19/07/2025
,,Chcemy być tacy jak inni: mieć wokół siebie ludzi, którzy czują, myślą, żyją podobnie – to zupełnie naturalne. Czasami jednak w sercu budzi się tęsknota za byciem indywidualistą/indywidualistką, osobą indywidualną, niepowtarzalną, odrębną. Ale ta tęsknota wywołuje lęk: przed odrzuceniem, brakiem akceptacji, krytyką czy samotnością. Jesteśmy istotami stadnymi, nie chcemy żyć sami, poza nawiasem, wykluczeni. Jak przeciwstawić się ludziom, którzy są dla nas ważni? Co się stanie, kiedy to zrobimy? Jak bronić swojego zdania, słysząc słowa: „Jeśli… (myślisz, robisz, czujesz) inaczej niż ja, to znaczy, że mnie nie kochasz”? W obliczu tak mocnego argumentu tłumimy swoją tęsknotę za odmiennością, a tak naprawdę za byciem sobą, indywidualistą. Od czasu do czasu powraca w postaci narzekania, frustracji, poczucia niezrozumienia, izolacji czy egzystencjalnej samotności. Jak znaleźć złoty środek?..Ów wewnętrzny konflikt pomiędzy pragnieniem bycia takim jak inni a potrzebą indywidualności najbardziej widoczny jest u pacjentów, którzy po raz pierwszy trafiają na terapię. „Czy inni pacjenci mają podobne problemy?” – to pytanie, które zwykle pojawia się na pierwszej sesji. W miarę trwania terapii rosną oczekiwania: „Na mnie te metody nie działają, ja potrzebuję indywidualnego traktowania”. I jak tu pogodzić te sprzeczne tendencje? Najtrudniej pracuje mi się z tzw. ortodoksyjnymi outsiderami, którzy nadmiernie podkreślają indywidualizm i swoją odmienność, np. dietą, stylem życia, orientacją seksualną czy szokującymi świat wyborami życiowymi. Komunikat: „Uwaga, jestem inny” to dla mnie informacja: „Tak naprawdę nie wiem, kim jestem, nie znam siebie”. Człowiek, który zna siebie, nie ma potrzeby demonstrowania indywidualności. Jak zatem określić, kto to jest indywidualista? Przede wszystkim taka osoba robi swoje, wtapiając się w tłum. Jej „nie” jest tak naturalne i oczywiste, że nikt nie traktuje jej jako rewolucjonisty czy buntownika. Indywidualista ma swoje zdanie, ale potrafi bezkonfliktowo funkcjonować w świecie. Odmawia, przeciwstawia się bez ranienia drugiej strony, bo wprawdzie podąża za tym, co dla niego najlepsze, ale nigdy nie robią tego kosztem drugiego człowieka. Te wszystkie: „Nie mogę jej tego zrobić”, „Dla mnie najważniejsze jest dobro moich bliskich”, „Nie mam odwagi stanąć po swojej stronie” – to oszustwo. Tak naprawdę lęk przed wyróżnianiem się, przeciwstawianiem się światu czy byciem indywidualistą to obawa przed odkryciem, poznaniem samego siebie."
Fragment artykułu Ewy Klepackiej Gryz, ,,Indywidualizm, co to za etap w rozwoju osobistym. Zalety i wady bycia indywidualistą "
Zwierciadło, 8.10.2020