
30/04/2025
Nie musisz być doskonały, by zasługiwać na miłość, spokój czy radość.
Wielu z nas nosi w sobie przekonanie, że dopiero wtedy, gdy coś w sobie zmienimy – gdy staniemy się bardziej pewni siebie, mniej emocjonalni, bardziej „ogarnięci” – wtedy dopiero będziemy godni szczęścia. Ale to złudzenie. Nie musisz się najpierw „naprawić”, by zasłużyć na dobre życie.
Twoja wartość nie zależy od tego, ile w Tobie jest ran, potknięć czy trudnych doświadczeń. To właśnie te rzeczy czynią Cię prawdziwym. Życie nie zaczyna się dopiero wtedy, gdy wszystko w Tobie zostanie „poskładane” – ono już trwa. Teraz. I teraz masz prawo do radości, do spokoju, do miłości.
Zamiast próbować wciąż siebie ulepszać, usiądź na moment i zauważ, ile już przeszedłeś. Ile w Tobie wytrwałości, empatii, siły. Zamiast odrzucać swoje słabości, zacznij je rozumieć. To nie są przeszkody na drodze – to część Twojej historii.
Prawdziwe szczęście nie czeka aż będziesz idealny. Prawdziwe szczęście przychodzi wtedy, gdy jesteś gotów być sobą – niedoskonałym, autentycznym, żywym.
Zaakceptuj siebie nie „pomimo”, ale „dzięki” wszystkiemu, co przeżyłeś. I zobacz, jak wiele już masz. Jak blisko jest to, czego szukałeś.