
24/07/2025
Masz kilka schorzeń i wyczytane informacje w internecie, ulotkach, poradnikach wskazują, że zalecenia żywieniowe w jednej chorobie wykluczają zalecenia w drugiej? Ręce opadają…
A może po prostu odpuścić i zdać się na specjalistę?
Przykład z ostatnich tygodni: Zespół jelita drażliwego (postać biegunkowo/zaparciowa), hipoglikemia reaktywna, niedoczynność tarczycy z zapaleniem typu hashimoto – 3 w 1.
Jedne zalecenia sugerują ograniczenie surowizny, drugie zalecenia na surowiźnie się opierają. Jedne każą jeść lekkostrawnie, drugie bogatoresztkowo. Tu nie jeść błonnika, tu suplementować błonnik. Tu biały chleb, tu tylko ten pełnoziarnisty na zakwasie. Tu mącznie, tu bezglutenowe. Tu nabiał pomaga, tu trzeba wyeliminować. I tak dalej i tak dalej.
I tu wkraczam do akcji ja „cała na czarno” i pyk rozpisuję dietę jednocześnie niskofermentującą, o niskim indeksie glikemicznym, przeciwzapalną, opartą na dokładnym wywiadzie zdrowotno-żywieniowym, uwzględniającą preferencje smakowe i uzupełnienie niedoborów żywieniowych oraz dodatkową celowaną suplementację.
Po 2 tygodniach otrzymuję informację zwrotną od pacjentki:
„Dziękuję Pani Olu. Czuje się zdecydowanie lepiej w szczególności ze strony przewodu pokarmowego. Nie wiem czy to probiotyki czy jedzenie ale nie biegam tak często do toalety. Pewnie działa jedno i drugie:) No i nie miałam na razie ani jednego zjazdu cukrowego. ”
Także jak widzisz - da się.
Dziękuję za uwagę i wracam do mojej ukochanej pracy ;)
A w razie potrzeby w komentarzu zostawiam link do strony gdzie dowiesz się więcej na temat wizyty. Tam też umówisz ewentualną konsultację.