Psycholog - Klaudia Żudro

Psycholog - Klaudia Żudro Pomagam zrozumieć, towarzyszę w procesie, nie oceniam.

Udzielam konsultacji psychologicznych dla dzieci, młodzieży i bliskich, wspieram w kryzysie, psychoedukuję.

W miniony weekend miałam okazję doświadczyć czegoś nowego - prowadziłam warsztaty psychologiczne dla opiekunów osób chor...
16/06/2025

W miniony weekend miałam okazję doświadczyć czegoś nowego - prowadziłam warsztaty psychologiczne dla opiekunów osób chorych na mukowiscydozę.

Niesamowite było „doklejenie” twarzy do nazwisk, czyli poznanie na żywo osób, z którymi współpracuję od lat przy projektach Polskie Towarzystwo Walki z Mukowiscydozą.

Dziękuję PTWM za umożliwienie sprawdzenia się w nowej roli - energia płynąca z pracy z grupą jest czymś nie do opisania 😊.

Zostaję z myślą, że to my - specjaliści - możemy się od uczestników nauczyć pięknych, wartościowych rzeczy 🌸.

Trochę o tym, jak bardzo potrzebujemy „głasków” - elementów rozpoznania, akceptacji.
05/02/2025

Trochę o tym, jak bardzo potrzebujemy „głasków” - elementów rozpoznania, akceptacji.

"Jeżeli matka odwzajemnia uśmiech dziecka, to czuje ono, że zostało rozpoznane i spotkało się z odpowiedzią. Odnajduje samo siebie w cieple matczynego uśmiechu. Uśmiech matki oznacza, że niemowlę jest w stanie wywołać reakcję – wzbudzić matczyną miłość. Dzięki temu doświadczeniu rozwija się w nim poczucie skuteczności (…). Jeżeli matka nie reaguje (…) lub działa, nie rozumiejąc stanu dziecka, to niemowlę odczuwa przede wszystkim impotencję, nieskuteczność i brak własnego znaczenia emocjonalnego. (…) Jeżeli we wczesnym okresie życia jednostka doświadcza tego, że nie istnieje dla matki jako realna osoba, to w jej odczuwaniu samej siebie nieuchronnie zakorzenia się poczucie nierealności.

To samo następuje w życiu dorosłym. Gdy ktoś uśmiecha się do nas – wyrażając w ten sposób szczerą przyjaźń i oddanie – czujemy, jak ogrzewa nas siłą swojej miłości. Wierzymy w to, że nas rozpoznał i docenił. Jeżeli jednak nie uda nam się wywołać uśmiechu wtedy, gdy go oczekujemy lub na niego liczymy, czujemy się odrzuceni i „pomniejszeni” (…). Chwilowo obniża się nasza samoocena. Gdy ktoś odwzajemnia uśmiech, mamy pewność co do dalszych działań i spodziewamy się akceptacji; widząc brak uśmiechu lub nieruchomą twarz, zaczynamy odczuwać niepewność i wahanie – wpadamy w pułapkę ukrytego wstydu. W codziennym natłoku obowiązków staramy się ignorować takie drobne doświadczenia, odciskają one jednak piętno na naszych uczuciach i działaniach."

Phil Mollon, Wstyd i zazdrość. Ukryty zamęt, Oficyna Ingenium, Warszawa 2019, s. 23-24
fot

Jak wam się czyta o tej historii? Bierzecie z niej coś dla siebie? 😌
28/06/2024

Jak wam się czyta o tej historii? Bierzecie z niej coś dla siebie? 😌

Tabletka na życie

Do drzwi pewnej apteki zapukała kobieta. Miała około 40 lat, podkrążone oczy, przygarbione plecy i ciężki chód.
To był środek nocy i stary aptekarz wyjątkowo wziął dyżur. Mógł tego nie robić, ale z jakiegoś powodu tutaj był.
- W czym mogę pani pomóc?
Tej nocy nie padał deszcz, a mimo to twarz kobiety była mokra.
- Czy coś się stało? - zaniepokoił się mężczyzna.
Kobieta otarła dłonią policzki i wzięła oddech.
Westchnęła.
- Czy ma pan tabletkę na życie?

Zapadła cisza.

Mężczyzna zakasłał. Zastanawiał się, czy może powiedzieć kobiecie to, co usłyszał pewnej nocy kilkadziesiąt lat wcześniej. Nie wiedział, czy mu uwierzy.

- Oczywiście, że mam. Proszę poczekać.

Przez chwilę go nie było, a gdy wrócił, szedł bardzo powoli, niosąc coś ostrożnie.
To był kubek z parującym płynem. Podał go kobiecie.
- Proszę napić się tej herbaty.
Kobieta upiła kilka łyków, badając smak napoju.
-Rozumiem, że w środku jest tabletka?
-Tak.
Aptekarz przyglądał się jej twarzy. Cienie pod oczami znikały, a nawet pojawiły się rumieńce.
Usiadł obok kobiety i nic nie mówił.
Nie spieszył się. Nie pytał.
Po prostu był przy niej.

Lek działał.

W końcu kobieta się odezwała.
- Czy mogę o coś zapytać?
Aptekarz uśmiechnął się.
- To była zwykła herbata, prawda?
- Prawda.
- Co jest w takim razie tabletką na życie?
- Mogę to pani powiedzieć, ale pani powie to komuś, kto spyta panią o to samo. Obiecuje pani?
- Jasne.
- Tabletką na życie jest uwaga, czas i życzliwość.
- To zbyt proste. I takie zwykłe.
- Takie jest życie. Proste i zwykłe. I nie trzeba go komplikować.
- A co jeśli lek nie zadziała?
- Proszę wziąć tych tabletek więcej.

Noc była wyjątkowo długa.

A tabletka zadziałała.
Dziś Ty możesz przekazać ją dalej.

~ DOTYKAM ŻYCIA

29/11/2023

Kochani! Od poniedziałku rusza telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. Coraz częściej obserwujemy; lęk, depresję, brak wsparcia w najbliższym środowisku osoby cierpiącej. Będziemy pełnić dyżury 24 godziny na dobę💜 Nie bójcie się dzwonić! Wysłuchamy! Nie będziemy Was oceniać♥️

27/10/2023

Jak mówić i co robić, by budować w dziecku poczucie własnej wartości?

Usłyszymy to w krótkim, ale wypełnionym konkretami webinarze!

Ja już dziś kupuję nową książkę do gabinetu, a wy? 😊 Z opisu wnioskuję, że to będzie świetne narzędzie do pracy przy wzm...
25/09/2023

Ja już dziś kupuję nową książkę do gabinetu, a wy? 😊

Z opisu wnioskuję, że to będzie świetne narzędzie do pracy przy wzmacnianiu wszelakich kompetencji emocjonalnych, a pamiętajmy kto najpierw pomaga dzieciom w regulacji emocji? Rodzice, w was siła!

Zachęcam do wzbogacenia domowej biblioteczki, wygląda ma to, że warto 😉

Pożyczam od Agnieszki, bo taki pomysł warto udostępniać.  Może wykorzystacie go w te Święta? 😌Przy okazji Drodzy Państwo...
23/12/2022

Pożyczam od Agnieszki, bo taki pomysł warto udostępniać.
Może wykorzystacie go w te Święta? 😌

Przy okazji Drodzy Państwo Mali i Duzi, życzę Wam byście ten świąteczny i noworoczny czas spędzili w zgodzie ze sobą i swoimi potrzebami. 🎄

Wesołych Świąt! ❤️

Istnieje taki prezent, który wzruszy i zachwyci chyba każde dziecko. Niezależnie od wieku.

Ważne! 🧠
26/10/2022

Ważne! 🧠

Spieszycie się do pracy, a dziecko z uwagą sapera układa klocki na dywanie?
Źle posmarowana kanapka staje się tragedią w kilku aktach?
Znajdujecie dinozaura w kawie albo rysunki na ścianie, mimo że “tyle razy prosiliście”?

Zerknijcie poniżej.

Grafika pokazuje proces rozwoju mózgu (od 5-latka po lewej do 20-latka po prawej stronie). Im więcej czerwonego koloru na obrazku, tym mocniejsza jest niedojrzałość poszczególnych partii.

Zaznaczona prostokątem kora przedczołowa to jeden z obszarów, którego rozwój przebiega wyjątkowo długo, osiągając pełną dojrzałość dopiero po 20 roku życia. Za co jest odpowiedzialna? Jakie możliwości nam stwarza?

Jest to między innymi:
🔹 przewidywanie konsekwencji,
🔹 wyciąganie wniosków z poprzednich działań,
🔹 podejmowanie decyzji,
🔹 planowanie i poszukiwanie rozwiązań,
🔹 elastyczność i otwartość na zmiany,
🔹 kontrolowanie emocji i impulsów,
🔹 szeroko pojęta samoregulacja.

Nasze dzieci nie są w stanie “przeskoczyć” procesów rozwojowych, których doświadczają. Oczywiście mamy prawo czuć z tego powodu trud. Mamy prawo tęsknić za łatwością. Warto jednak przy tym pamiętać, że nasze dorosłe oczekiwania bywają dla nich po prostu fizycznie nierealne do spełnienia.

*źródło grafiki: National Institute of Mental Health, Paul Thompson, Ph.D., UCLA Laboratory of Neuro Imaging.

Są tacy specjaliści, których treści czytam z chęcią.Jak zwykle - Aga Misiak nie zawodzi ze swoimi metaforami 😉 polecam d...
13/06/2022

Są tacy specjaliści, których treści czytam z chęcią.
Jak zwykle - Aga Misiak nie zawodzi ze swoimi metaforami 😉 polecam do poczytania i zapisania się na webinar!

Czy masz prezencik pyta Syneczek - o 6 rano, o 21.00, w drodze z parku, po szczepieniu. W sytuacjach od czapy. S k ą d mam mieć? W nocy miałam lecieć do żabki, czy może powinnam mieć przygotowaną sekretną górę prezentów, taki skarbczyk otwarty 24 h?

To jest pytanie z cyklu 'wysyłam ci flarę'. Ono pada w wielkim zmęczeniu, przebodźcowaniu, jako występ finałowy po szeregu porażek (kilka podejść do zbudowania z Lego czegoś, co ostatecznie nie chce wyglądać jak projekt w głowie).

Tym pytaniem witał mnie często w przedszkolnej szatni. Ach jaka to była pokusa, mówię Wam. Mieć w aucie zawsze resoraczka za 3 zety. Byle co. Żeby tylko zapełnić tę bezdenną studnię, z której wydobywa się ‘Czy masz dla mnie jakiś prezencik?’.
Zwalczałam pokusę bo wiedziałam, że nie o prezencik chodzi. Wiedziałam też, że to pytanie płynie z tonącej łodzi podwodnej i że żaden resoraczek nie zalepi wielkiej dziury w jej kadłubie.

To zawsze jest ostatnia flara z tonącego statku, która mówi ‘Nie mam paliwa, nic już nie mam. Nie mieszczę. Jestem umęczony. Mam dość. Nie mieszczę tego wszystkiego co się działo wcześniej. Jestem skołowany i głodny. Chce mi się siku’. Informacja przewodnia brzmi ‘Rozpadam się, ostrzegam cię jak umiem. Bądź gotowa’

Nie ma co wchodzić w dialog ‘Ale dzisiaj nie są twoje urodziny, nie zarabiam tyle, żebyś miał festiwal prezentów codziennie’, chociaż w ciężkich chwilach, kiedy sama jechałam na oparach wszystkie te cięte riposty cisnęły mi się na usta.

Mam coś co mi pomaga, nawet kiedy sama mam ochotę zapytać ‘Czy ktoś ma dla mnie prezencik?’. Od razu odpalam w głowie obraz tonącej łodzi podwodnej, która kręci się wokół własnej osi. Na taką bezradną łódź, która próbuje skontaktować się ze mną chociaż dno i uderzenie tak blisko, trudno jest krzyczeć, złościć się i ciskać gromy.

Ten czas lepiej wykorzystać na kontakt i sprawdzenie, który system ratunkowy zadziała. Bo jak dociążę ją pretensjami – zostanie zbieranie z dna połamanych kawałków.
Czy Twoje dziecko wysyła ci flarę, pytając czy może obejrzeć bajkę, kiedy idziecie spać albo siadacie do obiadu? Pytając czy możecie się pobawić, kiedy wchodzisz pod prysznic? Mówiąc, że teraz chce się przytulić, teraz, kiedy właśnie zaczynasz karmić młodszego brata?

To jest informacja o totalnym przeciążeniu, które narastało od dawna i nikt tego nie widział. A teraz widać tak bardzo, że przesłania Tatry.

O tym jak wspierać dziecko w rozpoznawaniu przeciążenia, jak szukać z nim miar i narzędzi mierzących napięcie ale takich, które pasują do jego zainteresowań i potrzeb - będę mówić na webinarze KIEDY "USPOKÓJ" SIĘ NIE DZIAŁA.

Już 22 czerwca, na szczęście będzie roczny dostęp do nagrania więc jeśli akurat będziesz leżeć na Bora Bora to nic nie stracisz.
Nie przegap przedsprzedażowej ceny. (Bo jak wydasz na Bora Bora to warto jednak trochę zaoszczędzić 😁)

Więcej o webinarze dowiesz się tutaj

👇👇👇

https://agnieszkamisiak.pl/ofertaonline/kiedy-uspokoj-sie-nie-dziala/

👆👆👆

Ten tekst wysłałam do Was kiedyś newsletterem :) Przypominam go bo prezencik jako sygnał ostrzegawczy jest u mnie aktualny cały czas.

Myślisz, że to ważne? Udostępnij.

13/04/2022

Drodzy Klienci, zmiana numeru! Od dziś jestem dostępna pod 573004661 😊

Drodzy Rodzice,wielu z was słyszało o zaburzeniach integracji sensorycznej, chociaż niekoniecznie w kontekście własnego ...
08/04/2022

Drodzy Rodzice,
wielu z was słyszało o zaburzeniach integracji sensorycznej, chociaż niekoniecznie w kontekście własnego dziecka 😉

U Agnieszki darmowy webinar, który dostarczy nam moc wartościowego info o SI! Zachęcam do zapisu i skorzystania z wiedzy eksperta 😊

Chodzić za zajęcia z Integracji Sensorycznej czy nie chodzić?

Czy 50 minut bujania na podwieszonej platformie / 50 minut ćwiczeń raz w tygodniu może działać lecząco?

Czy jeśli dziecko nie lubi chodzić po piachu i dotykać lepkich rzeczy, to znaczy, że potrzebuje diagnozy?

Czy SI jest dobre na wszystko: na nieśmiałość, radzenie sobie z frustracją?

Czy dziecko musi lubić terapeutę i mieć z nim relację? Czy wystarczy jak robi co każą?

Często pytacie mnie o terapię SI, dlatego będzie drugi webinar z cyklu 'Webinar z ekspertem'. Pierwszy dotyczył zaburzeń przetwarzania słuchowego. Drugi poprowadzę z Magdą Golińska - Domalążek, fizjoterapeutką i terapeutką SI.

Webinar jest bezpłatny, trzeba się zapisać (niegłupio byłoby potwierdzić swój zapis) i już 😊

Jeśli nie możesz być na żywo - otrzymasz dostęp do nagrania.

ZAPISZESZ SIĘ TU

👇👇👇

https://agnieszkamisiak.pl/zapisz_sie/zaburzenia-integracji-sensorycznej/

👆👆👆👆

Jeśli znasz kogoś, komu ta wiedza się przyda - udostępnij.

Drodzy, przeczytajcie to co napisała Agnieszka.Z dużą uważnością, bo dotyczy to nie tylko obecnej sytuacji na Ukrainie.....
24/02/2022

Drodzy,
przeczytajcie to co napisała Agnieszka.
Z dużą uważnością, bo dotyczy to nie tylko obecnej sytuacji na Ukrainie... dotyczy to codzienności. ⤵️

Pozwolę sobie nie zgodzić się z Natuli i z takim uproszczeniem.

Dorosły ma otwierać drzwi, a nie udawać, że w ścianie nie ma otworu.

Dzieci są ogniwem w systemie rodzinnym, ogniwem które zbiera całe napięcie. Jeśli chodzi o emocje i napięcie rodzina jest w pewnym sensie systemem naczyń połączonych. Jeśli dzieje się coś, co wywołuje napięcie, lęk i niepokój - dzieci zbierają to jak gąbka.

Jeśli umiera dziadek, mama w szpitalu jest w gorszym stanie, zapowiadają wichury na weekend, czekacie na wynik testu Covidowego, rozmawiacie o rozwodzie, macie kłopoty w spłacie kredytu, wybucha wojna na Ukrainie - dziecko w i e, że coś się dzieje.

Zawsze.

Bo z napięciem zerkasz w telefon i masz wtedy lęk na twarzy - nie dasz rady kontrolować się w każdej minucie.

Bo wychodzisz z łazienki z zaczerwienionymi oczami.

Bo jesteś nieuważna, niby słuchasz ale wiadomo, że nie.

Bo się sztucznie uśmiechasz.

Bo ciągle gdzieś dzwonisz, z łazienki oczywiście, a dziecko słyszy Twój smutny, napięty głos.

Bo jednak usłyszało w radiu w aucie, że spadły pociski.

Ono nie musi umieć nazwać tego napięcia właściwym słowem: rozwód, kredyt, wojna na Ukrainie.

Chociaż, jeśli mam być szczera dzieci prawie zawsze znają tę nazwę. Bo nie da się kontrolować każdej minuty rzeczywistości.

Dziecko widzi niepokój, zmianę, napięcie i nic nie mówi, bo Ty nie mówisz.

A skoro nie mówisz to może o tym nie wolno rozmawiać?
Może nie mówisz bo jest Ci zbyt trudno, więc dziecko nie chce Ci dokładać?

Tak czy inaczej zostaje samo ze swoim niepokojem, niewiedzą i łatwością w zapełnieniu niewiedzy domysłami.

Czy to przeze mnie wszyscy są poddenerwowani? Czy to dlatego, że ciocia w przedszkolu powiedziała, ze byłem niegrzeczny?

Czy dzieje się coś BARDZO złego, tak złego, że nie można mi powiedzieć?

Oczywiście, że nie zachęcam do mówienia pięciolatkowi: Hej, u sąsiadów spadają bomby.

Ale 'Nie mów dzieciom' jest klikbajtowym uproszczeniem, na które nie mam zgody.

Pięciolatka w obliczu wichury, dziadka w szpitalu, rozwodu oraz Ukrainy warto pytać często

- Jak się czujesz?
- Chesz o czymś pogadać?
- Jak tam twoje zmartwionka?

Zeby miał przestrzeń, w której powie: jesteś dużo smutna, o czymś szepczecie, czy coś się dzieje gdzieś złego?

Warto wyłączyć TV i radio, dzieciom nie są potrzebne takie obrazy i dramatyczne informacje. To oczywiste.

ALE>

Małe dziecko nawet jeśli nic nie wie o wydarzeniach na świecie - widzi, że rodzic inaczej funkcjonuje. Zamiast upraszczac Nie mów dzieciom - ja mówię - ta sytuacja wpływa na dorosłych, a ich emocje wpływają na dzieci. I o tym co się z nimi dzieje w zwązku z tym warto rozmawiać, mieć dużą uważność.

ALe przedszkolak idzie do przedszkola, w którym są dzieci z Ukrainy, które mówią o tym, że bomby spadają na ich miasto.

Starsze dzieci, które idą do szkoły, a tam rówieśnicy im mówią 'Ej, mój stary mówi, że na Ukrainie spadają bomby i tylko czekać, aż jakaś poleci na Pałąc Kultury'
warto pytać wprost:

- Czy chcesz pogadać o czymś, w związku z tym co dzieje się na świecie?
- O czym gadacie w szkole?
- Co tam twoi koledzy ciekawego dzisiaj powiedzieli?
- O czym myślisz?
- Jesteś osowiłay, czy coś cię niepokoi? Pogadaj ze mną.

Bo serio, jak realizować poradę 'NIE MÓW DZIECIOM O WOJNIE' skoro one idą do szkoły, a tam pan na historii im mówi, że nadciąga druga tura zagłady'

Natuli pisze: nie mowcie nic dziexiom, jesli nie pytają.

SERIO?????

Od dosyc dawna wiadomo, ze dzieci bardzo rzadko pytają wprost

‚Mamo w zwiazku ze strzępkami informacji z domu i w związku z tym co mówią dzieci w przedszkolu / szkole odczuwam niepokój, lęk i zalewają mnie niepokojące mysli. Czy moglabys mi to wyjasnic i zaopiekowac moje emocje?’

‚Mamo, oczuwam twoj niepokoj i nie moge sie wyciszyc przed zasniexiem, czuję nieokreślone zagrozenie, czy mozesz mi cos powiedziec?’

To się nie zadzieje.

Dziexko informuje nas, ze mu trudno, ze zalewają je lękotwórcze mysli trudnym zachowaniem, rozdraznieniem, labilnoscia emocjonalną, klopotami ze snem, pobudzeniem.

Nie pytaniami.

👉 Myślisz, że to ważne? Udostępnij. 👈

Może warto, żeby rodzicie wiedzieli co robić zamiast nierozmawiania.

PS Piszecie mi, że w co drugim przedszkolu są dzieci z Ukrainy i że jest to temat rozmowy między dziećmi po prostu

EDIT Tak długi post się nie klika ale trudne sprawy trudno jest ogarnąc prostą poradą.

EDIT 2 podsumowujacy:
Malusienkim dzieciom przedprzedszkolnym nie podajesz informacji bo co to jest emisja dwutlenku wegla i zagrozenie klimatyczne tez im nie mowisz. Badz uwazny czy nie przelewasz swoich emocji.

Z przedszkolakami i starszakami rozmawiaj: pytaj czesciej co slychac, o czym się rozmawia w grupie dzieci, pytaj o mysli, samopoczucie, o to czy cos ich nie zaniepokoilo.

PRZYKLADOWE DIALOGI Z DZIECMI W KOMENTARZACH

Adres

Ulica Nad Wierzbakiem 33
Poznan
60-611

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Psycholog - Klaudia Żudro umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Kategoria