
23/08/2025
Joga nie jest religią – to droga do wewnętrznej odpowiedzialności i świadomego życia.
Często jednak bywa źle rozumiana.
Niektórzy widzą w niej religijny system – przez mantry, użycie sanskrytu czy obecność figurek buddyjskich w sali praktyki.
Inni traktują ją jak wiarę, która ma ich ocalić lub podać gotowe odpowiedzi.
Tymczasem joga nie opiera się na wierze, lecz na praktyce i odpowiedzialności.
Nie wymaga zmiany wyznania ani przyjęcia dogmatów.
Jest metodą – nauką badającą wnętrze człowieka.
Już na początku Jogasutr (I.2) Patańdżali mówi:
„Joga to zatrzymanie poruszeń umysłu.”
Nie doktryna. Nie kult. Nie zasady wiary.
Ale odważne spojrzenie w głąb siebie – w swoje myśli, schematy i sposób postrzegania.
Czym zatem jest „wiara” w jodze?
W Jogasutrach (I.20) pojawia się pojęcie śraddhā. To jedno z pierwszych wewnętrznych wsparć na ścieżce praktykującego.
Śraddhā nie oznacza wiary w Boga – to raczej zaufanie do procesu.
Oznacza:
-ufność w metodę jogi,
-wiarę w swoją zdolność do przemiany,
-wewnętrzne przekonanie, że rozwój jest realny, nawet jeśli jeszcze niewidoczny,
-zaufanie do nauczyciela i praktyki, oparte na osobistym doświadczeniu.
To właśnie ta ufność daje siłę w chwilach, gdy stare wzorce się rozpadają, a nowe jeszcze się nie ugruntowały.
Czym więc jest joga?
- To metoda prowadząca do spokoju i jasności.
-Droga praktyki a nie ślepej wiary.
-Doświadczenie a nie nawrócenie.
-Lustro, które pozwala zobaczyć siebie a nie maska, za którą można się ukryć.
Joga nie należy do żadnej religii ani osoby.
Jest otwartą ścieżką dla każdego, kto ma odwagę zajrzeć do wnętrza i trwać w tej obserwacji.
To nie religia, lecz nieustanne oddanie, szczerość i gotowość do zmiany.
Ściskam, Monika
Po krótkiej przerwie wakacyjnej od poniedziałku ruszamy na nowo 🧘♀️