07/10/2021
"Zawsze byliśmy czuwaczami, z ojca na syna, prawie od zarania czasu. To o nas napisano tę sławną powieść, której pierwsze słowa brzmią "Zegary poszły w las" (...) Widzisz, dawniej czas nie istniał i ludziom było z tym bardzo niewygodnie. Nigdy nie wiedzieli, czy jedzą obiad, czy kolację, i ciągle się spóźniali na pociągi. Wynaleźli zatem czas, żeby móc zaplanować dzień i w porę dotrzeć tam gdzie powinni. Kiedy zaczęli liczyć cały dostępny czas, dorachowali się 60sekund w minucie, 60min w godzinie, 24 godzin w dobie i 365 dni w roku, więc wydało im się, że czasu jest dużo więcej, niż zdążą zużyć. Zapanowało powszechne przekonanie, że skoro jest go aż tyle, nie może być zbyt cenny, i wkrótce zaczęto go lekceważyć. Ludzie trwonili go, a nawet oddawali za darmo. I wtedy kazano nam czuwać, żeby już nikt nigdy nie trwonił czasu - oświadczył czuwacz, dumnie się prostując. - Ciężka to praca lecz jakże szlachetne powołanie. Bo widzisz - Czas jest najwartościowszy ze wszystkidgo co mamy, cenniejszy niż brylanty, nie stoi w miejscu, na nikogo nie czeka i ...!"
Fragment z wyjątkowej książki "Wielka podróż małego Mila" Nortona Justera