20/11/2024
Kochane,
Mocno zainspirował mnie ten tekst, zwłaszcza, że pisząc do Was jestem złamana chorobą. Wiem jednak po co te odwiedziny. Nie potrafiłam się zatrzymać.
Siłaczka , działaczka, jednoosobowa działalność gospodarczą, jednoosobowy dźwigacz gospodarstwa domowego. Tu zakończę wyliczanie ról w którym jestem w życiu. Jak każda z nas. Choroba jest moim hamulcem, sprawdzianem i lekcją. Oglądam sobie siebie z pozycji " nie mogę, nie mam siły i nie chcę" i z przyjemnością wyciągam wniosek, że od tego nie umieram. Ba, świat mnie nawet wynagradza za to, jak pięknie zaopiekowałam się sobą. To duże zaskoczenie...
Dziękuję,♥️
Ciebie Siostro zapraszam na KRĄG, żebyś mogła powiedzieć mi / nam o tym, co przeszłaś, w czym jesteś i czego pragniesz.
Zadbam o to, atmosfera naszego intymnego, kobiecego spotkania sprzyjała wszystkiemu, co miałoby się wydarzyć. Na koniec otulę Twoje zmęczenie i troski dźwiękiem, żebyś mogła odpocząć.
1 grudnia godzina 18.00
Koszt 70 zł.
Zapisy przez Messenger
A teraz zaczytaj się 🌿
„Babciu, jestem zmęczona.
Tak zmęczona tym życiem…”
„Weź swoje zmęczenie,
moje dziecko,
i owiń się nim.
Jak koc w mroźne zimowe miesiące.
Zmęczenie przychodzi, by stworzyć ci gniazdo, sprawić, że ubierzesz się wygodnie
i zatopisz się w jego ciepłych objęciach.
Zapraszam Cię do pozostania w sobie.
Bez siły, bez myśli, bez działań.
Jak śnieg, który wszystko pokrywa,
aby świat zmiękczyć, stłumić, chronić przed hałasem.
Zaakceptuj płatki swojego zmęczenia
i pozwól się im całkowicie przykryć.”
„Mógłabym umrzeć pogrzebana pod tym…”
„Zamiast tego odrodzisz się na nowo.
Jak ziarno w ziemi.
Nie opieraj się swojemu znużeniu,
nie odrzucaj go tysiącem działań, tysiącem intencji, tysiącem poczucia winy.
Ono chce cię tylko wziąć za rękę
i poprowadzić abyś zapadł się w pustkę.
Właśnie tam, gdzie leży źródło
wszelkiej wewnętrznej siły.
Nauczyli nas, jak być silnym, stawiając opór.
Ale to poddając się,
wyłaniają się prawdziwi bohaterowie.
„Boję się, babciu.
A co jeśli zmęczenie mnie unicestwi?”
„Moje dziecko, nie boisz się zmęczenia,
ale utraty kontroli nad sobą.
Nadszedł czas, abyś oddała się życiu.
I zrodziła wraz z nim najwspanialsze dzieci:
owoce swojej duszy!”
(Elena Bernabe)