27/06/2025
„Moje dziecko nie wie, co z sobą zrobić… Jest takie zmęczone, tyle tej nauki…”
W ostatnich tygodniach bardzo często słyszałam to w gabinecie.
I… trudno się dziwić. Szkoła, przedszkole, zajęcia dodatkowe, kartkówki, prace domowe, występy, wycieczki – to wszystko naprawdę wyczerpuje.
Wielu z nas – dzieci i rodziców – dotarło do 27 czerwca na ostatnich oparach.
Dlatego wszyscy tak bardzo czekaliśmy na wakacje, i one już są .... przed dziećmi i młodzieżą dwa miesiące wolnego.
Pierwsze marzenia? „Będę spać do oporu”, „nic nie muszę, nic nie będę robić” – i słusznie! Ale…
Uwaga: „nicnierobienie” to umiejętność.
I to wcale niełatwa.
Bo jeśli "nic nie robimy" byle jak – przewijając bez końca ekran, izolując się, jedząc byle co i przesypiając pół dnia – to zamiast ładować baterie… jeszcze bardziej je rozładowujemy.
Z dnia na dzień wypadamy z intensywnego rytmu, ułożonego planu, w kompletny luz bez granic.
Dla wielu dzieci i nastolatków to może tworzyć chaos, rozbicie, a czasem początek apatii.
Dlatego warto pomóc dzieciom nauczyć się zdrowego "nicnierobienia" – takiego, które naprawdę regeneruje.
Co może w tym pomóc?
☀️Wyspać się – bez budzika, bez pośpiechu
☀️Spędzać czas z ludźmi, których się lubi – rozmawiać, śmiać się, po prostu być razem
☀️ Być blisko natury – las, jezioro, a nawet trawa pod blokiem, ruch - rower, piłka, spacer
☀️ Jeść dobre rzeczy – świeże, kolorowe, może razem coś ugotować?
⚡️Ekrany? Nie wyrzucamy – ale korzystamy z głową. Ograniczamy bezmyślne scrollowanie
I luz – nie trzeba robić „czegoś sensownego”, żeby to miało sens 🤩
Wakacje to czas, by nie tylko odpocząć i nauczyć się "dobrze" odpoczywać.