
29/05/2025
"Kostka masła za opiekę – o realiach domowej opieki medycznej"
Coraz częściej spotykam się z sytuacją, w której rodziny osób chorych i niesamodzielnych zwracają się z prośbą do wykwalifikowanych opiekunów medycznych o pomoc w środowisku domowym. Ich intencje są zrozumiałe – pragną zapewnić swoim bliskim troskliwą i profesjonalną opiekę. Niestety, za tymi prośbami często kryje się brutalna rzeczywistość rynku usług opiekuńczych.
Od lat opieka domowa w Polsce funkcjonuje na granicy niedowartościowania i nieuzasadnionych oczekiwań. Mimo że mówimy o zawodzie wymagającym empatii, wiedzy medycznej, doświadczenia i ogromnej odporności psychicznej, gratyfikacja finansowa dla opiekunów medycznych pozostaje żenująco niska. Niekiedy proponowana stawka godzinowa za taką odpowiedzialność jest porównywalna – dosłownie – z ceną kostki masła osełkowego ze średniej półki supermarketu. Trudno w to uwierzyć? A jednak taka jest nasza codzienność.
Wiem, że ten głos może brzmieć jak zimna krytyka – pozbawiona serca i wyrozumiałości. Ale zastanówmy się: czy w relacji klient – przedsiębiorca jakikolwiek usługobiorca miałby odwagę zaproponować specjaliście stawkę poniżej granicy przyzwoitości? Czy oczekiwalibyśmy od hydraulika czy mechanika, że wykona swoją pracę za symboliczne kilka złotych? A jednak wobec opiekunów medycznych nierzadko padają właśnie takie oczekiwania. Bo „to przecież tylko opieka”. Tylko?
W empatycznym tonie rozumiem trud po stronie rodzin. Często są oni w emocjonalnym i fizycznym kryzysie. Przepełnia ich miłość i poczucie bezsilności wobec pogarszającego się stanu zdrowia najbliższych. To ludzie, którzy po prostu nie mają siły – ani możliwości – by samodzielnie sprostać codziennej walce o godność i komfort bliskiej osoby. I właśnie wtedy z pomocą przychodzą opiekunowie. Ludzie, którzy na co dzień mierzą się z cierpieniem, upokorzeniem choroby i nieodwracalnością procesów starzenia. Ludzie, którzy – mimo wszystko – nadal niosą pomoc. Ale i oni mają swoje granice.
Apeluję więc: doceńmy opiekunów medycznych. Nie pustymi słowami, lecz realnym wynagrodzeniem. Bo empatia, choć nie ma ceny, nie powinna być traktowana jak tania waluta. Opiekun medyczny nie jest wolontariuszem z łaski, a profesjonalistą. Przestańmy więc przeliczać ich wartość na kostki masła – nawet te z najwyższej półki.
Czas zrozumieć, że opieka nad człowiekiem to nie luksus, ale fundament naszego człowieczeństwa. A ten fundament zasługuje na więcej niż śmiesznie niską stawkę godzinową. Zasługuje na szacunek, uznanie i uczciwe warunki współpracy:
Podopiecznego - Rodziny - Opiekuna Medycznego
Autor felietonu:
"Kostka masła za opiekę domową"
Ozzomipps Region Dolny Śląsk
OZZ Opiekunów Medycznych i Pracowników Pomocy Społecznej