27/08/2025
Nie tylko prawa ale i obowiązki mają dzieci!
Pod niedawnym postem o tym, jak wspierać nastolatków przed nowym rokiem szkolnym pojawiło się kilka komentarzy, których autorzy zadali mi pytanie o to, co w takim razie z obowiązkami młodych osób? Często pobrzmiewało też w dyskusji niewypowiedziane wprost przekonanie, że prawa = przywileje.
Uważam i staram się to przekazywać wszelkimi możliwymi drogami – również tutaj – że nasze prawa (czytaj: wszystkich bez względu na wiek) to żadne przywileje. Prawa to coś, co powinno nam być zagwarantowane. W przypadku dzieci i nastolatków, to dorośli są odpowiedzialni za zapewnienie ich swoim dzieciom.
Nasze prawa wynikają z konstytucji, ustaw, prawa międzynarodowego i są przyznane KAŻDEMU CZŁOWIEKOWI z samego faktu bycia człowiekiem, są POWSZECHNE – każdy ma je w takim samym zakresie (np. prawo do edukacji, do życia, do ochrony zdrowia, do wolności słowa), nie można ich „zabrać” ani przyznać uznaniowo, bo obowiązują wszystkich, są chronione przez państwo i instytucje – jeśli ktoś narusza Twoje prawo, możesz się odwołać (np. do sądu).
Nasze przywileje to dodatkowe KORZYŚCI, możliwości albo UŁATWIENIA, które ktoś otrzymuje, są WARUNKOWE – można je dostać albo stracić w zależności od sytuacji, decyzji innych lub spełnienia określonych kryteriów, nie przysługują każdemu w równym stopniu, np.: zniżki dla studentów, dodatkowe kieszonkowe za pomoc w domu, wcześniejsze zwolnienie z lekcji za bardzo dobre wyniki, możliwość korzystania z samochodu rodziców.
Prawo więc to coś, co Nam się należy i czego nikt nie może nam odebrać. Przywilej to coś, co dostajemy dodatkowo – ale możemy to stracić.
Oto najważniejsze prawa dzieci, które bywają naruszane przez rodziców:
1. Prawo do szacunku i godności.
Każde dziecko ma prawo być traktowane z szacunkiem – niezależnie od wieku. Naruszenia? Wyśmiewanie, poniżanie, obrażanie, porównywanie z innymi („czemu nie jesteś jak twój brat?”), lekceważenie uczuć itp.
2. Prawo do ochrony przed przemocą (fizyczną i psychiczną).
W Polsce bicie dzieci jest zakazane. Dziecko ma prawo być wychowywane bez kar cielesnych i przemocy emocjonalnej. Naruszenia? Klapsy, popychanie, szarpanie, grożenie, krzyk, zastraszanie itp.
3. Prawo do prywatności.
Nawet najmłodsi mają prawo do swojego kawałka przestrzeni. Naruszenia? Przeszukiwanie rzeczy bez powodu, czytanie pamiętników, kontrolowanie korespondencji, wchodzenie do pokoju bez pukania itp.
4. Prawo do wyrażania własnego zdania.
Dziecko ma prawo mówić, co myśli, i być wysłuchane w sprawach, które go dotyczą. Naruszenia to m.in.: uciszanie („dzieci i ryby głosu nie mają”), decydowanie o wszystkim bez pytania, karanie za wyrażenie sprzeciwu.
5. Prawo do odpoczynku i zabawy.
To jedno z podstawowych praw dziecka, zapisane w Konwencji o Prawach Dziecka. Naruszenia to m.in. przeładowanie zajęciami, brak czasu wolnego, traktowanie zabawy jako „marnowania czasu”.
6. Prawo do edukacji.
Dziecko ma prawo chodzić do szkoły i uczyć się w atmosferze sprzyjającej rozwojowi. Naruszenia: zaniedbanie obowiązku szkolnego (np. nieposyłanie do szkoły), wywieranie nadmiernej presji („piątki albo nic”), brak wsparcia w nauce itp.
7. Prawo do kontaktu z obojgiem rodziców (po rozwodzie lub rozstaniu).
Dziecko ma prawo utrzymywać relacje z obojgiem rodziców, chyba że sąd zdecyduje inaczej dla jego dobra. Naruszenia to m.in. utrudnianie kontaktu, nastawianie dziecka przeciwko drugiemu rodzicowi.
8. Prawo do ochrony zdrowia.
Rodzice mają obowiązek dbać o zdrowie fizyczne i psychiczne dziecka. Naruszenia: bagatelizowanie chorób, brak leczenia, ignorowanie problemów emocjonalnych, niewłaściwa dieta itp.
Najtrudniejsze jest to, że wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy, że łamie prawa dziecka – bo pewne zachowania były kiedyś „normą” (np. klaps jako metoda wychowawcza). Tymczasem każde dziecko ma takie same prawa jak dorosły: do szacunku, bezpieczeństwa i wolności od przemocy.
Kiedy rozmawiamy o prawach dzieci i nastolatków, często pojawia się kontrargument: „a gdzie obowiązki?”. To ważne pytanie, bo wychowanie to nie tylko wspieranie, ale i przygotowanie do życia w świecie, w którym istnieją reguły, granice i odpowiedzialność.
Zanim jednak zacznę je wyliczać, warto przypomnieć jedną rzecz:
obowiązki dzieci i młodzieży nie są tożsame z obowiązkami dorosłych! Bo to, co dla nas jest oczywistością, dla nich jest dopiero nauką.
Jakie więc obowiązki ciążą na młodych ludziach?
1. Dziecko/nastolatek ma obowiązki prawne – te zapisane w przepisach.
Zgodnie z Konstytucją RP i Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym, dzieci i młodzież:
MUSZĄ uczyć się – edukacja do 18. roku życia jest obowiązkowa,
MUSZĄ szanować prawa i dobro innych ludzi – obowiązek wynikający z prawa i współżycia społecznego, także wtedy, gdy są niepełnoletni (np. zakaz przemocy, kradzieży, niszczenia mienia). To absolutne minimum!
2. Obowiązki wobec rodziców i bliskich.
Dziecko ma obowiązek: współdziałać z rodzicami w sprawach rodzinnych, okazywać im szacunek, brać udział w życiu domowym – na miarę wieku i możliwości (pomoc w obowiązkach, dbanie o porządek w swoim otoczeniu).
To nie jest kwestia kaprysu dorosłych, ale nauki współodpowiedzialności – dziecko żyje w rodzinie, a rodzina to wspólnota, w której każdy coś wnosi. Dziecko samo z siebie dopiero UCZY SIĘ TYCH ZASAD. Owszem, będzie starało się często unikać obowiązków, ale odpowiedzialność za NAUCZENIE go/ją tego wszystkiego spoczywa na RODZICACH/ OPIEKUNACH.
3. Obowiązki szkolne – wobec nauczycieli i rówieśników.
Każdy uczeń ma obowiązek: uczestniczyć w zajęciach i wypełniać polecenia nauczyciela w zakresie programu nauczania, przestrzegać zasad szkoły (statutu, regulaminów), szanować prawa innych uczniów i pracowników szkoły, dbać o mienie szkolne.
Warto pamiętać: to nie tylko formalności, ale element uczenia się współpracy, odpowiedzialności za dobro wspólne i budowania relacji społecznych.
4. Obowiązki rozwojowe – wobec siebie samego.
O tym mówi się najmniej, a są kluczowe. Dziecko i nastolatek mają obowiązek: dbać o własne zdrowie – np. przestrzegać zasad bezpieczeństwa, higieny, unikać zachowań ryzykownych, uczyć się samodzielności – krok po kroku, zgodnie z wiekiem, szanować siebie – swoje ciało, emocje, granice.
To obowiązki, które nie wynikają z ustaw, ale z faktu, że młody człowiek rozwija się i wchodzi w dorosłość.
5. Obowiązki wobec innych ludzi.
Dzieci i młodzież MUSZĄ: respektować prawo drugiej osoby do wolności i bezpieczeństwa, nie krzywdzić innych – ani fizycznie, ani psychicznie, szanować wspólne dobro (np. przestrzeń publiczną).
Nie trzeba wielkich haseł – wystarczy zasada: „Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się krzywda drugiego człowieka.”
Trzeba się pogodzić, zaakceptować fakt że młody człowiek sam „z siebie” nbędzie wiedział, jak łączyć prawa z obowiązkami. To dorośli mają obowiązek uczyć tych zasad – przede wszystkim rodzice, ale także nauczyciele, wychowawcy, trenerzy, a czasem starsze rodzeństwo czy inni bliscy.
To oni pokazują granice i tłumaczą, dlaczego istnieją, wskazują konsekwencje wyborów, uczą, że odpowiedzialność i wolność idą w parze.
Ważne: nie wystarczy MÓWIĆ o zasadach. Dziecko uczy się również przez OBSERWACJĘ. Jeśli rodzicowi zależy na tym, by dziecko okazywało szacunek innym ludziom, NIE MOŻE mówić o nauczycielu per „idiota”, bo dokładnie w tym momencie uczy czegoś odwrotnego!
Dziecko patrzy przede wszystkim na przykład dorosłych. Jeśli słyszy o obowiązkach, ale widzi, że dorośli sami ich nie respektują – traci sens i motywację. Dlatego wychowanie to nie tylko słowa, ale przede wszystkim codzienna praktyka i spójność tego, co mówimy, jakie wartości chcemy mu/jej przekazać z tym, jak się zachowujemy, odnosimy do siebie nawzajem.
Co w takim razie z łamaniem zasad?
To może być dla wielu zaskakujące, ale… nie ma nic bardziej naturalnego, niż łamanie zasad/ reguł/ regulaminów przez dzieci i młodzież. To sposób sprawdzania granic, badania świata, uczenia się konsekwencji. Nastolatek, który NIGDY nie próbował przekroczyć ustalonych reguł, to raczej wyjątek niż norma.
Rolą dorosłych nie jest karać za każdy błąd, ale: pokazywać konsekwencje, tłumaczyć, dlaczego zasada istnieje, uczyć, że odpowiedzialność idzie w parze z wolnością. I nie dzieje się to w tydzień, miesiąc czy rok. To nieustanna, codzienna, żmudna, niewdzięczna robota do wykonania. Bo skąd młody człowiek ma czerpać wzorce? Np. od patoinfluencerów? Od ludzi, dla których wartość oznacza wyłącznie zmonetyzowanie zainteresowania ich materiałami, które często nie mają żadnej wartości?
Obowiązki dzieci i młodzieży nie sprowadzają się do „musisz, bo tak”. One wynikają z prawa, życia rodzinnego, szkoły, ale też z procesu rozwoju. Ich celem nie jest ograniczanie, ale przygotowanie do dorosłości. By zwiększyć prawodopodobieństwo, że młodzi ludzie będą przestrzegać zasad MUSZĄ WIDZIEĆ W NICH SENS. KTOŚ MUSI IM TO WYTŁUMACZYĆ, JASNO POWIEDZIEĆ, DLACZEGO SĄ TAKIE WAŻNE i CO GROZI ZA ICH NIEPRZESTRZEGANIE.
Dlatego tak ważne jest, by mówić o nich nie tylko w kontekście nakazów i zakazów, ale jako narzędzia do nauki odpowiedzialności, szacunku i współpracy.
Dlatego tak ważne jest, by POKAZYWAĆ SWOJĄ POSTAWĄ NIE TYLKO TO, ŻE SĄ WAŻNE, ale dlaczego uważacie, że takie są dla Was.
To trochę jak z Fredrą… Jeśli twierdzimy, że Fredro wielkim poetą był to… nic to nie mówi młodemu człowiekowi nie mówi. Ale jeśli pójdziemy z nim do teatru na „Zemstę”, obejrzymy ją w telewizji wtedy możemy zacząć rozmowę, co on o tym myśli, co mu to daje, czy mu się podoba, a jeśli nie to dlaczego? Nie musi podzielać naszej miłości do Fredry, ale z pewnością Wy, Rodzice, dzięki swojej postawie przekazujecie mu/jej, że uczestnictwo w kulturze jest ważne, że może mu się nie podobać, ale to młody człowiek może Wam powiedzieć, dlaczego jego/jej zdaniem Fredro jest do kitu.
Zdjęcie: Cindy Parks z Pixabay
___________________________________
Jacek Wolszczak
psycholog, pedagog, terapeuta EMDR
pracujący z młodzieżą i dorosłymi.
Pracownia Terapii i Rozwoju Badanie Świata
e-mail: jacek@depresjanastolatkow.pl