03/09/2025
https://www.facebook.com/share/19ZKanJZET/?mibextid=wwXIfr
3 września – próg jesiennej magii
Wrzesień niesie ze sobą pierwszy powiew jesieni. Dni stają się krótsze, a poranki chłodniejsze. 3 września to data szczególna – uważana w dawnych wierzeniach za czas przejścia między pełnią letnich plonów a nadchodzącą ciszą jesieni. To właśnie dziś natura zaczyna powoli zamykać letni krąg i przygotowywać się do równonocy.
W tradycjach ludowych dzień ten sprzyjał wróżbom dotyczącym pogody i nadchodzącej zimy. Obserwowano niebo, ptaki i wiatr, wierząc, że ich zachowanie zapowiada, czy zima będzie sroga, czy łagodna. „Jaki wrzesień, taka wiosna” – mawiano, zerkając na barwy poranka i długość mgieł unoszących się nad polami.
To także czas ognia i dymu. Palono zioła – bylicę, piołun czy szałwię – aby oczyścić domostwa i stodoły po żniwach. Dym miał odganiać złe duchy i choroby, a jednocześnie zapraszać błogosławieństwo obfitości. Wierzono, że jeśli dom oczyści się właśnie teraz, jesień i zima upłyną w spokoju.
Z magicznego punktu widzenia 3 września to dzień wdzięczności. Składano Matce Ziemi drobne ofiary – kawałek chleba, owoce lub kwiaty – aby podziękować za plony i poprosić o opiekę w ciemniejszej połowie roku. Zbierano także ostatnie zioła: nawłoć, wrotycz, dziurawiec, które miały szczególną moc ochronną przed równonocą jesienną.
Dzisiejszy dzień warto przeżyć świadomie – zapalić świecę, spalić kilka ziół, pomyśleć o tym, za co jesteśmy wdzięczni i co chcemy ochronić, gdy lato powoli odchodzi. To dobry moment, by wzmocnić siebie i swoją przestrzeń na nadchodzące chłodniejsze miesiące.