01/06/2023
Kwas foliowy a foliany.
Foliany w naturze znajdziemy w ciemnozielonzielonych warzywach liściastych, roślinach strączkowych, cytrusach oraz mięsie.
Potrzebujemy ich stale, nie mozemy ich syntetyzowac. Szczególny czas na większe zapotrzebowanie na foliany to okres szybkiego podziału komórek np. w ciąży, we wczesnym dzieciństwie ale tez podczas wytworzenia czerwonych krwinek, by zapobiegać anemii.
Kwas foliowy to syntetyczna forma folianow, którą można znaleźć w suplementach i żywnosci przetworzonej np. płatkach kukurydzianych, mleku modyfikowanym.
Problem z syntetycznym kwasem foliowym polega na jego nieaktywnej biochemicznie formie która potrzebuje sprawych enzymów DHFR i MTHFR, by organizm mógł go wykorzystać.
W świecie suplementow jest jednak wiele rodzajów form folianow, najczęściej spotkane to kwas foliowy (kwas pteroilomonoglutaminowy), albo 5 - metylotetrahydrofolian lub kwas folinowy.
Każda z tych form ma inny wpływ na organizm. Dalej czytajcie co Beata pisze o wykorzystaniu folianow :)
Już miałam o tym nie pisać, bo wydawało mi się, że wszyscy już to wiedzą. Mówię o tym od kilku lat…
Ale nie… to tylko moja bańka, bo ludzie w moim otoczeniu już to wiedzą
Czyli znowu: KWAS FOLIOWY
Wczoraj usłyszałam pytanie: Ale co jest z tym kwasem foliowym, przecież wszyscy go zlecają
Po pierwsze to na szczęście nie wszyscy :)
A po drugie: zapamiętajcie sobie proszę, że kwas foliowy to jest ogólna nazwa na wszystkie foliany u nas zwyczajowo, łącznie z tym, że nawet podaje się zawartość kwasu foliowego w zieleninie, gdzie kwas foliowy syntetyczny tak naprawdę nie występuje.
Kwas foliowy to produkt syntetyczny, man-made (czyli wytworzony przez człowieka), tani, utleniony, bardzo stabilny (w tym w wyższych temperaturach), więc niestety idealnie nadaje się do przetwórstwa. Naturalne foliany są niestabilne.
W naturze nie występuje syntetyczny kwas foliowy! W naturze mamy foliany aktywne (ich form jest sporo). W suplementach możemy znaleźć dwa: kwas folinowy i metylofolian (pod różnymi nazwami np quatrefolic, 5-mthf)
O co ta afera? A o to, że żeby syntetyczny kwas foliowy mógł zostać przez nas wykorzystany musi zostać zredukowany (robi to enzym DHFR, niezwykle powolny u człowieka). On bardzo szybko podnosi poziomy w surowicy, ale w komórce już tak fajnie nie jest. Można mieć więc spore poziomy kwasu foliowego w surowicy, w komórce niedobór. A jak wiemy to nas interesują poziomy komórkowe, bo dopiero tam są enzymy, które te foliany wykorzystują. Bez odpowiedniego poziomu folianów jest olbrzymi problem z podziałami komórkowymi, metylacją, detoksem czy neuroprzekaźnikami.