
12/10/2025
Często słyszymy o „kwasie foliowym”, ale w praktyce mówimy o całej rodzinie związków nazywanych folianami. Foliany naturalnie występują w jedzeniu, na przykład w zielonych liściach, strączkach czy wątróbce. Kwas foliowy to ich syntetyczny „kuzyn” dodawany do suplementów i żywności. Organizm nie może używać kwasu foliowego od razu. Najpierw musi go przerobić specjalnym enzymem o nazwie reduktaza dihydrofolianowa. Ten enzym działa dość wolno i u różnych osób ma różną „wydajność”. Jeśli ktoś przyjmuje syntetyczny kwas foliowy, część może pozostać nieprzerobiona we krwi. Badania wskazują, że już jednorazowe dawki rzędu 0,26–0,28 mg mogą „zapchać” ten szlak u części osób, dlatego warto sięgnąć po formy aktywne.
Jedną z tych form jest metylofolian, czyli aktywny folian krążący naturalnie w naszej krwi. Organizm może go wykorzystać od razu do kluczowych procesów: tworzenia krwinek, naprawy materiału genetycznego i prawidłowej metylacji, czyli reakcji potrzebnej między innymi do utrzymania prawidłowego poziomu homocysteiny. Jest też kwas folinowy . To zredukowana forma, która również omija wspomniany enzym, ale działa nieco inaczej niż metylofolian; często bywa lepiej tolerowana przez osoby wrażliwe na „mocno pobudzające” formy.
Cdn.