TeraHolis - terapie holistyczne

TeraHolis - terapie holistyczne Terapie naturalne
Świecowanie / konchowanie uszu
Aurikuloterapia
Dietetyka profilaktyczna i lecznicza wg. TMCh

O chorobie."Ukryty korzeń choroby jest kluczem do rzeczywistego wyleczenia. Ważne by pamiętać, że prawdziwy lekarz leczy...
13/07/2025

O chorobie.

"Ukryty korzeń choroby jest kluczem do rzeczywistego wyleczenia. Ważne by pamiętać, że prawdziwy lekarz leczy pacjenta, a nie chorobę. Choroba to indywidualny proces u każdego pacjenta i aby mógł on w pełni wyzdrowieć, musi zrozumieć i skojarzyć głębsze konsekwencje. Taoiści powiedzieli by, że aby wyleczyć chorobę, osoba musi ja najpierw nazwać, następnie ją posiąść i dopiero jak to się stanie, może ją wyleczyć. Oznacza to, że pacjent musi najpierw umieścić właściwą etykietę na swoim cierpieniu, na przykład stwierdzenie, że wystąpiła angina spowodowana infekcją gronkowca, to tylko określenie miejsca i przyczyny problemu. "Korzeń" choroby rezyduje w cierpiącej osobie. To nie lekarz powinien oznaczyć ją etykietą, stwierdzając: "Masz problem z pracą, rodziną, itd.", lecz to pacjent sam musi do tego dojść - dopiero wtedy może nastąpić głębokie leczenie."
H. D Montakab

W Tradycyjnej Medycynie Chińskiej znajdziecie koncepcje, która mówi, że każda choroba ma "konar, sęk i korzeń". Każdy z tych elementów będzie związany z inną strategią terapeutyczną. "Leczenie konaru" jest strategią dość popularną na Zachodzie i sprowadza się do tego, że jeżeli występuje np. ból głowy, brzucha czy jakiejkolwiek innej części ciała to przepisuje się środek przeciwbólowy. "Leczenie sęka" to sięganie w już kierunku przyczyn. Pracujemy z ciałem, ale dotykamy też poziomu mentalnego i emocji.
Jednak dopiero sięgniecie do korzeni jest w stanie przynieść pełne uzdrowienie.
To praca nad poszerzaniem i rozwijaniem swojej świadomości...

MB
TeraHolis

fot.google

Dziś kilka kolejnych informacji odnośnie aurikuloterapii czyli akupunktury ucha. 👂PrzeciwwskazaniaPomimo, że aurikuloter...
29/06/2025

Dziś kilka kolejnych informacji odnośnie aurikuloterapii czyli akupunktury ucha. 👂

Przeciwwskazania
Pomimo, że aurikuloterapia jest metodą o dość szerokim spektrum działania, nie jest metodą, która w cudowny sposób sprawi, że pozbędziemy się wszystkich naszych dolegliwości.
Często, aby otrzymać oczekiwany efekt terapeutyczny konieczne jest sięgnięcie również po dodatkowe środki (zioła, dieta, poszerzona diagnostyka,...).
Istnieją jednak przypadki/sytuacje, w których jej zastosowanie będzie jednoznacznie niewskazane np.:

➡zaburzenia krzepnięcia krwi / stosowanie leków przeciwzakrzepowych
➡zmiany skórne w obrębie ucha, owrzodzenia, łuszczyca
➡zaburzenia świadomości / zaburzenia psychiczne
➡ciąża
➡brak zgody pacjenta (czyli gdy ktoś Was wysyła na "terapię" podczas, gdy Wam to ani trochę w głowie)

Efekty uboczne
Pomimo, że aurikuloterapia jest stosunkowo bezpieczną metodą, po zabiegu (czasem w trakcie) mogą pojawić się pewne efekty uboczne. Może być to zaczerwienie ucha, krwiak w miejscu wkłucia. Zdarza się również osłabienie, omdlenie. Oczywiście z czasem mijają, aczkolwiek warto mieć je na uwadze.

Lęk przed igłami
Zabieg aurikuloterapii można wykonać nawet, gdy ktoś boi się igieł i nakłuwania.
Zamiennie wtedy można użyć ziarenek Vacarii (nasiona krwioziołu zbożowego, rośliny występującej również w Polsce).
Są to małe ziarenka umieszczone na plastrach, które stanowią substytut igieł.
Przykleja się je w określonych miejscach i poprzez ucisk stymulują punkty akupunkturowe pobudzając krążenie, zmniejszając dolegliwości bólowe, przywracając równowagę.
Ewentualnie zamiast ziaren Vacarri można wykonać po prostu zabieg akupresury, stymulując wybrane punkty.

Czas trwania zabiegu / ilość sesji
Jeżeli używamy igieł to sam zabieg trwa ok 20 min oczywiście nie licząc wcześniejszej diagnostyki i zaleceń po.
Zabiegi zazwyczaj wykonywane są w seriach 8-10 co kilka dni. Oczywiście można zrobić ich mniej, albo w innym interwale czasowym jest to już kwestią ustalaną indywidualne w zależności od pacjenta i dolegliwości z jakimi przychodzi.
Zdarza się, że już jeden czy dwa zabiegi są w stanie przynieść odczuwalne zmiany,
Z reguły jednak zmiany takie wymagają utrwalenia i powtórzenia zabiegu/ów.
W przypadku ziaren Vacarri, przykleja się je do ucha i nosi przez kilka dni, po czym należy je odkleić i zrobić przerwę przed kolejnym zabiegiem. Pozwala to na "regenerację" naszego układu nerwowego.

Zainteresowanych metodą zapraszam do kontaktu. :)

Na podst.:
"Aurikuloterapia terapia punktów usznych" dr R. Nogier
Aurikuloterapia - kurs specjalistyczny - lek.med. J. Kosmowska

fot.google

GMOŻywność GMO (genetycznie modyfikowana) jest takim rodzajem żywności, której materiał genetyczny został tak zmieniony,...
15/06/2025

GMO

Żywność GMO (genetycznie modyfikowana) jest takim rodzajem żywności, której materiał genetyczny został tak zmieniony, aby posiadała określone cechy, które pozwolą np. na szybszy wzrost, większą wydajność, lepszą odporność na choroby.
Zmiana polega na „wbudowaniu” określonego fragmentu DNA w genom organizmu (rośliny, zwierzęcia), który chcemy zmodyfikować.
Zmiany te są dokonywane w sposób niezachodzący w warunkach naturalnych.
Co prawda krzyżowanie i selekcja różnych organizmów zachodziły w przyrodzie już wcześniej, ale z reguły działo się to w obrębie określonych gatunków.
Obecny poziom wiedzy umożliwił, krzyżowanie zupełnie odmiennych gatunków.
Dzięki temu możliwe stało się stworzenie organizmów, posiadających wiele cech, które normalnie w nich nie występują, a to z kolei dało nowe możliwości „rozwoju” w takich obszarach jak rolnictwo, medycyna, przemysł, ochrona środowiska.
W wielu obszarach jednak ten „rozwój” przestaje służyć zdrowiu i życiu, a zaczyna je niszczyć.
Dla przykładu uprawy GMO soi (choć nie tylko) miały zmniejszyć zużycie pestycydów, a zamiast zmniejszyć, zwiększyły. "Według raportu Charlesa Benbrooka podsumowującego 13 lat stosowania technologii GMO w rolnictwie amerykańskim całkowite zużycie herbicydów stosowanych w uprawach soi GMO wykazuje tendencje wzrostowe, jednocześnie wraz ze wzrostem ilości upraw soi GMO odpornej na herbicide resistant rośnie zużycie herbicydu glifosatu, pomimo spadku zużycia herbicydów innych marek.”
Produkty/organizmy GMO są obecnie wykorzystywane na szeroką skalę pomimo, braku pewności co do bezpieczeństwa ich stosowania/korzystania z nich.
Oficjalne stanowisko WHO jest takie, że nie są to produkty niebezpieczne i nie ma dowodów na ich szkodliwość (bo pogarszający się stan zdrowia ludzi i postępująca degradacja środowiska w miejscach, gdzie uprawiane są rośliny GMO to oczywiście zbyt mało) i potrzeba kolejnych badań nad żywnością GMO (do których również nawiasem mówiąc żadna z firm, zarabiająca na GMO krocie nieszczególnie się kwapi).
Rozmowy na temat bezpieczeństwa produktów GMO toczą się od wielu lat.
Ilość badań jest jednak wciąż dość ograniczona, często są one też „projektowane” w określony sposób (w sposób mający wykazać ich bezpieczeństwo).
„Kiedy koncern Monsanto wprowadził gen Bt do kukurydzy, aby była odporna na insekty, oczywiście zapewniono wszystkich, że to zupełnie bezpieczne. Zarówno odporność na insekty, jak i bezpieczeństwo kukurydzy okazały się …kłamstwem.” Gen Bt bez problemu przedostaje się do płodu, powoduje uszkodzenia żołądka, a w skrajnych wypadkach śmierć.
Polska jest jednym z krajów, w których od roku 2013 została zakazana upraw roślin GMO.
Niestety przepisy te nie dotyczą owoców, warzyw, czy innych produktów, które są już „gotowe do spożycia”. Tym samym, jeżeli kupujesz kolbę kukurydzy, pomidora, czy inne warzywo sprowadzone z drugiego końca świata, może być ono modyfikowane genetycznie. Nie ma też zakazu sprowadzania mięsa zwierząt, które było karmione paszami GMO, lub stosowania pasz dla zwierząt zawierających produkty/półprodukty GMO.
W przypadku żywności brak informacji na opakowaniu, że dany produkt jest GMO nie oznacza, że jest on wolny od GMO.
Zgodnie z przepisami europejskimi taki opis musi być, gdy składnika GMO jest więcej niż 0,9%, przy mniejszej ilości już nie musi. Dzięki temu producenci mogą przemycać w swoich produktach żywność GMO albo przygotowaną z półproduktów GMO bez informowania nas o tym.
Jeżeli zjesz kilka produktów w ciągu dnia, w które zostały przygotowane z roślin, owoców modyfikowanych, to nawet, gdy w każdej będzie zachowana wymagana norma, to i tak łącznie przekroczy to bezpieczny dla nas poziom.
(I w ten oto piękny sposób producenci bazując na naszej nieświadomości choć zgodnie z prawem robią nas w … „balona”.)

Produkty najczęściej modyfikowane:

*soja
*kukurydza
*pszenica
*rzepak
*pomidory
*cukinia
*bawełna
*jabłka

Co powoduje spożywanie żywności GMO?

Przede wszystkim podnosi się poziom przeciwciał IgG i IgE, czyli pojawiają się reakcje jak przy alergii, SM, czy nowotworach. Dochodzi do osłabienie układu hormonalnego, odpornościowego, pojawiają się zawirowania metaboliczne, niepłodności, przyspieszonego starzenia. To tylko niektóre ze skutków ubocznych korzystania z takiej żywności.
Wpływ żywności GMO sprawdzono m.in. w badaniach na szczurach przeprowadzonych przez prof. Gilles-Eric Seraliniego.
Efekt podawania szczurom żywności GMO przez 13 m-cy.
Po 4 miesiącach pojawiły się nowotwory. W wielu przypadkach guzy nowotworowe osiągały wielkość 25% wielkości ciała. U szczurów dochodziło do zatorów w wątrobie, nefropatii nerek, niedoczynności przysadki mózgowej.
Tak na marginesie badania prowadzone przez firmę Monsanto, które miały obalić wszelkie obawy i niejasności co do bezpieczeństwa GMO trwały… 3 miesiące (przynajmniej oficjalnie).
I teraz pytanie do Ciebie jak w ciągu 3 m-cy można ocenić DŁUGOFALOWE skutki wpływu na organizm ludzki produktów modyfikowanych genetycznie?
Moim zdaniem nie trzeba być biotechnologiem, żeby stwierdzić, że nie można, że wymaga to znacznie więcej czasu, często wielu lat badań.
A zatem jeżeli takie produkty dopuszczane są do powszechnego obrotu pomimo braku pewności co do ich bezpieczeństwa to zdecydowanie nie stoi za tym chęć poprawy naszego zdrowia, ochrony środowiska, itp. (jak to często jest przedstawiane) tylko najzwyczajniej w świecie chęć zysku ubrana w piękne hasła i slogany.
Paradoks całej sytuacji polega na tym, że wiele z tych dużych firm angażuje się w projekty, akcje, które teoretycznie mają być formą profilaktyki i wyrażać ich dbałość o nasze zdrowie np. poprzez organizowanie wykładów, szkoleń czy różnych akcji (Monsanto organizowało wykłady w Kanadyjskich szkołach mające pokazać dzieciom korzyści wynikające z jedzenia produktów modyfikowanych genetycznie).
Jeżeli przyjrzymy się jednak temu bliżej da się zauważyć, że to tylko sprawny PR czyli działania, które mają na celu wykreowanie określonego (w tym przypadku pozytywnego) wizerunku firmy, natomiast rzeczywistość zdaje się być z gruntu inna.
Dlatego następnym razem zanim sięgniesz po „marketowego” pomidorka czy ziemniaka sprawdź etykietę i zastanów się dwa razy czy na pewno będzie to dobry wybór dla Ciebie i Twojego zdrowia...

Ps. Zwracam uwagę na ten temat nie bez przyczyny. Od wielu lat interesuję się kwestiami zdrowego żywienia. Rozmawiając z różnymi ludźmi, udzielając porad dietetycznych widzę, jak mała jest wciąż świadomość, jeżeli chodzi o kwestie jakości żywienia i tego jak znaczący ma ona wpływ na stan naszego zdrowia.
GMO czy nie GMoO, organiczne czy nie organiczne dla wielu osób, to nie ma żadnego znaczenia.
Równie trudno przychodzi dopuszczanie do siebie informacji, że "zdrowe" odżywanie wymaga od nas pewnego wysiłku, chociażby po to, aby sprawdzić i dowiedzieć się skąd pochodzi to co ląduje u nas talerzu, a później jak to co jemy wpływa na nasze ciało i umysł.
Wiem, że niektórzy uznają, że to wymaga zbyt dużo czasu i zaangażowania.
Odpowiem na to parafrazując pewne powiedzenie, że jeżeli nie masz teraz czasu na odpowiednie żywienie , to później będziesz musiał znaleźć czas na leczenie. :)

MB
TeraHolis

Na podst:
Wpływ GMO i żywności transgenicznej na bezpieczeństwo ekologiczne i zdrowotne w Polsce – Małgorzata Stawicka
https://www.jomswsge.com/pdf-81861-17265filename=Wplyw%20GMO%20i%20zywnosci.pdf
Rak to nie wyrok – Ryszard Grzebyk
https://ncez.pzh.gov.pl/abc-zywienia/gmo-z-czym-to-sie-je/

fot.google

Kolejny intensywny weekend w Wielkopolskiej Szkole Akupunktury.😊Tym razem z testowaniem różnych technik nakłuwania (test...
11/05/2025

Kolejny intensywny weekend w Wielkopolskiej Szkole Akupunktury.😊
Tym razem z testowaniem różnych technik nakłuwania (testy na owocach 😁 przebiegły pomyślnie), fizjologią i patologią elementu Ziemi 🌍(czyli pracą żołądka i śledziony, ale w ujęciu chińskim 🐉), a na lokalizacji punktów kończąc (prawie 70 punktów, a to raptem dwa z dwunastu kanałów głównych 😊)...

Święta czy nie, zawsze się znajdzie okazja do doskonalenia nowych umiejętności. 😉
21/04/2025

Święta czy nie, zawsze się znajdzie okazja do doskonalenia nowych umiejętności. 😉

Aurikuloterapia nazywana akupunkturą ucha albo mikrosystemem ucha. Jest metoda opierającą się na potwierdzonej zależnośc...
14/04/2025

Aurikuloterapia nazywana akupunkturą ucha albo mikrosystemem ucha.
Jest metoda opierającą się na potwierdzonej zależności miedzy określonymi punktami w uchu, a częściami ciała.
Choć akupunktura ucha powstała w starożytnych Chinach, to dopiero w latach pięćdziesiątych XX w. Paul Nogier francuski lekarz zebrał tą wiedzę i opracował spójny system obejmujący diagnostykę i leczenie.
Zakres schorzeń i dolegliwości w jakich może pomóc aurikuloterapia jest dość szeroki:

* schorzenia narządów głowy i szyi (bólów głowy i zębów, infekcji jamy ustnej, gardła
* dolegliwości układu pokarmowego i płciowo-moczowego,
* zespołów bólowych narządu ruchu,
* alergie, chorób skóry,
* nerwice i zaburzenia snu,
* stany po stłuczeniach i złamaniach,
* nadciśnienie tętniczego i zaburzenia rytmu serca....
itd.

Zaskakująca jest jej prostota i skuteczność, ale więcej o niej już może innym razem.

-----------

Kilka szkoleniowych dni z aurikuloterapią za mną.
To był naprawdę intensywny czas (dużo wiedzy teoretycznej i praktyki), ale też niesamowicie inspirujący. :)

06/04/2025

"Lecząc ludzi nie powinniśmy prosić ich, by byli pozbawieni emocji, ani nigdy nie dawali się ponieść emocjom, ale w miar...
05/04/2025

"Lecząc ludzi nie powinniśmy prosić ich, by byli pozbawieni emocji, ani nigdy nie dawali się ponieść emocjom, ale w miarę możliwości, by powracali do stanu, w którym emocje będą odczuwalne wewnątrz ich ciszy."
C. Larre

Za mną dwa intensywne dni w Wielkopolskiej Szkole Akupunktury.
Tym razem zjazd poświęcony ośmiu zasadom, patogenom i emocjom.
Spora dawka wiedzy i informacji...
Szczególnie fascynujące w Tradycyjnej Medycynie Chińskie jest dla mnie ich spojrzenie na emocje, które są rozumiane zupełnie inaczej niż u nas na zachodzie.
Podstawą jest to, że nie ma tam oddzielania ciała od umysłu.
Umysł jest Yang, jest tym co niebiańskie, boskie.
Ciało jest Yin czyli to co ziemskie, materialne.
Człowiek zaś jest istotą, w której łączą się te dwa aspekty, istotą w której dokonuje się ich transformacja (a zatem w której jest ruch).
Emocje zaś wiążą się z określonymi narządami, ale nie rozumianymi jak na zachodzie jako konkretny organ, ale jako zestawy funkcji i są postrzegane jako "specyficzne, wewnętrzne ruchy Qi"... 😉
Zdrowie jest stanem, w którym emocje w nas pozostają w harmonii.
Stanem, w którym emocje przychodzą i odchodzą (zgodnie ze źródłosłowem od łac. e movere, „w ruchu”).
Kiedy dusimy, tłumimy w sobie emocje, pojawia się zastój, a zastój jak mawiają Chińczycy "jest matką stu chorób"...
Nie sposób "wyleczyć" człowieka z jakiejkolwiek choroby (a zwłaszcza z tych poważniejszych) ignorując czy odcinając się od emocji, a niestety w dużej mierze na tym opiera się nasze zachodnie podejście.
Leczymy ciało zapominając o umyśle, albo zajmujemy się umysłem lekceważąc ciało.
Moim zdaniem nie tędy droga...

Długo by można o tym pisać. :)

----------------------------------

Liczę, że za jakiś czas zaproszę Was na zabiegi akupunktury, a póki co zapraszam na indywidualne konsultacje dietetyczne w oparciu o TCM.
A w razie pytań zapraszam oczywiście do kontaktu. :)

́ska

Co osłabia odporność:- wysokoprzetworzona dieta- mało urozmaicona dieta- mała ilość warzyw i owoców- produkty gotowe, z ...
30/03/2025

Co osłabia odporność:

- wysokoprzetworzona dieta
- mało urozmaicona dieta
- mała ilość warzyw i owoców
- produkty gotowe, z mikrofali, z chemicznymi dodatkami
- nadmiar produktów odzwierzęcych
- zbyt mała ilość ruchu
- zbyt mała ilość "świeżego" powietrza
- zbyt duża ilość stresu / przewlekły stres
- problemy ze snem lub brak snu
- zbyt duża ilość chemii w codziennym użytkowaniu (dotyczy i chemii użytkowej
i tej w kosmetykach)
- toksyczne używki (papierosy, alkohol...)
- toksyczne relacje
- szkodliwe promieniowania
- nadmiar pracy/ nauki / ...

Co wzmacnia odporność:

- odpowiednio zbilansowana dieta
- dobrej jakości warzywa i owoce (np. ekologiczne)
- regularne pory posiłków
- korzystanie z produktów sezonowych i dieta dostosowana do pór roku
- regularna aktywność fizyczna
- ruch na świeżym powietrzu
- sen o właściwej porze
- rezyliencja
- dobra relacja z sobą samym (samoakceptacja)
- zdrowe relacje z innymi
- przeznaczanie odpowiedniej ilości czasu na odpoczynek

MB
TeraHolis

Na podst.
"Wzmacniaj odporność prostym pożywieniem" - B.Żak-Cyran
"Dietetyka energetyczna medycyny chińskiej z elementami medycyny św. Hildegardy" – D.Łapa

W przyrodzie pory roku zmieniają się według pewnego naturalnego cyklu. Po wiośnie przychodzi lato. Po lecie babie lato. ...
23/03/2025

W przyrodzie pory roku zmieniają się według pewnego naturalnego cyklu.
Po wiośnie przychodzi lato.
Po lecie babie lato.
Później jesień, zima i cykl rozpoczyna się od nowa.
Ten cykl ma swoje odbicie w ludzkim życiu.
Wiosna to nasze narodziny, początek życia.
Lato to intensywny rozwój. Rośniemy, uczymy się.
Babie lato to dojrzałość.
Jesień to starość.
Zima to śmierć.
Wielu takich przemian, choć w mniejszej skali doświadczamy też każdego dnia.
Dopóki funkcjonujemy zgodnie z naturalnym rytmem, dopóki jesteśmy z nim w harmonii, dopóty cieszymy się zdrowiem i dobrym samopoczuciem.
Jednak odejście od niego prędzej czy później odbija się na kondycji naszego ciała i umysłu.
Ciągłe zmęczenie, nerwowość, brak apetytu albo nadmierny apetyt, liczne choroby, dolegliwości to tylko nieliczne skutki zaburzenia tej harmonii.
Obecnie żyjemy w ciągłym pośpiechu.
Nasze życie podporządkowane jest pracy i innym obowiązkom i to one wyznaczają nasz codzienny rytm.
Rytm, który często odbiega od tego naturalnego rytmu przyrody...
Zupełnie nie dostrzegamy, że działając w ten sposób sami "wyrządzamy" sobie szkodę...
Dbajcie, więc o siebie i swoje zdrowie.
Wsłuchujcie w swoje wnętrze, swój wewnętrzny głos, bo to z niego bierze się prawdziwa siła i mądrość.
On też po prowadzi Was we właściwym kierunku, ku harmonii ze sobą i światem

MB
TeraHolis

Wiosenne porządkiWiosna jest dobrym czasem na oczyszczenie naszego organizmu. Brak energii, przygnębienie, apatia, bóle ...
16/03/2025

Wiosenne porządki

Wiosna jest dobrym czasem na oczyszczenie naszego organizmu.
Brak energii, przygnębienie, apatia, bóle głowy to nie tylko efekt niedostatecznej ilości słońca, czy mniejszej ilości ruchu podczas zimowych miesięcy, to również sygnał, że nasz organizm wymaga oczyszczenia.
Wiosenne oczyszczenie wnosi do naszego ciała (i umysłu) nową energię, wnosi lekkość
i świeżość.

Tylko jak się za nie zabrać? Od czego zacząć?

Oczyszczanie wątroby i pęcherzyka żółciowego – Na te dwa narządy warto zwrócić szczególną uwagę.
Wiosna to okres, kiedy te narządy są szczególnie aktywne.
W Tradycyjnej Medycynie Chińskiej wiosna wiąże się z przemianą Drzewa, a tej z kolei przyporządkowana jest właśnie wątroba i pęcherzyk żółciowy.
Wątroba jest jednym z najważniejszych i jednocześnie najbardziej obciążanych narządów wewnętrznych. Niewłaściwa dieta, niewłaściwy styl życia, nadużywanie alkoholu i innych używek w znacznym stopniu wpływa na jej osłabienie.
Przyjmuje się, że wątroba pełni ponad pięćset funkcji, z czego najważniejsze to m.in. pompowanie krwi i oczyszczanie jej z toksyn. (Tym samym poprzez swoje działanie bezpośrednio wpływa na odżywienie pozostałych organów.)
Życie w ciągłym pędzie, pracoholizm, brak czasu odpoczynek i regenerację stanowi duże wyzwanie dla naszej wątroby. Jeżeli nie przerwiemy tego błędnego koła prędzej czy później odbije się to na naszym stanie fizycznym jak i psychicznym.
Jak ją zatem „wspomóc”?
Na przykład poprzez rezygnację z wysoko przetworzonej i „martwej” żywności zawierającej białą mąkę, biały cukier, konserwanty.
Warto włączyć do diety produkty, wspomagające jej pracę np. ostropest plamisty w ziarnach czy w postaci oleju (skutecznie wspomaga jej regenerację), korzeń mniszka jako herbatkę ziołową, czy liście mniszka w sałatkach.
Warto też zadbać o odpowiednią ilość odpoczynku i snu.
Długotrwały stres, silne emocje mocno obciążają wątrobę. Podobnie działają na nią skrywane i tłumione żale i pretensje (nie bez przyczyny mówi się, że „coś na leży na wątrobie). Wątroba regeneruje się tylko gdy znajdujemy się w pozycji leżącej i co ważne, gdy mamy zamknięte oczy (nasz wzrok, jego jakość zależy od stanu wątroby/krwi wątroby). Najlepszy czas dla tego procesu to godziny między 1, a 3 w nocy (pęcherzyk żółciowy między 23, a 1 w nocy), dlatego warto więc o tej porze już spać.
A tym bardziej zmotywowanym polecam warsztaty oczyszczania wątroby.
Zazwyczaj są to kilkudniowe wyjazdy, podczas których poprzez odpowiednie zabiegi
i dietę oczyszcza się wątrobę i pęcherzyk żółciowy często z wieloletnich naleciałości. (np. https://oczyscorganizm.pl/)

Dieta – „ciężkie”, rozgrzewające posiłki warto zastąpić lżejszymi.
Świeże warzywa, kiełki i owoce skutecznie wspomogą nasze ciało w oczyszczaniu z różnego rodzaju toksyn i złogów. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy rezygnować z gotowania i zajadać się jedynie nowalijkami i warzywno-owocowymi koktajlami.
Tak jak we wszystkim tak i tu warto zachować umiar.
Warto się wsłuchać w swoje ciało i rozpoznać, które produkty nam służą, a które nie.
Na początku może stanowić to pewne wyzwanie, ale robiąc to regularnie z czasem wejdzie nam to w nawyk i pozwoli lepiej komponować naszą dietę.
Warto też ograniczyć (a najlepiej w ogóle zrezygnować) z produktów przetworzonych z dużą ilość cukru, soli i innych „dopalaczy” oraz innych produktów prozapalnych (pszenica, wieprzowina, mleko uht, drób z hodowli przemysłowych, itd. Szybko zauważycie, że taka „mała” zmiana może dużo zmienić, a wasze ciało odwdzięczy wam się dobrym zdrowiem, pięknym wyglądem i dobrym samopoczuciem.

Według Medycyny Chińskiej każdej z pór roku przypisany jest określony smak.
Lato to smak gorzki, babie lato - smak słodki, jesień - smak ostry, zima - smak słony, a wiosna smak kwaśny.
Smak kwaśny działa na nasz organizm tak jak wiosna tj. pobudza, odświeża, aktywizuje.
Działa również ściągająco, obkurczająco i w bezpośredni sposób wpływa na pracę naszej wątroby i pęcherzyka żółciowego.
Jego nadmiar jest odpowiedzialny m.in. za przeziębienia, alergie, problemy z krążeniem. Z kolei niedobór: bóle głowy, wzdęcia, problemy z trawieniem.
Powinien być elementem każdej potrawy, ale zrównoważony przez pozostałe smaki.
Smak kwaśny to nie tylko cytryny, ale również kiszonki, ocet, owoce głogu i dzikiej róży, jabłka…

Aktywność fizyczna – zimą zazwyczaj ograniczamy naszą aktywność fizyczną (zwłaszcza tą na świeżym powietrzu.) Krótkie dni, mniejsza ilość słońca sprawiają, że mamy mniej energii i zapału do działania. O wiele przyjemniejszą perspektywą wydaję się ciepły koc i łóżko, niż wystawianie nosa na zewnątrz. Nasz organizm w naturalny sposób „broni się” przed utratą energii, utratą ciepła, dlatego też często zupełnie nieświadomie (a czasami świadomie i z premedytacją ) unikamy aktywności na świeżym powietrzu (i nie tylko tam).
Wiosna jest okresem, gdzie przyroda na nowo budzi się do życia. Energia dynamicznie płynie ku górze. (Dobrze widać to na przykładzie kiełkujący roślin, których pierwsze liście skutecznie przebijając kolejne warstwy ziemi szybko pną się ku górze, ku słońcu).
Będąc częścią świata przyrody doskonale wyczuwamy tą zmianę i tak samo my coraz bardziej czujemy potrzebę ruchu, aktywności. Budzi się nasza życiowa siła.
Coraz chętniej, więc przebywamy na świeżym powietrzu. Mamy coraz więcej chęci do życia, do działania i choć początkowo może być trudno przełamać zimowy zastój, warto przestać się opierać, szukać wymówek i po prostu zacząć się ruszać.

Ćwiczenia oddechowe – pomimo, że coraz więcej mówi się i pisze o tym, aby zwracać uwagę na oddech, aby oddychać świadomie nadal niewiele w tej przestrzeni się zmienia. No bo ilu z was na co dzień zwraca uwagę na to jak oddycha. Stres, ciągły pośpiech przyczyniają się to tego, że nasz oddech staje się krótki i płytki. Efektem tego jest ciągłe zmęczenie, bóle głowy, problemy z koncentracją, rozdrażnienie. I to się nie zmieni, dopóki sami czegoś z tym nie zrobimy, dopóki sami nie zaczniemy dbać o siebie.
Oddychaj więc głęboko, oddychaj świadomie. Oddychaj z intencją oczyszczenia swojego ciała i umysłu. Oddychaj wśród drzew. Oddaj to co ci ciąży, co nie potrzebne i napełnij się czystą życiową energią. Podziękuj za to oczyszczenie.

Masaż – powoduje pobudzenie krążenia, a więc i energii w naszym ciele.
Dzięki temu nasz organizm łatwiej pozbywa się toksyn, narządy wewnętrzne zaczynają lepiej pracować (pobudzony zostaje nasz metabolizm) i poprawia się samopoczucie. I nie musi on się od razu wiązać się z wizytą u masażysty, (choć oczywiście może). Możecie wykonać go sami np. podczas prysznica przy użyciu zwykłej gąbki o trochę bardziej porowatej strukturze. Masujemy wtedy ciało aż do lekkiego zaczerwienienia.
Już to będzie stymulowało organizm do uwalniania toksyn.
Innym przykładem może być masaż gua sha, aczkolwiek tu przyda się już pomoc drugiej osoby. 😊

Do oczyszczania warto się przygotować. Warto dobrze je przemyśleć i wybrać te środki, metody, które faktycznie będą dla nas korzystne. Warto również pamiętać, że oczyszczenie to proces, który wymaga czasu i o ile pierwsze efekty mogą pojawić się bardzo szybko, ich utrwalenie może trochę potrwać. Dlatego nie popędzaj się i nie pospieszaj.
Pamiętaj, że oczyszczanie ma ci pomóc odzyskać energię, poprawić zdrowie i samopoczucie, a nie cię go pozbawić.

Świecowanie uszuŚwiecowanie uszu czasem określane jako konchowanie jednym z zabiegów medycyny naturalnej (niekonwencjona...
10/03/2025

Świecowanie uszu

Świecowanie uszu czasem określane jako konchowanie jednym z zabiegów medycyny naturalnej (niekonwencjonalnej).
Zabieg z powodzeniem stosowany jest w leczeniu schorzeń laryngologicznych, infekcji górnych dróg oddechowych, zapaleniu zatok, przeziębieniu, migrenach, zawrotach głowy, itp.

Świecowanie jest metodą znaną od stuleci. Stosowane było już w starożytnych Chinach, Egipcie, Grecji, a obecnie również przez Indian z plemienia Hopi i Cherokee.

Świecowanie polega na umieszczeniu w kanale usznym zapalonej świecy/konchy. Powstaje wówczas podciśnienie, które zasysa do wnętrza świecy/konchy zalegającą woskowinę i nieczystości. Jednocześnie ciepło spalanej świecy/konchy stymuluje punkty akupunkturowe w obrębie ucha odpowiadające narządom wewnętrznym.
Świecowanie/konchowanie „udrażnia” węzły chłonne, pobudza krążenie limfy, reguluje ciśnienie w zatokach i błonie bębenkowej, wspiera odporność.

Podczas zabiegu wykorzystywane są specjalnego rodzaju świece lub konchy.
Obie mają kształt rurki pustej w środku. Różnica między nimi polega na tym, że świece mają tą samą średnicę na całej długości, a koncha ma kształt lejka (zwęża się z jednej strony).
Przyjmuje się, że konchy działają bardziej intensywnie i mają wpływ nie tylko na obszar głowy, ale na całe ciało (w tym płaszczyzny energetyczne).
Pozwala to na szybsze osiągnięcie efektów terapeutycznych.

Zarówno świece jak i konchy wykonane są z bawełny i wosku pszczelego często z dodatkiem olejków i ziół, których dodatek wzmacnia proces oczyszczania.
Na końcach świece i konchy usztywnione są blaszką, w której zbiera się woskowina, a na zewnętrznej krawędzi oznaczone jest miejsce, do którego powinna spalić się świeca.

Jak wygląda sam zabieg.

Przed zabiegiem klient kładzie się wygodnie na boku. Włosy i obszar wokół ucha zabezpieczany jest np. ręcznikiem.
Przy prawidłowo wykonanym zabiegu praktycznie nie ma ryzyka poparzenia, ale ponieważ leżenie bez ruchu dla niektórych osób może stanowić pewnego rodzaju wyzwanie warto zapewnić dodatkowe środki bezpieczeństwa.
Przed umieszczeniem świecy/konchy w uchu, małżowina uszna jest masowana w celu pobudzenia krążenia po czym zapaloną świecę/konchę w kanale słuchowym na głębokość ok 0,5-1 cm.
Podczas spalania powstaje tzw. „efekt komina”, który w odczuwalny sposób reguluje ciśnienie zatok. Już w trakcie zabiegu u większości osób pojawia się odczucie lekkości w głowie, a ciepło stymuluje punkty energetyczne i pobudza prawidłowy przepływ energii.
Zabieg trwa do czasu spalenia się świecy i wykonuje się zarówno na jedno jak i drugie ucho (na przemian).
Cały proces jest przyjemny i relaksujący.

Ponieważ podczas świecowania ucho jest mocno rozgrzewane, po zabiegu dobrze zabezpieczyć uszy np. wacikami albo poprzez założenie czapki. W tym samym dniu nie należy też moczyć uszu.

Wskazania:

- niedosłuch, głuchota
- zapalenie zatok
- nadmiar woskowiny
- szum, dzwonienie w uszach
- nieżyt dróg oddechowych (np. katar)
- powiększony trzeci migdał
- silny stres, napięcie
- zawroty głowy
- regulacja ciśnienia śródczaszkowego
- działa kojąco na układ nerwowy
- wzmocnienie i oczyszczenie aury

Przeciwwskazania
- uszkodzenia błony bębenkowej i przewodu słuchowego
- wycieki ropne ucha i stany zapalne
- infekcje bakteryjne
- nowotwory w obrębie głowy
- uczulenie na produkty pszczelarskie
- aparaty słuchowe i inne urządzenia w obrębie ucha
- ból ucha

-----------------------------------------------

Jeżeli chcesz skorzystać z zabiegu konchowania uszu zapraszam do kontaktu tel. 507320973 lub messenger.

fot. google

Adres

Plewiska

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy TeraHolis - terapie holistyczne umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij