04/04/2024
Zrozumieć autyzm:
„Kto ukradł jutro” Olga Ptak
Wyobraźmy sobie, że idziemy do hipermarketu w godzinach największego szczytu. Załóżmy
zamazane okulary, przez które widać tylko plamki obrazu, trzeba się nieraz nieźle namachać
głową, żeby rozpoznać drogę i wyłowić artykuły, które trzeba kupić. Włóżmy do tego w uszy
słuchawki i puśćmy na cały regulator takie szemrzące i skrzypiące, niedostrojone radio z
nakładającym się gwarem marketu, hałasującą klimatyzacją, lodówkami, skrzypieniem wózków,
piszczącymi kasami fiskalnymi i usiłujmy prowadzić z kimś rozmowę. A to jeszcze mało. Do tej
kakofonii głosów i narastającego bólu głowy, rozmazanego obrazu, dołączmy jeszcze zapachy –
przepoconej koszulki, skarpetek, nieświeżego chuchu, alkoholu, gnijącego mięsa, chleba i chemii
wszelkiego rodzaju. Wszystko czujemy w tym samym czasie. Horror, prawda? A to jeszcze nie
koniec. Zapomniałam dodać, że do tego marketu trzeba koniecznie się wybrać w gryzącym
swetrze ubranym na gołe ciało i przymałych spodniach, a na rękach musimy mieć grube,
narciarskie rękawiczki. Dopiero wtedy można powiedzieć, że choć w ułamku sekundy czujesz się
jak człowiek z autyzmem. (...) Właśnie dlatego dzieci z autyzmem uciekają w swój świat, żeby
odciąć się od nadmiaru tego, co ich bombarduje: dźwięków, kolorów, kształtów, harmidru,
zapachów, smaków i dotyku. Stąd biorą się stereotypie ruchowe, stąd machanie rękami,
przebieranie paluchami, uderzanie głową, zatykanie uszu, oczu, wrzaski, histeria. To ich
mechanizmy obronne, które trzeba zrozumieć i szanować.
Warning: this film contains flashing lights, bright colours and loud, sudden noises. Some people might experience motion sickness in this 360 degree virtual ...