Warsztat Żywienia Katarzyna Paszkowska

Warsztat Żywienia Katarzyna Paszkowska Warsztat Żywienia to poradnia psychodietetyczna pomagająca naprawić relację z jedzeniem i swoim ciałem.

Czy dietetyk kojarzył Ci się do tej pory tylko z rozpiską sztywnych zasad dietetycznych? Pora to zmienić!Nazywam się Kat...
27/03/2025

Czy dietetyk kojarzył Ci się do tej pory tylko z rozpiską sztywnych zasad dietetycznych? Pora to zmienić!

Nazywam się Katarzyna Paszkowska i prowadzę poradnię psychodietetyczną. Specjalizuję się w leczeniu zaburzeń odżywiania, które mają podłoże psychologiczne.
Od razu przyznam się też, że mam: kręćka na punkcie kotów (jak widzę, to głaskam – proste), trochę cringe’owe poczucie humoru (jeśli się spotkamy, to się przekonasz) i kiepskie wyczucie mody (pewnie jestem trendsetterką, tylko jeszcze nikt tego nie odkrył).
A na co dzień, w moim gabinecie,naprawiam relacje z jedzeniem. Jeśli Ty też możesz ustawić sobie status związku z posiłkami na „to skomplikowane” – jesteś w dobry miejscu.

Mogę pomóc Ci w leczeniu takich chorób jak:
• anoreksja,
• bulimia,
• kompulsywne objadanie.
Pracuję zarówno z młodzieżą, jak i dorosłymi.
Dobrze wiem, jak trudny bywa powrót do prawidłowych nawyków żywieniowych. Czasami te niewłaściwe wzorce zaczynają przypominać nałóg. Tylko że… można rzucić palenie i już nigdy nie wziąć papierosa do ust. Podobnie jest z alkoholem. Ale z jedzenia nie da się zrezygnować. Trzeba jeść, żeby żyć.
Doskonale wiem, ile siły wymaga od moich pacjentów powrót do zdrowia i właśnie dlatego, jestem tu po to, żeby Ci pomóc.

Dlaczego możesz mi zaufać?
Jestem dyplomowaną dietetyczką kliniczną ze specjalizacją w dziedzinie psychodietetyki. Ukończyłam:
• studia magisterskie z dietetyki na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym,
• studia podyplomowe z psychodietetyki,
• studium leczenia zaburzeń odżywiania.
I wcale na tym nie poprzestałam – nadal uczestniczę w konferencjach i szkoleniach. Aby zapewnić Ci najwyższy poziom opieki, aktualnie studiuję psychologię.
Swoje doświadczenie zawodowe zdobywałam m.in.w Ogólnopolskim Centrum Zaburzeń Odżywiania, ale przede wszystkim prowadząc indywidualną praktykę psychodietetyczną. Mój gabinet odwiedziło wielu pacjentów – także tych, którym wydawało się, że już nic nie jest w stanie poprawić ich relacji z jedzeniem.

Co mnie wyróżnia?
Mam duże doświadczenie w pracy z młodzieżą i… uwielbiam to robić! Jako jedna z nielicznych zajmuję się zaburzeniami odżywiania również w tej grupie wiekowej. Chociaż jestem milenialsem, doskonale rozumiem pokolenie Z.
Co więcej, przyjmuję głównie pacjentów z zaburzeniami odżywiania i cały czas dokształcam się w tym kierunku. Dzięki temu masz pewność, że jesteś pod opieką doświadczonej specjalistki, która miała styczność z wieloma różnymi przypadkami i będzie umiała Ci pomóc.

Jak pomagam?
Skutecznie. Opierając się na uznanych metodach i podstawach naukowych. Jednak najważniejsze jest dla mnie zbudowanie relacji opartej na szczerości i zaufaniu. W luźnej, życzliwej atmosferze – bez osądzania i tego dziwnego skrępowania, które często kojarzy się z „wizytami u specjalisty”. Wierzę, że tylko w taki sposób da się osiągnąć trwałe postępy w leczeniu zaburzeń odżywiania.
Pokażę Ci mechanizmy, które pomogą opanować napady jedzenia czy kompulsywnego liczenia kalorii. Nauczę Cię właściwego komponowania zdrowej diety i prawidłowych nawyków żywieniowych –w zakresie Twoich możliwości (czasowych, fizycznych, ale też finansowych).
Razem postaramy się znaleźć przyczynę Twoich problemów i wypracować najlepsze dla Ciebie metody powrotu do dobrych i bezpiecznych relacji z jedzeniem.

A czego NIE robię?
UWAGA: Nie układam jadłospisów. Nie prowadzę też typowych terapii odchudzających, choć w niektórych przypadkach utrata masy ciała jest pochodną naszych działań.
Z racji mojej specjalizacji, uważam, że dieta powinna kojarzyć się z umiejętnością komponowania zdrowych i odżywczych posiłków, ale też całokształtem stylu życia, uwzględniającego choćby relacje z bliskimi, o które świetnie można zadbać podczas wspólnego jedzenia.
A nie z liczeniem kalorii i sztywnym jadłospisem ułożonym na kilka lub kilkanaście dni.
Wolę nauczyć Cię jak jeść intuicyjnie, bez spoglądania w takie rozpiski i bez pozbawiania się wszelkich przyjemności.

To co, widzimy się na wizycie?

Pamiętaliście, żeby w sobotę o 10:15 włączyć Radio Olsztyn ? Właśnie wtedy co tydzień można posłuchać świetnej audycji „...
07/11/2022

Pamiętaliście, żeby w sobotę o 10:15 włączyć Radio Olsztyn ? Właśnie wtedy co tydzień można posłuchać świetnej audycji „Jedzenie pod lupą” z moim skromnym udziałem 🕵️

W ostatniej audycji wzięto pod lupę… insekty 🪱🐛🦋🐜🦗
Ale jak to? W audycji o żywności mówiłam o robakach? A no tak 💁‍♀️
Szeroko pojęte owady to generalizując świetnie źródło białka tłuszczów i żelaza.
Natomiast to bardzo duże uogólnienie. To tak jak jest z warzywami – o wszystkich mówimy, że są bogate w witaminy i minerały, ale zawierają ich różne ilości.
Larwy w zależności od gatunku mogą mieć zarówno 20 jak i 67% tłuszczu, a różne gatunki konika polnego zawierają 27 lub 45% białka w suchej masie.
Co do tłuszczu - kojarzy nam się zwykle źle i jak widać wyżej może być go sporo w owadach.
Ale przecież niektóre ryby też mają dużo tłuszczu, a z takiego źródła jest przecież bardzo pożądany. Ten tłuszczy rybi jest bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, które są dla nas bardzo zdrowe.
I podobnie jest z tłuszczem z owadów - z reguły większą część tłuszczu stanowią tu właśnie nienasycone kwasy tłuszczowe, czyli te pożądane.
W mączniku 47% tłuszczu to jednonienasycone kwasy tłuszczowe, 29% wielonienasycone, a 24% stanowią nasycone kwasy tłuszczowej.
W mrówkach, pszczołach i osach nasycone to niestety aż 31% tłuszczu, a u termitów 42%!
Z tego wniosek, że owad owadowi nie równy pod tym względem.
A co z białkiem? Przecież to głównie o ten składnik chodzi jeśli porusza się temat żywności z owadów.
Tu problemem może być twardy egzoszkielet owadów utrudniający trawienie. Kiedy się go usunie to strawność białka owadów wynosi 77-98%, czyli jest bardzo dobra 👍
Co do pełniowartościowości białka jest podobnie jak z tłuszczem. Niektóre owady mają pełnowartościowe białko (zawierające wszystkie niezbędne dla naszego organizmu aminokwasy) – mowa tu np. o motylach. Natomiast białko innych owadów jest pozbawione jednego z aminokwasów niezbędnych – np. karaczany, muchówki i pluskwiaki.
Większość jadalnych owadów ma podobną zawartość żelaza do wołowiny.
Do tego są bogate w cynk, miedź, magnez, fosfor, mangan i wapń. Owady są też przepełnione witaminami z grupy B.
Owady też mogą zawierać alergerny 😣
Osoby z alergią na stawonogi prawdopodobnie też będą reagować alergią na te alergeny (alergia krzyżowa).
Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) 13 stycznia 2021 ogłosił, że larwa mącznika młynarka może być bezpiecznie spożywana na terenie Unii Europejskiej ✅
Jak widać wprowadzenie owadów do masowo produkowanej żywności może przynieść nam wiele korzyści.
Jeśli jesteście ciekawi co prywatnie na ten temat myślę to powiem Wam, że na ten moment miałabym opory, żeby zjeść smażonego termita 🤢, ale jeśli byłby przerobiony na mączkę spokojnie mogałbym używać takiego produktu w mojej kuchni 👩‍🍳 To chyba dlatego, że jestem wzrokowcem i widok smażonego owada na talerzu nie pobudza moich ślinianek do pracy 🤤

A Wy? Zjedlibyście przyrządzone larwy? A może mieliście już okazję spróbować takich rarytasów? 🤔
PS z racji małej dostępności żywności z owadów na zdjęciu znalazła się ich żelkowa imitacja 😜

Jak co tydzień przybliżam Wam produkty wzięte na tapet w audycji Radio Olsztyn „Jedzenie pod lupą”, w której możecie mni...
31/10/2022

Jak co tydzień przybliżam Wam produkty wzięte na tapet w audycji Radio Olsztyn „Jedzenie pod lupą”, w której możecie mnie usłyszeć co sobotę o 10:15.
Dziś kilka słów o produkcie, który dzieci uwielbiają, a dorośli raczej od niego stronią. Mowa o parówkach🌭

Parowki to produkt, który może mieć bardzo dobry skład, ale też znajdziemy takie wyroby, które koło mięsa to nawet nie leżały.
Dzieje się tak dlatego, że normy dotyczące parówek nie są zbyt wymagające. Taki wyrób musi zawierać minimum 9% białka oraz nie więcej niż 40% tłuszczu, 69% wody i 3% soli 😥
Jak widać niewiele trzeba spełnić warunków, żeby produkt, który zawiera w sobie śladowe ilości mięsa móc nazwać „parówką”.
Jeśli chcemy wybrać mądrze to warto po pierwsze zwrócić uwagę na zawartość mięsa. Tą informacją producenci często chwalą się z przodu etykiety.
W dobrych parówkach powinno być go minimum 80%, a najlepiej powyżej 90%.

Jeśli chodzi o dodatki to powinno być ich jak najmniej. Bo dobre parówki nie potrzebują wypełniaczy i wody. Co prawda te substancje nie są szkodliwe, ale jednak świadczą o niskiej jakości produktu. Ich dodatek zastępuje mięso w parówkach.

Kolejnym zbędnym dodatkiem będą fosforany. Mają one za zadanie utrzymać stabilną konsystencję takiego wyrobu o podejrzanym składzie i sprawić, aby nie wyciekała z niego woda.
Nadmiar fosforanów w diecie przyczynia się do gorszego wchłaniania wapnia, a w konsekwencji do wypłukiwania tego pierwiastka z kości i u dorosłych - rozwoju osteoporozy, a u dzieci – gorszego utwardzania kośćca 🦴

Regulatory kwasowości i przeciwutleniacze są zwykle obojętne dla zdrowia. Często przeciwutleniaczem jest kwas askorbinowy, czyli tak obecnie lubiana witamina C 🥰

Glukoza i glutaminian sodu (zawarty również w ekstrakcie drożdżowym) polepszają smak parówek niskiej jakości.

W składzie parówek mamy jeszcze do czynienia z azotanami. I z nimi mam relację „love-hate”. Z jednej strony w nadmiarze są szkodliwe dla naszego organizmu. Ale z drugiej nie są dodawane do produktów bez powodu - zapobiegają rozwojowi Clostridium botulinum, czyli bakterii produkującej jad kiełbasiany, więc chronią przed bardzo groźną toksyną 💀

Wartości odżywcze parówek mogą się bardzo różnić zależnie od składu. Im dłuższa lista składników i mniej mięsa w parówce, a więcej tłuszczu – tym produkt staje się bardziej kaloryczny i mniej odżywczy.
Generalizując, ja polecam zwykle parówki drobiowe 🐓🦃
Są mniej kaloryczne niż wieprzowe 🐖 i mają sporo wartościowego białka.

Trzeba też pamiętać, że parówki zawierają dużo soli – zwykle 2 – 2,5 g w 100 g czyli w 2 dużych parówkach (dzienna norma to max 5g) 🧂

No dobrze. Ale czy jednak dzieci mogą jeść parówki? Moim zdaniem tak, ale z umiarem i tylko te najwyższej jakości 🧐

Jak co poniedziałek post z krótkim podsumowaniem sobotniej audycji „Jedzenie pod lupą” ( Radio Olsztyn ), w której mam z...
17/10/2022

Jak co poniedziałek post z krótkim podsumowaniem sobotniej audycji „Jedzenie pod lupą” ( Radio Olsztyn ), w której mam zaszczyt być jednym z ekspertów 😎

Tym razem mowa była o napojach typu cola.

Jak większość dietetyków nie jestem zwolennikiem słodkich napojów 🥤, ale mawiam też, że wszystko jest dla ludzi. Warto znać plusy i minusy ich picia.
Kofeina zawarta w coli może być i ➕ i ➖– w małej puszce znajdziemy ok. 20mg.
Niewiele, żeby poczuć pobudzenie jak po dobrej małej czarnej – więc to ➖. Ale jeśli czasem sięgną po colę dzieci to nie przekroczą dziennej dozwolonej dawki kofeiny, więc to ➕

W coli znajdziemy też kwas ortofosforowy.
Podobnie jak kofeina i ona ma swoje ➕ i ➖. Niezaprzeczalnym minusem jest jego negatywny wpływ na szkliwo zębów.
Ale domowa metoda na niestrawność, jaką jest picie rozgazowanej coli, swoją skuteczność zawdzięcza właśnie zawartości kwasu.
No i chyba najgorętszy temat – cukier vs. słodziki!

Jeśli wybieramy colę bez cukru to:
👉 będziemy zmniejszać swój apetyt (niezaprzeczalny plus),
👉 nie dodajemy do swojej dziennej diety kalorii (kolejny plus),
👉 nawet pijąc 20 puszek DZIENNIE nie przekroczymy dziennej, bezpiecznej dawki aspartamu (moim zdaniem to plus)
👉 w NADMIARZE będzie miała niekorzystny wpływ na nasze bakterie jelitowe (konkretny minus, zwłaszcza, że naszą mikrobiotę jelitową nazywamy naszym drugim mózgiem)

Jeśli wybieramy colę z cukrem to:
👉 wprowadzamy do swojej diety kalorie, których najprawdopodobniej nie zauważymy (zdecydowanie minus)
👉 ona będzie miała negatywny wpływ na stan zębów – próchnica - oczywiście przy zaniedbanej higienie jamy ustnej (minus)
Podsumowując cola, jak wszystko, jest dla ludzi i pita w umiarze na pewno nam nie zaszkodzi.
Więc wznoszę toast o Wasze zdrowie szklaneczką coli bez cukru 🙋‍♀️🥤

W tę sobotę (jak co tydzień) byłam jednym z ekspertów audycji Radio Olsztyn „Jedzenie pod lupą” 🕵️‍♂️Co sobotę o 10:15 d...
10/10/2022

W tę sobotę (jak co tydzień) byłam jednym z ekspertów audycji Radio Olsztyn „Jedzenie pod lupą” 🕵️‍♂️
Co sobotę o 10:15 do radioodbiorników zaprasza wspaniała prowadząca Dorota Grzymska 🥰
Dla tych, którzy zaspali lub (o zgrozo! 😨) zapomnieli o audycji, dziś krótkie podsumowanie.
Kilka sów o szpinaku🥗:
👉 jego właściwości i wartości odżywcze były znane już w starożytnej Persji, skąd prawdopodobnie pochodzi
👉 100g to jedynie 22 kcal
👉 uważany za skarbnicę żelaza - ani go dużo nie zawiera, ani nie jest dobrze przyswajalny (jest to źródło roślinne szpinaku, z którego żelazo przyswaja się w 3-8%)
👉 liście zawierają dużo obniżającego ciśnienie potasu, dlatego powinny je jeść osoby z nadciśnieniem. Dodatkowo potas współdziała z magnezem, regulując pracę serca.
👉 zawiera flawonoidy oraz karotenoidy, a to nie tylko przeciwutleniacze, ale także substancje o działaniu przeciwzapalnym.
👉 zawiera karotenoidy, takie jak luteina i zeaksantyna, które wpływają korzystnie i ochronnie na prawidłową pracę oczu.
👉 zalecany szczególnie kobietom w ciąży - zawarty w nich kwas foliowy zapobiega wadom układu nerwowego płodu
👉 jest bogaty w witaminę K odgrywającą ważną rolę w krzepnięciu krwi, witaminy z grupy B obniżające cholesterol oraz istotną dla opóźnienia procesów starzenia witaminę E.

Jednak nie dla wszystkich szpinak to skarbnica zdrowia:
❌ jego wartość zmniejsza występujący w liściach kwas szczawiowy. Szczawiany wpływają odwapniająco na organizm i dla niektórych osób są szkodliwe (np. przy dnie moczanowej, reumatoidalnym zapaleniu stawów).
❌ nie powinny go spożywać osoby cierpiące na kamicę nerkową, ponieważ – powstały w wyniku wiązania wapnia przez kwas szczawiowy – szczawian wapnia jest budulcem kamieni nerkowych.
❌ nie powinny jeść go w nadmiarze osoby biorące leki rozrzedzające krew (np. heparynę). Zawarta w szpinaku duża ilość witaminy K niweluje ich działanie.
*Ciekawostka 🤔
Naukowcy z Uniwersytetu Stanu Luizjana (USA) wykazali, że ekstrakt ze szpinaku zawiera tylakoidy - substancje, które przedłużają uczucie sytości po posiłku.
Związki te sprzyjają wydzielaniu hormonów sytości, które prowadzą do spowolnienia procesu trawienia i zmniejszenia ochoty na sięgnięcie po dodatkową przekąskę.

Jesień to dla mnie trudny czas. Dni są coraz krótsze i chłodniejsze. Rzeczywistość wygląda raczej tak, że zamiast tej le...
06/10/2022

Jesień to dla mnie trudny czas.
Dni są coraz krótsze i chłodniejsze. Rzeczywistość wygląda raczej tak, że zamiast tej legendarnej Złotej Polskiej Jesieni 🍁 mamy deszcz i chlupę🌧️, a za oknem wszelkie odcienie szarości 🌫️
Jesień przypomina mi o przemijaniu i nieubłaganie upływającym czasie.
No ogólnie nieciekawie 🤷

Dlatego tak ważne jest dla mnie szukanie drobnych w dniu codziennym.
Pozwala mi to dostrzegać, że ta jesień nie jest wcale taka zła i można ją zaakceptować (a może kiedyś i polubić?).

Mój miks ?
Proszę bardzo:
🌰 szukanie kasztanów podczas spacerów czy drogi z/do pracy/szkoły (mam już ich cały słoik)
🎧 szukanie nowych podcastów do wysłuchania
☕ kawa z przyprawami korzennymi
☕ jesienne aromatyczne herbatki
🧟 zrobienie sobie maseczki na twarz (ja preferuję te w płachcie – mniej bałaganu)
💇 „prymitywny” włosing w moim wykonaniu – peeling skóry głowy -> wcierka do skóry głowy -> olejowanie włosów (mój master włosingu to napieknewlosy.pl 🙏)
📝 sudoku/krzyżówki (ostatnio odkryłam je na nowo)
🀄 origami (autokorekta zamieniła mi miejscami „i” z „g” i wyszło jakieś dziwne słowo 🙈)
🖼️ kolorowanki (polecam te ciałopozytywne od Agata Głyda - Psycholog o diecie )
📖 oczywiście KSIĄŻKI (wciąż mi ich przybywa, choć obiecałam sobie, że nie będę ich na razie kupować 🤔)

A Wy? Macie jakieś swoje sprawdzone na jesień? 😁

03/10/2022

W dniach 3-9.10 poradnia nieczynna!
Przebywam na zwolnieniu :(

Dziś Warsztat Żywienia kończy 2 lata! 🥳🥂 Zastanawiałam się jak uczcić dzisiejszy dzień 🤔 A może by zrobić coś wyjątkoweg...
11/06/2021

Dziś Warsztat Żywienia kończy 2 lata! 🥳🥂
Zastanawiałam się jak uczcić dzisiejszy dzień 🤔
A może by zrobić coś wyjątkowego dla samej siebie? 🥰

I jak widzicie na załączonym obrazku zrobiłam dziś coś wyjątkowego dla siebie, a dokładniej dla mojego zdrowia - poszłam zrobić badania 😁💉

Ostatnio, pomimo dbania o sen, aktywność i jedzenie, czuję się jakby wyczerpały mi się baterie 🔋⚠️ To sygnał, żeby sprawdzić czy wszystko w środku dobrze działa.

Stanowczo zbyt rzadko robimy taki przegląd swojego zdrowia. Wystarczą podstawowe wyniki badań, żeby stwierdzić czy wszystko pracuje jak należy.
Myślę, że powinniśmy się badać minimum raz w roku.

Dobrym pomysłem jest wycieczka do laboratorium w swoje urodziny. O tym dniu raczej nie zapominamy, więc o badaniach też będziemy pamiętać.

I wszystko pięknie się składa, ale u mnie ten pomysł niestety odpada - urodziłam się w dzień wolny - 1. maja 🙈
Ale czemu by tak nie zrobić tradycji z firmowych urodzin? Challenge accepted! 💁

Teraz proszę się przyznać kiedy ostatnio robiliście swój przegląd? 😏

Dziś dzień dziecka! Życzę wszystkim z Was, abyście dbali o swoje wewnętrzne dziecko i dali mu czasem zaszaleć 🤩🥳 Z tej o...
01/06/2021

Dziś dzień dziecka!
Życzę wszystkim z Was, abyście dbali o swoje wewnętrzne dziecko i dali mu czasem zaszaleć 🤩🥳
Z tej okazji mam dla Was super prosty i przepyszny przepis na deser 🍨

Jeśli lubicie połączenie lekkiej kwaskowości ze słodkim smakiem oraz mix tekstury gładkiego kremu i chrupiącego musli to koniecznie musicie spróbować przekładańca rabarbawowo-jogurtowego!

Składniki (2 porcje):
❤️ 2 szklanki (220 g) obranego i pokrojonego na większe kawałki rabarbaru
🧡 60 g erytrytolu
💛 80 ml wody
💚 1/2 łyżeczki cynamonu
💙 250 ml jogurtu naturalnego
💜 1/3 szklanki podprażonego muesli

1️⃣ W niedużym garnku umieścić rabarbar, erytrytol, wodę oraz cynamon. Zagotować i pogotować około 10 minut, mieszając od czasu do czasu, aż rabarbar się rozpadnie na mus. Przestudzić, schłodzić w lodówce.
2️⃣ W między czasie podprażyć musli na suchej patelni.
3️⃣ Rabarbar podzielić pomiędzy 2 szklanki, na wierzch wyłożyć jogurt, posypać podprażonym musli muesli.

Gotowe 🥳
Deser jest świetny również jako przekąska dla dzieci, nawet tych małych (tak, dzieci mogą jesc rabarbar! 😉). Maluchy z reguły lubią testować różne smaki, tekstury i konsystencje w jedzeniu, więc ten przepis powinien by strzałem w 🔟!

Dodatkowo kwaśność rabarbaru jest ciekawym doświadczeniem dla maluchów 👶, więc nawet dzieci poniżej 1 roku życia chętnie będą próbowały łodygi rabarbaru (jeśli są żywione metodą BLW), a w tradycyjnym karmieniu nic nie stoi na przeszkodzie, żeby podawać maluchowi mus z rabarbaru jako nową ciekawostkę do zjedzenia 🥣
PS w zeszłym roku pojawiło się kilka postów z okazji Tygodnia rabarbaru 👉linki do nich zostawiam Wam w komentarzu.

Halo! Wróciłam po urlopie pełna energii do działania 💪Poza tygodniowym odpoczynkiem w taki humor wprawia mnie prawdziwie...
11/05/2021

Halo! Wróciłam po urlopie pełna energii do działania 💪

Poza tygodniowym odpoczynkiem w taki humor wprawia mnie prawdziwie wiosenna pogoda, która raczy nas słońcem ☀
A skoro o wiośnie mowa to Marta z Światłoszepty wyciągnęła mnie ostatnio na mocno kwiatową sesję 🌼📸

Jak wyszła nam współpraca to sami oceńcie 😉
Ja uważam, że na tych zdjęciach prezentuję się całkiem nieźle. Jeszcze jakiś czas temu widziałabym na fotografiach same mankamenty i wyolbrzymiała jakieś wady, które prawdopodobnie tylko ja dostrzegam. Ale pracując nad samoakceptacją i pewnością siebie zaczynam zauważać to co jest we mnie wyjątkowe. Jestem jeszcze na początku drogi, ale wydaje mi się, że robię całkiem niezłe postępy 😁
Zauważyliście, że złe sytuacje, komentarze pod naszym adresem czy własne defekty urody wyolbrzymiamy w swoich głowach do monstrualnych rozmiarów, a umniejszamy rangę własnych dobrych cech, miłych słów usłyszanych na swój temat czy zalet naszej urody.
Pod koniec dnia nie pamiętamy tych pozytywnych rzeczy, zaś te negatywne często wkładamy do plecaka i nosimy ze sobą czasem latami 😰🏋️‍♀️

owsiana.pl powiedziała kiedyś w podcaście o pewności siebie, żebyśmy choć raz spróbowali wyolbrzymić szczęście jakie nas spotkało, zamiast tego złego doświadczenia 🤔

Mam w planach wprowadzenie do mojej wieczornej rutyny "dziennika wdzięczności". Jest to dziennik, w którym notujemy za co danego dnia jesteśmy wdzięczni. Ma to na celu "zmuszenie" nas do zwrócenia uwagi na to co tego dnia było dobrego. Myślę, że jest to świetny sposób na ćwiczenie dostrzegania pozytywnych rzeczy. Mam nadzieję, że uda mi się dzięki temu choć odrobinę je wyolbrzymić, zamiast "kolekcjonowania" tych nieprzyjemnych wspomnień i doświadczeń.

Chcę tym postem sprowokować Was do zastanowienia się co w sobie lubicie, bo na pewno każdy z nas ma choć kilka takich rzeczy 😀
PS Dla niewtajemniczonych to właśnie Światłoszepty odpowiadają za wszystkie ładne zdjęcia na moim fanpage'u (te nieładne robiłam sama 🙈).

☀️URLOP🏖W dniach 4 - 9.05.2021 poradnia nieczynnaNadal można umawiać się na wizyty:👉przez kalendarz on-line: https://www...
04/05/2021

☀️URLOP🏖

W dniach 4 - 9.05.2021 poradnia nieczynna
Nadal można umawiać się na wizyty:

👉przez kalendarz on-line: https://www.znanylekarz.pl/katarzyna-paszkowska/dietetyk/olsztyn

👉 telefonicznie: 89 651 12 06

❗️ Na wszystkie telefony oraz wiadomości odpowiem po 9.05.2021
PS w sprawach niecierpiących zwłoki możecie mnie ścignąć na massengerze 😉

Dzień dobry w   😁Mój sposób na przyjemny początek tygodnia to zrobić coś dla siebie. Od dziecka lubię słuchać jak ktoś m...
29/03/2021

Dzień dobry w 😁
Mój sposób na przyjemny początek tygodnia to zrobić coś dla siebie.

Od dziecka lubię słuchać jak ktoś mi czyta. Dlatego pochłaniam kilka audiobooków tygodniowo. Wykorzystuję na słuchanie książek w zasadzie każdą okazję.

Między innymi z tego zamiłowania wzięło się to, że z chęcią uczestniczę (mam nadzieję, że już niedługo znowu w formie stacjonarnej) we wszelakich konferencjach/wykładach/szkoleniach.

Bardzo tęsknię za stacjonarnymi prelekcjami. Więc z racji tego, że dziś jest poniedziałek i od jakiegoś czasu staram się właśnie na ten dzień planować sobie coś przyjemnego to właśnie przede mną kurs "Psychologia dla dietetyka".
Jaram się jak pochodnia 🤩🔥

Jak widać Stefan dzielnie mi towarzyszy 💪😼😴
Co dziś zrobiliście/zrobicie całkowicie dla siebie! 😌

Adres

Olsztyn

Godziny Otwarcia

Wtorek 10:00 - 19:00
Czwartek 10:00 - 19:00

Telefon

+48536010591

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Warsztat Żywienia Katarzyna Paszkowska umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Warsztat Żywienia Katarzyna Paszkowska:

Udostępnij

Kategoria