródło zdjęcia: briarpatchmagazine.com



Dziękuję Barbara Ravensdale za inspirację i zgłaszam się do Twojego Teamu

Dziękuję Anna Brzozowska W Harmonii SERCA : pracownia ciała i duszy za klarowność i stawanie nie raz w niewygodnym

Och... to była dobra rozmowa.Dziękuję  grabowski
18/06/2025

Och... to była dobra rozmowa.
Dziękuję grabowski

Adres

Olsztyn

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Dr Ina Łaźniewska Instytut Bodyfulness umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Dr Ina Łaźniewska Instytut Bodyfulness:

Udostępnij

Kategoria