
23/08/2025
⁉️Fakt, że żyjemy w "znieczulonych" czasach, gdzie zaraz za wygenerowaniem nam potrzeby idzie jej szybkie zaspokojenie, gdzie jesteśmy szalenie uzależnieni od szybkiej dopaminy powoduje, że łatwiej nam się odłączyć od siebie.
Zapytam więc:
❓Kiedy ostatni raz byłeś głodna/y? Ale tak prawdziwie, z trzewi i byłxś w stanie potrwać w tym chwilę po prostu to zauważając, bez panicznego działania. Zastanów się chwilę.
Możecie się dziwić, ale kiedy zadaje to samo pytanie będąc 1:1 często słyszę: "yyy, nie wiem", "nie pamiętam", "nie dopuszczam do takich sytuacji, reaguje szybciej", "czuję niepokój i napięcie więc łapie cokolwiek" itd.
🆘Myślę, że jak na współczesne realia temat jest kontrowersyjny, ale to szalenie ważne przypomnieć sobie jak to jest być głodnym. Żyjąc w tak wielkiej dostępności do jedzenia pomału staje się to niemożliwe.
😮My, użytkownicy FB/IG jesteśmy pierwszymi pokoleniami na świecie, które mają dostęp do jedzenia 24h! I co z tego?
Po 1: nikt nie uczy nas jak tym zarządzać,
Po 2: jedzenia używamy do znieczulania emocji, co finalnie nas od siebie i od świata bardzo odgradza,
Po 3: to ogromny przywilej, w którym łatwo się zatracić ponieważ jesteśmy genetycznie uwarunkwani na gromadzenie energii z jedzenia
🧠Znajomość uczucia głodu zapewnia nam samodzielną (!) kontrolę i zarządzanie naszymi ośrodkami głodu i sytości, pozwala sięgać po jedzenie wtedy, kiedy to NASZA potrzeba, a nie generacja rynku spożywczego. Brzmi jak powrót do właściwej funkcji fizjologicznej, c' nie?
🎭Jedzenie staje wyrazem: miłości, uznania, pocieszenia, nudy, rozładowania napięcia i potwornej w dzisiejszych czasach samotności. W dłuższej perspektywie przy tak współcześnie ogromnej dostępności i braku opanowania odcina od uczuć, których nie chcemy, ale każda z nich łącznie z nieprzyjemnymi są potrzebne.
🤖Jedzenie (prawie zawsze) = rozładowanie napięcia. Dlatego jest tak uniwersalne i tak szybko staje się mechanizmem.
Jakie jest Wasze zdanie? Otwieram dyskusję 🩷