16/10/2025
Czy przedszkole powinno być miejscem niekończących się atrakcji? O prawie dziecka do nudy i wartości współdziałania w grupie.
Coraz częściej słyszę, że przedszkola starają się zapewnić dzieciom maksymalnie dużo atrakcji – teatrzyki, wycieczki, warsztaty, zajęcia dodatkowe, występy… Dzieci są w ruchu od rana do wieczora, a po przedszkolu czeka je jeszcze cała lista zajęć pozalekcyjnych. Zastanawiam się, kiedy w tym wszystkim dziecko ma po prostu… być dzieckiem?
Jako terapeuta obserwuję, że dzieci są coraz bardziej przestymulowane. Zamiast cieszyć się swobodną zabawą, współdziałaniem z rówieśnikami, nauką rozwiązywania konfliktów czy przestrzegania zasad, które dają im poczucie bezpieczeństwa, często funkcjonują w trybie “od zajęcia do zajęcia”. A przecież to właśnie te codzienne, zwykłe sytuacje – wspólna zabawa, budowanie relacji, uczenie się samodzielności – są najważniejsze dla rozwoju społecznego i emocjonalnego.
Dziecko ma prawo się nudzić. 😌
Nuda nie jest wrogiem rozwoju, wręcz przeciwnie – to przestrzeń, w której rodzi się kreatywność, pomysły na samodzielną zabawę i inicjatywę. Czy naprawdę musimy organizować każdą minutę życia naszych dzieci? Czy im więcej się dzieje, tym bardziej atrakcyjne jest przedszkole? A może warto czasem zwolnić i pozwolić dzieciom na spontaniczność, na własne odkrycia, na naukę przez doświadczenie?
Współdziałanie w grupie, nawiązywanie relacji, przestrzeganie zasad, rozwiązywanie konfliktów, samodzielność, zabawa bez scenariusza – to fundamenty, na których buduje się odporność psychiczna, poczucie własnej wartości i umiejętności społeczne. Bez tego nawet najpiękniejsze przedstawienia czy wycieczki nie zastąpią prawdziwych doświadczeń.
Zachęcam do dyskusji – jak Wy, rodzice i nauczyciele, widzicie rolę przedszkola? Czy warto dać dzieciom więcej swobody i czasu na zwykłe bycie sobą? Jakie macie obserwacje – czy nuda naprawdę jest taka zła, czy może to właśnie ona pozwala dzieciom rozwinąć skrzydła?🕊️
Autor: Anita Felczak