09/01/2024
ZARYS FARMAKOLOGII, FITOTERAPII I WIRUSOSTATYKI INFEKCJI UKŁADU ODDECHOWEGO
W związku z tym, że mamy obecnie do czynienia z mocnym sezonem epidemicznym wielu różnych infekcji, głównie ILI (grypa i wirusy grypopodobne/przeziębieniowe), RSV, rhinowirusów oraz koronawirusów, a także ogniskami infekcji chorób wywołanych przez zaburzenia odporności wrodzonej w populacji (reaktywacje m.in. Herpes simplex i varicella, świnka), postanowiłem zamieścić tutaj w formie skondensowanej informacje z zagadnień fitoterapii, fitofarmakologii i wirusostatyki infekcji układu oddechowego.
Wirusów infekujących układ oddechowy człowieka jest bardzo wiele, z czego rhinowirusy/enterowirusy odpowiadają za około 50-60% sezonowych infekcji górnych dróg oddechowych, dalej koronawirusy (HCoVs: HCoV-229E,-NL63, -HKU1, HCoV-OC43, SARS), które odpowiadają za około 30% sezonowych infekcji, dalej są to wirusy grypy i grypopodobne, RSV oraz oczywiście bakterie i zarodniki grzybów pleśniowych/mikotoksyny. To wszystko składa się na ILI (Influenza Like-Illness - zachorowania lub podejrzenia zachorowania na grypę, pospolite łagodne i ciężkie przeziębienia, infekcje zatok, gardła, z gorączką i rozbiciem lub bez). W specyficznych warunkach (wiek, choroby współistniejące, zaburzenia lub niedobory odporności wrodzonej przez różne czynniki) ILI mogą przebiegać ciężko i przechodzić w nadkażenia bakteryjne wywołujące zapalenia płuc. Najczęściej pozytywnie skorelowane z zapaleniami płuc były rhinowirusy - RV, aczkolwiek większość corocznych zapaleń płuc jest klasyfikowana jako zap. płuc o nieznanym czynniku zakaźnym. Dzieje się tak, ponieważ diagnostyka infekcji ukł. oddechowego była od zawsze bardzo trudna i dawała niespójne wyniki, a także właśnie ze względu na mało poznane interakcje na linii wirusy respiratorowe bakterie w różnych warunkach fizjologicznych i immunologicznych.
Dlatego podchodząc do fitoterapii i farmakologii tak szerokiego spektrum nauk epidemiologiczno-wirusologicznych oraz istnienia nadal bardzo wielu niewiadomych, których nauka zwyczajnie jeszcze nie odkryła, należałoby szukać surowców, związków aktywnych, receptur, które mają szanse molekularnie i farmakologicznie pokryć jak najwięcej tej zupy ILI. Dodatkowo sytuację komplikuje fakt, że wirusy to nie są statyczne cząsteczki wiralne, a dynamiczne chmury miliardów genetycznych klonów/wariantów w obrębie danego rodzaju wirusa. Warianty te są selekcjonowane w chmurach na bieżąco pod wpływem masy czynników biologicznych w biosferze. Ściśle powiązane genotypy tworzą chmurę lub inaczej rój, gdzie wirusowe warianty powstające podczas replikacji łącznie wpływają na siebie. Dobrze połączona chmura to stabilny rój poddany mechanizmom presji immunologicznej i naturalnej selekcji. Natomiast słabo połączona chmura oznacza generowanie cząstek wiralnych o słabych zdolnościach replikacyjnych lub niezdolnych do produkcji potomnych wirionów. Nazywa się to teorią quasi-gatunkowych rojów wirusowych, która została zaadoptowana do obliczania i modelowania ewolucji szybko replikujących się wirusów RNA. Wybuchy ognisk grypy i ILI na stacjach badawczych na Antarktydzie pokazują, że populacje wirusów infekujących ukł. oddechowy są ekstremalnie dobre w odbudowywaniu funkcjonalnej struktury roju z najbardziej spasowanych quasi-gatunków dostępnych w środowisku np. ze skumulowanych wydalin oddechowych ludzi. Dopasowanie jednego wariantu staje się nieistotne na rzecz chmury (roju).
Wirusy infekujące układ oddechowy ludzi współżyją z nami od początku naszego istnienia o czym świadczy bliska ewolucyjna zażyłość między naszymi ukł. immunologicznymi, a rojami tych wirusów. Stąd ludzie dysponują wysoko wyspecjalizowaną ewolucyjną barierą ochronną przed tego typu wirusami - śluzówką z nabłonkiem orzęsionym i szybko działającymi efektorami odporności IgA, która dezaktywuje, denaturuje i neutralizuje większość wiralnych antygenów. Jednak roje tych wirusów w wyniku ciągłej presji ewolucyjnej i olbrzymiej presji immunologicznej w błonach śluzowych, wyewoluowały w roje wariantów ucieczki immunologicznej, które infekują i replikują się w naszych błonach śluzowych i bytują tylko przez kilka dni, przez co system odpornościowy nie zdąży nawet zbudować pełnej odporności neutralizacyjnej. Dlatego regularnie się przeziębiamy pod wpływem najróżniejszych czynników zewnętrznych (np. obniżenie odporności stresem, niedospaniem, przepracowaniem itp.), przez co wzbogacamy struktruralnie meta-genomy rojów wirusowych, zapewniając im ciągłą propagację i stabilniejsze połączenia/utrwalenia w chmurze. Dzięki tej stałej ewolucyjnej relacji między naszymi organizmami i wirusami respiratorowymi, nasze multiwalentne, multimeryczne, niespecyficzne przeciwciała klasy IgA, IgM, IgG3 są bardzo "łapczywe" na powtarzające się wzorce na powierzchniach tych wiralnych wariantów. Na tyle, że wirusy te w większości przypadków nie zdążą lub nie będą w stanie wytworzyć wiremii (przeniknąć do krwi). Wirusom ukł. oddechowego ewolucyjnie też nie jest to do niczego potrzebne, bo replikacja w śluzówce wystarczy do wzbogacenia głębszych struktur w genomach i powtarzalnej propagacji. Ten ewolucyjny trening sprawił, że nasze układy immunologiczne są dobrze wyćwiczone przez wirusy respiratorowe a wirusy jednocześnie mają utrwaloną skłonność do ucieczki immunologicznej i powodowania sezonowych infekcji.
Dzieci w szkołach non stop mają do czynienia z najbardziej rozpowszechnionymi rojami wirusowymi, na bieżąco hodując i neutralizując różne warianty w rojach. Są buforami, które zatrzymują i neutralizują większość rojów. Gdyby dzieci nie buforowały respiratorowych rojów wirusowych, to ich rodzice byliby non-stop chorzy, tymczasem dorośli owszem często łapią infekcje od dzieci, ale nie są one z reguły ciężkie, są raczej jak uaktualnienie antygenowej bazy danych układu immunologicznego, ponieważ przecież ten dorosły również jako dziecko pełnił rolę bufora dla respiratorowych rojów wirusowych. Bez tej odporności krzyżowej infekcje byłyby długie, przewlekłe, cięższe i ciągłe reinfekcje mogłyby doprowadzić do śmierci. Dzieci w swym ogóle cechujące się zbliżonymi zdolnościami nabytej odporności, odporności wrodzonej i neutralizacji wirusów, nie stwarzają żadnych konkurencyjnych warunków dla konkretnych wariantów w chmurze roju, zapewniając wirusom możliwości przetrwania przy jednoczesnym neutralizowaniu potencjału roju do reorganizacji chmury w kierunku bardziej wirulentnego i patogennego wariantu. Dzięki temu wyselekcjonowane z takich rojów warianty, które w końcu przełamują odporność organizmu (powodując różne przeziębienia, infekcje górnych i dolnych dróg oddechowych) są wariantem będącym rezultatem naturalnej selekcji mutacji w obrębie całego patogenu (lub przynajmniej większości jego modułów genomowych). Bez selektywnej presji mutacje nie kumulują się w jednym konkretnym białku, wirus nie ucieka daleko, system immunologiczny jest w stanie sobie poradzić bez większego trudu. Innymi słowy rój nie jest podstawiony pod ścianą i nie ma warunków, aby ewoluować w stronę bardziej ekstremalnej ucieczki, bo wiązałoby się to z podwyższeniem jego śmiertelności. Każda zmiana, kopia, mediowana przez gospodarza edycja RNA i reorganizacja chmury genetycznej w roju niesie ze sobą ryzyko błędu, a jeśli w danej chmurze nie będzie w stanie utrwalić się żaden konkretny "wzór" genetyczny, taki rój może ulec samo-anihilacji. Dlatego ewolucyjnie korzystne dla roju jest bądź co bądź dynamiczne, ale jednak utrzymywanie mniej więcej statusu quo, który zapewnia stałą sezonową cyrkulację materiału genetycznego wirusów i jego powielanie/przetrwanie z niewielkimi zmianami, które gwarantują stabilną dynamikę adaptacyjną. Innymi słowy procesy ewolucyjne są rozciągnięte w czasie i stabilne, a nie poddane presji i kumulujące w jakimś konkretnym newralgicznym obszarze patogenu.
Niestety wirusy atakujące ukł. oddechowy człowieka ze względu na swoje ewolucyjne zdolności ucieczki mogą wywołać infekcje od łagodnych po umiarkowane, a następnie ciężkie. Zależy to od masy czynników jak: tryb życia, wiek, niedobory odporności, niedobory mikro- i makro-elementów oraz hormonów. Skutkuje to możliwością wyłączenia z łańcucha istot żywych jednostek najsłabszych, głównie osób w wieku 75-86+ lat. Im człowiek jest starszy oraz obciążony chorobami, tym większa szansa, że ciężka infekcja układu oddechowego może przejść w nadkażenia bakteryjne i zapalenie płuc. W związku z tym, że większość zapaleń płuc ma nieustalony czynnik zakaźny, w takich przypadkach pacjentom życie ratuje podany w porę antybiotyk, szczególnie z grupy makrolidowych np. azytromycyna. Zapalenie płuc, którego nie da się opanować, powoduje zazwyczaj naruszenie bariery krew-płuca, bakteriemię i burzę cytokinową, doprowadzając do niewydolności krążeniowo-oddechowej i zgonu. Na szczęście dobrze wytrenowany i sprawny ukł. immunologiczny dziecka i dorosłego radzi sobie z wirusami respiratorowymi w ciągu swojego życia, a przez modyfikacje sposobu funkcjonowania, możliwe jest podtrzymanie sprawnego systemu odporności wrodzonej, przez co organizm rzadko łapie infekcje, styka się z wirusem asymptomatycznie lub wywołuje on typowe symptomy, które ustępują całkowicie w przeciągu 2-7 dni.
Homeostazę pomiędzy naszymi układami immunologicznymi, a wirusami może naruszyć wiele czynników, choć bez wątpienia najważniejszym będą wszelkie interwencje powodujące masowe modyfikacje systemów immunologicznych, które poskutkują tym, że dana jednostka w wyniku czasowych lub chronicznych zaburzeń odporności nie będzie w stanie zatrzymywać tak wydajnie jak wcześniej, plejady różnych patogenów. Wówczas możliwe są wielokrotne i długoutrzymujące się infekcje dróg oddechowych, koinfekcje, reaktywacje uśpionych wirusów oraz chorób, na które pierwotnie człowiek był immunizowany (np. półpasiec, świnka). Dochodzi wtedy do reorganizacji rojów wirusowych i adaptacji do zaistniałych warunków. Prowadzi to do wzrostu w populacji wektorów powodujących dyspersję patogenów (zakażonych ludzi), co prowadzi do wyraźnego wzrostu prawdopodobieństwa infekcji oraz wzrost infekcji wirusowych i bakteryjnych w populacji. Dlatego wszelkie masowe interwencje, które w podobnych ramach czasowych, spowodują mniejszą lub większą supresję wrodzonej odporności populacji, są ryzykowne, ponieważ nie wiadomo jak wpłynie to na wirulencję wyłaniających się nowych szczepów wirusów, hodowanych na niedoskonałych, nie w pełni neutralizujących przeciwciałach oraz reaktywowanych po latach w danym organizmie wirusów. Logicznym będzie więc, aby w miarę możliwości unikać potencjalnych wektorów kiedy ci wykazują symptomy, aby łańcuchy infekcji same się wypaliły. Aby ograniczyć do minimum wprowadzenie i utrwalenie nowych mutantów patogenów do populacji jest zablokowanie łańcucha replikacji na wczesnym etapie przez zastosowanie leków przeciwwirusowych oraz innych metod prewencji. Jest to o tyle ważne, że z racji nie powodowania przez wirusy ukł. oddechowego wiremii, stworzenie skutecznej szczepionki na tego typu wirusy jest bardzo trudne, żeby nie powiedzieć nierealne. Szczególnie jeśli chodzi o szczepionki domięśniowe, które wytwarzają głównie duże przeciwciała klasy IgG, które nie mają szansy przekroczyć bariery krew-płuca, czy dotrzeć do śluzówki górnych dróg oddechowych w funkcjonalnej ilości. Dlatego też pomimo kilkudziesięciu lat badań szczepionka na grypę ma skuteczność rzędu 1-2% u zdrowych dorosłych (Demicheli et al, Cochrane Meta-Analysis, 2018). Prawdopodobnie w wyniku samoregulacji biomów i optymalizacji ewolucyjnej systemów biologicznych, wirusy konkurują ze sobą o dostęp do komórek i receptorów, co wiąże się z wypieraniem przez mniej groźne wirusy, wirusy lub ich mutanty potencjalnie groźniejsze lub zagrażające strukturze genetycznej chmury w danym roju wirusowym. Takie zablokowanie dostępu do komórek i ich receptorów innym wirusom mogłoby być mechanizmem zabezpieczającym naszą cywilizację przed ciągłymi reinfekcjami i śmiercią, a co za tym idzie również niekorzystnym ewolucyjnie dla wirusów, których propagacja zależy od wysokiej prewalencji przy niskiej śmiertelności.
Biosfera dostarczyła nam sporo związków czynnych, które mogą w szerokim spektrum oddziaływać na mechanizmy molekularne konkretnych wirusów lub puli wirusów ILI. Przedstawię jak wygląda ich podział i opiszę krótko niektóre z nich.
Farmakologia i leki roślinne w infekcjach układu oddechowego
- PODZIAŁ -
Działanie przeciwwirusowe:
> wirycydy donosowe
> hamujące opłaszczanie i replikację
> blokujące szlaki molekularne najważniejszych wirusów ILI
> promujące i nasilające RNA-zy
Działanie przeciwzapalne i ograniczające infekcje:
> antybiotyki
> antyhistaminy
> witaminy i minerały
> antocyjany
> substancje lotne olejkowe
Działanie przeciwkaszlowe i osłonowe:
> śluzy i laktony steroidowe
> pochodne morfiny i kodeiny
Działanie immunostymulujące:
> glikoproteiny
> polisacharydy
> kwasy organiczne
> witaminy i minerały
Działanie ochronne na naczynia krwionośne:
> flawonoidy
> glikozydy kardenolidowe
Działanie neuroprotekcyjne:
> inhibitory NMDA
> inhibitory acetylocholinoestrazy
> alkaloidy
> terpenowe laktony
------------------------------------------
1. Przeciwwirusowe:
Nie da się ukryć, że najskuteczniejszym sposobem na uniknięcie infekcji dróg oddechowych jest zmniejszenie prawdopodobieństwa osiągnięcia, wystarczającego do wywołania symptomów, ładunku wirionów danego wirusa. Jedynym znanym mi sposobem na bezpośrednią atenuację rojów wirusów atakujących układy oddechowe jest płukanie filtra powietrza, czyli zatok i gardła. Jeśli przebywamy w zatłoczonych pomieszczeniach, pracujemy z ludźmi, mamy dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym, to osiada się na naszym filtrze - śluzówce - cała plejada patogenów. Zwykłe płukanie zatok jest w stanie usunąć ponad 90% wirusów. Dlatego jeśli istnieje ryzyko poważnego zagrożenia patogenem przenoszącym się drogą kropelkową i powietrzną lub silny typowy i atypowy sezon przeziębieniowy, jedyną realną szansę na ograniczenie rojów takich wirusów jest ich atenuacja na najwcześniejszym z możliwych etapie interakcji na linii wirus-śluzówka.
a) Wirycydy donosowe, płukanie górnych dróg oddechowych i gardła:
Roztwór jodo-powidonu w wodzie destylowanej: pół łyżeczki 10% jodo-powidonu w 60 ml wody do płukania zatok i gardła.
Gotowe zestawy do płukania zatok hipertonicznym roztworem chlorku sodu np. Irigasin.
> 12 badań klinicznych z czego 3 wysokiej jakości RCT dla I-P;
> redukcja śmiertelności, miana wirusowego i ryzyka hospitalizacji;
> metaanaliza danych dla ciężkich przebiegów C19 wykazała 50% mniejsze ryzyko;
> nadużywanie I-P może wpływać na funkcje tarczycy;
> w fazie presymptomatycznej zanim dojdzie do zakażenia wirusy występują w wysokiej koncentracji w górnych drogach oddechowych;
> działają już roztwory 1% co najmniej 2x dziennie jako profilaktyka w sezonach epidemicznych oraz w stanach aktywnej infekcji;
> atenuacja łańcuchów respiratorowych rojów wiralnych przez działanie hamujące namnażanie/replikację w głównych wrotach
zakażania tego typu wirusów;
> randomizowane badania kliniczne: płukanie gardła i zatok co 4 godziny (Choudhury et al., Bioresearch Communications) -> 1% roztwór I-P do nosa, gardłowania i oczu;
b) Inhibitory proteaz wirusów ILI:
frakcje olejkowe np. citronellol, α-terpineol, o-cymene, d-limonene, eucalyptol, α-pinene i 3-carene
Robiąc inhalację z takich substancji lotnych, czy rozpylając cząsteczki lotne olejków za pomocą dyfuzora tworzymy tarczę biologiczną przeciwko wirusom dróg oddechowych, ale również bakteriom i grzybom. Płuca wentylujemy również przez kąpiele leśne, czyli spacery po lasach lub wśród aromatycznych roślin. Jeśli oddychając w lesie lub na łące czujemy w nozdrzach zapach drzew i innych roślin, to znaczy, że lotne cząsteczki o właściwościach przeciwwirusowych, przeciwgrzybiczych i przeciwbakteryjnych dotarły do naszych receptorów węchowych i krążą w naszych płucach. Wiele frakcji związków lotnych roślin (np. sosny) wykazuje właściwości przeciwwirusowe. Według mnie kiedy następuje sezon rozkwitu, czyli wiosna, a potem jego pełnia, czyli lato, częsta wentylacja płuc w naturze frakcjami olejków roślinnych, może mieć efekt ochronny nie tylko w lato, ale też kiedy nastanie jesień i zima, czyli sezon przeziębieniowy w naszej przestrzeni geograficznej.
> dobra bioprzyswajalność i penetracja bariery krew-mózg;
> inhibitor CYP 2C9 i CYP 3A4
> inhibicja replikacji i transkrypcji przez hamowanie Mpro;
> dobre wyniki uzyskiwały związki aktywne z imbiru, posępnika, aloesu, eukaliptusa, sosny;
> dyfuzory olejków
> inhalacje
c) Inhibitory replikacji, transkrypcji, opłaszczania:
Chemioterapeutyki: farmakologiczne leki
zsyntetyzowane z biosfery (z ropy naftowej, bakterii,
roślin i grzybów); Fitofarmakoterapeutyki: leki roślinne i grzybowe w formach wyciągów wodnych, wodno-alkoholowych, syropów, ekstraktów; Naturalne szczepionki i immunomodulatory: witaminy, minerały i wyciągi z roślin/grzybów.
Adamantany (węglowodory aromatyczne trójpierścieniowe, inhibitory NMDA):
> amantadyna i rymantadyna -> zaburzają cykle replikacyjne grypy typu A oraz wirusów typu SARS, prawdopodobnie również innych wirusów grypopodobnych; Uszkadzają i blokują funkcje białka wirusowego w domenie przezbłonowej w kanale jonowym, co uniemożliwia pobieranie protonów, przy odpowiednim
stężeniu w komórce, amantadyna i rymantadyna zapobiega modulacji pH wokół powłoki wirionu, przez co pozbawia się wirus głównego mechanizmu wirulencji; sprawia to, że nie dochodzi do wytworzenia odczynu kwasowego, który jest konieczny przy uwalnianiu kwasu nukleinowego wirusa; kilka lat temu
spekulowano, że te związki zapychają kanał jonowy, dzięki czemu np. białko M2 wirusa grypy odłącza się od kapsydu, przez co jego struktura zostaje naruszona i narażona na odmienne pH komórki gospodarza; amantadyna i rymantadyna to selektywne inhibitory ekspresji katepsyny L (CTSL) -> zwiększenie pH w lizosomach -> zmniejszenie ładunku wirusa u zakażonych, przez co obniża replikacje i infekcyjność wirusa;
> memantyna -> może działać korzystnie na neuroinwazyjne koronawirusy -> lek zależnie od dawki redukował wskaźniki śmiertelności, utratę wagi oraz wiremię w centralnym układzie nerwowym w mysim modelu infekcji HCoV-OC43 (Brison et al. J of Virology, 2014);
Chinina i jej pochodne (chlorochina i hydroksychlorochina) -> inhibicja wirusów typu SARS (1 i 2), grypy i grypopodobnych -> uzyskuje wysokie stężenie w płucach; aktywność przeciwwirusowa chininy była od dawna stosowana w farmakologii i dawnej medycynie, objawiając się już w małych dawkach zapobiegających rozwojowi grypy, a w większych dawkach leczących już rozwiniętą grypę;
Źródło: Drzewo chinowe (Cinchona spp.)
Surowcem jest kora - Cortex Cinchonae, która zawiera około 6-7% alkaloidów (chinina 0,8-4%, cynchonina 1,5-3%, cynchonidyna 1,5-5%, chinidyna 0,02-0,4%); Chinina ma silne właściwości przeciwwirusowe i przeciwmalaryczne; dawniej stosowana była w leczeniu zimnicy i zapalenia płuc; w postaci chlorowodorku (Chininum hydrochloricum) lub siarczanu (Chininum sulfuricum) wchodzi w skład złożonych preparatów przeciwgorączkowych i przeciwgrypowych;
Wyciągi z kory chinowej należą do preparatów gorzkich, ściągających, antyseptycznych, wzmacniająco-pobudzających i przeciwgorączkowych; Kora chinowa i chinina hamują
promieniowanie UV, dlatego mogą znaleźć zastosowanie w ochronie skóry;
Przedawkowanie chininy jest niebezpieczne: nawet w dawkach leczniczych może wywołać szum uszny i ich przytykanie, zaburzenia widzenia, zawroty głowy i nerwowość, a także rumień i wysypkę skórną; Około 10-12 g soli chininy jest w stanie wywołać zgon;
Hydroksychlorochina (HCQ) - przy COVID-19 stosowano HCQ, najczęściej z azytromycyną; 237 triali klinicznych przeprowadzonych przez 3764 naukowców na 363,648 pacjentach, gdzie osiągnięto: Poprawę stanu zdrowia na poziomie 65% w 26 badaniach w obszarze wczesnego leczenia - RR 0.35 (0.25-0.50); Poprawę na poziomie 72% we wskaźnikach śmiertelności w 11 badaniach w
obszarze wczesnego leczenia - RR 0.28 (0.18-0.43); Korzystny efekt na poziomie 49% w 6 randomizowanych badaniach klinicznych
w obszarze wczesnego leczenia - RR 0.51 (0.32-0.82); Poprawę na poziomie 23% w 160 badaniach w obszarze późnego leczenia - RR
0.77 (0.72-0.83); Korzystny efekt na poziomie 29% w 31 randomizowanych próbach klinicznych - RR 0.71 (0.57-0.89);
Awermektyny (pochodne 16-membranowych makrocyklicznych laktonów):
> Iwermektyna - pochodzi od pojedynczego mikroba - bakterii Streptomyces avermitilis pobranej z gleby w Japonii. Odkrycia dokonał w 1978 r. Satoshi Omura w prefekturze Shizuoka; związki aktywne powstały jako produkty fermentacji z Streptomyces avermitilis -> przeciwwirusowe właściwości na wiele wirusów RNA: m.in. grypy, Zika, HIV, Denga i SARS-CoV-2; hamuje imporynę a-b i receptory KPNA-1, powodując naturalne uwalnianie przeciwwiursowego IFN; Iwermektyna hamuje również wirusowe RdrP (RNA-zależna pomimeraza RNA), odppowiedzialną za replikację wirusa;
Użycie pochodnych awermektynowych radykalnie obniżyły występowanie chorób pasożytniczych (m.in. ślepotę rzeczną,
filiariozy limfatycznej) oraz przyczyniła się do wysokiej skuteczności leczenia bardzo wielu innych parazytoz. Omura dostał w 2014
roku Gairdner Global Health Award, a w 2015 r. Nagrodę Nobla z fizjologii i medycyny, którą podzielił się z Williamem Campbell'em z Merck & Co., który pomógł w pracach rozwojowych nad lekiem;
Leki przeciwwirusowe, aby były skuteczne powinny zostać podane jak najwcześniej w fazie presymptomatycznej lub jak tylko zaczyna drapać w gardle. Niektóre leki przeciwwirusowe mają dodatkowe spektrum właściwości np. przeciwzapalne i zmniejszające ładunek wirusa, działające ochronnie na tkanki, wówczas takie leki mają szansę ograniczyć rozsiew lub skutki już trwającej infekcji i obniżyć śmiertelność. Stosowanie chemioterapeutyków przeciwwirusowych powinno być ostrożne i odbywać się pod kontrolą lekarza. Nie zalecam eksperymentowania i dawkowania ich na własną rękę, ponieważ można sobie zaszkodzić.
Salicylany i aspiryna: kwas acetylosalicylowy to inhibitor opłaszczania wirusów oraz lek przeciwzapalny i przeciwzakrzepowy -> pomaga redukować symptomy przeziębieniowe, gorączkę oraz przeciwdziałać powikłaniom przez rozrzedzanie krwi; Salicylany wywierają działanie przeciwbólowe przez depresyjne działanie na ośrodki podkorowe mózgu. U ludzi z podwyższoną temperaturą działają przeciwgorączkowo; Skuteczność i aktywność farmakologiczna salicylanów zależy od podanej dawki. Stosowany jako lek doustny, aby uzyskać aktywność przeciwzapalną i przeciwgorączkową, podaje się zwykle 3-4 g kwasu acetylosalicylowego w ciągu doby, co warto rozbić na 4 dawki po 1 g dziennie. Działanie przeciwbólowe wyraźne i długotrwałe występuje przy dawkach rzędu 2-3 g na dobę np. 1000 mg 2-3 razy
dziennie. Z kolei działanie przeciwzakrzepowe, w profilaktyce przeciwzawałowej, antyagregacyjne możliwe jest do uzyskania już przy 150-300 mg na dobę;
d) Naturalne źródła salicylanów:
Podstawowymi źródłami salicylanów będą: Wierzba (Salix),
Wiązówka (Filipendula), Topola (Populus), Starzęśla
(Gaultheria);
Wiązówka błotna (Filipendula ulmaria L.), Wiązówka bulwkowa
(Filipendula vulgaris Moench.) - Rosaceae
chemia: flawonoidy (3-6%) - flawonole, flawony, flawanony,
glikozyd kwercetyny spireozyd, hiperozyd, kaempferol (glukozyd),
awikularyna; salicylany/glikozydy fenolowe - monotropeina,
spireina, salicylan metylu, gaultheryna, izosalicyna, wolny kwas
salicylowy, aldehydy salicylowe; taniny (1% - ekstrakt alkoholowy,
12.5% ekstrakt wodny) - gallotaniny (hydrolyzabowe, do 20%);
olejek eteryczny (0.2%) - uwalnia salicylan metylu i aldehyd
salicylowy, heliotropina, wanilina; gaulteraza (enzym rozkładający
monotropeinę i spiraeinę); witamina C;
surowiec: ziele - Herba Filipendulae=Spiraeae (FP V, BHC 1992,
BHP 1996, BP 2007, Ph Eur 2007), kwiat - Flos Filipendulae=Spiraeae (Ph Helv V, FP III, DAC 2004)
fitofarmakologia: synergia salicylanów z innymi związkami w roślinie; preparaty z wiązówki działają przeciwreumatycznie (antyaltretycznie, przeciwgoścowo), korzystnie w infekcjach wirusowych przeziębieniowych, gorączce, nadciśnieniu, chorobie wieńcowej, nieżytach układu trawiennego i oddechowego, obciążonej hepatotoksynami wątrobie. W przypadku stanów zapalnych z obrzękami na tle reumatoidalnym, potrafi przynieść ulgę działając przeciwzapalnie i przeciwbólowo. Wyciągi wodne z wiązówki potrafią zapobiegać lub znacząco zmniejszać bóle i przykurcze mięśni szkieletowych, tzw. zakswasy oraz obrzęki po intensywnym wysiłku fizycznym. Ekstrakty z kwiatów wiązówki w modelach zwierzęcych (myszy) przedłużały spodziewaną długość życia, obniżały przepuszczalność naczyń krwionośnych oraz zapobiegały wrzodom żołądka u myszy i szczurów.
Działanie bakteriostatyczne przeciwko Staphylococcus aureus,
Staphylococcus epidermidis, Escherichia coli, Proteus vulgaris i
Pseudomonas aeruginosa, zostało udokumentowane dla ekstraktów kwiatowych.
W przypadku infekcji wirusowych respiratorowymi wirusami RNA,
wiązówka może sprawdzić się w postaci nalewki lub naparów jako
środek przeciwzapalny, przeciwgorączkowy oraz hamujący
opłaszczanie wirusa.
postać:
Napar - Infusum Filipendundulae: 2,5-3,5 g kwiatów lub 4-5 g ziela na 200 ml wrzątku; 25 minut pod przykryciem; 3x dziennie;
Nalewka - Tinctura Filipendulae: najsilniejsza jest nalewka ze świeżych kwiatów lub ziela lub kwiatów z liśćmi; 1:5 eth. 40-5-%; 4-10 ml 2-3x dziennie;
przeciwwskazania: uczulenie na salicylany, mało danych na temat
ciąży i laktacji stąd zalecana duża ostrożność; potencjalnie może
wchodzić w interakcje z lekami przeciwzakrzepowymi oraz
syntetycznymi salicylanami;
Działanie przeciwwirusowe wiązówki będzie silniejsze w preparatach złożonych, gdzie może wejść w synergię z innymi surowcami roślinnymi o podobnym lub uzupełniającym profilu działania. W ten sposób wiązówka może być łączona z: wierzbą, topolą, starzęślą, kuklikiem, bzem czarnym, lipą, sosną (igły), maliną (liść), poziomką (liść), jabłonią (liść) (dużo garbników). Takie synegie mają silniejsze właściwości przeciwwirusowe, przeciwreumatyczne i przeciwzapalne. Wiązówka ma również działanie czyszczące krew (odtruwające), najlepiej w postaci wyciągu wodnego lub wodno-mlecznego na gorąco.
Pełny profil farmakologiczny salicylanów oraz ich naturalnych źródeł występowania opublikowałem tutaj: https://www.facebook.com/pijalniaziol/posts/pfbid02ADsKZmZABGswt5wmBJU1qWcydbKML1gyrBmG6WDMC2aHajVZv9wWUhkwZsFYJ4Vzl
2. Naturalne szczepionki doustne: witaminy, minerały i fitozwiązki
Witamina D
Niedobory witaminy D stanowiły 82.2% przypadków C19 oraz u 47.2% populacyjnej próbie kontrolnej (Hernandez et al. JCEM ‘2020); Utrzymywanie koncentracji wit. D na poziomie > 50 ng/mL jest kluczowe dla wszystkich istotnych funkcji ukł.
immunologicznego i ochrony przed sezonowymim infekcjami ILI z grypą.
Witamina D w C19: 115 badań z wit. D jako aktywną substancją leczniczą, 1174 naukowców, 184 017 pacjentów; 184 badania nad skutecznością wit. D, 233 031 pacjentów; Wit. D obniżała ryzyko związane ze śmiertelnością, hosp., ICU, progresją itd.; 60% we
wczesnym leczeniu; 30% w 27 RCT;
Cynk: 42 badania, 55 114 pacjentów; 29% redukcja dla najważniejszych markerów ciężkiego przebiegu w RCT; 14 badań potwierdziło 72% redukcji ryzyka u pacjentów z wyższym poziomem cynku;
Selen: 9 badań, 21 793 pacjentów; statystycznie znaczące redukcje ryzyka 36-60%;
Kwercetyna: 11 badań, 1436 pacjentów; 43% obniżenie ryzyka ICU, hosp., rekonwalescencji w 10 badaniach RCT;
Kurkumina: 26 badań, 14 736 pacjentów, 20 badań RCT; 45% obniżenie ryzyka w 20 badaniach RCT;
Melatonina: 18 badań, 14 301 pacjentów, 9 badań RCT wykonanych przez 9 niezależnych zespołów naukowych - zanotowało redukcję ryzyka zgonu, wentylacji mechanicznej i szybszy czas zdrowienia na poziomie 26%; 25% obniżenie śmiertelności w 4 badaniach RCT;
3. Substancje przeciwzapalne, wirusostatyczne i ograniczające/skracające objawy infekcji górnych i dolnych dróg oddechowych
> N-acetylocysteina = NAC w bad. klinicznych w dawce 600 mg znacznie obniżała ilość i ciężkość grypy oraz zapaleń płuc. Wyniki były na tyle obiecujące, że zaczęto podawać NAC pozajelitowo i zauważono,że hamuje burze cytokinową i usprawnia pracę płuc w zapaleniach (Shi Z, Puyo CA. N-Acetylcysteine to Combat COVID-19: An Evidence Review. Ther Clin Risk Manag. 2020;16:1047-1055);
> Kwas oleanolowy: in-silico molekularnie dokowały lepiej
niż remdesivir (inhibicja proteazy Mpro SARS-CoV-2); Cebula -> kw. oleanolowy i NAC (N-acetylocysteinę): 9 badań RCT w C19;
> Pelargonia przylądkowa = Pelargonia afrykańska (Pelargonium sidoides)
surowiec: korzeń (Radix Pelargonii sidoidi)
chemia: kumaryny: umckalina, fraksetyna, artelina, skopoletyna oraz 7-α-glukozyd umkaliny i 7-siarczan-5,6-dimetoksykumaryny; flawonoidy, olejki eteryczne;
Pochodne pirogalolu m.in. epigallokatechiny i inne flawonole (epicatechin,epigallocatechin, epigallocatechin-3-O-gallate) z Pelargonium sidoides wykazały właściwości antyadhezyjne, czyli blokujące adhezję (przyleganie, wnikanie) bakterii oraz wirusów do
komórek nabłonkowych. Wyizolowane frakcje kompleksów kumarynowych wykazały aktywność przeciwko bakteriom Gram-ujemnym (Klebsiella pneumoniae, Escherichia coli, Pseudomonas aeruginosa, Haemophilus influenzae), a także Gram-dodatnim
(Streptococcus pneumoniae, Staphylococcus aureus).
Ekstrakty z P. sidoides działają immunomodulacyjnie przez
stymulacje makrofagów do fagocytozy. Zwiększają produkcję interleukin-1, -12, -18, TNF-α, IFN-α i IFN-γ oraz syntezę tlenku azotu. Roślina może być skuteczna nie tylko w infekcjach drobnoustrojowych, ale również chorobach dróg oddechowych o podłożu niebakteryjnym oraz w pasożytach zewnątrzkomórkowych.
Badania wykazały również, że ekstrakty z P. sidoides skutecznie hamują przyleganie pałeczek Helicobacter pylori do błony śluzowej przewodu pokarmowego, a także hamuje namnażanie wirusa opryszczki wargowej (HSV-1) i genitalnej (HSV-2), który jest hamowany na każdym etapie infekcji. Dzięki inhibicji mechanizmów adhezyjnych bakteryjnych i wirusowych w stosunku do komórek nabłonkowych, ekstrakty z P. sidoides potrafią znacząco ograniczyć
rozprzestrzenianie infekcji w drogach oddechowych, co istotnie skraca czas choroby.
Pełny profil fitofarmakologiczny tej rośliny opracowałem tutaj: https://botanicscience.blogspot.com/2020/02/pelargonia-afrykanska-pelargonium.html
> Dziki bez czarny (Sambucus nigra)
Kwiaty i owoce bzu czarnego zawierają szereg związków o potencjale terapeutycznym przeciwko wirusom grypopochodnym; do związków tych należą m.in. sambunigryna i frakcje flawonoidowe (kwercetyna, rutyna, astragalina, izokwercetyna) oraz kwasy fenolowe (kw. chlorogenowy, kw. kawowy, kw. ferulowy, kw. walerianowy, kw. p-kumarowy);
Analizy danych z badań klinicznych pokazały, że wyciągi z Sambucus nigra przyjmowane w przeciągu 48h od wystąpienia ostrej infekcji wirusowej dróg oddechowych, są w stanie zredukować czas trwania oraz ciężkość symptomów sezonowych przeziębień i grypy u dorosłych; W przeciągu 2-4 dni większość dorosłych uczestniczących w badaniach doświadczyło znaczącej redukcji symptomów chorobowych średnio o 50%;
Antocyjany z czarnego bzu są w stanie przyczepiać się do wiralnych glikoprotein, osłabiając ich zdolności do infekowania komórek gospodarza, mają zatem zdolność inhibicji infekcji wirusowych;
Ekstrakty z bzu czarnego wykazywały właściwości inhibitujące in-vitro na wirusy grypy typu A i typu B oraz H1N1; Związki aktywne zawarte w bzie czarnym mają zdolność dezaktywowania kolców hemaglutyniny oraz blokowania adhezji SARS-CoV2 do ACE-2; Silniejsze właściwości przeciwwirusowe mogą wykazywać liście i kora bzu czarnego w synergii z owocami i kwiatami.
> Surowce roślinne pomocne w infekcjach gardła (anginy, zapalenia gardła, krtani itp.): jasnota, stokrotka, gajowiec, dziewanna, ślaz, lukrecja, nawłoć, rumianek bezpromieniowy i wiele innych;
-----------------------------------------------
Autor: Jakub Babicki
Jeśli podoba Ci się ten tekst i chciałbyś wesprzeć moją pracę i pomóc mi w moich badaniach, to możesz zrobić to tutaj, będę bardzo wdzięczny: https://zrzutka.pl/22wwhf