28/05/2025
Przemoc i jej normalizowanie jest złem i nieinteligentnym działaniem. Wmawianie chłopcom, że powinni być agresywni a dziewczynkom, że powinny być grzeczne i podporządkowane przynosi wiele traum i bólu. Nie róbmy tego dzieciom, przyszłym mężczyznom. Pamiętajmy, że większość samobójców, to mężczyźni. Męskość, to nie macho, męskość, to nie przemoc.
List otwarty do Prezydenta RP Andrzej Duda w sprawie nienormalizowania przemocy w wychowaniu chłopców
Szanowny Panie Prezydencie,
z ogromnym niepokojem przyjmuję Pana słowa, w których w Radio ZET mówi Pan, że „wszyscy wiedzą, że chłopcy, zwłaszcza mocni, męscy, jak są młodzi, to lubią się poszarpać i zachowują się jak małe niedźwiadki, małe tygrysy, walczą ze sobą”.
Ten cytat, wypowiedziany w przestrzeni publicznej przez głowę państwa, nie tylko banalizuje przemoc, ale — w szerszym kontekście — racjonalizuje udział w brutalnych bójkach tzw. „ustawkach”, których był uczestnikiem Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta RP. W ten sposób utrwala Pan społecznie szkodliwy mit, że agresja jest nieodłącznym elementem męskości, a przemoc to forma dojrzewania — a to, Panie Prezydencie, jest głęboko niebezpieczne.
Jako psychoterapeuta i seksuolog pracujący z mężczyznami wiem, jak wiele cierpienia przynosi ten model wychowania. Codziennie spotykam pacjentów, którzy w dzieciństwie i młodości nauczyli się, że złość trzeba wyładowywać ciosami, a męskość buduje się przez dominację i strach. Dziś płacą za to wysoką cenę: samotnością, depresją, uzależnieniami, niezdolnością do tworzenia bliskich relacji. Często też sami stają się sprawcami przemocy, przekazując ten model dalej — swoim synom i partnerkom.
Nie, Panie Prezydencie — przemoc i ustawki to nie niewinna zabawa. Przemoc to zjawisko, które niszczy więzi, krzywdzi ludzi i pogłębia kryzys współczesnej męskości. I nie powinno być ani normalizowane, ani romantyzowane przez osoby pełniące najwyższe funkcje w państwie.
Zwracam się do Pana jako do człowieka, ojca, obywatela – i jako do Prezydenta – by nie wzmacniał Pan archaicznych i toksycznych wzorców męskości. By wspierał Pan edukację emocjonalną, przeciwdziałał przemocy i promował model mężczyzny, który nie musi nikogo bić, żeby czuć swoją wartość. Pańska narracja ma wpływ na postawy milionów chłopców i mężczyzn w Polsce.
Męskość może być dojrzała, świadoma, empatyczna. I Polska potrzebuje właśnie takich mężczyzn.
Z poważaniem,
Andrzej Gryżewski
Psychoterapeuta, seksuolog, autor książek o męskości i relacjach